Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Gnome

Narodowe Siły Zbrojne

Rekomendowane odpowiedzi

Wolf   
FSO napisał :

(...)Madhuse: odróżniach i rozdzielasz: UPA / OUN walczyło o niezależność Ukrainy

To jest nic innego jak ohydna bzdura propagandowa. Brednie i kalumnie których nawet nie warto komentować.

Tak z ciekawości-czym właściwie się różniły akcje podziemia poakowskiego w Pawłokomie i Bachowie , NZW w Piskorowicach i Dobrej itd od akcji UPA na polskie wioski -poza tym ,że w pierwszym przypadku masowo mordowano za narodowość cywilów ukraińskich a w drugim-cywilów polskich?

Madhouse :skoro twierdzisz ,że porównywanie powojennego podziemia polskiego z ukraińskim OUN-UPA to brednia--to jak to właściwie było w Hrubieszowie w maju 1946? Atakowali wspólnie miasto "niepodległościowcy" z WiN oraz wykonywali "wyroki /zabójstwa a co tam wtedy robiły znacznie silniejsze od nich sotnie UPA kurenia "Pryrwy" (sporo liczniejsze i znacznie lepiej uzbrojone niż oddziały WiN ) ściśle współdziałające z WiN w tej akcji?

Służba Bezpeky OUN (radzę przejrzeć sobie cóz to była za formacja)też wykonywała wtedy tej majowej nocy w Hrubieszowie "wyroki"(tak jak winowcy) czy mordowała wybranych mieszkańców Hrubieszowa,którzy OUN-UPA względnie Służbie Bezpeky byli niewygodni ?

Notabene-część środowisk winowskich i poakowskiego podziemia(spoza terenu hrubieszowskiego a nawet i z tego terenu )kategorycznie neguje przypadki jakiejkolwiek współpracy z UPA -neguje też(wbrew faktom,dokumentom,wspomnieniom)wspólną z UPA i Służbą Bezpeky akcję w Hrubieszowie.

Po prostu-przypominanie faktu że WiN poszła ręka w rękę z UPA (a w oddziałach "Pryrwy " gros to była albo eks-policja ukraińska z okresu okupacji niemieckiej albo rozbitki z SS "Galizien"-a same oddziały aż za dobrze dobrze znane ludności polskiej powiatuhrubieszowskiego np z Kryłowa -było dla tych kombatantów nie do przyjęcia.

Co do podpalenia Wierzchowin i Wąwolnicy-tak wiem co ze sobą porównuję.Porównuję wioski spalone w Polsce(na lubelszczyznie) po wojnie z przyczyn politycznych-wieś Wierzchowiny spalona w czerwcu 1945 roku przez oddział NSZ Szarego za popieranie PPR/władz Rządu Tymczasowego i wieś Wąwolnica podpalona przez bezpiekę przed referendum w 1946 za popieranie PSL .I liczbę ofiar-194 zabitych w spalonych przez oddział Szarego Wierzchowinach i 2 osoby zastrzelone przez bezpiekę w podpalonej Wąwolnicy.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
(...)Po wojnie (w PRL) studiowałło wielokrotnie więcej młodziezy wiejskiej i robotniczej niż przed wojną,studia były bezpłatne i działało sporo więcej wyższych uczelni(...) - Nie powtarzaj mi tych samych wytartych sloganów

SKORO TAK TWIERDZISZ TO ILE W PORÓWNANIU DO LAT PRZEDWOJENNYCH studiowało na wyższych uczelniach młodzieży pochodzenia robotniczego ????

W 1945 roku było w Polsce około 100.000 osób z wykształceniem wyższym i średnim ogólnokształcącym. W pierwszych latach powojennych w średnich szkołach ogólnokształcących było ponad 200.000 uczniów, studiowało 80.000-90.000. W latach 1948-1956 około 700.000 osób ukończyło szkoły średnie, 200.000 wyższe, w tym połowa z rodzin robotniczych i chłopskich. A. Friszke, Polska. Losy państwa i narodu 1939-1989, Warszawa 2003, s. 188.

