Jump to content
  • Announcements

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Hannibal - ocena

Recommended Posts

Achilles   
To teraz zerknij na znaczenie słowa "zawczasu" i złap sie za głowę...

<łapie się za głowę>

Share this post


Link to post
Share on other sites
Argaleb   

Hannibal. Przychylam się do wniosku że był świetnym wodzem (zaraz po Aleksandrze Wielkim) i wybitnym politykiem. Jednak przyszło mu walczyć bez żadnego wsparcia. Gdyby posiadał silne tyły z pewnością podbił by Rzym.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Uwazam, ze Hannibal byl najlepszym wodzem Kartaginy, ale nie ma szans w starciu z Aleksandrem :mellow: . Nawet po smierci Aleksandra jest kilku lepszych od Hannibala starozytnych dowodcow.

Share this post


Link to post
Share on other sites
gregski   

Ostatnio widziałem film o Hannibalu z serii "Ancient behave badly". Według autorów facet był kompletnie do niczego. Wyruszył na Rzym zupełnie nie wiedzieć czemu ciągnąc ze sobą słonie. Od początku przyprawiały armie o spore kłopoty. Ludzie nie byli w najmniejszym stopniu przygotowani do forsowania Alp. Do tego te cholerne słonie opóźniały pochód tak że zajął dwa razy więcej czasu niż powinien Dodatkowo trzeba było tarabanić dla nich ogromne ilości żarcia tak ze dla ludzi nie starczyło. W efekcie Hannibal stracił połowę armii a większość słoni też nie przeżyła.

Armie rzymskie które pobił były dowodzone nieudolnie więc i nie dziwota, że mu się udało. Kompletną klęską natomiast skończyła się próba stworzenia koalicji miast italskich przeciw Rzymowi. Jego talenta polityczne równały się zeru.

A reputację geniusza wyrobili mu Rzymianie zawstydzeni, że tyle razy przegrywali z patałachem.

I co Wy na to?

Edited by gregski

Share this post


Link to post
Share on other sites
Smardz   

Ja tam nie wiem.

Fakt, że pozostali wodzowie Punijczyków w tej kategorii też mogliby rokować nadzieje, gdyby ich postawić w miejscu Hannibala.

Z tym, że Hazdrubal Barkas dał się złapać i zniszczyć nad Metaurusem, a Hasdrubal Gisgo dał się spalić z armią we własnym obozie. Są to pechowe zdarzenia które moga sie trafić każdemu wodzowi, ale dobry wódz "powinien mieć szczęście".

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tomasz N   

Ostatnio widziałem film o Hannibalu z serii "Ancient behave badly". Według autorów facet był kompletnie do niczego. Wyruszył na Rzym zupełnie nie wiedzieć czemu ciągnąc ze sobą słonie. Od początku przyprawiały armie o spore kłopoty. Ludzie nie byli w najmniejszym stopniu przygotowani do forsowania Alp. Do tego te cholerne słonie opóźniały pochód tak że zajął dwa razy więcej czasu niż powinien Dodatkowo trzeba było tarabanić dla nich ogromne ilości żarcia tak ze dla ludzi nie starczyło. W efekcie Hannibal stracił połowę armii a większość słoni też nie przeżyła.

Armie rzymskie które pobił były dowodzone nieudolnie więc i nie dziwota, że mu się udało. Kompletną klęską natomiast skończyła się próba stworzenia koalicji miast italskich przeciw Rzymowi. Jego talenta polityczne równały się zeru.

A reputację geniusza wyrobili mu Rzymianie zawstydzeni, że tyle razy przegrywali z patałachem.

Wstaw Napoleona i 1812 i dojdziesz do tych samych wniosków na jego temat.

Share this post


Link to post
Share on other sites
puella   

Ostatnio widziałem film o Hannibalu z serii "Ancient behave badly". Według autorów facet był kompletnie do niczego. Wyruszył na Rzym zupełnie nie wiedzieć czemu ciągnąc ze sobą słonie. Od początku przyprawiały armie o spore kłopoty. Ludzie nie byli w najmniejszym stopniu przygotowani do forsowania Alp. Do tego te cholerne słonie opóźniały pochód tak że zajął dwa razy więcej czasu niż powinien Dodatkowo trzeba było tarabanić dla nich ogromne ilości żarcia tak ze dla ludzi nie starczyło. W efekcie Hannibal stracił połowę armii a większość słoni też nie przeżyła.

