Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Pułkownik Ryszard Kukliński

Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie żadnych prywatnych informacji nie było przekazywany, były to inf. wojskowe, mikrofilmy, czy zapamiętane rozmowy, ale na płaszczyźnie zawodowej.

Ponadto akurat to, że Jaruzelski uważa go za zdrajcę, czy inni z tego topu ówczesnego mnie obywatela średnio interesuje, a jakbym żył w PRL pewnie bym się cieszył, że ktoś im taki numer wywinął. Dziadek ponadto mylisz jakiegoś TW, który np. bezpiece zdradzał informacje lub dostarczał jakieś informacje ośmieszające "przyjaciela', a potem bezpieka np. takiego obywatela szantażowała. Twoje porównanie jest całkowicie nietrafione.

Sam wynik ankiety pokazuje jak bardzo podzielone jest zdanie na temat pułkownika jedno jest pewne zapewne siebie nawzajem do zmiany zdania nie przekonamy, bo to nie spór faktograficzny, ale bym powiedział polityczno-ideowy, a tam decyduje własna opinia, a nie fakty.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   
jedno jest pewne zapewne siebie nawzajem do zmiany zdania nie przekonamy, bo to nie spór faktograficzny, ale bym powiedział polityczno-ideowy, a tam decyduje własna opinia, a nie fakty.

Odebrałm to tak: jestem lewicowcem => Kukliński = zdrajca, jestem prawicowcem => Kukliński = bohater

Jarpen, to jeszcze bardziej skomplikowane jest. Ja uważam się za wroga sympatyków PRLu i różnych lewicowych organizacji. Nie mniej jednak nie nazwałbym Kuklińskiego bohaterem. Zwykle nazywałem go zdrajcą. Teraz się wciąż zastanawiam. Dlatego nie głosowałem jeszcze w ankiecie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Lu Tzy - jest jeden problem, raczej troszkę większy. Wojsko, szerzej ludzie pracujący w wojsku, także cywile, z racji miejsca gdzie pracują i zadań jakie obowiązują, są zobowiązani do nieco większej wierności i prac na rzecz kraju. To troszkę tak jak z kierowcą zawodowym. Jeżdżąc "osobówką" mam prawo jazdy i zgodę lekarza "że widzę"; jeżdżąc TIR-em - zestaw badań i koniecznych papierów zajmuje niezlą teczuszkę i td. w kwestii mandatów, kar wymagań i czego jeszcze, lącznie z czasem pracy. Z tego powodu jego, K. obowiązywaly zupelnie inne standardy wierności. Poza tym jeżeli by w pewnym momencie powiedzial: rzucam robotę! odchodzę i pojechal do Stanow a potem wrócilby jako agent i twrado unikal przez iks lat wykrycia dziś bylby może nie bohaterem a na pewno jednym z najlepszych tajnych agentow [np. JKMści]. Zupelnie inną sprawą jest wyjazd z kraju, zaciągnięcie się do obcego wojska i walczenie o jakąś "lepszą przyszlość" dla swojego kraju. Dla mnie fakt, że szpiegowal jako wojskowy oznacza, że zdradzil swój kraj ktoremu, jak pisalem mial slużyć i za niego życie oddać nawet jak potrzeba przyjdzie

Jarpen - takie spory niestety u nas zawsze mają podloże polityczno - przekonaniowo - ideowe [patrz: np. Ogień z innych czasów] a nie spór prawno - faktoggraficzny.

Niestety.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Pan Kukliński - Bohater czy zdrajca. Moim zdaniem jednak zdrajca. Co jego wspólpraca z obcym wywiadem dała dla naszego kraju - nic. Czy rzeczywiście działnia wywiadowcze pana Kukliński na rzecz wywiadu USA, przyczyniły się do rozpadu komunizmu w Polsce?. Nie jest to prawdą. Ilu agentów maja amerykanie na Kubie? A komunizm dalej istnieje. A jakie profity czerpał płk Kukliński, za prace dla amerykanów ? Nikt nic nie wspomina. Dlaczego komuniści oddali władze, czy rzeczywiście nie mogli jeszcze jej w łapach jakiś czas trzymać. Mogli , a jednak oddali. polacy jak by nie mówić okazali się mądrym narodem. Co zrobili Rumuni, mordowali sie nawzajem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   
Dlaczego komuniści oddali władze, czy rzeczywiście nie mogli jeszcze jej w łapach jakiś czas trzymać. Mogli , a jednak oddali. polacy jak by nie mówić okazali się mądrym narodem. Co zrobili Rumuni, mordowali sie nawzajem.