W latach międzywojennych: "(...) z 1.000 dzieci robotników rolnych w I klasie szkoły powszechnej [dodajmy, że obowiązek szkolny w latach 1935/1936 realizowało 88,3% dzieci, 1 milion pozostawał poza szkołą powszechną - przyp. Bruno W. na podstawie niżej cytowanej pozycji, s. 308] tylko jedno podejmowało studia wyższe, a dwoje lub troje z dwóch dalszych, największych liczebnie grup chłopskich (...) małorolnych i średniorolnych (...). (..) te trzy grupy społeczno-zawodowe stanowiły łącznie około 52% ogółu ludności Polski". H. Zieliński, Historia Polski. 1914-1939, Ossolineum 1985, s. 310.

"W roku 1928/1929 - najpomyślniejszym (...) pod względem dobrobytu - studiowało w szkołach wyższych według Małego rocznika statystycznego z 1933 r. zaledwie 8,1 % młodzieży pochodzenia robotniczego i 9,8% pochodzącej z rodzin "mniejszych rolników", t.j. posiadających "poniżej 50 ha gruntu". Tamże, s. 340.

Skądinąd ciekawe określenie "drobny rolnik poniżej 50 ha". Którzy "rolnicy" posiadali gospodarstwa pow. 50 ha?

A teraz Madhouse, czekamy na wiarygodne dane od Gontarczyka lub ze strony funclubu NSZ. Bo powyższe są niewiarygodne, nieprawdaż?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   
"W roku 1928/1929 - najpomyślniejszym (...) pod względem dobrobytu - studiowało w szkołach wyższych według Małego rocznika statystycznego z 1933 r. zaledwie 8,1 % młodzieży pochodzenia robotniczego i 9,8% pochodzącej z rodzin "mniejszych rolników", t.j. posiadających "poniżej 50 ha gruntu". Tamże, s. 340.

Skądinąd ciekawe określenie "drobny rolnik poniżej 50 ha". Którzy "rolnicy" posiadali gospodarstwa pow. 50 ha?

Przed wojną trochę się polepszyło.

W latach 1935/36-

rolnicy mniejsi-11.1 %

robotnicy-9.7%

Mały rocznik statystyczny 1937

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Ciekawy opis na temat NSZ z innego forum

Jednym z powodów piętnowania NSZ są ich rozłamowe poczynania,

przejawiające się m.in. w niepodporządkowaniu tej formacji Komendzie

Głównej Armii Krajowej, a tym samym i rządowi emigracyjnemu w

Londynie, co stanowiło coś pomiędzy zdradą a dezercją. Wreszcie

wobec NSZ pada zarzut najgorszy – jakby w ogóle można było

stopniować zbrodnie – współpraca z Niemcami, za co szczególnie

surowemu potępieniu poddaje się Brygadę Świętokrzyską NSZ. Zresztą

nie bez podstaw.

NSZ kierowała się przez pewien okres zasadą walki z dwoma wrogami -

z Niemcami i z wszelkimi ugrupowaniami lewicowymi. Później dowództwo

NSZ uznało za swojego głównego wroga nie niemieckiego okupanta, a

właśnie polskie ugrupowania lewicowe i Żydów. Za lewicowe NSZ-owcy

uznawali nie rzadko także i partyzanckie oddziały Batalionów

Chłopskich. Z zasady za komunistę uznawano także każdego Żyda, nawet

i żydowskie samodzielne grupy partyzanckie. Z rąk NSZ ginęli nie

tylko dowódcy oddziałów lewicowych, czy żydowskich, najczęściej

zabijano wszystkich bojowców, których dowódca NSZ-owskiej jednostki

uznał za lewicowych bądź za żydowskich.

NSZ nie były jednolite, niewielka część tego wojska podporządkowała

się dowództwu AK (tzw. NSZ-AK). Niektórzy dowódcy oddziałów NSZ,

które podporządkowały się AK zostali przez szefostwo NSZ skazani „za

zdradę” nawet na karę śmierci. Wyroki wykonano m.in. na oficerach

NSZ-AK - kapitanie Włodzimierzu Żabie („Żniwiarz”), majorze

Gostomskim („Witold”), kapitanie Stanisławie Żaku („Stach”), por.

Władysławie Pacholczyku („”Adam”, „Klin”).

