Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Gnome

Edward Śmigły-Rydz i ocena jego poczynań w II RP

Rekomendowane odpowiedzi

ciekawy   
ciekawy: mówiąc o innych karach nie mialem na myśli uwolnienia z jakiejkolwiek odpowiedzialności. Po prostu dla dowódcy obligiem byla kara śmierci, dla żolnierzy [piszę z pamięci, bo z pracy] wchodzilo w rachubę także więzienia i inne kary pozbawienia wolności.

Może weźmiemy "na tapetę" (

per analogum
) status wielkiego narodowego bohatera (późniejszego prezydenta) Francji, gen, Ch. de Gaulle - czy po "ewakuacji" drogą lotniczą miał odwage wrócić z Anglii do okupowanej Ojczyzny ? Chciał (miał wolę) wziąść udział w ruchu Oporu we Francji ? Czy jakiś Francuz zarzucił mu później tchórzostwo i ucieczkę z pola walki ?
Zaś stwierdzenie w przypisie że do poparcia działań nieprzyjacielskich należy osłabienie ducha naszego wojska wyczerpuje znamiona czynu jaki popełnił Rydz. Naczelny Wódz - mial obowiązek być naczelnym dowódcą wojsk polskich, miał obowiązek koordynować, dowodzić i wszystko to co przewidywała ustawa o obowiązkach Naczelnego Wodza.

Dysponuję orginalnym (niemal) Dekretem Przezydenta Rzeczypospolitej z dnia 2 września 1939r. (Dz. Ustaw Nr 87, Poz. 552 i 553), dotyczącym puszczenia w niepamięć i przebaczania (na podstawie art. 79 ust.2 ustawy konstytucyjnej) czynów dezercji, etc., ale niech lepiej wypowie się n/t temat konstytucjonalista Bruno Wątpliwy (którego oipnię wbrew pozorom cenię sobie bardzo - wiem, iż "Lex retro non agit " ...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Delwin: Naczelny Wódz mial całą listę obowiązków, ktore musial wykonywać, które należały do tego co musiał robić. Czy chcial czy nie, a nie tylko być "drugim po Prezydencie". W momencie ewakuacji, zaczął tracić jakąkolwiek kontrolę nad tym co działo się w kraju, a ten walczyl [rzuć okiem gdzie byli Niemcy 10. września i gdzie był Rydz]. 15. września walki trwały w najlepsze, a Rydz mógł kontrolować cokolwiek w okolicy kilkudziesięciu kilometrów od rumuńskiej granicy. Poza tym jego wyjazd przypominał "szczura co z okrętu". Wyjazd za granicę oznaczał osłabienie ducha armii, która jeszcze walczyła, dowódców którzy nie mieli kogo słuchać [każdy na swój strój myślał] i wojsk które jesczze się przemiszczały... To spełnia i wyczerpuje artykuły które zacytowałem - opuszczenie stanowiska, osłabienie ducha armii, niepanowanie nad wojskami i co jesczze dodać więcej?

ciekawy: w kwestii de Gaullea - różnica była znacząca - Francja podpisala kapitulację, co oznaczało, że formalnie był zdemobilizowany. Osobną sprawą jest to, że skupił wokól siebie niezadowolonych z decyzji Petaina, i znalazł możnych opiekunów.

W kwestii owego dekretu prezydenta: jedno mała kwestia czego dotyczył ów dekret - można zacytować, gdyż dotyczy tematu - bo jeżeli mówił on o puszczaniu w niepamięć aktów dezercji to pytanie czego on dokładnie dotyczył. Gdyby dotyczył on żołnierzy poborowych - to jeszcze zrozumiem, gdyby zaś dotyczyl oficerów i in. kadry zawodowej to po jego ogłoszeniu można by wojsko rozpuścić do domów, gdyż godził on w całe Wojsko Polskie, do tego stał w sprzeczności z KKW. Pytanie na marginesie: musiało ono coś zmieniać. w innym wypadku był konflikt prawny. Zasada nie działania prawa wstecz oznacza, że mógł on dotyczyć żolnierzy wcielonych od 1/09 lub 31/08 a nie dużo wcześniej... Jeżeli możesz to proszę o cytaty...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dysponuję orginalnym (niemal) Dekretem Przezydenta Rzeczypospolitej z dnia 2 września 1939r. (Dz. Ustaw Nr 87, Poz. 552 i 553)

