Nagroda Nobla dla profesora Wolszczana?

[Pancerny]

Jednym z kandydatów do tegorocznej nagrody Nobla w dziedzinie fizyki może być profesor Aleksander Wolszczan, odkrywca pierwszych planet spoza Układu Słonecznego.

Tymczasem prof. Aleksander Wolszczan, został oskarżony o współpracę z SB.

- Jest prawdą, że na początku lat 70., gdy zacząłem wyjeżdżać za granicę, zgodziłem się nieopatrznie na kontakty z SB i na podpisywanie się pseudonimem. (...) Nie widziałem w tym wtedy nic szczególnego. Deklarację wierności systemowi podpisywało się przecież przed każdym wyjazdem za granicę - napisał Wolszczan.(Gazeta.pl)

Czy fakt współpracy Aleksandra Wolszczana z SB, może mieć wpływ na decyzję komitetu przyznającego nagrody Nobla?

[widiowy7]

Czy fakt współpracy Aleksandra Wolszczana z SB, może mieć wpływ na

odkrycie pierwszych planet spoza Układu Słonecznego.

Najwyraźniej SB bardzo dużo wiedziała i prof.Wolszczan z tej wiedzy aktualnie korzysta. :wink:

[Capricornus]

Najwyraźniej SB bardzo dużo wiedziała i prof.Wolszczan z tej wiedzy aktualnie korzysta.

To może Nobla powinno dostać SB? :wink:

Przecież to ma być nagroda naukowa, więc współpraca nie ma tu nic do rzeczy.

[gregski]

Toż można byc świetnym naukowcem i jednocześnie kompletnym sukinsynem. To są rzeczy kompletnie rozłączne.

[Pancerny]

więc współpraca nie ma tu nic do rzeczy.

A właśnie, że ma. Wybór zwycięzcy jest trzyetapowy i bardzo rygorystyczny. Jeden z punktów mówi o nieposzlakowanej opinii kandydata...

Najwyraźniej SB bardzo dużo wiedziała i prof.Wolszczan z tej wiedzy aktualnie korzysta. :wink:

To może Nobla powinno dostać SB? :wink:

Profesor Wolszczan , kandyduje do nagrody z fizyki, a nie z poczucia humoru... :evil:

[Tofik]

Jeden z punktów mówi o nieposzlakowanej opinii kandydata...

Przypominam, że Nobla otrzymał Al Gore, w jego przypadku nie można raczej mówić o nieposzlakowanej opinii, a już na pewno nie ma takiej opinii u wszystkich. Zresztą, Wałęsa też nie jest przez wszystkich wychwalany :wink:

[Vissegerd]

I to jest właśnie "polskie piekiełko"... Zamiast się cieszyć, że wybitny rodak może dostać nagrodę Nobla w dziedzinie naukowej, to my wyciągamy mu jakieś SB-ckie kwity. Guzik mnie obchodzi jego współpraca z SB, od prawie 20 lat "komuny" już nie ma, a prof. Wolszczan rozsławia polską naukę. Nie chcę go oceniać jako człowieka, oceniam go jako naukowca.

Co do "nieposzlakowanej opinii", to wątpię, czy ktoś prócz nas, Polaków w ogóle się "podnieca" SB-ckim tematem, więc się tym akurat bym nie przejmował. Trzymam kciuki, żeby Nobla dostał, jego odkrycia były wręcz epokowe.

Pozdrawiam.

[Estera]

I to jest właśnie "polskie piekiełko"... Zamiast się cieszyć, że wybitny rodak może dostać nagrodę Nobla w dziedzinie naukowej, to my wyciągamy mu jakieś SB-ckie kwity. Guzik mnie obchodzi jego współpraca z SB, od prawie 20 lat "komuny" już nie ma, a prof. Wolszczan rozsławia polską naukę. Nie chcę go oceniać jako człowieka, oceniam go jako naukowca.

Mam odmienne zdanie. Nie tak dawno okazało się, że profesor współpracował z SB. Wszyscy są krytykowani za takie działania w przeszłości.- przecież jak mogli współpracować? Robi się afery, potępia... Ale profesorowi się wybaczy. Bohater narodowy- kandydat do nagrody Nobla. Wczoraj potępiany, dziś pochwalony. To nie chodzi oto czy tę nagrodę dostanie, tylko o podejście Polaków do sprawy.

[Explore]

Jak dla mnie to fakt, że wspólpracował z SB nie powinien miec wpływu na zyskanie tej skali nagrody, a już na pewno nie powinno się w to mieszać polskiej polityki. Oni nie mają tu nic do gadania.

[Pancerny]

Jednak nie udało się, prof. Wolszczanowi nie dane było cieszyć się Noblem, nagrodę otrzymał Yoichiro Nambu z Uniwersytetu w Chicago oraz Makoto Kobayashi i Toshihido Maskawa za badania nad zjawiskiem złamania symetrii w fizyce cząstek elementarnych.

[Darkman]

Co do profesora Wolszczana - to jego współpraca z SB pozwoliła mu na pozbycie się konkurencji (miał lepszy start i poparci czyli tzw."plecy").

Właśnie dzięki tej współpracy mógł publikować, wyjechać na Zachód i dalej kształcić się (oraz donosić), a Ci którzy powiedzieli "panom kontrolerom" , że "nie i dzięki za propozycję" pozostali w kraju i karier raczej nie zrobili (służby były pamiętliwe).