Taaa oddali po "okrągłym stole" tak? Ciekawe, kto był ministrem Spraw Wewnętrznych, a kto został wybrany przez parlament prezydentem. Ale to już temat na zdecydowanie inną dyskusję jest.

Nie mniej jednak Kukliński komunizmu nie obalił, co najwyżej umożliwił Amerykanom celne zrzucanie atomówek.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Komentarz Jana Nowaka Jezioranskiego dla Videofact dotyczacy pulkownika Kuklinskiego.

Virginia, 12 pazdziernik 1999 r.

Pulkownik Ryszard Kuklinski jest w moim pojeciu postacia bohaterska i tak bedzie oceniony przez historie. Z tytulu swoich funkcji w sztabie Wojska Ludowego mial pelny dostep do planow operacyjnych Paktu Warszawskiego, a mowiac scisle planow sowieckich. W wypadku wojny relizacja tych planow wymagala scislego wspoldzialania ze strony Polski, wiec Moskwa musiala dopuszcac polski sztab do swoich najwiekszych tajemnic.

Kuklinski wiedzial, ze jedna z opcji przygotowywanych przez Sowiety bylo blyskawiczne uderzenie na Europe Zachodnia przez calkowite zaskoczenie przeciwnika. Mialo to byc dokonane w pierszej fazie przez wojska sowieckie w Niemczech Wschodnich. W drugiej fazie dwumilionowa armia miala byc przerzucona ze Zwiazku Radzieckiego i zapewnic miazdzaca przewage broni konwecjonalnych, ktore umozliwilyby szybkie zajecie Europy Zachodniej az po brzegi Atlantyku.

Jedynym ratunkiem dla sprzymierzonych moglo byc wobec tej miazdzacej przewagi bomardowanie taktycznymi broniami nuklearnymi obszaru Polski i Czechowslowacji, by uniemozliwic przerzucanie przez ich teretorium glownych sil ZSRR na linie frontu. Kuklinski wiedzaial, ze oznaczaloby to zamienienie terytorium Polski w pustynie radioaktywna, czyli calkowita zaglade ludnosci. Plan sowiecki moza bylo udaremnic odbierajac Sowietom mozliwosci zaskoczenia. Uczynil to wlasnie Kulkinski, zwracajac sie do Amerykanow i ofiarujac im gotowosc szczegolowego informowania o przygotowaniach sowieckich.

Od poczatkow lat 70-tych Kuklinski przekazywal tysiace raportow, drobiazgowo informujacych o sowieckich planach, rozmieszczeniu wojsk, stanowisk dowodczych itd. Nie przyjmowal za te wspolprace zadnego wynagrodzenia. Kierowala nim wylacznie chec ratowania wlasnego kraju. Amerykanie twierdza, ze oddal im w ciagu 10 lat wspolpracy olbrzymie uslugi, zadajac rownoczesnie dotkliwe ciosy sowieckiej machinie wojennej.

Po powstaniu Solidarnosci Kuklinski informowal drobiazgowo Waszyngton o przygotowaniach sowieckich, czechoslowackich i wschodnioniemieckich wojsk do wkroczenia do Polski. Inwazja miala nastapic, wedlug jego doniesien, 8 grudnia 1980 roku. Na podstawie raportow Kuklinskiego, potwierdzonych z innych zrodel, prezydent Carter idac za rada Brzezinskiego ostrzegl Brezniewa przed dotkiwymi dla Moskwy konsekwencjami interwencji wojskowej w Polsce. Sklonilo to Kreml do poniechania planow inwazyjnych i posluzenia sie w zamian Jaruzelskim, jako instrumentem zniszczenia Solidarnosci.

Kuklinski ocalil kraj od najgorszego. Dzialal z pobudek ideowych, rzucajac na szale los i zycie wlasne i swojej rodziny. Zaplacil za to bardzo wysoka cene.

