Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Film, który ostatnio widziałem to...

Rekomendowane odpowiedzi

ciekawy   

Historyczną rosyjsko - ukraińską produkcję pt. 'Taras Bulba" (2009r.). Tak nachalnej propagandy antypolskiej dawno już nie widziałem ....

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   
Historyczną rosyjsko - ukraińską produkcję pt. 'Taras Bulba" (2009r.).

Żyjesz jeszcze po tym?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

"Hobbit"

Widzialem wczoraj.Poszedlem bez wiekszych obaw,z pelnym zaufaniem do potegi wyobrazni i talentu pana Jacksona,choc nie mialem zupelnie pojecia jak sama niewielka wszak powiesc, rozwinie w wielgasne filmidlo.Ogladajac tez wczesniej fotki krasnoludow(postaci nader malowniczych),spodziewalem sie tez,ze film raczej zachowa infantylny charakter ksiazki.

Wyszedlem po niemal 3 godzinach,zaskoczony,ale niezwykle pozytywnie.Film utrzymuje calkowicie konwencje "Wladcy Pierscieni",mamy ponownie bilzniaczo podobna sciezke muzyczna,cudowne nowozelandzkie krajobrazy z lotu ptaka,nawet zebrano grono aktorow bedacych lacznikiem z pierwszym cyklem.I tu musiano dokonac pewnych ingerencji,ale moim zdaniem korzystnych,a i tak niewielkich w porownaniu z poprzednia ekranizacja.Zobaczymy tez postaci,ktore w scenariuszu "Wladcy Pierscieni" sie nie znalazly-Radagosta i Azoga.Efektem drobnych zmian bedzie tez epizodyczna obecnosc Sarumana,Froda,Czarownika z Angmar, no i olsniewajacej nordycka uroda Cate Blanchett.Dodano tez sporo scen batalistycznych,aby utrzymac nalezyte tempo niezwyklej przygody.Mamy wiec epickie zmagania krasnoludow z goblinami,a poprzednie awantury w kopalniach Morii to amatorszczyzna w porownaniu z tym ,co zobaczyny obecnie w gorskich podziemiach.

Koniecznie radze ogladac w 3D,bo efekty naprawde w fotel wciskaja.No i naprawde zal potem z kina wychodzic.

http://www.youtube.com/watch?v=6QibzE9I6pU

Edytowane przez Mariusz 70

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
mamy ponownie bilzniaczo podobna sciezke muzyczna

Akurat to jest chyba ta część całego przedsięwzięcia, co do której obaw nie powinno być raczej żadnych (piszę z perspektywy kogoś, kto na obejrzenie filmu musi sobie jeszcze poczekać... i lepiej, żeby Majowie jednak nie mieli racji z tym swoim końcem świata) - wszak autor muzyki ten sam co poprzednio :) Co do reszty... cóż. Ogólnie rzecz biorąc uwielbiam wszystkie trzy części Władcy..., ale jednak mam w pamięci to, co Pan Jackson powyczyniał z niektórymi wątkami. A jako wielki miłośnik twórczości Mistrza każdą ingerencję w jego opowieść odbieram - niestety - źle. Ale nic, zobaczymy, czy i tym razem będzie się o co pieklić. Oby nie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Bez wielkich obaw Albinosie. :)/>/>/>/> Tutaj rezyserskich ingerencji jest zdecydowanie duzo,ale to duzo mniej.Przynajmniej na razie.Po prostu powiesc dostosowano charakterem do "Wladcy pierscieni",czyli jest duzo mniej infantylna niz ksiazka.Jak sie zdaje bedzie tez, co nieco ,w nastepnych czesciach o tym jak to Gandalf z Czarownikiem walczy.W powiesci mamy tylko napomnienia w tle.Jak wczesniej napisalem jest tez brzydki Azog i pocieszny Radagost(ciekawe jak sie jego wizja spodoba),moim zdaniem dodatki bardzo korzystne.Natomiast epizod z Sarumanem,Frodo,czy Galandiera daje efekt polaczenia z dawnym cyklem,zwlaszcza dla osob, co to drukowanego do reki nie biora.A wiec obawiac sie raczej mozemy dopiero czesci trzeciej,ktora ma byc jakoby polaczeniem obu cyklow-w jaki niby sposob-bardzo ciekaw jestem,ale pojecia absolutnie nie mam.