Brygada Świętokrzyska NSZ (BŚ NSZ) utworzona została w sierpniu 1944

r. z NSZ-owskich pułków 204. I 202.. Jej dowódcą został pułkownik

NSZ Antoni Szacki vel Skarbek vel Dąbrowski („Bohun”, „Ludwik”).

Sama BŚ liczyła 850 ludzi, z czasem rozrosła się do 1200 bojowców.

Zastępcą „Bohuna” został ppłk. Marcinkowski („Jaxa”), a szefem

sztabu cichociemny Zub Zdanowicz („Ząb”) - człowiek, który odrzucił

wyznaczone mu przez szefostwo AK stanowisko dowódcy zespołu

likwidacyjnego, a następnie samowolnie formacje AK porzucił

wstępując w szeregi NSZ.

Dowódcy NSZ nawiązywali wielokrotnie kontakty z Niemcami, a

szczególnie ponurą postacią był agent Gestapo por. Hubert Jura

(„Tom”), dowódca oddz. NSZ „Sosna”. Najhaniebniejszą, zdradziecką

rolę w formacjach NSZ odegrała jednak Brygada Świętokrzyska.

13. stycznia 1945 r., w obliczu rozpoczętej sowieckiej ofensywy, BŚ

podjęła ucieczkę na zachód. Za zgodą Niemców przeprawiła się BŚ

przez most na Pilicy, a 16. stycznia, po zawarciu szerokiego

porozumienia z Niemcami, BŚ otrzymała glejt pozwalający na marsz

brygady - wraz z całym uzbrojeniem (sic!) - na Zachód „pod

warunkiem, że BŚ nie będzie atakować oddziałów niemieckich”, z czego

brygada wywiązała się konsekwentnie aż do końca wojny. Marsz był

długi, bo wiódł przez Komorniki, miejscowości na terenie Niemiec:

Elgut, Feldheim, Grunwald, Kaubitz, Peterswaldau, Steinseifersdorf,

Waldenburg, Alt Laessig oraz Petersdorf aż do Kottwitz, gdzie BŚ

zatrzymała się na dwa tygodnie. „Jaxa” nie tylko wynegocjował u

Niemców (w katowickiej komendanturze) zgodę na zachowanie pełnego

uzbrojenia, ale również pozwolenie na przejście do Czech. Ranni NSZ-

owcy otrzymali pełną opiekę lekarską ze strony służb sanitarnych

wojsk niemieckich.

M.J.Ch.: [...] Przed Solarnią patrol oficerski, w skład którego

wchodził m.in. porucznik Antoni Krężlewski (‘Strażyc’) i

rotmistrz ‘Zaremba’, wynegocjował w kolejnym sztabie niemieckim

prawo przemarszu dla BŚ.<<

Wszystko to oczywiście nie bez wzajemnych koncesji. Zgodnie z

żądaniem SS-Hauptsturmfuehrera Paula Fuchsa i nacisku najściślej

współpracującego z Gestapo por. „Toma”, dowództwo BŚ zgodziło się na

zorganizowanie z wybranych bojowców NSZ ekipy wywiadowczej

świadczącej usługi na rzecz Niemców i wysłanie ich jako skoczków

spadochronowych na zajęte przez sowietów tereny Polski. W tym celu,

już wcześniej, bo 7. lutego 1945 r., dowództwo BŚ odkomenderowało

grupę żołnierzy pod komendą kapitana NSZ Stefana Celichowskiego

(„Andrzej”) na szkolenie wywiadowcze w ośrodku niemieckim w Sudetach.

Warto dodać, że w marcu (‘45) ppłk. Marcinkowski („Jaxa”), zastępca

dowódcy BŚ, wziął udział w zorganizowanej przez Niemców konferencji

w Pradze, gdzie omawiano wraz z przedstawicielami faszystów

rumuńskich i węgierskich kwestie dalszej współpracy z Niemcami.

Żródło -http://forum.gazeta.pl/forum/w,175,96091439,96567067,NSZ_hanba_polskiego_podziemia.html

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
madhouse   

W wyniku ukraińskich czystek etnicznych zginęło od 80 do 200 tyś Polaków. W wyniku akcji odwetowych polskiego podziemia zginęło ok 2 tyś ukraińskich ofiar. Dlatego też jak pisał Paweł Wieczorkiewicz (...) Wielkości te są niewspołmierne i nie pozwalają, co ostatnio modne, stawiać znaku równości pomiędzy ludobójtwem UPA i SAMOOBRONĄ Armii Krajowej oraz miejscowych Polaków (...) A już zestawianie danych i porównywanie działań podziemia do zbrodni komunistycznych jest idiotyczne i obrzydliwie głupie.

