Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
jancet

O domniemaniu konstytucyjności ustaw

Rekomendowane odpowiedzi

Tomasz N   

W filmie był chyba karbinadel?

Jak kto woli. Wymowy lokalne są różne.

Karminadel nie ma tego seksapilu.

Nie zgodziłbym się. Karminmädel ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Do tego jeszcze zlekceważenie A. Dudy przez Obamę

To zrozumiałe i zapewne spodziewane. W końcu frukty interesujące Amerykanów trzyma Macierewicz, a ten nadal trzyma się wersji: "nie rezygnujemy z żadnej możliwości". A nuż do spotkania jednak dojdzie, a my (czyli Macierewicz) nagle wybierzemy Patrioty?

Ale dziwiłbym się gdyby tak było. Fakt ten ujawnia skalę determinacji Amerykanów, więc czekać, czekać, czekać "nie rezygnując z żadnej możliwości".

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Decyzja Nasza jest decyzją ostateczną, bo jest Nasza i ostateczna, przeto jest słuszna i sensowna. Oczywistą, naturalną i trwałą jest. Niemniej nie możemy pozostać obojętni na świadome wprowadzanie kolektywu w błąd dlatego konkludujemy:

1. Pomijana jest kwestia terminów wyborów sędziów wedle staraj ustawy, tj. obowiązującej do 2015 roku. I to jest ważkie przemilczenie. Dowiedzielibyśmy się, kogo mogli se wybrać i skąd się wziął problem. Nie tylko Bruno nam tego nie obwieści, ale i prof Zoll z magistrem Stępieniem. Prezes Rzepliński nam nie powie.

2. Bronek powiedział, żeby mówić do niego Bronek więc mówię.

I tak:

1. Prezes Rzepliński wysmażył projekt ustawy o trybunale, który zaniósł Bronkowi (lipca 2013). Bronek miał go puścić jako prezydencki. Jakoś tak się zrobiło, ze trafił do szuflady.

2. Po klęsce Bronka odgrzali ten projekt i skierowali do procedowania (maj 2015).

3. Rzepliński brał udział w przepychaniu go przez sejm współdziałając z ówczesną większością przeciw ówczesnej mniejszości.

Było tak?

Sama Hanna Gronkiewicz Waltz stwierdziła, że państwo autorytarne to takie, w którym mniejszość nie ma nic do powiedzenia. W tym świetle akcja ta wygląda jak?

4. Najważniejsze były tam przepisy przejściowe, umożliwiające wybór pięciu sędziów.

5. Był zaś tu precedens kiedy Zoll nawoływał schodzące SLD do nie wybierania sędziów, aby nowa kadencja mogła wybrać? Było tak czy nie było?

6. Rzepliński nie zapewnił tam procedur godnego wyboru sędziów, ażeby obywatele mogli ich przeczołgać na publicznych wysłuchaniach itp. Tylko na otrąbiono żeby wyrobić się przed nową kadencją? Było tak czy nie?

7. Nie zapewnił procedowania tak ważnej ustrojowo ustawy w atmosferze konsensusu, czyli zgody wszelakich ugrupowań w sejmie. Czy może zapewnił?

8. Łaził po telewizjach i opowiadał, że wybór owej dwójki to nie złamanie konstytucji, tylko dobrych obyczajów.

9. A środowisko prawnicze zareagowało jak? Czy nie zagotowało się z oburzenia na łamanie dobrych obyczajów i zażądało zmiany takiej, żeby to złamanie owych obyczajów wycofać? Nie zażądało. Ucieszyło się, że frajerów się zrobi w trąbę.

10. Wałek miał wyglądać tak: tych dwóch się wybierze a że prezydent ma obowiązek niezwłocznie zaprzysiąc to nawet jak potem Trybunał orzeknie, że wybrani zostali niekonstytucyjnie nie ruszy ich to i zostaną.

I Rzepliński to forsował współpracując z PO.

Nie spotkałem się jeszcze z próbą podważenia takiego przebiegu wydarzeń, bo się nie da. Tezy powyższe są oczywiste i jasne. Proces destrukcji podstawowych funkcji Trybunału jest tu przedstawiony w sposób kompletny i przejrzysty.

Przypisy: 1. Dziadzio nawija: http://www.rp.pl/Rzecz-o-prawie/303229924-Czy-premier-Beata-Szydlo-powin...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Sama Hanna Gronkiewicz Waltz stwierdziła, że państwo autorytarne to takie, w którym mniejszość nie ma nic do powiedzenia.

W tym przypadku miała. SLD.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kwestia, którą Smok tak przeżywa jest od dawna załatwiona rozstrzygnięciem w sprawie K 34/15. Co pisał na ten temat Bruno można sobie poczytać w różnych miejscach na forum. Chociażby tu.