Tez natomiast nie moge panu Jacksonowi wybaczyc jednego zwlaszcza ciecia z poprzedniej ekranizacji.Porzadkow w Shire,czyli jak to Hobbici wracaja do domu i dekomunizuja cala ta sarumanowa kolektywizacje.Bez watpienia jeden z najlepszych rozdzialow,dlaczego pominiety,zagadka naprawde niezwykla. :huh:/>/>/>/>

A co do muzyki,to taka ladna rzecz jeszcze znalazlem:

Edytowane przez Mariusz 70

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Tez natomiast nie moge panu Jacksonowi wybaczyc jednego zwlaszcza ciecia z poprzedniej ekranizacji.Porzadkow w Shire,czyli jak to Hobbici wracaja do domu i dekomunizuja cala ta sarumanowa kolektywizacje.Bez watpienia jeden z najlepszych rozdzialow,dlaczego pominiety,zagadka naprawde niezwykla.

Do tego dodałbym jeszcze Bombadila (razem z kurhanami). Znając już wizję Radagasta (bardzo przyjemna, wprowadza właśnie taki bajkowy klimat w całą opowieść) wedle Jacksona z tym większą chęcią teraz zobaczyłbym jak PJ'ej przedstawiłby Toma. Ale nic, trzeba będzie przeżyć jakoś to niedopatrzenie.

Co do ingerencji PJ'a w opowieść. Faktycznie, miałeś Mariuszu rację, jest tego sporo mniej (swoją drogą, jak porówna się to z wersją reżyserską "Władcy...", to różnica jest jeszcze większa - pomijam niezrealizowane pomysły wysłania Arweny do Helmowego Jaru), a dodatkowo jakoś mniej mnie tym razem wkurzały. Tak jak przy "Władcy..." przeinaczenia i pomijanie pewnych wątków z lekka mnie irytowało, tak tym razem całość przełknąłem bez większych zgrzytów. No może tylko ten Azog, co to powinien już dawno istnieć jedynie w pamięci uczestników bitwy w Azanulbizar. Ale tak czy inaczej mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć (napisać), że Jackson swoją wizją "Hobbita" kupił mnie całkowicie. Śmiem nawet twierdzić, że film wywarł na mnie jeszcze większe wrażenie niż "Władca...". Może to dlatego, że jednak "Władca..." sam w sobie (jako opowieść), ma wystarczająco dużo do zaoferowania, aby widza/czytelnika wgnieść w fotel, fotel w podłogę, a podłogę w fundamenty. A "Hobbit", jako bajka dla dzieci, jest tutaj - takie mam przynajmniej wrażenie - ciut bardziej wymagający, i dlatego świetny efekt końcowy jest dla mnie tym większym zaskoczeniem. Cudowna muzyka, olśniewające widoki, bardzo dobra gra aktorska, trochę humoru, sporo naprawdę efektownych walk, odpowiednia dawka dramatyzmu. Zastanawiam się tylko czy PJ nie miał pomysłu na scenę wkładania przez Bilba pierścienia, czy specjalnie upodobnił ją do tej z "Władcy..." (ale tak samo scena z pościgiem orków za Radagastem jako żywo przypominała mi scenę pościgu Nazguli za Arweną z "Drużyny pierścienia"). Szedłem z dużymi oczekiwaniami (choć i sporymi obawami), wyszedłem w pełni usatysfakcjonowany. Teraz tylko czekać na drugą i trzecią część.

PS Być może (ba! na pewno) wielu osobom się narażę, ale za jeża Sebastiana ma u mnie Jackson ogromne uznanie (chociaż chyba lepiej pasowałoby "wdzięczność"), zawsze chciałem mieć swojego imiennika w czymś związanym z Tolkienem :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
hajarka   

Ja ostatnio byłem na Hobbicie i mi się film bardzo podobał. Efekty specjalne są świetne i według mnie Peter Jackson świetnie sobie radzi z ekranizacją Tolkiena. Jedyne do czego mam zastrzeżenia w tym filmie to do aktora, który gra główną rolę, bo jednak w mojej opinii brakuje mu trochę charyzmy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja na "Hobbicie" nie byłem - a to z racji tego, że nie przepadam za obłapianiem istot nadmiernie włochatych.

Za to dziś oglądam:

"Miloš Forman. Co cię nie zabije..." (istnieje taki kanał: TVP Kultura).

Kto pamięta o tej niepotrzebnej pigułce i Gestapo, w co utopił 3 mln dolarów (: kierunek Japonia), jak H. Berry mogła zostać Indianką...

A "Skandalistę..." prawie odrzucił.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę dwa filmy artystowskie...

