Żądania Siuksów

[Capricornus]

... i "Tańczący z Wilkami" z K. Costnerem

„Tańczący z wilkami” moim zdaniem jest nieco przesłodzony, zbyt silny nacisk kładzie na „mit szlachetnego dzikusa”, (choć fachowcy nie dostrzegają w nim zbyt wielu błędów) pomija jedne aspekty życia Indian a uwypukla inne te bardziej akceptowane przez białego odbiorcę.

Ale były to tylko filmy fabularne

Filmy fabularne tak jak wszystkie przywołane przez Ciebie westerny a filmy dokumentalne całkiem niedawno oglądałem taki traktujący o bitwie nad Little Big Horn gdzie rozprawiano się z mitem „ostatniej placówki Custera”.

A ty pamiętasz zryw wodza plemienia Hunkapa - Tatanki - Yotanki

Jego biografia stoi nawet na mojej półce z książkami.

Chodziło o obronę ziemi przed najazdem osadników tylko czyjej ziemi? Plemiona Dakotów na te tereny przybyły na przełomie XVIII i XIX wieku wypierając stamtąd innych, więc jakie prawo mieli do tych ziem?

Nawiasem mówiąc wiesz, że Siedzący Byk brał udział w powstaniu w Minnesocie, tym wywołanym przez młokosów?

Bitwa nad Little Big Horn była świetnym zwycięstwem Indian, ale to nie była tylko zasługa Siedzącego Byka było tam jeszcze paru innych wodzów między innymi Szalony Koń, Pizi, Deszcz W Twarzy.

A pamiętasz jak zginął Tatanka Yotanka? Z rąk swych współplemieńców służących w policji Głowy Byka i Czerwonego Tomahawka, chociaż mieli go tylko aresztować. Później nie chcieli by jego ciało było przewiezione na tym samym wozie, co polegli policjanci w końcu zgodzili się, ale pod warunkiem, że będzie ono leżało na samym spodzie pod ciałami policjantów.

czym wytłumaczysz masakrę

A Wounded Knee to zemsta i przypadek. Minneconjou otoczeni byli przez 7 pułk kawalerii, (czyli ten, który został wybity, pod Little Big Horn), żołnierze byli podpici i żądni zemsty, za Custera, podczas rozbrajania Indian doszło do szarpaniny z Czarnym Kojotem, który nie chciał oddać swego winchestera (a według indiańskiego świadka był głuchy), karabin przypadkiem wypalił a kawaleria miała pretekst do ataku.

[Alessandro]

Oczywiście , że popieram ich żądania . Kto pierwszy pojawił sie na tych terenach oni czy amerykanie? Żyja tak naprawde we własnym kraju . Mało to cierpień przeżyli w XIX wieku. Im już wystarczy.

[ Dodano: 2008-01-11, 20:14 ]

A Wounded Knee to zemsta i przypadek

Muszę się z toba nie zgodzić. Była to zaplanowana zemsta Ameryki w zamian za rozbicie 3 pułku kawalerii. To nie był przypadek.

[Tofik]

Oczywiście , że popieram ich żądania . Kto pierwszy pojawił sie na tych terenach oni czy amerykanie? Żyja tak naprawde we własnym kraju . Mało to cierpień przeżyli w XIX wieku. Im już wystarczy.

Więc oddajmy Australię Aborygenom. Niech 1% ludności rządzi resztą. Ciekawym jak sobie poradzą.

[Alessandro]

Nie chodzi mi o to . Uważam , że tez powinni mieć w Ameryce jakies prawa. To oni na tych ziemiach byli pierwsi. Może gdyby nie wiele masakr dzis było by ich więcej. I nie mów tego czego nie powiedziałem. Uważam natomiast ,że to Amerykanie i wytępili. Austarlia to zupełnie inna bajka. Nie mieszajmy tych dwóch państw.

[Tofik]

Nie chodzi mi o to . Uważam , że tez powinni mieć w Ameryce jakies prawa.

