Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
FSO

Janusz Korwin Mikke

Rekomendowane odpowiedzi

PS. 2. Zauważyłem ciekawą prawidłowość - w szkole to mniej, ale na studiach miałem na roku kupę wyznawców UPR. Byli za najbardziej wolnym rynkiem, przeciwko jakiemukolwiek socjalowi itp. Co ciekawsze, ten bezkrytyczny stosunek zaczynał ewoluować z czasem-gdy musieli odejść z garnuszka rodziców i zacząć żyć na własny koszt, jakoś im ten radykalizm mijał. Z deczka przypomina mi to pierwszych komunistów, którzy byli wojującymi ideologami za cudza kasę. Coś w tym jest, bo ponoć UPR ma głównie elektorat wśród takich, którzy jeszcze nie głosują ze względu na wiek. Czyżby trawestacja starego powiedzenia (ponoć Churchilla albo Piłsudskiego-bo spotkałem się z dwoma wersjami) "Kto za młodu nie był upeerowcem...."?

1234, po prostu ślicznie to ująłeś, zgadzam się w 100% :)

Bo to jest już tak, że syty głodnego nie zrozumie. Żeby coś obiektywnie oceniać, trzeba albo nie przeżyć nic, albo wszystko ;)

I zapewniam Cię, że wolny rynek działałby dużo lepiej niż socjalne wpychanie belek między szprychy.

No way, jako finansista i liberał Ci to mówię, nie da rady. Obecnie, wszystkie dotychczasowe systemy gospodarcze się przeżyły (czyt: nie sprawdziły się, zawiodły). W dobie rynku globalnego i szybkich przemian technologicznych, gwałtownego wzrostu populacji na świecie, całkowicie wolny rynek, jak i totalnie socjalny nie mają racji bytu. Trzeba wypracować zupełnie nową formułę, nie mam pomysłu jaką. Interwencjonizm jest wręcz niezbędny, podstawowa ochrona socjalna również. Skutki społeczne całkowicie uwolnionego rynku mogą być katastrofalne, polityczne i ekonomiczne też. Zresztą, mamy już teraz przykłady, a gwarantuję, że za parę miesięcy, jak już kryzys będzie hulał pełną gębą, będą aż nadto widoczne. Okaże się, że wszyscy mają pretensje o to, że poszczególne rządy nie interweniowały zawczasu (np. odpowiednie pakiety ustaw regulujące rynek finansowy), że ludzie są bez pracy i nie mają za co żyć. Dlaczego więc bezrobotni, będący ofiarami kryzysu spowodowanego przez zbyt wolny rynek mają za to płacić nędzą i głodem? Rozumiem, że w imię wolnego rynku powinni sobie spokojnie poumierać, będzie mniej, będzie lepiej, bo skończy się bezrobocie niemal automatycznie. Można i tak...

Równe podatki - liniowy - jest sprawiedliwy. Dlaczego ma się karać ludzi za to, że potrafią się wykazać i więcej zarobić? Przecież oni są sprytni - bo inaczej tyle by nie zarobili. A skoro są sprytni, to i tak coś wykombinują, by tych podatków nie płacić.

A tu się zgadzam w 100% procentach. Nie mam nic przeciwko temu, żeby sprytni się bogacili, na zdrowie. Byle by nikt głodem nie przymierał, nagi nie chodził, opiekę lekarską za darmo miał, itd. Niech bogaci będą coraz bogatsi, korzyść dla wszystkich (sam bogaty nie jestem). Po pierwsze, niektórzy się podzielą, pozakładają firmy, więc dadzą pracę innym. Będą coraz więcej kupowali, więc trzeba będzie więcej produkować. Plus usługi. Niech więc są bajecznie bogaci, bardzo bogaci, trochę bogaci, średni, itd. Byle nędzy i biedy nie było.

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Vissegerd: jest dla mnie delikatna sprzeczność - podatek liniowy w bardzo rozsądnej wysokości oznacza, sam z siebie, że państwo zrzuca z siebie w wielu wypadkach odpowiedzialność za to że komuś "coś się nie udalo". Podatek liniowy w zasadzie zwiększa wielkość wiedelek dochodowych : gdyż lenie będą mieli mniej a pracusie z glową na karku znacznie więcej. Czyli nie będzie równego socjalistycznego żolądka statystycznej glowy...

Liberalizmu tak naprawdę na świecie nie bylo - każdy kraj zachowywal się troszkę jak pies ogrodnika - z jednej strony krzyk: traktujecie mnie niesprawiedliwie bo ograniczacie coś tam, z drugiej te same "krzykacze" sami bardzo chętnie ograniczali możliwości innych.