Dyrektor Centralnej Agencji Wywiadowczej Robert Gates w ksiazce From the Shadows napisal: Polski pulkownik Kuklinski byl jednym z najcenniejszych , a nawet najcenniejszym naszym zrodlem informacji w calym bloku sowieckim. Przekazal Stanom Zjednoczonym ponad 30 tysiecy stron najtajniejszych dokumentow Armii Sowieckiej, w tym o znaczeniu strategicznym, co pozwolilo uprzedzic agresywne zamiary Kremla.

Najblizszy doradca prezydenta Reagana profesor Richard Pipes powiedzial: Kuklinskiemu chodzilo o to, aby uratowac wlasna ojczyzne. To bylo bohaterstwo. Jezeli Wojsko Polskie w okresie okupacji sowieckiej nie bylo suwerenna armia, tylko calkowicie zalezna od Moskwy, to Kuklinski nie tylko mial prawo, ale nawet obowiazek dokonac tej ,,zdrady'' na rzecz swojej ojczyzny.

David Forden-szef departamentu Rosji i Europy Wschodniej w CIA mowil: Kuklinski pomogl w istotny sposob Ameryce w pokonaniu zagrozenia komunistyczna agresja i ekspansja. Kuklinski nie byl zadnym szpiegiem, byl polskim oficerem, ktory walczyl o wolnosc swojej ojczyzny, a zarazem odegral wazna historyczna role w walce, jaka USA i wolny swiat prowadzil z Imperium Sowieckim.W 1981 roku po wielu latach wspolpracy z USA zycie Kuklinskiego zostalo zagrozone dekonspiracja i aresztowaniem przez KGB. Nikt z Centrali w Waszyngtonie nie dawal mu szansy na uratowanie sie z opresji. Bylem szczesliwy, ze w wyniku specjalnej wyjatkowej operacji udalo sie jednak uratowac mu zycie. Jestem dumny, ze znam go osobiscie i przyjaznie sie z tym wielkim czlowiekiem.

Wypowiadal sie rowniez general Wiliam Odon - Glowny Oficer Wywiadu Armii Stanow Zjednoczonych w latach 1981-85. Raporty Kuklinskiego mialy ogromna wartosc informacyjna dla USA, a poza tym otworzyly nam oczy na militarna doktryne sowiecka.Ujawnienie planow agresji sowieckiej na Europe przez Kuklinskiego, a takze jego komentarze strategiczne do tych planow wplynely na zmiane amerykanskiej koncepcji obrony Europy srodkami konwencjonalnymi, zamiast brinai atomowa. Pulkownik Kuklinski przedstawil nam, w jaki sposob Rosjanie potrafia przerzucac ogromne masy swych wojsk. Nie zdawalismy sobie z tego sprawy. W konsekwencji utworzylismy sily szybkiego reagowania.

Ryszard Kukliński twierdził, że sam zgłosił się do Amerykanów z propozycją współpracy w sierpniu 1972 r. Początkowo miał zaoferować współpracę z grupą siedmiu polskich oficerów, ale Amerykanie uznali taką sytuację za zbyt ryzykowną i na placu boju pozostał sam Kukliński. Z niektórych informacji wynika, że polski oficer nie chciał początkowo współpracować z CIA i pracownicy Agencji przez pierwsze lata podszywali się pod przedstawicieli amerykańskiej armii. Pułkownik Kukliński zawsze twierdził, a potwierdzali to Amerykanie, że nie brał pieniędzy za dostarczane informacje.

http://wiadomosci.polska.pl/specdlapolski/...le.htm?id=84922

Ja bym nie ironizował, że umożliwiłby tylko dokładnie zrzucenie atomówek na Polskę.

Jedynie wg mnie można mu przypisać zdradę przysięgi wojskowej tylko i aż tyle. Jednakże o zdradzie narodu i interesu Polski być nie może. Jeśli uznajecie jednak PRL za kraj wolny, swobodny, suwerenny i całkowicie Polski, który może prowadzić swoją politykę wewnętrzną i zagraniczną i nie jest od nikogo uzależniony to możecie go uważać za zdrajcę... Jednakże wg mnie okupacja Polski skończyła się z wyjazdem ostatniego rosyjskiego żołnierza z początkiem lat dziewięćdziesiątych XX w.

