Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
mer

Zwierzaki

Rekomendowane odpowiedzi

widiowy7   

Bidulka - nie pochodzi z hodowli Korolukow ( Grodzisk Mazowiecki ) ?

Bidulka ta (nazywana przez nas też Cholerą, Zarazą, Bakterią) pochodziła z hodowli Pardoneza z Warszawy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Ja mam normalnego dachowca. 100% kota w kocie!

Oprócz Latojki, mam jeszcze dwie europejskie, nizinne, polskie :)

Czyli dachowce :) 113 % kota w kocie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

W poprzednim poście napisałem, że mam kota. Po dogłębnym przeanalizowaniu sytuacji przestałem byś taki pewien kto kogo ma ...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fodele   

bazylka.jpgbazylka1.jpg

Spójrzcie tylko jak Bazylka pięknie rośnie!!! :)

Niepokoi mnie jedynie, że w ogóle nie jest energiczna. Jej aktywność ogranicza się do przejścia do miseczki i wskoczenia na biurko... Jest za to wielkim pieszczochem! Tłumaczę to sobie tym, co przeszła jako malutki kociak i bardzo daleko posuniętą chorobą, z której została wyciągnięta.

Macie jakieś doświadczenia z kotami po kocim katarze?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Śliczności Edytko , Kolega mi zaproponował nowego dachowca ( 8 tygodni ), dzieciak odmówił , ze tez cholerka "one"tak szybko rosną ( i ni o koty mi chodzi ) <_<

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

bazylka.jpgbazylka1.jpg

Spójrzcie tylko jak Bazylka pięknie rośnie!!! :)

Niepokoi mnie jedynie, że w ogóle nie jest energiczna. Jej aktywność ogranicza się do przejścia do miseczki i wskoczenia na biurko... Jest za to wielkim pieszczochem! Tłumaczę to sobie tym, co przeszła jako malutki kociak i bardzo daleko posuniętą chorobą, z której została wyciągnięta.

Macie jakieś doświadczenia z kotami po kocim katarze?

Mialem tego lata niestety tego typu doswiadczenia.Na szczescie nie dotyczyly kotow domowych,ale bandy ulicznikow co sie u mnie okazyjnie dozywia.Masakra.Prawie wszystkie mlode poznikaly(zdechly jak mniemam),brak tez kilku doroslych.Z moich domownikow zarazil sie na szczescie tylko Filemon,ale dobrze jada,a wiec trzyma sie calkiem niezle.Faktycznie spadek energii jest widoczny,zwlaszcza ze to roczny kociak,a wiec powinien broic.

Apatycznosc u kotki to nie koniecznie skutek przebytej choroby.Tez mam taka kotke z trudnym dziecinstwem co to niezbyt jest aktywna.Miska i sofa,czasem na slonko i praktycznie na codzien brak kontaktu z calym tym towarzystwem.A nigdy nie chorowala.Nie powinnas sie wiec martwic.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fodele   

Mialem tego lata niestety tego typu doswiadczenia.Na szczescie nie dotyczyly kotow domowych,ale bandy ulicznikow co sie u mnie okazyjnie dozywia.Masakra.Prawie wszystkie mlode poznikaly(zdechly jak mniemam),brak tez kilku doroslych.Z moich domownikow zarazil sie na szczescie tylko Filemon,ale dobrze jada,a wiec trzyma sie calkiem niezle.Faktycznie spadek energii jest widoczny,zwlaszcza ze to roczny kociak,a wiec powinien broic.

Apatycznosc u kotki to nie koniecznie skutek przebytej choroby.Tez mam taka kotke z trudnym dziecinstwem co to niezbyt jest aktywna.Miska i sofa,czasem na slonko i praktycznie na codzien brak kontaktu z calym tym towarzystwem.A nigdy nie chorowala.Nie powinnas sie wiec martwic.

Dziękuję Mariuszu!

Bazylka właśnie leży mi na kolanach (sama przyszła!) i przepięknie mruczy. Jak sądzę, jej niechęć do przebywania w innych pomieszczeniach i zwiedzania domu wynika też z obawy zetknięcia się z innymi zwierzakami (Mandarynka, Zuzia). Brak jednego oczka i osłabiony słuch powodują, że zbyt późno je dostrzga. A zaskoczenie kojarzy jej się pewnie z zagrożeniem. Woli "swój" pokoik, swoją miskę, swoje poduszeczki... Z Mandarynką już się nawet "obwąchują", ale Zuzia jest zdecydowanie zbyt hałaśliwa, dlatego też nie cieszy się sympatią i zaufaniem małej :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Weterynarz z sąsiedztwa skomentował, że w takiej sytuacji nie ma co zwierzaka męczyć i najlepiej uśpić. On z resztą w razie każdych komplikacji najchętniej by usypiał zwierzaki. Dlatego wśród sąsiadów ma przezwisko "Mengele".

Natomiast podpytałem kumpla kociarza (zawsze ma w domu 3-4 koty plus dożywia hordę dachowców). Twierdzi, że jeśli kot z tego wyszedł to powinien wrócić do formy. Tyle, że czasem może to potrwać.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.