Co do owej biedy i zasilków. Nie jest wcale tak pięknie - w wielu wypadkach owa bieda i zasilki i niskie zasilki czy pomoc spoleczna oznacza konieczność reform w tym kierunku który wskazuje J K-M czy UPR. Sprawa jest prosta: jeżeli pensja netto to 900 zl a brutto dużo ponad 1200... ozncza, że państwo zabiera sobie min 30%, przy wyzszych stawkach 50%. Sa dwa wyjścia - albo dajemu wszystkie pieniądze pracownikowi i rób z tym co chcesz i sam ponosisz odpowiedzialność za swoje czyny, albo obniżamy tzw. pozaplacowe koszty pracy co oznacza, że będzie mniej pieniędzy w systemie co oznacza konieczność reform systemu czyli zabieranie jednym i zmuszanie ich do aktywności zawodowej, i ograniczenie tego rozdawnictwa. Niezależnie od tego co jest - zmusza wszystkich ludzi do jednego brania odpowiedzialności za siebie za swoje życie i czyny a to nie jest wygodne, bo nie pozwala na kogoś innego zwalić odpwiedzialności za to co jest.

Co co " każdy musi być...." inna jest pozycja osoby mającej wlasną dzialalność a inna osoby będącej na etacie. Etatowiec będzie chcial mieć pewność zatrudnienia i co tam jeszcze, co oznacza ochronę ludzi pracy, co jest sprzeczne z polityką UPR-u

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Vissegerd: jest dla mnie delikatna sprzeczność - podatek liniowy w bardzo rozsądnej wysokości oznacza, sam z siebie, że państwo zrzuca z siebie w wielu wypadkach odpowiedzialność za to że komuś "coś się nie udało".

E tam, przesadzasz chyba, wcale tak nie jest ;)

Dla tych, którzy nie przekraczali pierwszego progu niewiele się zmienia, w stosunku do nich również nie. Natomiast pozostali, czyli zarabiający więcej, nie będą musieli kombinować, żeby im nie zabrali. Prosta sprawa, łatwość regulacji i obliczeń, mniejsze koszty systemu fiskalnego. Po początkowym wahnięciu w dół, wpływy z podatków, w perspektywie długoterminowej są większe, państwo na więcej może sobie pozwolić, w tym na opiekę socjalną i inwestycje.

Podatek liniowy w zasadzie zwiększa wielkość widełek dochodowych : gdyż lenie będą mieli mniej a pracusie z głową na karku znacznie więcej. Czyli nie będzie równego socjalistycznego żołądka statystycznej głowy...

Tylko pozornie zwiększa Drogi FSO, tylko pozornie. Po prostu więcej pieniędzy pojawia się na rynku, zmniejsza się szara strefa, znika część ulg i odpisów, itd. Poza tym nie bądźmy naiwni. Nie ma równych żołądków, nie ma urawniłowki, nie ma takich samych głów. Potrzeby ludzie też mają różne, świadome lub nie. Równość to mit, przykro mi, ale taka jest brutalna prawda. Są równi i równiejsi, ludzkiej natury się nie zmieni. Mówienie o równości to mrzonki, jedyna równość na świecie to była podczas wspólnoty pierwotnej, i to też tylko na samym początku ewolucji... I może nie do końca wcale, ale powiedzmy.

Liberalizmu tak naprawdę na świecie nie było - każdy kraj zachowywał się troszkę jak pies ogrodnika - z jednej strony krzyk: traktujecie mnie niesprawiedliwie bo ograniczacie coś tam, z drugiej te same "krzykacze" sami bardzo chętnie ograniczali możliwości innych.

A tu mogę tylko przyklasnąć :)

Co do owej biedy i zasiłków (...) od tego co jest - zmusza wszystkich ludzi do jednego brania odpowiedzialności za siebie za swoje życie i czyny a to nie jest wygodne, bo nie pozwala na kogoś innego zwalić odpowiedzialności za to co jest.

Oczywiście, że system wymaga głębszej reformy, samo wprowadzenie podatku liniowego czy określenie minimum płacowego na zadowalającym poziomie nie rozwiąże nam problemu, masz absolutną rację, tu jest sporo pracy do wykonania i to dla tęgich głów. W naszym systemie panuje mnóstwo absurdów.