Smok jest nadal proszony o zachowanie odpowiedniej formy swoich wypowiedzi. Ma święte prawo być ciężko zszokowany tym, że nad ustawą o TK pracują sędziowie, a nie sprzątaczki, że wybór dwóch sędziów październikowych nie był wcale tak oczywistym naruszeniem konstytucji, że do uchwalenia ustawy wystarcza zwykła większość, że w ustawie z czerwca 2015 roku nie ma jakiś szczególnie szokujących przepisów. Jego prawo, "Bronka", "łażenie", "wałki" proszę sobie darować. Nie sądzę, aby ktokolwiek racjonalnie myślący uznał pogardliwy ton wobec byłego prezydenta i aktualnego prezesa TK za dodatkowy, sensowny argument.

Ponieważ nie sądzę także, aby Smok szczególnie pasjonował się lekturą orzeczeń, opinii Komisji Weneckiej, czy wysłuchiwaniem osób, które się coś znają na prawie, pozwolę sobie tylko zwrócić uwagę na oczywistą oczywistość, że naruszenie prawa przez "innych" - nie upoważnia automatycznie do dowolnych naruszeń prawa przez "nas". Można na ten temat wymyślić wiele przypowieści, którymi w razie potrzeby służę, ale zasada jest chyba zrozumiała i bez nich.

Dodatkowo, wspomnę tylko, że sytuacja wyglądałaby moralnie zupełnie inaczej gdyby PiS nie wycofał wniosku do TK w sprawie ustawy czerwcowej lub gdyby Prezydent A. Duda skorzystał z prawa wniesienia wniosku.

Nawet wstrzymanie się z odebraniem przysięgi dwóch, dyskusyjnych sędziów przez Prezydenta (choć dyskusyjne prawnie) do czasu orzeczenia TK byłoby moralnie bardziej wytłumaczalne, niż nocne operacje naprawczo-zaprzysięgające.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kwestia, którą Smok tak przeżywa jest od dawna załatwiona rozstrzygnięciem w sprawie K 34/15. Co pisał na ten temat Bruno można sobie poczytać w różnych miejscach na forum. Chociażby tu.

Ni ma ani słóweczka, ani wzmianeczki na inkryminowanej stronie. O Trybunale rzecz jasna.

Smok jest nadal proszony o zachowanie odpowiedniej formy swoich wypowiedzi. Ma święte prawo być ciężko zszokowany tym, że nad ustawą o TK pracują sędziowie, a nie sprzątaczki, że wybór dwóch sędziów październikowych nie był wcale tak oczywistym naruszeniem konstytucji, że do uchwalenia ustawy wystarcza zwykła większość, że w ustawie z czerwca 2015 roku nie ma jakiś szczególnie szokujących przepisów. Jego prawo, "Bronka", "łażenie", "wałki" proszę sobie darować. Nie sądzę, aby ktokolwiek racjonalnie myślący uznał pogardliwy ton wobec byłego prezydenta i aktualnego prezesa TK za dodatkowy, sensowny argument.

Mogę używać właściwszych terminów: (ciach)

Ponieważ nie sądzę także, aby Smok szczególnie pasjonował się lekturą orzeczeń, opinii Komisji Weneckiej,

A nie ma. Gdzie jest? Kto niesie przed sobą żagiew opinii Komisji Weneckiej?

Edytowane przez Bruno Wątpliwy
Smok był ładnie proszony o używanie odpowiedniego słownictwa. Określenie "siepacze" takim nie jest. I czyni argumentację raczej bardziej groteskową - niż silniejszą. Wskazane byłoby także bardziej dokładne czytanie podanych stron.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
A nuż do spotkania jednak dojdzie, a my (czyli Macierewicz) nagle wybierzemy Patrioty?

Ale my już je właściwie wybraliśmy. Teraz możemy się wycofać. W sumie fatalnie się składa, bo do wyboru mamy rakiety produkowane przez USA lub w UE. Ale czekaj, jest jeszcze chiński HQ-9 i rosyjskie S-400. Można ich wybór połączyć z negocjacjami na temat instalacji baz producentów w Polsce. ;)

USA musiały się mocno zeźlić, bo Tusk prawdopodobnie zostanie przyjęty. Ale w sumie zrozumiałe – lekcja demokracji, podziału władz i judicial review dla Polski ich nic nie kosztuje. Dla Arabii Saudyjskiej – tak.

Fakt ten ujawnia skalę determinacji Amerykanów, więc czekać, czekać, czekać "nie rezygnując z żadnej możliwości".

Że najtrwalszy elektorat PiS pociesza się tym, że Obama jest nieważny, bo schyłkowy (jakby Clinton była w tym zakresie inna, a Trump bardziej cennym sojusznikiem w ramach NATO) – to rozumiem. Ale, że Tomasz wierzy w to, że to my rzuciliśmy amerykańskich imperialistów na kolana? No, no…

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Ale my już je właściwie wybraliśmy. Teraz możemy się wycofać.

