Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Archon45

Czy można było zapobiec I Wojnie Światowej?

Rekomendowane odpowiedzi

Paweł94   

Witam. Według mnie wojna była nieunikniona, ale mogła inaczej się zacząć, pochłąnąć mniej ofiar. Dlaczego? Niemcy mieli przypuszczalne szanse uniknięcia walki na dwa fronty, lecz jak mówiono wcześniej mieli za duże plany i roszczenia co do swej pozycji w Europie i...Zatoce Perskiej. Przejdę do setna sprawy. Nikt nie kazał im atakować Belgii, mogli na zachodzie zachować status quo, oczywiście mówię w alternatywie Francja była już zmobilizowana, a Wielka Brytania, która jak wiemy chciała na uboczu przyglądać się sytuacji na ''kontynencie'' (jeden z angielskich polityków powiedział, że Brytania jest za daleko, nie wiem o co chodziło dokładnie), ale wcześniej zawarła z Belgami umowę o ich neutralności i niepodległości. Także z Francuzami nie zawarła poważniejszego układu. Jeśli byłbym na miejscu Wilhelma II ostawiłbym część armii na zachodzie, w miejscach najważniejszych. Co do problemu serbskiego. Dla mnie jest to co najmniej dziwna sprawa. Przecież ultimatum cesarza Austro-Węgier zostało przyjęte przez Serbów. Czyżby Niemcy tak bardzo oddziaływali na politykę zagraniczną Austro-Węgier? Austriacy wiedzieli (nie mówię o Węgrach, ci chcieli ''być neutralni'', a nawet wcale nie ingerować w sprawy niepodległości Serbii), że grozi im wojna z Rosjanami, lecz przecież ich sojusznicy Niemcy na pewno im pomogą w niej. Car Mikołaj II zarządził częściową mobilizację (tj. 6mln rekrutów przeciw 3mln z Austro-Węgier). Car był w dobrych stosunkach prywatnych z Wilhelmem II. A Niemcy, jako kraj, dążyli do wojny i ta ''przyjaźń'' obu władców nie miała większego znaczenia. Tak, więc armie niemieckie ruszyły w stronę granic z Belgią i Rosją. Czekała ich nieunikniona wojna z Francją i Wielką Brytanią, oraz oczywiście Rosją...

Tak, więc przez odpowiednie zagrywki polityczne w przeddzień wojny można było coś pozmieniać. O tyle to ciekawy okres, że państwa nie były najeżdżane. Wypowiedzenie wojny odbywało się w sposób (przesadzając) kulturalny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Jostein   

Myslę, że do opisu sytuacji politycznej w Europie w 1914 roku dobrze pasuje cytat z T. Pratchett'a:

"... w barze, gdzie wszyscy są uzbrojeni? Och, na poczatku są uprzejmi, przyznaję. Ale w końcu jakiś idiota napije się z cudzego kufla albo zabierze czyjąś resztę, a w chwilę później trzeba wybierać nosy z orzeszków."

A mówiąc poważnie, to Wielka Wojna nie tyle m u s i a ł a wybuchnąć, co m o g ł a wybuchnąć, bowiem były po temu sprzyjające okoliczności.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   

Problem polegał chyba na tym, że wszyscy myśleli, że wojna prędzej czy później wybuchnie. No i jakoś w krytycznej chwili nie bardzo im zależało na pokoju. Niemcy poparły mocno Austro-Węgry co pchnęło je ku wojnie z Serbią. Zresztą poseł austro-węgierski się nie popisał, bo jak dostał odpowiedź na ultimatum - Serbowie zgodzili się na wszystko oprócz tego, by austro-węgierska policja prowadziła dochodzenie na terenie Serbii (swoją drogą jakiś czas temu czytałem, że policja niemiecka ma w Polsce ścigać przestępców - niezłe, nie?) - to po prostu spakował manatki i wyjechał. No i z kim tu rozmawiać?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

do tego planowania wybuchu wojny pasuje także cytat z Sapkowskiego, a dokładniej wypowiedź Jaskra o planach na wojnie przyrownana do pożaru w burdelu... Ale na poważniej:

redbaron : zgadza się wszyscy wiedzieli, że wojna wybuchnie nie wiedzieli tylko kiedy i gdzie. Jeżeli wszyscy liczyli się z wojną oznaczalo to, że byla duża szansa że w kolejnym starciu czy to politycznym czy utarczce wojskowej ktoś pojedzie "po bandzie" a "banda" pęknie.

Poza tym wtedy nie żyl już Bismarck, który chyba jako jeden z niewieleu politykó europejskich doskonale zdawał sobie sprawe na ile może sobie pozwolić a co już jest Rubikonem, którego przekroczyć się nie da.. To on powiedział o dwudziestu latach czy dwudziestu pięciu latach kiedy Cesarstwo ma zniknąć z map świata. Spelnilo się.

Poza tym ówczesna sytuacja w Europie troszkę przypominala piaskownicę w której oklądają się łopatkami dzieciaki a tatusiowie i ich rodziny stoją z boku, docinając tylko o synalku sąsiada. W pewnym momencie wśród kolejnych "zmarkaczy" i "ostatnich razów" ktoś walnąl naszego, my oddaliśmy a potem już poszlo. Pratchett pisał bodajże w "Straż!" o bijatyce krasnoludzkiej gdzie została zgudbiona przyczyna a bito się dla samej przyjemności. Część tych dzialań tak można osądzić.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

A co, praca domowa?

Po pierwsze-przesuwam do Działu Pomocowego.

Po drugie otwórz podręcznik.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Magot   

Oparcie porządków międzynarodowych na systemie sojuszy obronnych, którym towarzyszyły wielkie zbrojenia, dało Europie ponad 40 lat pokoju, ostatecznie jednak zakończyło się w 1914 roku wybuchem wojny światowej.

Tak więc stąd pytanie, jakie wnioski płyną z tych wydarzeń?

Czy groźba użycia siły może być skuteczną gwarancją pokoju, czy też musi w końcu prowadzić nieuchronnie do konfliktu zbrojnego?

Jakie możemy wskazać tutaj analogie historyczne? :P

Może to i nie jest najodpowiedniejszy dział na takie pytania, ale nie bardzo wiedziałam, gdzie zamieścić moje zapytanie :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Magot napisała:

Czy groźba użycia siły może być skuteczną gwarancją pokoju, czy też musi w końcu prowadzić nieuchronnie do konfliktu zbrojnego?

Wiesz co to jest "chińskie ostrzeżenie" ? W sam raz pod to pasuje.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Magot   

No tak, anegdota ma ciekawe tło historyczne.

Czyli można to wszystko sprowadzić do nic nie znaczących gróźb, które zostały najzwyczajniej w świecie przez innych zbagatelizowane?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Magot napisała:

Czyli można to wszystko sprowadzić do nic nie znaczących gróźb,

Można, pod warunkiem, że druga strona dysponuje większą "groźbą użycia siły".

Ale to o co pytasz, tyczyło starych czasów, gdy uważano, że państwo ma twarz i nikt by sobie na takie "chińskie ostrzeżenia" nie pozwolił.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Zgodnie z raportem czujnego Moderatora, temat odbiega od I WŚ. Zamykam, a następny taki skończy się ostrzeżeniem.//Andreas

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.