Armie rzymskie które pobił były dowodzone nieudolnie więc i nie dziwota, że mu się udało. Kompletną klęską natomiast skończyła się próba stworzenia koalicji miast italskich przeciw Rzymowi. Jego talenta polityczne równały się zeru.

A reputację geniusza wyrobili mu Rzymianie zawstydzeni, że tyle razy przegrywali z patałachem.

I co Wy na to?

Z tego co pamiętam Hannibal poprowadził 32 słonie-nie była to olbrzymia ilość, która by mogła w jakiś konkretny sposób zagrozić armii rzymskiej, zwłaszcza ze były malutkie (leśne). Nie były olbrzymami, ale słonie straszyły konnice-kwestia morale. Wobec czego nie można powiedzieć, ze to było głupie z jego strony. Słonie nie przeżyły przejścia przez Alpy (jeden ocalał)z powodu niemożności dostosowania sie do pogody. Ludzie nie jedzą trawy, wiec nei można powiedzieć ze połowa armii wyginęła, bo słonie siano podjadały. Co do opóźniania marszu, śmiem twierdzić, że zmęczony piechur na pewno nie wygrałby wyścigu ze zmęczonym słoniem.

Co do forsowania Alp, to nikt wcześniej nie był na to przygotowany; składy etniczne armii Hannibala to praktycznie w zupełności ludy z terenów klimatu subtropikalnego lub ciepłych terenów jak Hiszpania. Jednak plan wejścia od północy w całym swoim założeniu był genialny. Zwłaszcza ze inwazji nie dałoby się przeprowadzić w inny sposób. Dochodzi do tego idea prowadzenia wojny na terenie wroga.

Rzym w swojej historii posiadał niewielu wybitnych dowódców-można ich byłoby policzyć na palcach rąk. Od tego jednak było wyszkolenie żołnierzy rzymskich oraz dyscyplina armii. Nawet przeciętny dowódca stosując jedynie zasady szyków manipularnych, co pokazywały bitwy z wieloma przeciwnikami, potrafił poprowadzić swoje wojska do zwycięstwa. Hannibal nie był jak widać zwykłym przeciwnikiem, jako że Rzymianie musieli uciekać się do walki partyzanckiej. Hannibal zaczął organizować armie swoją na wzór rzymski, czyli technikę za dobra uznał. Jeżyli armia rzymska byłaby taka beznadziejna, to nie próbowałby ja powielać.

Co do polityki-wprawdzie nie udało mu się przeciągnąć większości koalicyjnych państw na swoja stronę, jednak na ziemi italskiej był dosyć długo, bez zaopatrzenia z zewnątrz.

Słabeusz nie utrzymywał by się na wrogim terenie przez tak długi czas, niszcząc wrogie armie, rozbijając sojusze i zależności mające wieloletnie korzenie. Nie zostałby dowódca u Antiocha III po przegranej II wojnie punickiej.

Wprawdzie legenda Hannibala może być przesadzona i wyolbrzymiona przez późniejszych historyków rzymskich, nie zmienia to jednak faktu, że wszystko wskazuje na to, że był wodzem wybitnym.

Edited by puella

Share this post


Link to post
Share on other sites

Fajnie... tyle ze słoń leśny był dwa razy większy do obecnego (tak jakoś, miał: 10 ton) zatem o jakim gatunku piszesz?

A jeśli chodzi o afrykańskie leśne - to faktycznie były mniejsze.

Edited by secesjonista

Share this post


Link to post
Share on other sites

Fajnie... tyle ze słoń leśny był dwa razy większy do obecnego (tak jakoś, miał: 10 ton) zatem o jakim gatunku piszesz?

Pewny jesteś?

Ten gatunek, o którym Ty piszesz wyginął jakieś 30 000 lat temu, siłą rzeczy Hannibal nie mógł go dosiadać.

Chodzi tu o słonia leśnego ale afrykańskiego, a ten był (i jest) mniejszy od słonia afrykańskiego.

http://pl.wikipedia.org/wiki/S%C5%82o%C5%84_afryka%C5%84ski_le%C5%9Bny

Share this post


Link to post
Share on other sites
puella   

Fajnie... tyle ze słoń leśny był dwa razy większy do obecnego (tak jakoś, miał: 10 ton) zatem o jakim gatunku piszesz?