Ciekawy, jeżeli myślimy o dekrecie Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 2 września 1939 r. o amnestii (Dz.U. z 1939 r. nr 87, poz. 553), to dotyczył on czynów popełnionych przed 31 sierpnia 1939 r., do czynów popełnionych we wrześniu nie miał zastosowania.

Te wręcz traktowane były bardziej restrykcyjnie, bo obejmowało je (przynajmniej w części) rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 1 września 1939 r. o wprowadzeniu postępowania doraźnego przed sądami powszechnymi w sprawach o niektóre przestępstwa (Dz.U. z 1939 r. nr 87, poz. 554) - wydane na podstawie ustawy z dnia 23 czerwca 1939 r. o stanie wojennym (Dz.U. z 1939 r. nr 57, poz. 366).

Natomiast wzmiankowana przez Ciebie poz. 552 to dekret Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 2 września 1939 r. w sprawie zawieszenia na czas trwania stanu wojennego mocy obowiązującej niektórych przepisów rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 12 czerwca 1934 r. o wierzytelnościach w walutach zagranicznych, który z omawianym tu zagadnieniem nie ma większego związku.

Dopisek:

A co do samego Rydza. Unikałem wypowiedzi, bo w sumie raczej uważam go za postać tragiczną, niż negatywną. Dowodził bardzo tak sobie, ale w końcu nie on jeden w pierwszym okresie wojny. Armię próbował wyprowadzić na prostą ze stanu, w którym zostawił ją Pierwszy Marszałek. Co, biorąc pod uwagę dysproporcje rozwoju i potencjału gospodarczego pomiędzy Polską a sąsiadami było zadaniem tak czy siak syzyfowym. A, że można było zrobić coś lepiej? Nie on jeden mógł coś zrobić lepiej lub przewidzieć. Łatwo być sędzią po latach, ze współczesną wiedzą.

Natomiast wyjazd do Rumunii. Z jednej strony mamy niewątpliwie racjonalne powody takiej decyzji, z drugiej można mieć zastrzeżenia:

1) Co do formy. Ktoś napisał, że W. Sławek, gdyby żył i był prezydentem przeprawiałby się do Rumunii brodem, ostrzeliwując się z pistoletu. Tym bardziej pewnego gestu symbolicznego można by oczekiwać od Naczelnego Wodza. Nie jestem bynajmniej przywiązany do symboli, ale jeżeli pozostawia się w kraju walczących i zaleca się im dalszą walkę, to tu pewna symbolika by się przydała. Do Warszawy przedostać się nie mógł, nie miało to zresztą wielkiego sensu. Stawić symboliczny opór przez 5 minut czołówkom radzieckim mógł. Te pięć minut w fundamentalny sposób zmieniłoby jego postrzeganie przez mu współczesnych i potomnych.

2) Co do wcześniejszego kreowania mitu bohaterszczyzny w najczystszej postaci, fetowania wyprawy na Zaolzie, tak, jakby była to zwycięska wojna itp. Tego wszystkiego, co się tromtadracją zwie. W tym kontekście wielu Rodaków mogło (i odebrało) decyzję Rydza jako złośliwy (i na swój sposób sprawiedliwy) rechot historii. Inna sprawa, że często to nie sam Rydz kreował mit, raczej go kreowano.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Natomiast wzmiankowana przez Ciebie poz. 552 to dekret Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 2 września 1939 r. w sprawie zawieszenia na czas trwania stanu wojennego mocy obowiązującej niektórych przepisów rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 12 czerwca 1934 r. o wierzytelnościach w walutach zagranicznych, który z omawianym tu zagadnieniem nie ma większego związku.