Konkretny przykład, czyli mój. Mam etat, dostaję pensję, pracodawca odprowadza różne obciążenia do ZUS, w tym ubezpieczenie zdrowotne (w sumie spore pieniądze). Mam też własną działalność, niezależnie, tu znowuż ZUS żąda ode mnie opłaty za ubezpieczenie zdrowotne (tylko! - jacy łaskawcy). Płacę więc tę składkę zdrowotną dwukrotnie. Prócz tego, od pracodawcy mam jakiś Enel-med, czy coś w tym stylu. Nigdy w życiu z publicznej służby zdrowia nie korzystałem. Po cholerę więc płacę ciężkie pieniądze na składkę zdrowotną? Rozumiem jeszcze, że odciągają mi z pensji, ale po kiego grzyba, jeszcze muszę płacić jako firma? Czy statystycznie, mając dwa źródła dochodu, więcej będę chorował? Mało tego, indywidualny przedsiębiorca musi opłacać ZUS bez względu na to, czy ma dochody czy nie. Jak nie płaci, to jeszcze go ścigają komornikiem. Bzdura totalna, takich absurdów można mnożyć. Gdzie logika, ja się pytam? Jest to ordynarne wyłudzanie pieniędzy od obywatela i to jeszcze lege artis. Po prostu państwo, jako instytucja jest w tym momencie przestępcą, zmusza mnie do rozporządzenia moim mieniem wbrew mojej woli i ze stratą dla mnie, bezzasadnie.

Inna kuriozalna rzecz. Jest przedsiębiorca, ma pracowników, ale cieniutko przędzie. Tym nie mniej, daje ludziom zatrudnienie i płaci im pensje, czyli daje utrzymanie iluś tam rodzinom. Brak mu jednak środków na ZUS czy podatki. Puszczają go więc urzędy z torbami, niewiele z reguły odzyskując, ludzie tracą pracę i przechodzą na garnuszek skarbu państwa. Przedsiębiorca również. W sumie skarb państwa tylko na tym traci. Jest tu sens? Dla mnie nie...

O ściganiu słynnego piekarza za rozdawanie chleba ubogim już nawet nie wspomnę. Kretynizm nie tylko przepisów, ale też urzędników je wykonujących. Normalka.

Co co " każdy musi być...." inna jest pozycja osoby mającej własną działalność a inna osoby będącej na etacie. Etatowiec będzie chciał mieć pewność zatrudnienia i co tam jeszcze, co oznacza ochronę ludzi pracy, co jest sprzeczne z polityką UPR-u

I tu dochodzimy do ciekawej moim zdaniem konkluzji. Otóż mamy pokazaną sprzeczność interesów społecznych. Ale czy tak musi być? Ostatnio zastanawiałem się właśnie, czy nie czas zastąpić stary dobry kapitalizm, tudzież stary dobry socjalizm czymś nowym, jakąś formą pośrednią, która kojarzyłaby interes pracownika i pracodawcy, na zasadach bardziej partnerskich, jakiś nowy system... Nie wiem, nie znam się na tym, ale wydaje mi się, że w obecnym kształcie, zarówno koncepcja całkowicie wolnorynkowa, jak i mocno socjalna nie mają racji bytu, coś tu nie działa za dobrze...

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Nie jestem ekonomistą więc nie będę pyskował na te tematy.

Jestem zwykłym obywatelem który w zeszłym roku zamknął budowe domu i mógłby napisać przynajmniej kilka długaśnych postów na temat idiotyzmów biurokratycznych które kosztowały mnie sporo nerwów i kasy (najzabawniejsze były rady niektórych urzędników aby nie wnosić poprawek oficjalną drogą poniewaz kosztuje to dużo czasu i pieniędzy a ewentualna kara gdy sie ktoś czepi będzie mniejsza. Nie czepili się).

JKM chyba najgłośniej krzyczy na temat biurokratycznego raka toczącego gospodarczy organizm kraju. Z powodu swojego oryginalnego zachowania uznawany jest za pewne kuriozum dlatego jest przegranym politykiem. Szkoda, że w wiekszym stopniu nie eksploatuje swoich talentów publicystycznych. Jest w tym naprawdę dobry.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

Powiem/napiszę tak: szanuję go za wytrwałość w głoszeniu swych poglądów, jednak jego poglądy nie są moimi i na tym poprzestańmy.

A to ani Churchill ani Piłsudski tylko Clemenceau mówił o socjalizmie i nierogaciźnie ;P.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Vissegerd : jest jeden mały problem - aby pracownik rozumial poglądy głoszone przez J K-M musi i to zawsze brać odpowiedzialność za to co zrobi i jako pracownik i jako czlowiek. A obecnie tak nie jest - przychodzi dowolna instytucja kontrola i nagle okazuje się że ja wielce łaskawemu pracownikowi mam obowiązek zapewnić wszystko, a jak nie daj Boże zrobi sobie kuku młotkiem to i tak mam sporą szansę za to odpowiadać, bo jak zostałem niedawno pouczony to ja ponoszę za to winę, bo jako pracodawca powinienem go nauczyć jego obsługi [!]. Przymus wszelkich obezpieczeń ze strony pracodawcy sprawia, że jego własne odruchy bezwarunkowe dotyczą tylko płacy [więcej] i czasu pracy [mniej] reszte ma zaś w nosie.

