Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Tomasz N   

Samuel Łaszcz napisał:

Autonomia Śląska jest nierealna. Przede wszystkim nie chce tego zdecydowana większość Ślązaków nie chce tego. Jeno Ruch Autonomii Śląska.

Czyżby ? Z dzisiaj:

aut1.jpg

aut2.jpg

Dla leniwych w ostatniej kolumnie:

"Z analizy ankiet wynika że 58,7 % badanych nie chce zmiany obecnego statusu województwa, to 32,4 % mieszkańców widzi je jako jedyne w skali kraju województwo autonomiczne lub jako jedno z wielu polskich województw cieszących się autonomią."

Czyli mamy już w tej sprawie powoli sojusz hanysów z gorolami i tymi z altreichu.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Samuel Łaszcz napisał:

Autonomia Śląska jest nierealna. Przede wszystkim nie chce tego zdecydowana większość Ślązaków nie chce tego. Jeno Ruch Autonomii Śląska.

Czyżby ? Z dzisiaj:

aut1.jpg

aut2.jpg

Dla leniwych w ostatniej kolumnie:

"Z analizy ankiet wynika że 58,7 % badanych nie chce zmiany obecnego statusu województwa, to 32,4 % mieszkańców widzi je jako jedyne w skali kraju województwo autonomiczne lub jako jedno z wielu polskich województw cieszących się autonomią."

Czyli mamy już w tej sprawie powoli sojusz hanysów z gorolami i tymi z altreichu.

A jako zainteresowany regionem, Tomaszu N: jakie jest twoje zdanie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Akurat moje zdanie wyraziłem w poście nr 5 na 1 stronie i 26 na 2-giej.

Jestem przeciwny autonomicznemu województwu śląskiemu jako jedynemu takiemu tworowi w Polsce. Ale silna decentralizacja, samorządność oparta na własnych wypracowywanych lokalnie budżetach, jak najbardziej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

w kwestii wyjaśnienia: Śląsk z autonomią przedwojenną - to Śląsk Górny - bez Zagłębia Dąbrowskiego i Cieszyńskie. Tyle. Przyjmując nawet, że obecna definicja Śląska jest nieco szersza to tak naprawdę powinno paść pytanie czy ludzie wiedzą czego chcą i czy zdają sobie sprawę "czym to pachnie", bo w tej kwestii - to wątpię.

Czym innym jest federacja / kraj zbudowany na kształt USA, a czym innym Jednolity kraj z jednym województwem w pełni autonomicznym. Oznacza to dwie sprawy:

1. Że jeśli Śląsk miałby być autonomiczny, to na podobnej zasadzie należałoby wydzielić inne rejonyw kraju [Małopolska - czyli województwa krakowskie i w znacznej mierze rzeszowskie], lubelskie itd. Między nami z różnych powodów odtwarzałoby to podzial kraju z okresu zaborów. To tak na marginesie.

2. Że jesli mamy rozwijać samorządność - za czym jestem - to należy uczyć ludzi tego, że Warszawa czy odnośne ministerstwo odpowiada za coraz mniej rzeczy, że to my rozliczami miejscowe włądze z tego co robią i że to nasza frekwencja w wyborach samorządowych ma znaczenie.

Wnioski z zachowań ludzi są następujące: że chcą by mogli wydawać pieniądze, ale żeby odpowiedzialność byłą w centrali - bo przecież to nie wina "państwowej własności" że jakaś firma dołuje, że brak zaangażowania w cokolwiek owocuje tym, że pewne decyzję są takie a nie inne...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bronek   

Sporo tu wygłoszono różnych opinii, ale może należałoby spojrzeć na problem autonomii Śląska z szerszej perspektywy. A mianowicie- co dałoby państwu polskiemu wprowadzenie autonomii Śląska? Logicznie rzecz biorąc, nic. A nawet gorzej, byłoby to dla kraju niekorzystne. Śląsk jest liczącym się w gospodarce kraju elementem, wnosi swój wkład w proces rozwoju całego państwa i utworzenie jakiejś odrębnej enklawy śląskiej osłabiłoby – a nie wzmocniło – potencjał gospodarczy Polski. Wobec tego nie ma większego sensu roztrząsanie tego zagadnienia. Chyba że w dziale historii alternatywnej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Sporo tu wygłoszono różnych opinii, ale może należałoby spojrzeć na problem autonomii Śląska z szerszej perspektywy. A mianowicie- co dałoby państwu polskiemu wprowadzenie autonomii Śląska? Logicznie rzecz biorąc, nic. A nawet gorzej, byłoby to dla kraju niekorzystne. Śląsk jest liczącym się w gospodarce kraju elementem, wnosi swój wkład w proces rozwoju całego państwa i utworzenie jakiejś odrębnej enklawy śląskiej osłabiłoby – a nie wzmocniło – potencjał gospodarczy Polski. Wobec tego nie ma większego sensu roztrząsanie tego zagadnienia. Chyba że w dziale historii alternatywnej.