Chodzi mi o wzmiankowaną Poz.533 (o amnestii).

Ciekawy, jeżeli myślimy o dekrecie Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 2 września 1939 r. o amnestii (Dz.U. z 1939 r. nr 87, poz. 553), to dotyczył on czynów popełnionych przed 31 sierpnia 1939 r., do czynów popełnionych we wrześniu nie miał zastosowania.

I to w zasadzie wyjaśnia sprawę. Chodziło mi o Art. 2 ("W sprawach o zbrodnie i występki, które popełnione zostały przed 31 sierpnia 1939r., oraz należą do właściwości sądów powszechnych i woskowych...")

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Bruno: Rydz zmienial dużo, ale nie zmienil zarówno mentalność wyższego dowództwa, nie zmienil zasad na jakich przeprowadzano manewry i wielu innych zasad, które obowiązywalo w polskiej armii przed wojną. Nie pamiętam, już kto o tym pisal, lecz wspominal, że dowódca Armii Pomorze i sam jej sztab mial bardzo śladowe pojęcie o tym co będzie się dzialo na skrzydlach sąsiadujących z nią Armii Poznań... Do tego nie trzeba wielkich dzialań. Wystarczy troszkę przyjrzenia się armii a nie udzielania w polityce.

Podobnie rzecz ma się z planowaniem - czym innym są czasem realne plany frontu a czym innym wymagania polityczne. Ulożenie armii i wojska w '39 r. bylo podporządkowane wlaśnie polityce a realnym zalożeniom wojskowym.

Rzeczywiście Rydz mógl się bronić, mógl ujść z kraju bezpośrednio zagrożony przez jedną lub drugą armię. Mógl lecz nie uczynil tego, mógl lecz robiąc to co robil, wyglądal bardzo marnie na tle żolnierzy przedzierających się w stronę granić, mógl lecz dziwnie wyglądala jego decyzja na tle armii walczących do ostatka w bitwach z góry przegranych. Jego przedwojenna tromtradacja i szumne deklaracje o guziku co go nie odda, sprawiają, że znacznie bardziej przypomina Stefka Burczymuchę...

Zupelnie inaczej bylby traktowany przez historię, gdyby mówil - tak mamy slabą armię, tak nie daję wielkich szans, tak, granice są takie a nie inne co wymusilo...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Woj   
Bruno: Rydz zmienial dużo, ale nie zmienil zarówno mentalność wyższego dowództwa, nie zmienil zasad na jakich przeprowadzano manewry i wielu innych zasad, które obowiązywalo w polskiej armii przed wojną. Nie pamiętam, już kto o tym pisal, lecz wspominal, że dowódca Armii Pomorze i sam jej sztab mial bardzo śladowe pojęcie o tym co będzie się dzialo na skrzydlach sąsiadujących z nią Armii Poznań... Do tego nie trzeba wielkich dzialań. Wystarczy troszkę przyjrzenia się armii a nie udzielania w polityce.

Po pierwsze - zmiana mentalności to rzecz akurat najtrudniejsza ze wszystkich. Po drugie - zasadę maniackiej ochrony tajemnicy (skądinąd w tej skali i w tej formie bzdurną) wprowadził Piłsudski - i akurat Rydzowi trudno się dziwić, że jego metodę kontynuował. po trzecie na jakiej podstawie twierdzisz, że Rydz ine zmienil zasad na jakich przeprowadzano manewry. I o jakie zasady Ci chodzi? Po czwarte - dlaczego Rydz nie miał udzielać się w polityce, skoro był Generalnym Inspektorem SZ? To stanowisko było przecież także polityczne.

Rzeczywiście Rydz mógl się bronić, mógl ujść z kraju bezpośrednio zagrożony przez jedną lub drugą armię.