Nie muszę wspominać że jest to niewspółmierne do ofiar komunistycznego terroru,któy był głowną przyczyną oporu ze strony podziemia.

Komunistyczny oddział partyzancki płk Roberta Satanowskiego oraz mjr Józefa Sobiesiaka stosował bezwględne metody w zwalczaniu UPA.

Otóż co do danych to w Polsce "ludowej" ok 7 % obywateli posiadało wyższe wykształcenie z czego niespełna 2 % osób pochodzenia chłopskiego i robotniczego. Odsetek studiującej młodzieży pochodzenie chłopskiego był jak się można domyślać jeszcze mniejszy. To ogólnie dostępna wiedza.

(...)"W roku 1928/1929 - najpomyślniejszym (...) pod względem dobrobytu - studiowało w szkołach wyższych według Małego rocznika statystycznego z 1933 r. 8,1 % młodzieży pochodzenia robotniczego i 9,8% pochodzącej z rodzin "mniejszych rolników", Razem ok 18 % (...) A więc jaki odsetek robotników i chłopów studiował w PRL ??????

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
A więc jaki odsetek robotników i chłopów studiował w PRL ??????

Odsyłam do ww. cytatu. W najgorszym okresie stalinowskim mniej więcej połowa absolwentów miała pochodzenie robotnicze i chłopskie. Później, wraz z "małą stabilizacją" nastąpiło wygasanie gigantycznego awansu społecznego lat 50. i w roku 1967/1968 dzieci pracowników umysłowych stanowiły już 52% studentów na studiach dziennych, robotnicze 27%, chłopskie 16%. "(...)statystykę poprawiały uczelnie techniczne i rolnicze". A. Friszke, op. cit., s. 269. Pamiętać także należy, że Polska w tym czasie przestawała być typowym krajem rolniczym.

Wychodzi na to, że skoro tak Ci zależy na edukacji dzieci chłopskich i robotniczych to powinieneś szczególnie wielbić tow. Bieruta, bo wówczas ich odsetek na uczelniach był najwyższy. O wiele wyższy niż za Mościckiego i wyższy niż za Gomułki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
W wyniku ukraińskich czystek etnicznych zginęło od 80 do 200 tyś Polaków. W wyniku akcji odwetowych polskiego podziemia zginęło ok 2 tyś ukraińskich ofiar. Dlatego też jak pisał Paweł Wieczorkiewicz (...) Wielkości te są niewspołmierne i nie pozwalają, co ostatnio modne, stawiać znaku równości pomiędzy ludobójtwem UPA i SAMOOBRONĄ Armii Krajowej oraz miejscowych Polaków (...

Wieczorkiewicz zapomniał chyba ,że mordowano się wzajemnie nadal i po zakończeniu wojny zaś liczbę cywilnych ofiar ukraińskich solidnie zaniżył..

Podtrzymuję to co napisałem opierając się na dokumentach zebranych i opublikowanych przez Dr Grzegorza Motykę na temat polsko-ukraińskiego konfliktu -po wojnie od 1945 w granicah pojałtańskich Polski więcej ukraińskich cywilów zginęło z rąk(silniejszego od tutejszej UPA) powojennego polskiego podziemia różnych odcieni niż polskich cywilów w tym samym czasie w pojałtańskiej Polsce zginęło z rąk UPA(słabszej od zsumowanego polskiego podziemia).

Nie odpowiedziałeś na pytanie-czym różniło się zabijanie ukraińskich cywilów przez polskie podziemie (w tym też kobiet i dzieci) w 1945 roku w Pawłokomie,Bachowie,Brzuskach,Dobrem itd od akcji UPA na polskie wsie? Czy UPA w pojałtańskiej Polsce wykonała jakąś akcję przeciw polskim cywilom o skali Pawłokomy ? Jaką?

Otóż co do danych to w Polsce "ludowej" ok 7 % obywateli posiadało wyższe wykształcenie

A jaki odsetek obywateli II RP posiadał wyższe wykształcenie przed wojną-w roku 1939 i jaki procent w tym stanowiło wyznanie mojżeszowe ?