Myślenie przez Państwo za mnie robotnika i kogo jeszcze mnoży instytucje które oznaczają biurokrację i koszty i podatki.

Nie twierdzę że wszystkei poglądy J K-M śa idealne, lecz wiele z nich jest conajmniej ciekawych, tylko jego publicystyka jest traktowana bardziej jako "ciekawostka przyrdnicza". Czysta się ja świetnie, przytakniemy że coś jest "na rzeczy" a potem nic nie zrobimy.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Nautilos   

Interesujący jegomość. Dość kontrowersyjny w swoich poglądach , wypowiedziach.

Ostatnio usłyszałe o nim ,kiedy Monika Olejnik przytoczyła jego opinię na temat przedszkoli czy szkół do których t.zw. "zdrowe" dzieci miałyby chodzić z dziećmi upośledzonymi ;Mikke podobno powiedział że mogą się zaraziś niepełnosprawnością. - Mogłem coś pokręcić ,ale z grubsza o to właśnie chodziło. W mediach ,aż zachuczało a przecież jest to udowodnione naukowo. jak wynika z badań jedynie 65 % inteligencji jest uwarunkowana genetycznie reszta determinuje środowisko, więc nie rozumiem powszechnego oburzenia dziennikarzy .

Któryś z przedmówców napisał ,że Korwin - Mikke jest osobą medialną - jest z racji swojej funkcji ,ale nie ma takich predyspozycji. UPR strzelił sobie samobója wybierajac takiego przewodniczącego .

Najbardziej razi dysonans między własnymi poglądami/poglądami parti ,którą reprezentuje a jego stylem bycia .

Najkrócej Korwina - Mikkego można scharakteryzować gnomą ,iż jest to facet z XIX wieku o poglącach z XXI.

Gość, który goli się brzytwą ,chodzi w cylindrze,muszce itd. głosi zbyt nowoczesne poglący jak na ten kraj.

Żeby zgromadzić pokaźny elektorat trzeba byś nijaki , im bardziej nijaki jesteś tym więcej masz zwolenników,dlatego partie o wyrazistych poglądach nie mają szans w wyborach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
(..) facet z XIX wieku o poglącach z XXI.

Gość, który goli się brzytwą ,chodzi w cylindrze,muszce itd. głosi zbyt nowoczesne poglący jak na ten kraj.

Generalnie masz rację Nautilosie, z pewnymi, małymi wyjątkami. Poglądu dot. kary śmierci i miejsca kobiet w społeczeństwie nijak nowoczesnymi nazwać się nie da. Parę rzeczy jeszcze by się pewnie znalazło. Kwestie socjalne też są dyskusyjne, czy już przestarzałe, czy jeszcze za nowoczesne.

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

to czy pewne poglądy są kontrowersyjne czy nie [patrz J K-M] zależe od spoleczeństwa gdzie są użyte. Jest to określane jako poprawność polityczna. Nie można nazwać kogoś idiotą tylko sprawnym inaczej, nie można sprawić by przepisy byly jednakowe dla wszystkich tylko robi się "ulatwienia" i td.

Poza tym są rzeczy które powinny być normą - pomoc, wspólpraca, respektowanie pewnych norm spolecznych. Jeżeli ktoś np. niepelnosprawny zechce się zapisać do tej a nie innej szkoly szkola ma obowiązek go przyjąć. Zwracanie w przerysowanej formie na takie absurdy - jak chwalenie się że "my jesteśmy normalni" oznacza że inni takowymi bynajmniej nie są... Pytanie kogo krytykować, patrząc tak zupelnie obiektywnie.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Panowie przedyskutowali już poglądy socjalne i gospodarcze pana Janusza Korwina Mikke, to może teraz cos dla odmiany. Nię będę się rozwodził nad jego poglądami w stosunku do kobiet, sądzę że ten krótki filmik lepiej odda meritum całej sprawy - http://www.youtube.com/watch?v=ogO3af9F_cg

Ktoś tu scharakteryzował go, iż jest to facet z XIX wieku o poglącach z XXI. Myśle że pana Janusza to bardzo satysfakcjonuje ale czy w niektórych kwestiach nie jest wręcz odwrotnie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   
Dlaczego? Ja osobiście uważam, że wpływ na wychowanie dzieci powinni mieć rodzice. I to oni powinni decydować w takich sprawach. JKM pewnie o to chodziło.