Zagrożony bezpośrednio to wedle ówczesnych ocen był. Obrona (czyli co - naprawdę miał się ostrzeliwać z pistoletu?!) byłaby operetkowa - oficerowie Sztabu NW byli zresztą zbyt cenni, by szafować ich życiem (kończyła się kampania - ale nie wojna!), a perspektywa ryzykowania niewolą Naczelnego Wodza dla symbolicznego gestu byłaby głupotą.

Zupelnie inaczej bylby traktowany przez historię, gdyby mówil - tak mamy slabą armię, tak nie daję wielkich szans, tak, granice są takie a nie inne co wymusilo...

I znów - naprawdę tak myślisz, czy tylko zapędziłeś się w ferworze polemiki? Bo w tym pierwszym przypadku to.... :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Woj: od końca: nie zapędziłem się w polemice, tylko to co rydz czynił i to czym wedlug niego była armia była jednym wielkim fałszem. Zupełnie inne ułożenie wojsk polskich pozwoliłoby na spokojnieszą mobilizację lepsze poznanie głownych kierunków natarć niemieckich, skoncentrowanie skromnych sił na o wiele krótszym froncie i tak dalej...

Od początku - zamiłowanie do tajemnicy aż do przesady - być może i spadek, ale od tego jest GISZ by przestać żyć myślami co by zrobił Marszałek, by przestać żyć w cieniu i cieniem Marszałka tylko by dojrzeć do zman. Sam ten fakt świadczy bardzo mocno tak sobie o GISZ. Pisalem o manewrach gdyż bardzo często pojawialy się tam [podobno] magiczne słowa - w naszych warunkach, co oznaczało ćwiczenie ciągle tych samych założeń, w tych samych miejsach, wedle tyhc samych planów, rzadko kiedy zmienianych. Wszelkie pytania od podoficerów [zwłaszcza dypl.] ucinano: że w naszych specyficznych warunkach jedna kompania musi udawać kilka... Przecież GISZ mial 4 lata by to zmienić!

W '39 r. tak naprawdę wojna jaka się toczyła była [do 17 września] starciem polsko - niemieckim, z "łaskawą" i "jako - taką" pomocą Francji i Wielkiej Brytani, o których można było powiedzieć wszystko tylko nie to by chciały za Gdańsk. Patrząc spokojnie i na zimno - było to kolejne zamieszanie w Europie Środkowo - Wschodniej które wcale nie musiało się przełożyć na działania względem Francji. Zwłąszcza przy tym co wiadomo było przed 17.] Wejście wojsk radzieckich - znów - jakie tereny dokąd, którędy a Naczelnego Wodza dawno nie ma, bo siedzi w Rumunii dowodząc chyba cieniami i ułudą liczb armii czy dywizji...

pozdr

PS. Kto [pomijając Stalina] podejrzewał, że to będzie wojna i jak się ona w teorii miałą skończyć? Śmiem twierdzić że nikt.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

Naczelny Wódz mial całą listę obowiązków, ktore musial wykonywać, które należały do tego co musiał robić. Czy chcial czy nie, a nie tylko być "drugim po Prezydencie". W momencie ewakuacji, zaczął tracić jakąkolwiek kontrolę nad tym co działo się w kraju, a ten walczyl

Wypełniał ją jak umiał najlepiej, mając do dyspozycji to co miał, nie ustrzegając się potknięć i błędów. Co do samego momentu ewakuacji - skoro 18 września prawie 2/3 kraju było zajętę przez wraże siły, chyba jedyną słuszną decyzją było wyprowadzenie resztek wojska z kraju, i dalsza walka u boku koalicjanta - Francji ? Bo jakoś nie widzę sensu śmierci z pistoletem w dłoni, na barykadzie gdzieś pod Kołomyją ?

"Pierwszą czynnością Sztabu po przybyciu do Kołomyi było zorganizowanie i ubezpieczenie przedmościa rumuńskiego. Sztab oceniał, że uda się ściągnąć tam osiem dywizji piechoty, trzy dyony artylerii ciężkiej, i batalion nowych czołgów francuskich, które dostarczyli nam tuż przed wojną.