Zaspokojenie pragnień wielu ludzi?

A nawet gorzej, byłoby to dla kraju niekorzystne. Śląsk jest liczącym się w gospodarce kraju elementem, wnosi swój wkład w proces rozwoju całego państwa i utworzenie jakiejś odrębnej enklawy śląskiej osłabiłoby – a nie wzmocniło

a to niby w jaki sposób?

Autonomia Szkocji sprawiła problemy gospodarcze całego Albionu?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

autonomię zwykle wprowadza się z powodu, iż dany rejon, teren, województwo, jakiś obszar jest pod jakimś tam względem różny od pozostałej części kraju [mogą być to powodu: narodowe, ekonomiczne, historyczne i in]. Autonomia ma sprawić, że będzie się on rządził swoimi prawami, do centrali będzie oddawał jakąś tam częśc swoich dochodów, a w zamian za realizację pewnych celów zapisanych w takiej czy innej ustawie, w swój własny specyficzny sposób.

Autonomia ma na celu wzmocnienie przywiązania owego terenu autonomicznego do kraju, z którym jest on związany tak sobie, lub istnieją n.p. silne tendencje separatystyczne. Zwykle ta forma pacyfikacji stosunków lokalnych jest skuteczna, gdyż miescowi mają wrażenie [całkiem słuszne] że rządzą się sami, na bardzo realnych zasadach, że zależność ich od "stolicy" jest w kilku bardzo ważnych kwestiach, co oznacza że powoli rozwijają się silne więzy łączące oba rejony: czyli cały kraj i teren autonomiczny.

Na koniec: autonomia =/= [nawet dużej] samorządności.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

FSO napisał:

Na koniec: autonomia =/= [nawet dużej] samorządności.

Wybacz FSO ale szybciej piszesz niż myślisz. Czyli jak się w 100 % usamorządzą, to będą mieć mniejszą autonomię ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Tomasz N: bo uważam, że autonomia może oznaczać, że istnieją instytucje n.p. takie jakie posiadają poszczególne stany w U.S.A. [sejmy, własny budżet niezależny w dużej części od centralnego etc], zaś samorządność nawet stuprocentowa tego nie oznacza - gdyż nie ma sejmu, poza tym w pewnym momencie zazębiają się dwie formy administracji: centralna [n.p. wojewoda] i samorządowa [wszystkie rady i sejmiki [!], mające znacznie mniejsze kompetencje od sejmu]. W wypadku autonomii wojewoda jest niemal premierem autonomicznego województwa, a w przypadku samorządu - nominatem premiera i jego "prawą" lub "lewą" ręką.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Witam;

Tomasz N: bo uważam, że autonomia może oznaczać, że istnieją instytucje n.p. takie jakie posiadają poszczególne stany w U.S.A. [sejmy, własny budżet niezależny w dużej części od centralnego etc], zaś samorządność nawet stuprocentowa tego nie oznacza - gdyż nie ma sejmu, poza tym w pewnym momencie zazębiają się dwie formy administracji: centralna [n.p. wojewoda] i samorządowa [wszystkie rady i sejmiki [!], mające znacznie mniejsze kompetencje od sejmu]. W wypadku autonomii wojewoda jest niemal premierem autonomicznego województwa, a w przypadku samorządu - nominatem premiera i jego "prawą" lub "lewą" ręką.

pozdr

Błąd.

W sensie formalnoprawnym każdy stan jest oddzielnym państwem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie wnikając w złożone szczegóły można rzeczywiście przyjąć w wielkim uproszczeniu, że autonomia to nader rozwinięta samorządność terytorialna, natomiast USA to już coś zasadniczo innego - federacja.

Co ciekawe, przyjmuje się, że autonomia regionu nie narusza unitarnego charakteru formy państwa, natomiast w przypadku federacji mamy do czynienia już z inną formą państwa (złożonego, składającego się rzeczywiście z wielu państw, ale o istotnie ograniczonej suwerenności).