Rozumiem, że wszyscy Indianie są w USA wyjęci spod prawa?

Austarlia to zupełnie inna bajka. Nie mieszajmy tych dwóch państw.

Aborygeni też i jakoś mówisz, że to dwie różne sytuacje.

Chodzi tutaj też o dobro samych Siuksów, bo nie wiem czy poradziliby sobie w rządzeniu państwem, zwłaszcza, że to już nie czasy utarczek plemiennych, gdy na ich ziemi nie było jeszcze bladych twarzy.

[Alessandro]

No ciągle to mieszasz . Tego nie powiedziałem by Indianie rządzili. By mieli reprezentantów (swoich). Nie wyjęci spod prawa. Chodzi mi o to , żeby byli spod niego zdjęci i , żęby ich prawa były takie same jak każdego obywatela USA. Czy ty widzisz w nich coś złego. Ja broniłbym swoich ziem przed najazdem. Postaw się w ich sytuacji. Oni tez mają prawo do tego by cos w swoim państwie zmieniać na lepsze. To tacy sami ludzie jak my i mają prawo do tego samego co my!

[Capricornus]

Muszę się z toba nie zgodzić. Była to zaplanowana zemsta Ameryki

Masz może jakieś dowody na to, że była to planowana masakra, że gdyby nie ten przypadkowy strzał Amerykanie wymordowaliby tych ludzi?

zemsta Ameryki w zamian za rozbicie 3 pułku kawalerii

A przypadkiem nie 7 pułku?

nie wiem czy poradziliby sobie w rządzeniu państwem, zwłaszcza, że to już nie czasy utarczek plemiennych,

To mi trochę trąci rasizmem, biedne dzikusy zatrzymały się na poziomie struktur plemiennych i tak sobie trwają w nich do dziś mimo zmian, jakie zaszły w ich życiu, nadal polują z łukami na bizony i nie są w stanie się dostosować.

Jakoś świetnie dają sobie radę w niektórych rezerwatach, fakt są slumsy, ale są też kwitnące przedsiębiorstwa stworzone i zarządzane przez Indian, dlaczego nie mieliby dać sobie rady z zarządzaniem państwem. Swoimi rezerwatami zarządzają samodzielnie, amerykańska administracja nie ma tam zbyt wiele do gadania, bo są one traktowane jako prawie samodzielne jednostki, coś w rodzaju autonomii.

żęby ich prawa były takie same jak każdego obywatela USA.

Przecież są takie same. Jeżeli Indianin mieszka w rezerwacie to nie może cieszyć się pełnią swobód obywatelskich, jakie mają obywatele USA, ale dlatego że rezerwaty mają inny status prawny, Indianie maja tam swoisty samorząd, ale jeśli ów Indianin zdecyduje się na opuszczenie rezerwatu to staje się pełnoprawnym członkiem społeczeństwa amerykańskiego ze wszystkimi prawami i powinnościami obowiązującymi obywatela tego państwa.

[Pancerny]

Koronnym dziełem był tutaj film „Niebieski żołnierzyk” (czy jakoś tak)

"Niebieski żołnierz"-film był objęty cenzurą i zakazem pokazywania w USA.Sceny z ataku pułku kawalerii na wioskę indiańską zostały maksymalnie powycinane.

[Tofik]

No ciągle to mieszasz . Tego nie powiedziałem by Indianie rządzili. By mieli reprezentantów (swoich). Nie wyjęci spod prawa. Chodzi mi o to , żeby byli spod niego zdjęci i , żęby ich prawa były takie same jak każdego obywatela USA.

A czy są jakieś dowody na to, że oni nie mają żadnych praw?

Czy ty widzisz w nich coś złego. Ja broniłbym swoich ziem przed najazdem. Postaw się w ich sytuacji. Oni tez mają prawo do tego by cos w swoim państwie zmieniać na lepsze. To tacy sami ludzie jak my i mają prawo do tego samego co my!