Bo w 1945 roku zyło w Polsce 100 tysięcy ludzi z wykształceniem wyższym lub średnim-na 23,5 miliona ludności .

Jak wygląda porównanie przedwojennej i powojennej liczby studentów i absolwentów wyższych uczelni i szkół średnich(uwzględniajac jeszcze spadek liczby ludności w wyniku wojny i zmian granic)w okresie lat dwudziestu ?

A odsetek pełnych analfabetów wśród obywateli oraz dzieci nie wykonujących obowiązku szkolnego(obowiązku nauki w szkole powszechnej) po jednym i drugim dwudziestoleciu?

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
madhouse   

100 tyś osób z wyższym wykształceniem w 1945 r. ????? a ile zginęło w czasie wojny.

7 % społeczeństwa z wyższym wykształceniem z czego 2 % osób z pochodzeniem chłopskim i robotniczym. Niewiele. Porównaj dane z krajami "zgniłego kapitalizmu" marne są osiągniecia komunistów.

Prawda jest taka, że w II RP był większy odsetek studentów pochodzenia chłopskiego niż w PRL, bo w PRL stanowił on niecałe 2 % mimo propagandy o "awansie spolecznym"

Prawda jest taka że okres PRL pomijajac terror, cofnął nas cywilacyjne o kilkadziesiąt lat w stosunku do innych krajów. I nie zmieni tego propagandowy bełkot.

Wieczorkiewicz nie zaniżył liczny ofiar. Nie bedę komentować bełkotu i porównywania podziemia do UPA. To zwykła kalumnia.

Twoja "argumentacja" jest na zasadzie.... "a wy bijecie murzynów" Jakby żywcem wyjęta z "opracowań" "historyków" z lat 50 tych 60 tych o "bohaterstwie" funkcjonariuszy UB, MO w walkach ze złymi "bandami reakcyjnymi" z pod znaku NSZ, które to "bandy" mordują bezwglednie przedstawicieli 'lewicy postępowej" PPR, która to jedyna chce rozwoju kraju i dobra robotnika i chłopa. zapewnia mu awans cywilizacyjny :) A ci żli "reakcyjni bandyci" strzelają za węgła zamiast zabrać się do pracy nad odbudową kraju" - Prawda ??? A ci dobrzy funckjonariusze UB tak się poswiecają by chłopo-robotnik mógł spokojnie żyć i pracować ??? No i najważniejsze Polska jest już po 1945 r wolna i niepodległa i wreszcie w przyjaźni i bohaterskim sojuszu z ZSRR. " Tak towarzysze, ach te "bandy reakcyjne" chcą znowu powrotu obszarników,burżuazji i kułaków !!! :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Madhouse napisął

Prawda jest taka, że w II RP był większy odsetek studentów pochodzenia chłopskiego niż w PRL, bo w PRL stanowił on niecałe 2 % mimo propagandy o "awansie spolecznym"

Powiem krótko " Bełkoczesz ", bo tego co serwujesz żadne statystyki z przed 1939 roku nie potwierdzają. Weż pod uwage że przed 1939r w Polsce w wiekszości ziemie posiadali obszarnicy ziemscy. Ich synowie i córki mogły studiować. tylko trudno ich nazwać chłopami. Przecietnego chłopa niestety nie było stać na kształcenie swoich dzieci. Wykształcenie to koszty i jeszcze raz koszty. Co dawał PRL w tej kwesti , poszukaj w żródłach.

A ci żli "reakcyjni bandyci" strzelają za węgła zamiast zabrać się do pracy nad odbudową kraju