Ocena osoby i życia Ryszarda Kuklińskiego jest w dużym stopniu związana ze stosunkiem do PRL. Łatwiej jest uznać pułkownika bohaterem, jeżeli jest się zdania, że przed 1989 r. Polską rządziły władze nie realizujące naszego interesu narodowego, a dodatkowo sterowane z Moskwy. Z kolei słowa o zdradzie najczęściej wypowiadają osoby, które nie są w stanie całkowicie zanegować PRL.

http://wiadomosci.polska.pl/specdlapolski/...le.htm?id=84922

To jest dokładnie, co mówiłem o wcześniejszej filozofii i stosunku do PRL.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   

Podkreślę jeszcze raz. Mój stosunek do PRL jest jednoznacznie NEGATYWNY Z drugiej jednak strony nie uważam sszpiegowania dla AMerykanów za bohaterstwo. Sądzę, że kwestia uznania Kuklińskiego za bohatera bądź nie jest również związana z pojmowaniem honoru i wagi składanej przysięgi.

Amerykanie w razie konfliktu z ZSRR zamierzali obrzucić linię Wisły atomówkami, żeby odciąć wojska sowieckie w Niemczech i Polsce od mobilizowanego rzutu w głębi ZSRR. Nie zapominajcie o tym, jeżeli upatrujecie w nich naszych wybawicieli.

[edycja]

Zreszt do pełnej oveny tej postaci konieczne byłoby zobaczenie PEŁNEJ dokumentacji tej sprawy. Co zawierały jego raporty, jakie wnioski wyciągali z tego Amerykanie oraz co robiły władze PRLu i sowieci, gdy dowiedzieli się o przeciekach. Bez tej wiedzy możemy sobie tylko gdybać.

Edytowane przez redbaron

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   

Nie chce mi się czytać waszych wcześniejszych postów, bo strasznie dużo tego, więc jak strzelę jakąś gafę to proszę o wybaczenie ;)

Szczerze mówiąc to nie mam jednoznacznie określonego stosunku do tej postaci. Można go oceniać bardzo różnie. Świetnie to opisał atrix kilka postów wyżej. Zgadzam się z jego słowami, tyle że mam pewne wątpliwości co do legalności komunizmu w Polsce, a to już komplikuję tą sprawę z mojego punktu widzenia :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Jarpenie: pytanie o K. Amerykanów, lub ludzi którzy byli z nimi mniej lub bardziej związani - to troszkę tak jakby się pytać szefa szpiegów czy jego ludzie są cacy. Zawsze odpowie, że są. Ja patrzę na jego dzialalność z punktu widzenia kraju który szpiegowal, a nie z punktu widzenia na rzecz którego szpiegowal. Kwestia tego czy bral, czy nie nikt nie "wywlecze na wierzch". Żaden platnik [tu: CIA] nie powie : ja mu placilem 20 tys USD plus ekstra wydatki.

Aby te przytoczone opinie byly pelne, należaloby się dla równowagi spytać kilku osób np. szefa wywiadu PRL, lub równorzędnej instytucji wojskowej. Kolejnym móglby być jakiś analityk, albo dzialacz np. Urban - równie wyrażne nazwisko jak Jeziorański tylko, będący po drugiej stronie barykady. Okazaloby się, że opinie nie bylyby tak jednoznaczne.