Widać wybór się gdzieś zagubił. "Moja" poprzednia kursywa w to słowa samego Antoniego z lutego 2016 (100 dni).

Ale, że Tomasz wierzy w to, że to my rzuciliśmy amerykańskich imperialistów na kolana? No, no…

Tomasz nie wierzy. Tomasz wie, że każdy wybór komuś nie przypadnie do gustu, stąd lepiej czekać.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

(...)

pozwolę sobie tylko zwrócić uwagę na oczywistą oczywistość, że naruszenie prawa przez "innych" - nie upoważnia automatycznie do dowolnych naruszeń prawa przez "nas". Można na ten temat wymyślić wiele przypowieści, którymi w razie potrzeby służę, ale zasada jest chyba zrozumiała i bez nich.

(...)

Mimo wszystko nie jest to do końca prawda i nie ratuje tego twierdzenia odwołanie się do maksym wielkiego polityka, a Twego, Szanowny Bruno, idola, czyli: „oczywista oczywistość”. Przede wszystkim kradzież na przykład jest zupełnie inaczej odbierana jeżeli okradziono bezczelnego i grającego wszystkim na nosie złodzieja. Poza tym trzeba pamiętać że polityka to herrendienst. Jak wyszli Niemcy kiedy o tym zapomnieli? TakiTalleyrand w odniesieniu do polityki powiadał że człowiek który oszukuje w grze jest wykluczony z dobrego towarzystwa, czyli innymi słowy z reguł przyzwoitości jakie to towarzystwo przestrzega. Dla pewnego rodzaju osobników klasa robotnicza zarezerwowała określenie chachmęt. Bardzo dobrze pasuje ono do pewnych polityków których wymieniał nie będę. W stosunku do chachmęta skuteczne są tylko pokrętne metody. Jeżeli się takich nie zastosuje to przegrana pewna. Oczywiście to nie może trwać wiecznie. Uważam że pozbycie się chachmęctwa z polityki jest palącym problemem i zaraz po pozbyciu się chachmętów lub przynajmniej po ich zneutralizowaniu należy przywrócić polityce po prostu przyzwoitość. Na razie jest to chyba niemożliwe.

A tak swoją drogą to ciekaw byłbym tych przypowieści na które się, Szanowny Bruno, powołujesz.

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
A tak swoją drogą to ciekaw byłbym tych przypowieści na które się, Szanowny Bruno, powołujesz.

Na razie myślę nad przypowieścią, w której będą brali udział: Kali, Talleyrand, herrendienst, chachmęt i remonstracja. Ale ciężko mi idzie. ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

Na razie myślę nad przypowieścią, w której będą brali udział: Kali, Talleyrand, herrendienst, chachmęt i remonstracja. Ale ciężko mi idzie. ;)

Dasz sobie z tym radę. Jesteś przecież oblatany w metodach diachronicznych i synchronicznych. Ja w Ciebie wierzę.

Z tym że Kalego nigdzie nie wymieniłem. Masz kogoś na myśli? Czyżby?

Kali pewnie powiedzialby:

dobry uczynek: "ja chachmęcę"

zły uczynek: "ochachmęcono mnie".

I zagadka do kogo to pasuje?

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kali jakoś sam się napatoczył, jako naturalny sojusznik wskazanej wyżej euklidesowej argumentacji.

Euklides ma prawo uznawać, że w stosunku do tych, których nie lubi - można postępować dowolnie. Ktoś inny ma prawo uważać, że w stosunku do tych, których Euklides akurat lubi - można postępować dowolnie.

Obydwa poglądy są jednak w mojej ocenie jednakowo pozbawione sensu, a dalsza dyskusja nad nimi - kompletnie bezcelowa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że w takiej przypowieści winno się też znaleźć coś o: euklidesowym rozumieniu Zgromadzenia Narodowego, intoksykacji, no i koniecznie coś o Sekrecie Króla. Słownik pojęć, których my maluczcy nie znamy - dołączy zapewne euklides, już sam z siebie.

A teraz, jeśli euklides pozwoli: powróćmy do zasadniczego tematu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

Mam takie pytanie do Experta Bruna:

http://ipo.trybunal.gov.pl/ipo/Sprawa?cid=2&dokument=10805&sprawa=10378

Orzeczenie K 43/12 dotyczyło podwyższenia wszystkim wieku emerytalnego. Daruj laikowi niewiedzę, ale jakimi przesłankami kierował się TK orzekając o zgodności ustawy z Konstytucją ? Przyznam się szczerze, że czytając uzasadnienie nieco pogubiłem się w tym prawniczym żargonie. Sądziłem, że sprawa jest dużo prostsza - albo jest coś zgodne z Ustawą Zasadniczą, albo nie ...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.