Wojna Rosji z Gruzją

[Capricornus]

A jak w dwudziestoleciu międzywojennym (IIRP) nazywano...

Zaraz posypią się ostrzeżenia, więc chętnych do kontynuowania zapraszam tu:

https://forum.historia.org.pl/viewtopic.php?p=75576#75576

[Estera]

Zwróćcie uwagę na warunki stawiane przez Rosjan: "z prezydentem Gruzji nie da się rozmawiać". Ten prezydent nie pasuje Rosjanom, a przez wojnę przestaje pasować Gruzinom. Jego rządy dobiegają końca. Poza tym, podważana zostaje słuszność gruzińskiego spoglądania z ufnością i nadzieją w stronę USA. Rosja demonstruje siłę, USA, UE, NATO- słownie potępiają jej działania, nie mając na myśli dobra ludzi, tylko polityczną grę. Putin zaś jak wczoraj ktoś to określił (link podawał Vissegerd w shoutboxie) rozegrał sprawę po mistrzowsku. Prezydent Gruzji dal się wciągnąć w grę, wykonał nerwowy ruch i sprawa załatwiona.

Rzeczpospolita, czwartek, 24 kwietnia 2008 r.- zacytuje fragment:

-Oczekujemy bardzo wyraźnego stanowiska dyplomacji amerykańskiej, że taka polityka nie będzie akceptowana. Rosja musi otrzymać sygnał, że podobne działania będą maiły wysoką cenę polityczną-mówił Bakradze*, który o "obronę przed Rosją" zaapelował też do całej wspólnoty międzynarodowej. Jego zdaniem Moskwa chce sprowadzić konflikt z Gruzją by przejąć kontrolę nad separatystycznymi regionami.

Nie jest jednak pewne, czy amerykańska administracja zechce zaognić stosunki z Rosją w sytuacji, gdy już się spiera z nią o tarczę antyrakietową i Kosowo.

Dziś jest pewne- nikt nie chce zaognić stosunków z Rosją. Otwarta wojna w tamtym rejonie nie potrwa długo- powtarzam: otwarta.

*Bakradze- szef gruzińskiej dyplomacji, był w kwietniu w USA.

[Narya]

Rosja odrzuciła gruzińską propozycję w sprawie zawieszenia broni w konflikcie wokół Osetii Południowej ze względu - jak twierdzi - na trwające walki. Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili ogłosił, że w obecności ministrów spraw zagranicznych Francji i Finlandii podpisał dokument w sprawie rozejmu w Osetii Południowej.

Źródło: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Ros...ml?ticaid=16687

[Achilles]

Ale zauważyłem też coś ciekawego, może tak w rzeczywistości nie wygląda, ale warto podyskutować...

Prezydentem Rosji jest Dmitrij Miedwiediew, premierem Władimir Putin. Przypuszczano niedawno, że ten pierwszy ma coś z laleczki Putina. Konflikt z Gruzją nie trwał od wczoraj. Jeśliby przyjąć strategię nie potwierdzoną na 100% Putina, mógłby on "namówić" aktualnego prezydenta na posunięcie się w takim kierunku (przeciwko Osetii Płd.). Gdyby ta wojna okazała się wielką porażką, wiadomo na kogo zwalić całą winę - Dimitrij. Zaś odwrotnie, gdy Rosja wychodzi z całego zamieszania z pucharem, ludzie przypominają sobie niby złoty wiek za Putina i to właśnie jemu przypisują sukces...

Może to troche śmieszne, ale nie jeden tak myśli. xD

[dzionga]

http://www.dziennik.pl/foto/article221429/...ego_miasta.html

Aleksander Kwaśniewski o wojnie: http://www.dziennik.pl/polityka/article221...osu_Gruzji.html

Inny bardzo ciekawy artykuł: http://www.dziennik.pl/polityka/article221...cie_Gruzji.html

Sytaucja na linii Rosja- USA robi się napięta: http://www.dziennik.pl/swiat/wojna-gruzja/...w_spokoju_.html

[Granat]

Że też tak się wtrącę

Trudno przedstawić jako ofiarę kogoś, kto sam zaczął.

Hmm... a jak to jest z naszymi zachodnimi sąsiadami ?