Poza tym na przykladzie K. trzeba spojrzeć na jeden problem - czy można zdradzać państwo licząc, że ci którym donosimy wygrają wojnę stanie się bohaterem. Ojczyzny jaka by ona nie byla, zdradzać się nie powinno - albo uznajemy, że zdradzający jest bohaterem, oznacza, że sypie się w drobny mak to co uznajemy za system obowiązujący w jakimś kraju i wszelkie wartości które sprawiają, że kraj jest calością i obowiązuje na nim prawo. Bywa tak, że choć sam kraj nie jest idealny [patrz PRL] nie oznacza, że lamiemy slowo i obietnicę daną krajowi - przysięgę, tylko dlatego że uważamy że system jest zly. Nie można tak robić, tylko najpierw odwolać slowo i dopeiro potem robić to co trzeba.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Szpiegowanie przeciwko władzy narzuconej narodowi i niezależnej od niego nie jest zdradą kraju. Można to porównać do instytucji świadka koronnego. Jest jakiś gangster, który jest w topie gangu, wiąże go dane słowo kiedy wchodził do mafii, a do tego zobowiązuje go pozycja w niej do lojalności. Jeśli taki gangster nagle się nawraca i chce działać dla pobudek ideowych idzie na policję, jest jej wtyką (w zamian nie chce nic!), a dzięki czemu policja zna każdy ruch owego gangu to czy nazwiemy go zdrajcą? Sympatycy gangu i jego członkowie odpowiedzą tak i nie darują nigdy... natomiast policja i obywatele, a przede wszystkim poszkodowani nazwą go bohaterem i uznają, że złożona obietnica w takim wypadku jest bezwartościowa. Jeszcze inni powiedzą, cóż z tego, że gang jest zły, ale się w końcu zobowiązał. Nie można kłaść danego słowa dla danego słowa, na szali z dobrem narodu ta druga szala zawsze musi przewyższyć, a przynajmniej powinna.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Szpiegowanie przeciwko władzy narzuconej narodowi i niezależnej od niego nie jest zdradą kraju. - Władza to naród. Sama władza bez obywateli nie znaczy nic. Czy tak rzeczywiście władza po 1945 roku była narzucona? A gdzie była legalna władza? Czyżby w Londynie? Pytań jest wiele. Przecież byli ludzie w Polsce którym ustrój powojenny się podobał. Nie wszyscy klaskali z przymusu. A kto pamięta lata 80' kiedy to zatwardziali członkowie parti rzucali legitymacje i stawali się solidarnościowcami. Moim zdaniem łajba toneła to wskakiwali na pierwszą lepszą jaka była w pobliżu. Jeżeli płk Kuklińskiemu władza siię nie podobała jakim cudem doszedł do wysokiego stopnia oficerskiego. Jak wszyscy oficerowie skończył szkołe Moskiewską. Czyli był człowiekiem PRL-u. Jak to możliwe że raptem taka zmiana poglądów. Dlaczego np Jacek Kuroń był wierny swoim ideałom do końca. Jako student wyrażał swoją niechęć do ustroju, nie patrząc na represje czy wydalenie z uczelni. Takich ludzi możemy nazywać bohaterami. To oni pierwsi mieli odwage powiedzieć NIE .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   

Tyle, że policja robi coś żeby ten gang rozbić, a działania USA nie miały dla nas żadnych wymiernych korzyści.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli płk Kuklińskiemu władza siię nie podobała jakim cudem doszedł do wysokiego stopnia oficerskiego. Jak wszyscy oficerowie skończył szkołe Moskiewską. Czyli był człowiekiem PRL-u. Jak to możliwe że raptem taka zmiana poglądów.

Ukazywałem ją na przykładzie kazusu z gangsterami. Zmiana poglądów nie jest zła sama w sobie.

Tyle, że policja robi coś żeby ten gang rozbić, a działania USA nie miały dla nas żadnych wymiernych korzyści.

Za to nie można obarczać winą Kuklińskiego. Skruszony gangster robi to z myślą, że policja coś zrobi, nie odpowiada za jej nieudolność.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Ale nie można porównywać nawróconego gangstera do płk Kuklińskiego. To dwie różne rzeczy. Ile osób w Polsce, po wprowadzeniu stanu wojennego unikneło aresztowania. Pan Kukliński zapewne informował swoich mocodawców o zbliżającym się stanie wojennym. Skoro kreujemy go na bohatera, to w czym sie przyczynił aby ostrzec tych co groziły im aresztowania . Korzyści z jego działalności to mieli amerykanie i to nie ulega wątpliwości. Bohaterem to on może i jest dla Stanów. I ich służb wywiadowczych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Grogor   

Niektórzy uważają, że ujawniając wojskowe plany Amerykanom, płk Kukliński udaremnił radziecką interwencję w Polsce w grudniu 1980 i tym samym pośrednio zapobiegł wybuchowi III wojny światowej. W przypadku takiej wojny Polska miała być – zgodnie z planami kampanii opracowanymi w ramach Układu Warszawskiego – kanałem przerzutowym wojsk radzieckich na front w Europie Zachodniej, co czyniło ją – zgodnie z planami kampanii opracowanymi w ramach Układu Północnoatlantyckiego – celem zmasowanych uderzeń nuklearnych, których miały dokonać siły NATO dla przerwania linii komunikacyjnych nieprzyjaciela. Z kolei inni utrzymują, że dostarczane przez Kuklińskiego dane narażały Polskę w większym stopniu na uderzenia NATO podczas ewentualnej wojny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.