Valhalla raising i Begotten. Może nie do końca zrozumiałem "co poeci mieli na myśli" - ale polecam oba, choć mogą wywoływać skrajne emocje (zwłaszcza ten drugi).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Do kina chadzam nadzwyczaj rzadko (jakoś wyżej stoją u mnie książki i muzyka), więc jeśli już na coś idę, to musi to być coś... kosmicznego? W tym przypadku to dobre określenie - Grawitacja z Sandrą Bullock i Goergem Clooneyem, w reżyserii Alfonso Cuarona. Na kinie znam się nie tyle średnio, co wcale. Ale tak jak szedłem na seans z dużymi nadziejami, tak wyszedłem pod sporym wrażeniem. Zdecydowanie warto.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Rok zakończony tak, jak i rozpoczęty - seansem najnowszego Hobbita. Trzeba przyznać, że klamry cudnie bajkowe. Przez ostatnie parę dni z różnych stron atakowały mnie stwierdzenia: "druga część zdecydowanie lepsza niż pierwsza". Nie powiedziałbym. Być może zaniki pamięci robią swoje, ale Pustkowie Smauga nie okazało się jakoś szczególnie lepsze. Ale co ważniejsze nie jest ani odrobinę gorsze. Widoki, umiejętne snucie narracji, muzyka. Dodane wątki ponownie nie rażą, a wręcz nadają dodatkowego smaczku. Jednocześnie widać, że PJ nie chce ryzykować - idzie w powtórzenia. Scena z beczkami to ta sama klisza co kopalnia goblinów. Tauriel to z kolei przeniesienie kreacji Arweny z Władcy... Ale i te schematy, według których film został ułożony, nie męczą. Całość zostaje bowiem podana w tak umiejętny sposób, że nie da się narzekać. Jackson jak kucharz, który z tych samych składników potrafi przyrządzić za każdym razem danie bajkowe w swym smaku, wyglądzie, zapachu. Tylko ta końcówka. Poczułem się tak, jakby ktoś zabrał mi z talerza ostatni kęs. Rok temu po skończonej uczcie miałem poczucie absolutnego spełnienia. Jeden kawałek więcej już byłby przekroczeniem granicy. Tym razem pojawia się uczucie niedosytu. Ale mistrz kuchni wie co robi - z tym większym oczekiwaniem będę bowiem czekał na kolejne, ostatnie już danie. A zapachy z kuchni, gdzie drzwi delikatnie uchylono, już nęcą, już kuszą...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Do kina chadzam nadzwyczaj rzadko (jakoś wyżej stoją u mnie książki i muzyka), więc jeśli już na coś idę, to musi to być coś... kosmicznego? W tym przypadku to dobre określenie - Grawitacja z Sandrą Bullock i Goergem Clooneyem, w reżyserii Alfonso Cuarona. Na kinie znam się nie tyle średnio, co wcale. Ale tak jak szedłem na seans z dużymi nadziejami, tak wyszedłem pod sporym wrażeniem. Zdecydowanie warto.

Również do kina chadzam rzadko, kiedyś bywałem częściej w OKF'ie czyli kinie studyjnym, tym niemniej od dobrych paru miesięcy ichniejszy repertuar nie jest mi po drodze. Tzn. za dużo miłości, tragedii i trudnych tematów.

Tym niemniej wybyłem czas temu na rzeczony przez Albinosa film Grawitacja. I powiem że początkowa droga do kina raczej była całkowicie odrealniona od pozytywnego nastawienia, myśl o wygodnym kinowym fotelu powodowała wewnętrzny dyskomfort.

Jednak jeżeli pojawia się ambitny film o tematyce kosmosu, od pierwszej linii podążającego i debugującego się w mojej głowie wątku, załącza mi się obraz Kubricka 2001 Odyseja kosmiczna; które to dzieło uważam w domyśle jako punkt odniesienia.

I tak też po spędzeniu dobrej 1,5 h przed ekranem, ruszyło mnie. Naprawdę polecam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Alex WS   

I tak też po spędzeniu dobrej 1,5 h przed ekranem, ruszyło mnie. Naprawdę polecam.

Polecam http://www.imdb.com/title/tt1979320/

Nowy film Rona Howarda - Rush / Wyścig. Nie tylko dla fanów F1 czy ogólnie motoryzacji. Bazujący na faktach "pojedynek" pomiędzy James Hunt a Niki Lauda.

Dla zwolenników Tolkiena, do których się zaliczam, 2-ga część Hobbita to obraz obowiązkowy. Grawitacja przede mną.

Edytowane przez Alex WS

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.