Książka, którą właśnie czytam to...

[carantuhill]

Po raz kolejny czytam książkę Andrew Wilsona pt "Ukraińcy" - fascynujący opis tego jak się tworzą narodowe mity i jak rodził się naród ukraiński. Równocześnie czytam książkę Torzeckiego Polacy i Ukraińcy. Sprawa ukraińska w czasie II wojny światowej na terenie II Rzeczypospolitej

[lancaster]

Po raz kolejny czytam książkę Andrew Wilsona pt "Ukraińcy" - fascynujący opis tego jak się tworzą narodowe mity i jak rodził się naród ukraiński. Równocześnie czytam książkę Torzeckiego Polacy i Ukraińcy. Sprawa ukraińska w czasie II wojny światowej na terenie II Rzeczypospolitej

No to czuje ze w najbliższym czasie znowu się o banderowców i bandytów z UPA , pożremy

[Mariusz 70]

"ABC gospodarstwa domowego.4000 porad".B.Philips.

Wczorajsze klopoty z kanalizacja byly motywacja,aby siegnac po te fascynujaca ksiazke.Dzisiaj czekaja mnie co gorsza zajecia praktyczne

[Vapnatak]

Henryk Samsonowicz, Dziedzictwo Średniowiecza. Mity i rzeczywistość, Ossolineum 2009.

vapnatak

[Kadrinazi]

Dyaryusz wojny moskiewskiej 1633 roku, w opracowaniu Aleksandra Rembowskiego (Warszawa 1895) i Diariusz kampanii smoleńskiej Władysława IV 1633-1634, w opracowaniu Mirosława Nagielskiego (Warszawa 2006 ) - w ramach zbierania materiałów do nowego 'artykułu'

[Skrzetuski]

Czytam "Błażeja Siennickiego diariusz z wojny szwedzkiej". A później wezmę się za "Fenomen husarii".

[Kadrinazi]

Czytam "Błażeja Siennickiego diariusz z wojny szwedzkiej".

A już miałem moment konsternacji, że nie znam tego diariusza z epoki

[Skrzetuski]

A już miałem moment konsternacji, że nie znam tego diariusza z epoki

Haha Nie, ta opowiastka to tylko dla rozrywki...

[bavarsky]

"Na Oceanie Lodowym jest taka jedna wyspa, Machotkina. A sam ten Machotkin, polarny lotnik, siedzi za antysowiecką agitację".

A. Sołżenicyn, Krąg pierwszy, Poznań 2011, s. 76.

Ów Machotkin, Wasilij Michajłowicz [ur. 10 października 1904 r.] był jednym z najlepszych pilotów "pionierów" lat 30'tych w ZSRR, odznaczony m.in. orderem Bohatera Związku Radzieckiego [1937]. Odbył szereg lotów dalekobieżnych jak np. w marcu 1936 kiedy to Wasilij Michajłowicz wykonał przelot od Krasnojarska do Dudinka. W 1940 roku, został skazany na 10 lat łagru za to że wypowiedział się z uznaniem w stosunku do umiejętności wykazanej przez załogę samolotu obcego państwa.

Czytam z ponurą miną dalsze ustępy z powieści, której tytuł parafrazuje "Boską Komedię" Dantego, wszak "... te wszystkie szaraszki zaczęły się w trzydziestym pierwszym, kiedy zaczęto inżynierów wyłapywać całymi stadami. Pierwsza była w zaułku Furkasowskim, tam opracowano projekt Kanału Białomorskiego. Następną kierował inżynier Ramzin. Eksperyment się spodobał. Na wolności nie sposób powołać jednej grupy projektowej dwóch wybitnych inżynierów albo znakomitych uczonych: jak ci zaczną walczyć o rozgłos, o sławę, o nagrodę stalinowską, to jeden drugiego zagryzie, jak pić dać. Dlatego też wszystkie biura projektowe tam - to tylko bledziutkie aureole dookoła jednej dobrej głowy.

A w szaraszce? Ani sława, ani pieniądze nikomu tu nie zagrażają. Nikołaj Nikołajewicz dostaje pół szklanki śmietany i Piotr Pietrowicz drugie pół. Tuzin niedźwiedzi z Akademii żyje sobie zgodnie w jednym barłogu, bo gidzie się podzieją? Pograją sobie w szachy, pykną sobie z fajeczki - nuda! A może by tak coś wynaleźć? Dlaczego nie? W ten sposób niemało się zrobiło! Na tym włąśnie polega podstawowa zasada szaraszki*)[."

*) szaraszka tj. od slangowego szaraga - paczka, klika i od szraszkina kontora - sitwa, złodziejska spółka; źle zarządzane przedsiębiorstwo. Było to ni mniej ni więcej więzienie specjalne, tajny instytut naukowo-badawczy, w którym pod kontrolą organów bezpieczeństwa pracowali uczeni i inżynierowie, skazani zwykle wcześniej za "sabotaż". Szaraszką nazywano również w zwykłych łagrach grupkę uprzywilejowanych (lub chorych), którym przysługiwał najlepszy wikt.

Edytowane 13 Maj 2011 przez bavarsky

[Mariusz 70]

Chyba niezbyt oryginalnie ,bo od wczoraj czytana jest Trylogia.Jak co roku zreszta.

[darioTW]

A już miałem moment konsternacji, że nie znam tego diariusza z epoki

Tuszuj sobie wacpan, ze nie trudno o pomylke kiedy pragnienie jest wielkie - w pracy o koniach staropolskich panna jedna, praca magisterska piszac ktora to pozniej wydano lat z okladem 10, jednym tchem wymienia Blazeja Siennickiego przygody (w tomach 3) jako materialy zrodlowe do historii konia polskiego Swoja droga to jedna z moich ulubionych powiesci, w sumie to taka mala Trylogia

ps

a propos 'Trylogii' to moj syn przeczytal 'Ogniem i Mieczem' tej zimy, a teraz siw wzial za 'Potop' - lat bedzie konczyl 10 w czerwcu

Edytowane 17 Maj 2011 przez darioTW

[Roman Różyński]

a propos 'Trylogii' to moj syn przeczytal 'Ogniem i Mieczem' tej zimy, a teraz siw wzial za 'Potop' - lat bedzie konczyl 10 w czerwcu

Też w tym wieku czytałem trylogię, a komiksy z donaldem po 18-stce.

Próbuję teraz zaczącz czytać relację Viminy o Zbarażu ale że po łacinie pisana trochę mi zejdzie, tytuł:

Historia delle guerre civili.

Dostępny mikrofilm dla każdego w BUW.

Edytowane 17 Maj 2011 przez Roman Różyński

[Vapnatak]

Kolejny już raz: Karol Modzelewski, Barbarzyńska Europa, Warszawa 2004.

vapnatak

[bavarsky]

A zresztą nic nie czytam.

Post do usunięcia.

Edytowane 17 Maj 2011 przez bavarsky

[Glasisch]

"Na Oceanie Lodowym jest taka jedna wyspa, Machotkina. A sam ten Machotkin, polarny lotnik, siedzi za antysowiecką agitację".

A. Sołżenicyn, Krąg pierwszy, Poznań 2011, s. 76.

bavarsky, a że się tak zapytam na marginesie, nazwa coś zniekształcona. Nie chodzi przypadkiem o Matoczkina, bo tak się po polsku to nazwisko pisze, a po ros. Ма́точкин i jest to raczej cieśnina (Matoczkin Szar, albo po polsku Cieśnina Matoczkina, a nie wyspa http://pl.wikipedia.org/wiki/Cie%C5%9Bnina_Matoczkin_Szar.