Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
saturn

Jak sobie radzono z paniką wśród żołnierzy

Rekomendowane odpowiedzi

saturn   

Czy były jakieś zalecenie w regulaminach czy prawodawstwie wojskowym i wojennym w stosunku do żołnierzy, którzy na polu walki ulegali panice, uciekali na widok przeciwnika, nie chcieli atakować wroga? Dwukrotnie spotkałem się, że dowódcy Wehrmachtu w takich okolicznościach wycofywali z linii takie oddziały i przeprowadzali ćwiczenia fizyczne, oraz apele mundurowe. Czy przełożyło się to później na zwiększenie morale i waleczności żołnierzy tego już nie doczytałem. U sowietów było naturalniej prościej. Chociaż i tam chyba dowódca, lub komisarz ludowy, musieli emanować jakąś pewnością siebie i postępować w miarę brawurowo w obliczu bliskości wroga, by szeregowi,  sparaliżowani strachem, wykazali większą inicjatywę na polu walki. Serwowany spirytus też pewnie miał swoją terapeutyczną moc. Znane są inne metody, którymi motywowano żołnierzy do pokonywania strachu? 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

No cóż, mogę się w miarę kompetentnie wypowiedzieć o wojsku w 1. poł. XIX wieku.

 

Tołstoj w "Wojna i pokój" dał dość jaskrawy opis ówczesnej walki w szyku zwartym, pisząc (cytując z pamięci coś, co czytałem ponad 30 lat temu), że starcie dwóch batalionów przegra nie ten batalion, który jest mniej liczny, gorzej uzbrojony czy wyszkolony, lecz ten, w którym znajdzie się żołnierz, co zawoła "bieżajtie", rzuci karabin i zacznie uciekać.

 

Jak temu zapobiegano?

 

Np. w pierwszych szeregach (kolumna do boju składała się zwykle z kilku kompanii, uszykowanych jedna za drugą, z których każda miała 3 szeregi, czyli z szeregów kilkunastu) ustawiano kompanię wyborczą, grenadierską, w skład której wchodzili żołnierze doświadczeni i wyróżniający się wysokim wzrostem. Doświadczeni żołnierze o miernym wzroście trafiali do drugiej kompanii wyborczej, woltyżerskiej, której podstawowym zadaniem była walka w tyralierze, a w przypadku ataku w kolumnie na bagnety szykowała się na końcu kolumny. W ten sposób na czele i na końcu byli doświadczeni żołnierze, zdolni zapobiec panice, lub ją opanować.

 

Panice miało zapobiegać także jednolite, barwne, wizualnie atrakcyjne umundurowanie, wzmacniające poczucie żołnierskiej wspólnoty. Wysokie czaka czy kaszkiety powodowały, że przeciwnik czuł się niższy, gorszy, słabszy i był bardziej podatny na panikę. Dlatego też u grenadierów, tworzących pierwsze trzy szeregi atakującej kolumny, stosowano mitry czy bermyce, wyższe od nakryć głowy pozostałych żołnierzy.

 

Morale żołnierzy miał też wzmacniać kult chorągwi, którą miał każdy batalion. Chorągwi należało bronić, a nawet w przypadku, gdy batalion poszedł w rozsypkę, grupować się wokół niej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Cytuj

Chociaż i tam chyba dowódca, lub komisarz ludowy, musieli emanować jakąś pewnością siebie i postępować w miarę brawurowo w obliczu bliskości wroga, by szeregowi,  sparaliżowani strachem, wykazali większą inicjatywę na polu walki. 

A jak to nie pomagało - pomagały oddziały zaporowe i perspektywa oddziału karnego. [Z tym, że owym "emanującym" nie był komisarz ludowy (народный комиссар) bo to był odpowiednik ministra, a takowi rzadko stają w "obliczu bliskości wroga" - tylko nieco inny komisarz, czyli inaczej политрук.]

 

Z rozkazu Ludowego Komisarza Obrony ZSRR (J. Stalina) № 227 z 28 lipca 1942 r. (wytłuszczenia - Bruno W.):

"(...) Верховное Главнокомандование Красной Армии приказывает:

1. Военным советам фронтов и прежде всего командующим фронтов:

а) безусловно ликвидировать отступательные настроения в войсках и железной рукой пресекать пропаганду о том, что мы можем и должны якобы отступать и дальше на восток, что от такого отступления не будет якобы вреда;

б) безусловно снимать с поста и направлять в Ставку для привлечения военному суду командующих армиями, допустивших самовольный отход войск с занимаемых позиций, без приказа командования фронта;

в) сформировать в пределах фронта от одного до трех (смотря по обстановке) штрафных батальона (по 800 человек), куда направлять средних и старших командиров и соответствующих политработников всех родов войск, провинившихся в нарушении дисциплины по трусости или неустойчивости, и поставить их на более трудные участки фронта, чтобы дать им возможность искупить кровью свои преступления против Родины.