Ja osobiście nie miałbym nic przeciwko temu, by w klasie mojej córki były osoby fizycznie niepełnosprawne. ALe wolałbym mieć możliwość decyzji w tej sprawie.

Wybacz zwloke ;)

Przy tej okazji JKM stwierdzil, ze kalectwem mozna sie zarazic, ze dla dobra dzieci powinno sie oddzielac chore od zdrowych. Na zyczenie rodzicow, jasne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Są tacy zwolennicy JKM którzy twierdzą że zniesienie niewolnictwa to zamach na wolność osobistą właścicieli niewolników oraz święte prawo własności,że apartheid w RPA był słuszny

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Miguel   

JKM to instytucja - uniwersalna zresztą. Można się pośmiać, można oburzyć, dla każdego coś miłego.

Co do filmiku - śmieszne, czy kobiety mając od samego początku dziejów takie same/podobne możliwości rozwoju i kształcenia jak mężczyźni nie dorównywałyby im pod względem osiągnięć? Luk w jego rozumowaniu jest wiele, a teoria o opłacalności ruchu feministycznego dla mężczyzn to może nieśmiałe wskazanie tropu na największą zagadkę XXI wieku... spisek Prawdziwych Szowinistów, którzy dążą do sytuacji, w której kobiety będą utrzymywać mężczyzn.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
palatyn   
No way, jako finansista i liberał Ci to mówię, nie da rady. Obecnie, wszystkie dotychczasowe systemy gospodarcze się przeżyły (czyt: nie sprawdziły się, zawiodły). W dobie rynku globalnego i szybkich przemian technologicznych, gwałtownego wzrostu populacji na świecie, całkowicie wolny rynek, jak i totalnie socjalny nie mają racji bytu. Trzeba wypracować zupełnie nową formułę, nie mam pomysłu jaką. Interwencjonizm jest wręcz niezbędny, podstawowa ochrona socjalna również. Skutki społeczne całkowicie uwolnionego rynku mogą być katastrofalne, polityczne i ekonomiczne też. Zresztą, mamy już teraz przykłady, a gwarantuję, że za parę miesięcy, jak już kryzys będzie hulał pełną gębą, będą aż nadto widoczne. Okaże się, że wszyscy mają pretensje o to, że poszczególne rządy nie interweniowały zawczasu (np. odpowiednie pakiety ustaw regulujące rynek finansowy), że ludzie są bez pracy i nie mają za co żyć. Dlaczego więc bezrobotni, będący ofiarami kryzysu spowodowanego przez zbyt wolny rynek mają za to płacić nędzą i głodem?

Jako finansista (z zawodu) i konserwatywny liberał zupełnie się z Tobą nie zgadzam. Obecny stan tzw. kryzysu jest wykreowany właśnie przez zbyt duża ingerencję państwa, która owym bezrobotnym, niewykształconym, bez szans na dobrze płatną pracę umożliwiała zaciąganie kredytów, których nie mieli szans spłacić. I cierpią z tego powodu firmy o dobrej kondycji, bo przy zmniejszonej akcji kredytowej mają ograniczone szanse na jego otrzymanie i rozwój. To samo państwo (mówię akurat o USA), które wręcz obligowało do udzielania kredytów subprime'owych (zgodnie z poprawnością polityczną) teraz musi pompować setki miliardów dolarów w gospodarkę, aby ją utrzymać przy życiu. I właśnie ten interwencjonizm jest zgubny. Gdyby to bank oceniał ryzyko kredytowe to pewnie pare banków by nie upadło, a większość miałaby się zupełnie dobrze. I podobnie jest w innych kwestiach gospodarczych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

palatyn : gdzieś na forum w Powszechnej jest szmonces Tuwima o kryzysie z lat 30 tych, pasuje jak ulal do dzisiejszej sytuacji. Co do zaś USA - tamtejsze władze zniosły i tak liberlną ustawę bodajże Clintona pozwalającą kontrolować część tych wszystkich wirtualnych operacji. W wypadku tej ustawy państwo pelnilo rolę policjanta "z pałą" stojącego na straży porządku, w momencie, kiedy zaczęło promować czy naciskać stało się przekupne i samo przekupywało. Co do JKM - cała masa jego poglądów ekonomicznych jest najzupełniej słuszna i racjonalna inne, z wielu powodów mniej. Nie zmienia to faktu że racji ma dość sporo.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.