Przedwojenna autonomia Śląska była przy tym dosyć specyficzna, gdyż zmiana najważniejszych jej postanowień wymagała zgody Sejmu Śląskiego (do nowelizacji statutu organicznego dokonanego konstytucją kwietniową). W "typowej" autonomii natomiast jest ona nadawana odgórnie przez centrum i może być zabrana decyzją tegoż centrum. W związku z tym np. przedwojenny profesor W. Jaworski uważał, że związek Śląska z Polską to forma unii realnej dwóch państw, a nie "tylko" autonomii regionu. Ale był w tym poglądzie dosyć odosobniony.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bronek   
A nawet gorzej, byłoby to dla kraju niekorzystne. Śląsk jest liczącym się w gospodarce kraju elementem, wnosi swój wkład w proces rozwoju całego państwa i utworzenie jakiejś odrębnej enklawy śląskiej osłabiłoby – a nie wzmocniło

1. a to niby w jaki sposób?

2. Autonomia Szkocji sprawiła problemy gospodarcze całego Albionu?

1. Choćby w ten sposób, że tak zautonomizowany region dążyłby do tego, aby do budżetu odprowadzać środki poniżej swoich możliwości. Czyli na przykład sumę równą tej, jaką odprowadza dużo biedniejszy region. Temu właśnie ma służyć owa „autonomia”.

2. Porównanie ze Szkocją niezbyt tu pasuje. Odpowiedniejsza byłaby analogia do Katangi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Bronek napisał:

1. Choćby w ten sposób, że tak zautonomizowany region dążyłby do tego, aby do budżetu odprowadzać środki poniżej swoich możliwości. Czyli na przykład sumę równą tej, jaką odprowadza dużo biedniejszy region. Temu właśnie ma służyć owa „autonomia”.

I co w tym złego ? Jeżeli są bogatsi, to widać bardziej gospodarni, czyli im się nie tylko należy, ale jest to korzystne dla państwa, które się szybciej rozwija.

Bruno Wątpliwy napisał:

Przedwojenna autonomia Śląska była przy tym dosyć specyficzna, gdyż zmiana najważniejszych jej postanowień wymagała zgody Sejmu Śląskiego

Nie miało to większego znaczenia, stąd wolę większą powszechną samorządność od dużej jednostkowej autonomii, bo wiem jak się to w przypadku Śląska skończyło. Ustawę autonomiczną polski sejm uchwalił nim Śląsk został przyłączony do Polski, jako swoistą gwarancję niepogorszenia lokalnego stanu rzeczy.

Ale po 1926 r. autonomia stała się fikcją, pustą skórą, bo środek wilcy zjedli. Co z tego, że był wzór na maksymalną daninę dla centrali, skoro mogła ona pożyczać ponad te kwoty ? Co z tego że był Sejm Śląski, jeżeli jego skład nie pasował Warszawie, to Mościcki unieważniał wybory i ogłaszał nowe ? A potem chłopcy z ZP trzonkami od kilofów wybijali niewygodnym kandydatom chęć startowania.

Jak władza miejska, gminna była niesanacyjna to nie dostawała ani grosza. Co z tego że zadeklarowano swobodę wyznania skoro Grażyński np. uznał się głową kościoła ewangelickiego i mianował pastorów ?

Więc ja wolę szeroką i powszechną samorządność.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bronek   
Bronek napisał:

1. Choćby w ten sposób, że tak zautonomizowany region dążyłby do tego, aby do budżetu odprowadzać środki poniżej swoich możliwości. Czyli na przykład sumę równą tej, jaką odprowadza dużo biedniejszy region. Temu właśnie ma służyć owa „autonomia”.

I co w tym złego ? Jeżeli są bogatsi, to widać bardziej gospodarni, czyli im się nie tylko należy, ale jest to korzystne dla państwa, które się szybciej rozwija.

"Jeżeli są bogatsi, to widać bardziej gospodarni"

Niekoniecznie. Nie negując broń Boże gospodarności Ślązaków trzeba jednak dostrzec, że znaczny wpływ na bogactwo danego obszaru mają bogactwa naturalne.

A jakież to korzyści miałoby odnieść państwo z tego, że zamożny Śląsk odseparowałby się od reszty?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Bronek napisał:

A jakież to korzyści miałoby odnieść państwo z tego, że zamożny Śląsk odseparowałby się od reszty?

Wybacz ale wkrada Ci się demagogia. Kto mówi o separacji ?

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.