Dalej " bełkoczesz". Jaki był układ sił w powojennej europie mocodawcy grup pro AK - wskich czy NSZ - wskich dobrze wiedzieli. Wiedzieli dobrze że nie ma szans wyrwać się z łap sowieckich. Mimo to podjudzali ludzi do walki przeciwko komunie. Nie mam nic przeciwko tym którzy chcieli Polski suwerennej. Ale mówie nie tym co w ramach tego podziemia rabowali, mordowali i to bezbronnych ludzi którzy ledwie ocaleli podczas okupacji. Takie postępowanie właśnie prowadzi do powstawania band o charakterze rabunkowych. a te niestety były zmorą powojennej Polski. Po 1945 roku były modne wyjazdy po tzw " ciuchy" czyli wyjazd na tereny Niemiec po drobne dobra majątkowe. Robili to ludzie biedni, dla których zwykły zegarek to był luksus. tych ludzi właśnie rabowano. Robili to ludzie którzy działali pod płaszczem właśnie tych organizacji jak NSZ czy AK ( pomimo formalnego rozwiązania ). Jeżeli rząd który powstał po 1945 r, był uznawany przez świat. To niestety ale obywatel tego państwa ma obowiązek przestrzegać prawa jakie stanowi w tym państwie. I od tego nie ma żadnego odstępstwa. Można to łatwo przedstawić , że jeżeli po wyborach władza jaką wybrano mi sie nie podoba to znaczy że mam zejść do podziemia. Wiele słów padło że pierwsze wybory po 1945 roku , były sfałszowane. Ale to tylko opinie. Gdzie jakie kolwiek dokumenty to potwierdzające? Na koniec sądze że podziemie niepodległościowe przyczyniło się też do wzrostu terroru ze strony władzy. Spowodowało też kolejne fale zresztowań. Przyczyniło się do przedłużenia okresu wojny na terytorium Polski. Większośc tych żołnierzy którzy tworzyli to podziemie, zgineła lub została ciężko ranna. Wiele osób życie też straciło w więzieniach. wiele osób zostało brutalnie pobitych przez przesłuchujących UB-ków. Tylko czy któryś z mocodawców NSZ poniósł konsekwencje ? , a ma na sumieniu życie setek młodych ludzi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

No to ja może wtrącę swoje trzy grosze, bo zainteresowała mnie kwestia szkolnictwa.

Otóż przez cały okres II RP studia skończyło około 83 tys. osób, co nie jest takim złym wynikiem.

Czyli wg tego co przytoczył Bruno w latach '48-56 studia ukończyło więcej dzieci chłopskich i robotniczych (100 tys.) niż wszystkich absolwentów wydały polskie uczelnie przez cały okres II RP.

Cóż statystyka jest fascynująca, jednak gdy pan wyjdzie ze swym psem na spacer to statystycznie mają po trzy nogi :).

Tak więc należy uważać z nadużywaniem procentów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

W końcu zmęczony tą smętną dyskusją, zadaję pytanie. Dlaczego podziemnie niepodległościowe zostało rozbite do 1947 roku? Coś mi się wydaje, że partyzantka, aby istniała, musi mieć poparcie w tak zwanym "ludzie"

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
7 % społeczeństwa z wyższym wykształceniem z czego 2 % osób z pochodzeniem chłopskim i robotniczym. Niewiele. Porównaj dane z krajami "zgniłego kapitalizmu" marne są osiągniecia komunistów.

Odsyłam do informacji podanej przez Gnome. Zwracam także uwagę, że liczba studentów w roku akademickim 1937/1938 wynosiła 49,5 tys., w roku akademickim 1946/1947 - 86,5 tys. J. Szaflik, Historia Polski 1939-1947, Warszawa 1987, s. 199. W zniszczonym "do imentu" kraju, ze "zredukowaną ilościowo" kadrą akademicką. Świadczy to dosyć dobitnie, jaki był kierunek działań władz w zakresie polityki edukacyjnej.

Odnośnie do wzmiankowanych gdzieś wyżej powojennych prześladowań za posiadanie radia, zwracam uwagę, że pod koniec 1946 r. liczba radioabonentów wynosiła 475.000. Może cyfra nie szokująca, ale przecież startowano po niemieckiej okupacji teoretycznie od zera. Źródło danych - op. cit.

Jeżeli nawet liczba 7% osób z wyższym wykształceniem w PRL jest całkowicie poprawna, to przecież rząd wielkości sporo ponad dwóch milionów. Jak to się ma do przedwojnia i liczby wyjściowej w roku 1945? A zwracam także uwagę, że zwykła matura PRL-owska miała często większość wartość niż istotna część dyplomów licencjackich nam współczesnych, gdyż potężna liczba "wyżej wyedukowanych" w III RP to trochę taki humbug. Oczywiście nie jest to prawidłowość absolutna, ale chyba zauważalna.

