Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Hauer   

Zagrałem następne 2 miesiące w HOI. Lipiec 1941 i Rokosowski jest w Rzymie, a w sierpniu Konev 4 dywizjami pancernymi wjeżdża do Paryża. Nigdy nie miałem takiego dobrego punktu wyjścia do dalszej wojny z GB i USA ;) Wszystko przez to, ze gra jest kompletnie niegotowa na agresywną politykę ZSRR przed 1939. To, że zająłem Iran w 1936 to jeszcze pikuś, ale radziecki najazd na Rumunie w bez żadnej reakcji innych państw to chyba małe przegięcie :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja zaś grywam w Mediwala II Total War'a.

Rozgrywanie bitwy na podobnym do rzeczywistego polu walki to dobra zabawa.

Szczególnie cieszą udane szarże kopijników po których wróg rzuca się do panicznej ucieczki.

Mile pieści uszy huk muszkietów, arkebuzów i dział. :D

Niestety straty obie strony ponoszą znacznie szybciej niż to było w rzeczywistości, ale to i tak świetna gra.

Grałem też w Imperial Total War ale to bieda, ludzie jeszcze szybciej giną, fortyfikacje utrudniają obronę zamiast pomagać, husaria ginie od 30-sekundowej walki z piechotą poprzedzonej jedną salwą. :mellow:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Ja zaś grywam w Mediwala II Total War'a.

Rozgrywanie bitwy na podobnym do rzeczywistego polu walki to dobra zabawa.

Szczególnie cieszą udane szarże kopijników po których wróg rzuca się do panicznej ucieczki.

Mile pieści uszy huk muszkietów, arkebuzów i dział. :D

Niestety straty obie strony ponoszą znacznie szybciej niż to było w rzeczywistości, ale to i tak świetna gra.

Grałem też w Imperial Total War ale to bieda, ludzie jeszcze szybciej giną, fortyfikacje utrudniają obronę zamiast pomagać, husaria ginie od 30-sekundowej walki z piechotą poprzedzonej jedną salwą. :mellow:

To się nazywa Medieval II: Total War.

Zaprawdę powiadam, pomimo elastyczności polskiego języka trudno powiedzieć:

Mediwala II Total War'a

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Ja katuje Romka, juz dłuuugi czas :mellow: swietna gra -na dodatek mnóstwo modów, DTW, RoP, EB, IB etc jest w co pograć :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Zaprawdę powiadam, pomimo elastyczności polskiego języka trudno powiedzieć:

Mediwala II Total War'a

Przepraszam, niechcący zapisałem fonetycznie.

Właściwie to jedyna gra która mnie nie nudzi pod warunkiem że od czasu do czasu odstawię ją na miesiąc, niestety nie wiem co zmodować żeby ludzie po obu stronach wolniej padali, choćby 5-krotnie.

Jak zrobiłem zmiany w plikach to musiałem reinstalować.

Edytowane przez Roman Różyński

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   
Ja katuje Romka, juz dłuuugi czas swietna gra -na dodatek mnóstwo modów, DTW, RoP, EB, IB etc jest w co pograć
Hehe, dawno nie grałem, dzięki za przypomnienie ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   

W ramach odstresowania tłukę od dwóch dni w CoD: Modern Warfare i CoD: World at War. Wciągające. :) Choć osobiście bardziej porwał mnie scenariusz MW z takimi smaczkami, jak egzekucja prezydenta (który jest w owej chwili grywalną postacią) jakiegoś kraju arabskiego czy wybuch w stolicy tegoż państwa bomby atomowej- co wygląda jak w najlepszych filmach akcji, tudzież gatunku political fiction.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Miałem ok. 2-miesięczną przerwę od FM-a (brak umiejętności i cierpliwości) ale wróciłem doń około lipca i rozegrałem ok. 10 sezonów, porozrzucanych po kilku karierach (Man City i Jagą Białystok cisnąłem w kąt po pierwszym zetknięciu, Wisłą po pół roku [nie umiem zrozumieć jak można pokonać Borysów na wyjeździe 5:1, by za chwilę dostać u siebie 0:3 od Piasta Gliwice]), zacząłem trzecią (pierwsza trwała półtora sezonu, w 09/10 zdobyłem wszystko, w lutym 2010 r. miałem obronione tylko Klubowe MŚ; w drugiej dotarłem do 5 sezonu, 3 mistrzostwa kraju, bodajże 4 Copa del Rey i 5 Superpucharów Hiszpanii, chyba 3 Superpuchary Europy, 2 LM), która pomimo kontuzji Messiego i Busquetsa (odpowiednio: 8-9 mies.; 4 mies.) zapowiada się całkiem ciekawie.