Chyba gatunki Ci się pomyliły...

http://pl.wikipedia.org/wiki/S%C5%82o%C5%84_afryka%C5%84ski_le%C5%9Bny'>http://pl.wikipedia.org/wiki/S%C5%82o%C5%84_afryka%C5%84ski_le%C5%9Bny

dla porównania

http://pl.wikipedia.org/wiki/S%C5%82o%C5%84_afryka%C5%84ski

Share this post


Link to post
Share on other sites

Oj... mnie tam się nic nie pomyliło, czym innym:

Loxodonta cyclotis, a czym innym Palaeoloxodon antiquus.

Jak ktoś pisze: "słoń leśny" to mam jednoznaczne skojarzenia, jak bym był złośliwy puello to powiedziałbym, że tobie się pomyliły reguły nomenklatury.

Jak rozumiem pisząc: słoń leśny - miałaś na myśli słonia afrykańskiego leśnego - a ja się przyczepiłem (nadto szczegółowo) do nazewnictwa.

I skończmy dysputę w tym zakresie.

Share this post


Link to post
Share on other sites
puella   

Oj... mnie tam się nic nie pomyliło, czym innym:

Loxodonta cyclotis, a czym innym Palaeoloxodon antiquus.

Jak ktoś pisze: "słoń leśny" to mam jednoznaczne skojarzenia, jak bym był złośliwy puello to powiedziałbym, że tobie się pomyliły reguły nomenklatury.

Jak rozumiem pisząc: słoń leśny - miałaś na myśli słonia afrykańskiego leśnego - a ja się przyczepiłem (nadto szczegółowo) do nazewnictwa.

I skończmy dysputę w tym zakresie.

Możemy się czepić nomenklatury dla samego czepialstwa, ale wyszłam z założenia, że dla znawcy tematu dla przykładu pisząc o wojnie Hannibala z Rzymem nie trzeba dopisywać, że była to II wojna punicka. Człek obeznany będzie wiedział, że jedno z drugiego wynika.

Dla czepialskiego wojna Hannibal z Rzymem była by również wojna z Antiochem III skoro w niej uczestniczył.

No, ale to tylko takie czepialstwo...

Edited by puella

Share this post


Link to post
Share on other sites
gregski   

Ja dokopałem się, że prowadził 37 słoni i 21 przeszło przez Alpy. 20 sztuk padło podczas ciężkiej zimy, a ostatni gdy leźli przez jakieś bagna (tam gdzie Hannibal oślepł na jedno oko).

Co do przechodzenia przez Alpy to nie było to żadne genialne pociągnięcie ale prosta konieczność. Nie miał innej drogi a wybrał się w nią o zbyt późnej porze roku zupełnie nie przygotowany. Nie jest to pociągnięcie za które należałoby padać przed nim na kolana.

Ludzie nie jedzą trawy, wiec nei można powiedzieć ze połowa armii wyginęła, bo słonie siano podjadały.

No ale zamiast trawy można było targać mięcho!

Co do opóźniania marszu, śmiem twierdzić, że zmęczony piechur na pewno nie wygrałby wyścigu ze zmęczonym słoniem.

To zależy od terenu. Na wąskich górskich ścieżkach mogło być odwrotnie.

Hannibal nie sprawdził się zupełnie jako polityk. Mimo zapierających dech w piersiach zwycięstw nie potrafił zbudować żadnej sensownej antyrzymskiej koalicji.

Natomiast jako taktyk był świetny. Potrafił wykorzystać teren i sprawić aby wróg postępował zgodnie z jego planami. Podobno jego wywiad dostarczał mu danych na temat rzymskich wodzów, tak więc Hannibal dobierał teren i styl walki w zależności od osobowości wrogiego wodza.

No i Kanny. Bitwa która stał się obsesją pokoleń kolejnych wodzów aż po dzień dzisiejszy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ze słonikami było jak napisał Gregski - część przetrwała przemarsz przez Alpy, reszta padła już po bitwie nad Trebią (w której wzięły udział) na skutek kombinacji zmęczenia, fatalnej pogody i ogólnego zniechęcenia ;) Trzeba jednak pamiętać, że w 215 roku Bomilkar przywiózł Hannibalowi posiłki, w tym słonie właśnie (ocenia się że pomiędzy 20 a 40).

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×

Important Information

Przed wyrażeniem zgody na Terms of Use forum koniecznie zapoznaj się z naszą Privacy Policy. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.