Prawda jest taka że okres PRL pomijajac terror, cofnął nas cywilacyjne o kilkadziesiąt lat w stosunku do innych krajów. I nie zmieni tego propagandowy bełkot.

Podobnie jak Atrix nie mam nic przeciwko Polsce suwerennej i państwie dobrobytu np. na wzór skandynawski. Taki stan rzeczy w roku 1945 był jednak nieosiągalny, mimo licznych wysiłków NSZ w przedłużaniu jatki i eliminowaniu mniej lub bardziej wyimaginowanych wrogów Polski. Oceniać zatem trzeba dokonania Polski Ludowej w odniesieniu do sytuacji wyjściowej i realnych możliwości.

Zatem, zadaj sobie trudność i sprawdź, jak wyglądał rozwój cywilizacyjny i gospodarczy Polski w roku 1939. Jak się miał polski dochód narodowy do zachodniego, ba - czechosłowackiego. Ile było samochodów na 1000 mieszkańców, ile izb mieszkalnych itp. itd. Jaka produkcja przemysłu II RP, np. w porównaniu do roku 1913? Potem zadaj sobie trud i sprawdź, jakie były zniszczenia wojenne i co do odbudowania. Porównaj to do zachodu (i np. Czechosłowacji). A potem zadaj sobie trud i sprawdź ile np. izb mieszkalnych wybudowano w PRL, jak wyglądał wzrost produkcji przemysłowej, wzrost wartości środków trwałych (coś wartych, bo w III RP masowo sprzedawanych) i jak wyglądał dystans Polski w roku 1989 (np. do Czechosłowacji). A może sprawdź także ile izb mieszkalnych wybudowano w Polsce po 1989r.? I wówczas możesz mówić o cofaniu lub nie cywilizacyjnym.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
madhouse   

No pewnie towarzyszu PRL to kraj dobrobytu, raj klasy robotniczej awansu chłopo-robotnika itp :) Dzięsiata potęga przemysłowa świata, w produkcji mięsa,stali , ziemniaków kraj przodujący !!! W PRL nastąpiło prawdziwe wyzwolenie spod ucisku klas posiadających burzuazji i obszarników - klasy robotniczej !

Tylko dlaczego ta "klasa robotnicza" ciągle się buntowała ??? 1956- Poznań,1970 - Gdańsk,1976 - Radom Ursus,1980 - Solidarnosć,1981 -Stan Wojenny 1987 - Nowa Huta....A władza robotniczo chłopska od czasu do czasu rozjeźdzała robotników czołgami ?

Edytowane przez madhouse

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Madhouse napisał

Tylko dlaczego ta "klasa robotnicza" ciągle się buntowała ??? 1956- Poznań,1970 - Gdańsk,1976 - Radom Ursus,1980 - Solidarnosć,1981 -Stan Wojenny 1987 - Nowa Huta....A władza robotniczo chłopska od czasu do czasu rozjeźdzała robotników czołgami

Dlaczego się buntowała , masz odpowiedż w postach. Nie ważne kto sprawuje władze , czy z lewa , czy z prawa czy z samego środka. Miałes władze nie tak dawno z SLD ( stara PZPR ) , czemu nikt się nie buntował. Przecież to stara zła PRL- wska władza. Kiedyś się buntowano , bo było przeciwko komu. Była zła władza , teraz nie ma przeciwko komu sie buntować . A podwyżki za podwyżkami.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
madhouse   

Brednie chłopie. Takie odpowiedzi świadczą że nosisz na nosie takie "czerwone okulary" które filtrują informacje, nie wszystko do ciebie dociera

. Ale racja kiedyś się buntowano bo było przeciw komu - przeciw komunistom Tylko to przeczy temu co apolegeci PRL piszą w postach wyżej :) A władza ludowa od czasu do czasu rozjechała przodującą klasę robotnczą czołgami jeśłi ta się zbuntowała. Albo urządziła "scieżki zdrowia" lub też inaczej "dyscyplinowała" niepokornych. Szeroki wachlarz represji stosowała "władza robotniczo - chłopska"

Zaraz ktoś napisze w stylu..."a w ameryce biją murzynów" :)

Edytowane przez madhouse

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.