2. Военным советам армий и прежде всего командующим армиями:

а) безусловно снимать с постов командиров и комиссаров корпусов и дивизий, допустивших самовольный отход войск с занимаемых позиций без приказа командования армии, и направлять их в военный совет фронта для предания военному суду;

б) сформировать в пределах армии 3 — 5 хорошо вооруженных заградительных отряда (до 200 человек в каждом), поставить их в непосредственном тылу неустойчивых дивизий и обязать их в случае паники и беспорядочного отхода частей дивизии расстреливать на месте паникеров и трусов и тем помочь честным бойцам дивизий выполнить свой долг перед Родиной;

в) сформировать в пределах армии от пяти до десяти (смотря по обстановке) штрафных рот (от 150 до 200 человек в каждой), куда направлять рядовых бойцов и младших командиров, провинившихся в нарушении дисциплины по трусости или неустойчивости, и поставить их на трудные участки армии, чтобы дать им возможность искупить кровью свои преступления перед Родиной. (...)"

 

Cytowane za:

Приказ НКО СССР от 28.07.1942 № 227 — Викитека (wikisource.org)

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
W dniu 9.12.2020 o 10:23 PM, saturn napisał:

(...)

 Znane są inne metody, którymi motywowano żołnierzy do pokonywania strachu? 

 

Podobno pułkownik Ludwik Bogusławski, dowódca 4ppl podczas bitwy w Olszynce Grochowskiej gdy zauważył że panika zaczyna ogarniać jego żołnierzy krzyknął : "Chciałeś rewolucji jeden z drugim? To teraz dobrze celuj bo jak przegramy bieda będzie!”. Poskutkowało i to stojący naprzeciwko rosyjski batalion poszedł w rozsypkę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Opowieść bardzo podobną przedstawił Ksawery Pruszyński (cytowana przez M. Wańkowicza w "Wojna i pióro", ja cytuję ją natomiast za zbiorem M. Wańkowicz, De profundis. Ziemia za wiele obiecana. Wojna i pióro, Warszawa 2011,  544). 

 

Dotyczy ona wojny domowej w Hiszpanii i republikańskiego oficera:

 

"Siadaliśmy do auta, gdy pojawił się jakiś młody oficer. (...) Oficer był też typowym młodym oficerem dawnej armii. Teraz stał z pejczem i wrzeszczał rozkazy krótkie, jasne. Prosił nas donieść w miasteczku, żeby powstrzymano uciekających. Powiedział głośno: Karabinem maszynowym. Powiedział wyraźnie to, żeby go słyszano. Żołnierze patrzyli się zawistnie na paniczyka.

Paniczyk tymczasem, gdy odjeżdżaliśmy, rozwrzeszczał się ostro, po hiszpańsku:

- Chciałeś, sk...synie rewolucji? Chcesz, sk...synie rewolucji? To teraz strzelaj sk...synie! To teraz nie uciekaj, sk...synie!".

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Wojna polsko-bolszewicka.

 

W regularnej armii regulamin piechoty nakazywał oficerom iść do ataku za żołnierzami kompanii którą dowodzili. Jednak w Armii Ochotniczej oficerowie szli do ataku na czele kompanii by dawać przykład i ciągnąć żołnierzy za sobą osobistym przykładem. Po prostu ludzie ci jakkolwiek bardzo patriotyczni i silnie zmotywowani byli żołnierzami nieostrzelanymi, bez doświadczenia, niedoszkolonymi i co tu kryć, bardzo młodymi. Był to żołnierz chwiejny, ulegający nastrojom i dlatego wymagający specjalnego traktowania.

 

A ze starszych przykładów można podać okrzyk generała Louisa Lepic do swoich grenadierów pod Pruską Iławą:

„Głowy do góry, to tylko kule a nie gówno!” 

Edytowane przez gregski

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To jeszcze raz Wańkowicz. Major Sucharski podobno podczas nalotu 2 września (tego, który być może spowodował późniejszy dramat, o którym rozprawialiśmy na forum, w kilku miejscach - m.in. TU) kazał kompletnie bezsilnym wobec takiego zagrożenia żołnierzom przejść z jednego kąta w drugi. Nie miało to totalnie żadnego znaczenia, bo obydwa kąty były równie niebezpieczne, chodziło o stworzenie wrażenia, że "(...) jest ktoś, kto myśli za nich, kalkuluje i decyduje". 

Za: M. Wańkowicz, Wrzesień żagwiący, Warszawa 1990, s. 76  (rozdział: Westerplatte).

 

Skądinąd przypomina to nieco działania niektórych władz wobec pandemii. Zamkniemy hotele, restauracje i siłownie, ale otworzymy galerie. Stoki zamkniemy, ale otworzymy. Lasy też. A - i cmentarze. A co z fryzjerami? A tych akurat otworzymy, bo się tak ładnie nazywają. Maski włóż, maski zdejmij. Niech im się wydaje, że ktoś myśli, kalkuluje i decyduje...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
W dniu 11.12.2020 o 12:46 PM, euklides napisał:

Podobno pułkownik Ludwik Bogusławski, dowódca 4ppl podczas bitwy w Olszynce Grochowskiej gdy zauważył że panika zaczyna ogarniać jego żołnierzy krzyknął : "Chciałeś rewolucji jeden z drugim? To teraz dobrze celuj bo jak przegramy bieda będzie!”.