Ostatnio pograłem także w KotOR-a 2 - dobra rzecz, ale Jedynce czyści buty. No i wróciłem na chwilę do starego Robin Hooda Legendy Sherwood, jakość spolszczenia (tekstowego i dźwiękowego), grafika i fabuła nadal przyklejają mnie do monitora.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
Ostatnio pograłem także w KotOR-a 2 - dobra rzecz, ale Jedynce czyści buty.

Obydwie dla mnie bardzo zacne, zresztą, uważam je za jedne z moich ulubionych gier. :) Co prawda "dwójka" nie ma takiego niesamowitego klimatu co pierwszy KotOR, za to więcej tam dwuznaczności i, jak uważam, jest o wiele bardziej "dorosła" od poprzedniczki. Choć zgadzam się, że jej nie przebija. :) Zanim poznałem tą serię nie wierzyłem, że może powstać gra w uniwersum Star Wars, która scenariuszem przebije filmy (dla mnie przynajmniej- nowej trylogii).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

I ja ostatnio do HoI wróciłem.

Zagrałem następne 2 miesiące w HOI. Lipiec 1941 i Rokosowski jest w Rzymie, a w sierpniu Konev 4 dywizjami pancernymi wjeżdża do Paryża. Nigdy nie miałem takiego dobrego punktu wyjścia do dalszej wojny z GB i USA :P Wszystko przez to, ze gra jest kompletnie niegotowa na agresywną politykę ZSRR przed 1939. To, że zająłem Iran w 1936 to jeszcze pikuś, ale radziecki najazd na Rumunie w bez żadnej reakcji innych państw to chyba małe przegięcie :)

A koledze polecam grać na patchu 1.06 i jeśli wtedy czegoś takiego dokona ZSRR to z chęcią uścisnę rękę. Bo na starszych wersjach to i Polską można osiągnąć podobny wynik...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio gram w Rome Total War.

Całkiem niezła gra, chociaż czasami dziwne rzeczy się dzieją: przykładowo mam dowódcę o małej liczbie gwiazdek dowodzenia i muszę uważać żeby mi ludzie bez walki nie uciekli, trochę tu niedopracowali.

No i oczywiście po wygranej bitwie wróg którego ścigam traci całą armię-bez sensu.

Jednak połowa powinna ujść a i ja tracę za dużo ludzi w porównaniu z rzeczywistymi statystykami zabijania.

Chyba jednak gra nieco lepsza niż Medival II w który dotychczas grałem, oprócz grafiki oczywiście ale to akurat dla mnie nieistotne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   

Grodecki, prawda, to było na wersji 1.05. W sumie teraz nie mam w ogóle czasu na tego typu gry, więc raczej nie sprawdzę bardziej zaawansowanego patcha. W opisanym przypadku faktycznie zaważył atak na Rumunię. Bez tego nie ma opcji, żeby mieć takie osiągnięcia nawet na 1.05 :)

Roman Różyński, może ustawiłeś sobie jakiś strasznie wysoki poziom trudności bitwy? W innym wypadku żołnierze nie powinni panikować od byle czego. Zobacz też sobie jakie cechy ma ten dowódca, gwiazdki nie pomogą jak ma kilka cech obniżających morale.

Co do uciekających to cała armię z zasady tracą "buntownicy". Innym przeciwnikom zwykle coś zostaje, chyba, ze otoczysz i wybijesz do końca. Co do strat własnych... nie muszą być duże, byleby nie pozwolić przeciwnikowi na ataki kawalerii od flanki lub od tyłu, ani na atakowanie włóczników wroga od frontu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Roman Różyński, może ustawiłeś sobie jakiś strasznie wysoki poziom trudności bitwy?

Oczywiście maksymalny.

Zobacz też sobie jakie cechy ma ten dowódca, gwiazdki nie pomogą jak ma kilka cech obniżających morale.

Jeszcze nie miał żadnych cel podwyższających lub obniżających, za to przeciwnik miał i jedna bitwa mi nie chciała wyjść bo mi wojsko bez powodu panikowało.

Innym przeciwnikom zwykle coś zostaje, chyba, ze otoczysz i wybijesz do końca.

20-30 % jak zostanie to dla mnie za mało, w realu dużo trudniej było rżnąć uciekających.

Co do strat własnych... nie muszą być duże, byleby nie pozwolić przeciwnikowi na ataki kawalerii od flanki lub od tyłu, ani na atakowanie włóczników wroga od frontu.

Nigdy nie pozwalam ale i straty w czołowym starciu są dużo większe niż powinny i to po obu stronach.

No oczywiście to tylko gra a nie symulator bitewny więc i tak nie narzekam specjalnie.

Chociaż jedna gra w którą mogę pograć z przyjemnością od czasu do czasu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.