Żywność, amunicja, sprzęt i zaopatrzenie były już ściągane ze wszystkich garnizonów wojskowych i z całego rejonu na Północ od Dniestru (...) Nikt nie przypuszczał, że katastrofa nastapi następnego dnia. O 5 rano 17 września oficer dyżurny Sztabu otrzymał wiadomość, że wojska bolszewickie przekroczyły naszą granicę i kierują się na Kołomyję, , gdzie kwaterują najwyższe władze cywilne i wojskowe Rzeczypospolitej (...) Rząd i naczelne dowództwo utraciło jakąkolwiek możliwość dowodzenia armią, czy też wpływania na wypadki. Zmieniająca się z zawrotną szybkością sytuacja zmusiła je do podjęcia natychmiastowej decyzji, co czynić. Przeniesienie siedziby rządu na teren Francji nie było kwestionowane, zwłaszcza po zapewnieniu rządu rumuńskiego o zgodzie na przejazd przez terytorium Rumunii (...) Pierwszy odruch wszystkich oficerów, poczynając od Marszałka był - pozostać w kraju. Gen. Stachiewicz prosił Naczelnego Wodza o pozwolenie powrotu samolotem do Warszawy. Niektórzy oficerowie oddziału operacyjnego Sztabu również chcieli pozostać w Polsce"*

Unikałem wypowiedzi, bo w sumie raczej uważam go za postać tragiczną, niż negatywną.

I ja też tak uważam.

_____________________________

*B. Stachiewicz, Generał Wacław Stachiewicz Wspomnienie, OW Rytm, W-wa 2004, str. 169-170.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

ciekawy: tak między nami móiąc Sztab Generalny utracił jakąkolwiek zdolność realnego kierowania walkami obronnymi już ok 10. września i to najpóźniej. Gdzieś poniżej jest temat dotyczący Brygady Bombowej, jest tam gdzieś opis tego co robiła brygada, i tego jaki bałagan panowal, że decyzje zmieniano z dnia na dzień, że lotniska zapasowe nieprzygotowane, że rzucano bez ładu i skłądu.

Stachiewicz pisze o 17 września i o tym, że chcieli walczyć , odruch prawidłowy... w końcu małe pytanie dlaczegóż tego nie zrobili? Przecież nikt by nie odsądzał od czci i wiary żolnierza który skapitulował / poddal się silniejszemu przeciwnikowi wypelniając swój obowiązek do samego końca. I pytanie wtóre: czym się różni zwykly żolnierz przebijający się do Francji od Naczelnego Wodza i jedna odpowiedź - żolnierz najpierw musiał utracić zdolność do walki, musial zostać rozbity. Naczelny Wódz na granicy tkwił kilka dni mając tak naprawdę "średni kontakt" z resztą kraju... Normalny oddzial którego dowódca ma średni kontakt z głównym trzonem sil, któe walczą, zostałby zdegradowany i zdymisjonowany.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
nie zapędziłem się w polemice, tylko to co rydz czynił i to czym wedlug niego była armia była jednym wielkim fałszem.

Milionowa armia była jednym wielki fałszem ??? A co było prawdą ?

Zupełnie inne ułożenie wojsk polskich pozwoliłoby na spokojnieszą mobilizację lepsze poznanie głownych kierunków natarć niemieckich, skoncentrowanie skromnych sił na o wiele krótszym froncie i tak dalej...

Kiedy wreszcie dotrze do oponentów argument, iż żadne "inne ułożenie wojsk polskich" wobec miażdżacej przewagi (i zasięgu) już od pierwszych godzin wojny Luftwaffe nie było poprawne ? Czy wycofując się na linię wielkich rzek, i oddając Niemcom prawie pół Polski bez walki - jak byś prowadził dalszą walkę ? Pozbywając się najzasobniejszych i najbardziej rozwiniętych gospodarczo rejonów Polski oparłbyś się o linię obrony, mając za plecami błota Polesia ? Co z produkcją materiału wojennego ?