Skoro każdy ma prawo do swojej ziemi, niech mi oddadzą Ukrainę, Białoruś no i mogą być państwa nadbałtyckie.

To mi trochę trąci rasizmem, biedne dzikusy zatrzymały się na poziomie struktur plemiennych i tak sobie trwają w nich do dziś mimo zmian, jakie zaszły w ich życiu, nadal polują z łukami na bizony i nie są w stanie się dostosować.

Rasizmem? Ja wiem po prostu jak skończyli murzyńscy niewolnicy w XIX wieku, gdy dostali wolność jednym podpisem. Jeśli dopuści się Siuksów do rządzenia na tych terenach wespół z Amerykanami, a potem odda się im władzę, to nie mam nic przeciwko (w końcu czegoś się nauczą; i nie ma w tym żadnego rasizmu, ja po prostu uważam, że skoro Siuksowie od dawna nie rządzili, to po prostu powinni się do tego sposobić, a nie od razu oddawać im władzę jednym podpisem).

[Alessandro]

Tak zachowanie Tofika jest troche ... rasistowskie. Ja nie mówię , żeby Indianie byli u władzy. Samorządy plemienne to zupełnie co innego. Formalnie proszę niech wyjda na ulicę Ameryki! Ale jak zostaną potraktowani? No jak ? Jedno to świstek papieru , a drugie to rzeczywistość.

[Capricornus]

Rasizmem? Ja wiem po prostu jak skończyli murzyńscy niewolnicy...

Po pierwsze to nie jest wiek XIX a po drugie to przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem poniżej tego o rasizmie. Indianie mają wprawę w rządzeniu, bo sami się rządzą w swych rezerwatach.

[Tofik]

Po pierwsze to nie jest wiek XIX a po drugie to przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem poniżej tego o rasizmie. Indianie mają wprawę w rządzeniu, bo sami się rządzą w swych rezerwatach.

Rezerwat to nie państwo.

Tak zachowanie Tofika jest troche ... rasistowskie. Ja nie mówię , żeby Indianie byli u władzy.

Kurde, jaki dziwny ten naród, powie się, że Indianie nie mogą rządzić, bo nie mają w tym wprawy i już od razu się jest rasistom.

Drugie zdanie z cytowanego przeze mnie fragmentu zdaje się zupełnie przeczyć temu co dotychczas pisałeś.

[mch90]

Kurde, jaki dziwny ten naród, powie się, że Indianie nie mogą rządzić, bo nie mają w tym wprawy i już od razu się jest rasistom.

Może trochę odbiegnę od tematu, ale moim zdaniem zbrodnią jest przekazywać władzę narodom/plemionom, które nie potrafią rządzić sobą i swoim terytorium sprawnie. Przykładem niech będzie Somalia.

[Alessandro]

Nie mówimy o Somalii. Ja nie mówie nic o przekazaniu im władzy. No ludzie nie przekręcajcie.Gdyby przekazano im władzę w 100% to była by katastrofa bo może dużej wprawy w rządzeniu nie mają. Ja mówię o tym by mieli swoich reprezentantów! Co innego to rządy nad rezerwatem. Chodi mi o coś takiego jak mniejszość niemiecka u nas tak u nich Indiańska.

Rezerwat to nie państwo dla nas , dla nich to całe ich życie.

[Tofik]

Nie mówimy o Somalii.

Za to mówimy o przekazaniu władzy plemionom indiańskim. A z Somalią chodziło o przekazanie władzy plemionom mieszkającym na tych terenach - i co?

Gdyby przekazano im władzę w 100% to była by katastrofa bo może dużej wprawy w rządzeniu nie mają. Ja mówię o tym by mieli swoich reprezentantów!

A kto im w tym przeszkadza? Mogą wyjść z rezerwatów, stać się obywatelami amerykańskimi i już. Przy okazji mogą walczyć o np. lepszy byt Indian w rezerwatach, jako że mimo iż mają obywatelstwo amerykańskie, to takimi Indianami pozostają.