 

Coś podobnego ponoć mówił też gen. Franciszek Żymirski: "To, co się stało, to źle się stało, ale się stało. A teraz trzeba się, k***a bić. I to trzeba się bić dobrze, bo jak, k***a przegramy, to bieda będzie". Podaję z pamięci, źródła informacji odnaleźć nie potrafię, a k***y są - być może - moim dodatkiem, choć generał ów z chamskiego języka był znany. Być może Bogusławski inspirował się wypowiedzią Żymirskiego, a być może po prostu myśleli podobnie.

 

W dniu 16.12.2020 o 12:05 AM, Bruno Wątpliwy napisał:

Major Sucharski podobno podczas nalotu 2 września [...] kazał kompletnie bezsilnym wobec takiego zagrożenia żołnierzom przejść z jednego kąta w drugi.

 

Też o tym czytałem, ale nie u Wańkowicza.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
W dniu 11.12.2020 o 12:46 PM, euklides napisał:

podczas bitwy w Olszynce Grochowskiej

 

No i jeszcze jedno - nie było bitwy w Olszynce Grochowskiej, ani bitwy pod Olszynką Grochowską, tudzież bitwy o Olszynkę Grochowską.

 

Co więcej - 25 lutego 1831 roku nie było żadnej Olszynki Grochowskiej. Był sobie zwykły podmokły, olchowy lasek niedaleko wsi Grochów.

 

Bitwa ta we wszystkich, znanych mi opracowaniach historycznych jest określana jako "bitwa pod Grochowem", a walki o olszynkę były tylko jej częścią - bardzo istotną, ale jednak częścią. Czasem stykałem się z określeniami opisowymi typu "bitwa pod Pragą", czy "na równinie praskiej", ale raczej obok, a nie zamiast podstawowego określenia "bitwy pod Grochowem".

 

Z całym szacunkiem dla zasług wiki - w tym przypadku wypisuje brednie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
saturn   

W USA istniała kampania informacyjna dla wojsk przeznaczonych do transportu do Europy, na temat karabinu MG 42, który nawet na kontynencie amerykańskim wzbudzał lęki i obawy młodego wojska. Były zdaje się filmy instruktażowe na temat charakterystyki tej broni.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

Jeżeli już przy tym jesteśmy to trzebaby chyba wspomnieć o III Rzeszy. Naziści (tacy jak Rosenberg, Ohlendorf, Himmler ale nie tylko) stworzyli całą para-religię którą potem wpajano przede wszystkim żołnierzom Waffen-SS. Temat jest obszerny ale wyjściem do utworzenia tej religii było pojęcie Weltanschauung które omawiali w XIX wieku niemieccy filozofowie, tacy jak Schleimachen i Hegel, na tej podstawie powstał tzw. Mit Krwi, pojęcie Duszy. itp.

 

Tak na marginesie. W święta szedł rosyjski film "Biały Tygrys". Nie oglądałem go od początku, włączyłem przypadkiem, ale tam też jest pewna mistyka. Jeden z bohaterów, czołgista, wierzył w istnienie Boga Czołgów. Na pierwszy rzut oka wydało mi się to głupie ale w końcu to też jakaś para-religia i mogli być tacy co w to wierzyli a my po prostu nie jesteśmy w stanie zrozumieć kogoś kto przez parę lat egzystował na granicy życia i śmierci.  

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Może nie była to sytuacja w której żołnierze panikowali ale okrzyk miał zachęcić do wysiłku:  „Żołnierze! Pamiętajcie, że czterdzieści wieków patrzy na was z wysokości tych pomników”

 

Chociaż mnie osobiście bardziej w pamięć zapadł rozkaz: "Osły i uczeni do środka!" (z tej samej kampanii).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
23 godziny temu, gregski napisał:

Może nie była to sytuacja w której żołnierze panikowali ale okrzyk miał zachęcić do wysiłku:  „Żołnierze! Pamiętajcie, że czterdzieści wieków patrzy na was z wysokości tych pomników”

(...)

 

W Nicei w kwietniu 1796 roku był lepszy. W swym przemówieniu do żołnierzy powiedział: "Jesteście głodni, prawie nadzy i na boso [...] chcę was poprowadzić do najbogatszych krajów na świecie". Chłopaki niewątpliwie wzięli sobie to do serca bo na boso (może trochę przesadzam) przeszli Alpy i podbili północne Włochy. Ciekawe że Napoleon nic nie mówił o wolności, równości i braterstwie a przecież była to rewolucyjna armia. 

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Ten sam cytat (niemal) ale dwóch autorów.

"Kanalie, chcecie żyć wiecznie!" tak Fryderyk II zachęcał swoich żołnierzy do większego wysiłku.

"Go on sons of the bitches, do you want to live forever?" - to sierżant Daniel J. Daly czasie bitwy pod Belleau Wood
 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Wolę tego z drugiej strony co mawiał, że "armia maszeruje na brzuchu". Syty żołnierz to karny żołnierz.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.