W '39 r. tak naprawdę wojna jaka się toczyła była [do 17 września] starciem polsko - niemieckim, z "łaskawą" i "jako - taką" pomocą Francji i Wielkiej Brytani, o których można było powiedzieć wszystko tylko nie to by chciały za Gdańsk.

Jasne. A wojnę Hitlerowi 3 września 1939r. wypowiedzieli Marsjanie, wciągając się tym samym (i resztę cywilizowanego świata) w najkrwawszy konflikt w historii świata ...

Zwłąszcza przy tym co wiadomo było przed 17.] Wejście wojsk radzieckich - znów - jakie tereny dokąd, którędy a Naczelnego Wodza dawno nie ma, bo siedzi w Rumunii dowodząc chyba cieniami i ułudą liczb armii czy dywizji...

Tak nie do końca cię zrozumiałem - czy chodzi ci o to, że NW nie było już w kraju, jak bolszewicy wkroczyli ? :)

Stachiewicz pisze o 17 września i o tym, że chcieli walczyć , odruch prawidłowy... w końcu małe pytanie dlaczegóż tego nie zrobili?

A może i z tych samych powodów, z jakich Napoleon nie wziął karabinu do ręki podczas Bitwy pod Waterloo ? :) A tak na powaznie - jeżli wyginęli by wszyscy głównodowodzący - kto miałby się zająć formowaniem PSZ we Francji ? Gdzie tu jest sens ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Różnica jest taka, że jeśli podda się kapral Józek to nie ma to większego oddźwięku politycznego. Gdy do niewoli odda się Wódz Naczelny ma to ogromne negatywne znaczenie.

Poza tym, kapral kapitan, czy nawet pułkownik nie jest tym człowiekiem, który po przegranej kampanii będzie organizował dalszą walkę i miał wpływ na dalsze relacje polityczne z sojusznikami. Wódz naczelny i owszem. Nie mógł przecież wiedzieć jak potoczą się jego dalsze losy w Rumunii.

A oprócz wszystkiego opuścił on terytorium kraju praktycznie w ostatniej chwili.

Edytowane przez gregski

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Woj   
A może i z tych samych powodów, z jakich Napoleon nie wziął karabinu do ręki podczas Bitwy pod Waterloo ? :) A tak na powaznie - jeżli wyginęli by wszyscy głównodowodzący - kto miałby się zająć formowaniem PSZ we Francji ? Gdzie tu jest sens ?

Nie ma. Ale najwyraźniej w Polsce pytać o sens jest niestosownie. Romantycznie ma być - Panie! :)

Nawiasem mówiąc - FSO - ten sztab w roku 1939 Generalnym nie nazywał się od 10 lat. Od poranka 1 września nie był już nawet Sztabem Głównym. Chodzi Ci najwyraźniej o Sztab Naczelnego Wodza. :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

najpierw mam małe pytanie: gdzie były złoża węgla, rud żelaza i huty stali w Polsce przedwojennej. I śpieszę z odpowiedzią - na samej [!] granicy. Oznacza to mniej więcej tyle, że tak naprawdę odsunięcie się wojska od granicy o kilka kilometrów pozwala nam o nich zapomnieć, bombardowania artylerii npla - też. Odsunięcie się na inną linię obrony - pozwala sprawić że uderzenia npla idą w próżnię, pozwala poznać kierunki jego działań i im przeciwdziałać. Poza tym - czym innym jest obrona frontu mającego ok 500 km niż granic mających ponad 2 tys km...

3 września wypowiedziały Niemcom wojnę Fancja i Anglia, co oznacza, że konflikt stał się europejski, i to w najlepszym wypadku - zaś wszelkie popdpisane ukłądy pozwalały się domyślać [po 1 września], że ZSRR będzie w najgorszym razie "neutralny" w najlepszym będzie wspomagał Hitlera... I tyle było wiadomo 3 września, to że później stałą się ona światowa można zawdzięczać późniejszym działaniom, m.in. atakowi na ZSRR i atakowi na USA...