________________________________________________

Najgorsze dla mnie jest to, że znowu ludzie będą cierpieć. Gruzini będą cierpieć za to, że jakiś pajac w garniturze siedzący w Moskwie, chcąc więcej władzy, chce podporządkować sobie ważne tereny. I na dodatek w Rosji jest ogromne poparcie dla niego ! Ciekawy ma rację, że nazywa ich Sowietami. Bo to są Sowieci, a nie jacyś Rosjanie... Rosjanie to dla mnie wytwór politycznej poprawności, gdyż mamy to samo pod inną - ładniejszą - nazwą. Jak można postępować poprawnie politycznie z krajem gdzie łamane są wszelkie prawa od wieków ?? WSZYSTKIE kraje Europy boją się Rosji... Nie wolno jej rozgniewać bo będzie źle... Powinno przeprowadzić jakiś zamach stanu w Rosji i to wszystko by załatwiło. Każde konflikty o różne tereny typu Osetia, Czeczenia czy inne. Zresztą ta wojna jest śmieszna gdyż Gruzini zaatakowali swoje własne tereny. A Sowieci wspaniałomyślnie odegrali się na Gruzinach w roli "oswobodzicieli"... czego ?

Na dodatek ambasada Rosji grozi Polsce i innym krajom. Co to kurna jest ? Gdzie jest NATO, ONZ ? Bush potępił bombardowania ale to sytuacji nie poprawi. Przecież w sytuacji Świat vs Rosja wiadomo kto wygra. Ale nie, Zachód pozwala tym draniom podporządkowywać kolejne ziemie. Znowu ludzie cierpią, a to w imię... pokoju na świecie ! W imię pokoju na świecie pozwala się na wojny ! O co chodzi ? Co się dzieje ?

Zaczynam się bać. Przecież czerwoni mogą zaatakować i nas. A w tej sytuacji w ramach utrzymywania pokoju na Świecie, wszyscy się odwrócą do nas tyłkiem. To jest chore. Jeżeli tak dalej pójdzie to za 50 lat zostaną tylko dwa państwa USA i Rosja. To jest chore. Chore jest to że żaden kraj nie reaguje, że Gruzini są pozostawieni na łaskę Sowietów, że niczemu nie winni ludzie zginą. Wstyd dla całego Świata. Wstyd.

[Andreas]

Uwaga: więcej niz połowa terytorium Gruzji pod kontrola Rosjan.

[dzionga]

Uwaga: więcej niz połowa terytorium Gruzji pod kontrola Rosjan.

Kwestia dni lub kilku tygodni. Takie małe państwo bez pomocy długo się nie obroni przed taką Rosją...

[Andreas]

Ta kontrola jest już teraz. Zdobycie całego kraju to może tydzień.

[Granat]

Kolejna analogia do WŚ II - Blitzkrieg ? Nie, może jednak przesadzam... to chyba kwestia sił.

Podoba mi się postawa Vissegerda. Nawet bardzo. Jestem tego samego zdania co on. Ponadto przed chwilą usłyszałem może i słuszną solucję na te problemy: "Wpier**lić kacapom, bo tylko brutalna siła fizyczna do nich przemawia. To jest naród który nie przyjmuje innych argumentów niż argument siły. Taki naród. "

Jakby czerwoni raz czy dwa doszli do dajmy na to Francji czy choćby Niemiec, to inaczej reagowałby Zachód. Ale nie, zawsze to Polska, Szwedzi czy inni ratowali resztę.... A te kraje dzisiaj mają mało do gadania. Jedno wielkie bagno...

[dzionga]

Ciekawe czy ktoś Gruzji pomoże.

Bardziej mnie niepokoi to, że Rosja już nam grozi.

[Granat]

Podoba mi się wieść o tym że Prezydenci Łotwy, Litwy, Estonii, Polski i Ukrainy polecą do Gruzji. To jest ciekawe zagranie - przecież jeżeli stanie się cokolwiek jakiemukolwiek z nich to będzie generalnie "lipa" dla ruskich.

[dzionga]

A mi się ten pomysł nie podoba. Jak mają zamair coś robić to pomóc Gruzinom, wojska wysłać, a nie narażać się.

[Estera]

Jak mają zamair coś robić to pomóc Gruzinom, wojska wysłać, a nie narażać się.

Nikt tam nie wyśle wojsk. USA mają mnóstwo swoich problemów. Wszystkim zależy na rozwiązaniu konfliktu na drodze dyplomacji. Poza tym, wysłanie wojsk nic nie da. Jedynie zwiększy eskalację przemocy. Poza tym, pisałam w tym temacie: USA nie chce zaogniać stosunków z Rosją (mój poprzedni w tym temacie)

[dzionga]

Nikt tam nie wyśle wojsk.

Zapewne. Nie twierdziłam, że wyślą, po prostu lepiej by było jakby to zrobili. Chodzi mi o Gruzję teraz, tylko i wyłącznie o tych ludzi. Niech im ktoś pomoże w końcu. To, że prezydenci tam pojadą to wcale nie pomoże Gruzinom.