Źle mnie zrozumiałeś - Rydz był na rumuńskiej granicy już kilka dni wcześniej, sama zaś podróż i sposób w jaki była ona zorganizowana sprawiał, że w zasadzie nie kontrolował on niczego, a mimo tego że walka trwała po 18. września to Naczelny Wódz byl nim z nazwy.

gregski: małe pytanie: czym by miał on niby dowodzić we Francji [przy założeniu, że się tam dostaje i że go tam przyjmą jako wojskowego a nie jako obywatela szuakającego spokoju?]. Tym bardziej, że był bardzo mocno kojarzony z polityką która mimo wszystko nie wzbudzała zachwytu o emigracji...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Delwin   
Nie ma. Ale najwyraźniej w Polsce pytać o sens jest niestosownie. Romantycznie ma być - Panie! :)

Ależ było romantycznie - w końcu ucieczka z kraju po nieudanym powstaniu to dla naszych wodzów tradycja.

Ponadto zupełnie inaczej by oceniano Rydza gdyby jednak do Francji się przedostał i na czele armii stanął. Jakoś tak się stało, że ktoś mu w tym trochę przeszkodził...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Witam;

najpierw mam małe pytanie: gdzie były złoża węgla, rud żelaza i huty stali w Polsce przedwojennej. I śpieszę z odpowiedzią - na samej [!] granicy. Oznacza to mniej więcej tyle, że tak naprawdę odsunięcie się wojska od granicy o kilka kilometrów pozwala nam o nich zapomnieć, bombardowania artylerii npla - też. Odsunięcie się na inną linię obrony - pozwala sprawić że uderzenia npla idą w próżnię, pozwala poznać kierunki jego działań i im przeciwdziałać. Poza tym - czym innym jest obrona frontu mającego ok 500 km niż granic mających ponad 2 tys km...

3 września wypowiedziały Niemcom wojnę Fancja i Anglia, co oznacza, że konflikt stał się europejski, i to w najlepszym wypadku - zaś wszelkie popdpisane ukłądy pozwalały się domyślać [po 1 września], że ZSRR będzie w najgorszym razie "neutralny" w najlepszym będzie wspomagał Hitlera... I tyle było wiadomo 3 września, to że później stałą się ona światowa można zawdzięczać późniejszym działaniom, m.in. atakowi na ZSRR i atakowi na USA...

Źle mnie zrozumiałeś - Rydz był na rumuńskiej granicy już kilka dni wcześniej, sama zaś podróż i sposób w jaki była ona zorganizowana sprawiał, że w zasadzie nie kontrolował on niczego, a mimo tego że walka trwała po 18. września to Naczelny Wódz byl nim z nazwy.

gregski: małe pytanie: czym by miał on niby dowodzić we Francji [przy założeniu, że się tam dostaje i że go tam przyjmą jako wojskowego a nie jako obywatela szuakającego spokoju?]. Tym bardziej, że był bardzo mocno kojarzony z polityką która mimo wszystko nie wzbudzała zachwytu o emigracji...

pozdr

małe pytanie: czym by miał on niby dowodzić we Francji [przy założeniu, że się tam dostaje i że go tam przyjmą jako wojskowego a nie jako obywatela szuakającego spokoju?]. Tym bardziej, że był bardzo mocno kojarzony z polityką która mimo wszystko nie wzbudzała zachwytu o emigracji...

Może nie dowodził, ale rozpoczął organizację...

Sugerujesz, że we Francji nie było polskich żołnierzy?

Sugerujesz, że Sikorski wyciągnął ich potem z kapelusza?

Sugerujesz, że zachwyt bądź jego brak emigracji miał znaczenie dla dowodzenia?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.