Mniejszość etniczna - Ślązacy

[lancaster]

Jak zrozumiałem mkv88 - Polakiem nie jest (czy może jedynie nim się nie czuje?; chodzi o poczucie czy obywatelstwo?), mieszka w Niemczech, "siłę czasu" jednak poświęca na kwestię co do Śląska w naszym kraju, czy podobną aktywność prowadzi w Niemczech? A jeśli tak - to w jakiej formie.

Z jednej strony mamy obraz Ślązaków - sumiennych pracowników, po prostu: ludzi dobrej roboty, zwłaszcza podnosi się ciężar pracy górnika. Z drugiej strony podnosi się, że owych górników to u zarania PRL prawie nie było (: zostali przecież wywiezieni), potem wielu wyjechało do Niemiec, potem znów wyjechali itd.

Czasem zastanawiam się skąd Ślązacy na Śląsku przy tego typu szykanach i kwestiach migracji?

Okazuję się, że III RP bądź IV RP niszczy Ślązaków, bo jak się da pieniądze na dane muzeum - to jest to nieodpowiednie muzeum, nie byłoby prościej gdyby ludzie uważający się za Ślązaków decydowali na co wydadzą pieniądze "warszawki"?

Tylko, czy nie będzie im wstyd - brać od znienawidzonego ośrodka centralnego?

Bo wychodzi, że kasę ciągnąć to jest - dobrze, ale lepiej - powiedzieć, że tej kasy jest za mało i jest źle wydatkowana.

Wychodzi na to, że być Ślązakiem - to być krzyczącym o kasę i krzyczącym, że jest jest jej zbyt mało. Jak na lud szczycący się swą pracowitością i kultywowaniem tradycji - wypada to, nieco żałośnie.

Bo w sumie pozostaje: kasa, kasa, kasa.

Źle wydane pieniądze na Śląsk/Śląsku - wina Polaków i "warszawki", dobrze wydane - zbyt mało.

Tak ogólnie: jest na Śląsku ktoś, kto jest Ślązakiem i odpowiada za kasę i jej wydawanie, bo wychodzi, że robi to jedynie "warszawka".

Co przy poparciu dla idei rejestracji nowej mniejszości - wydaje się dziwnym, Ślązacy mają takie poparcie a nie potrafią wprowadzić odpowiednich osób w struktury samorządowe?

Jak dla mnie - chodzenie "na żebry".

Panbucku w niebiesiech

racz brać Szanowny Secesjonisto poprawkę , iż jedynie o opiniach ww jednostki piszesz , ja sam jak i wiekszosc moich Krajan z podobnym prymitywizmem się nie wypowiadamy , choć odium takowych "opinii a pogladow "niesprawiedliwie spada i na nas , przez co się czyta "Ślązacy to , lub Ślązacy tamto " .

Pytam się wiec kto tego usera przedstawicielem Ślązaków tu uczynił ?

Ot przypadkowy gość fanzoli sobie co mu się podoba , i tyle .

Edytowane 12 Czerwiec 2014 przez lancaster

[poldas]

Domen;

Sosnowce są dwa.

Co najmniej.

[secesjonista]

ad. poldas: i co z tego wynika?

ad. Domen: i co z istnienia tych miejscowości w danym miejscu wynika?

W warmińsko-mazurskim jest i Ameryka, a w kujawsko-pomorskim Wenecja - i co z tego?

Termin "warszawka" zupełnie mi nie leży, warszawiakiem nie jestem, i choć w Warszawie mieszkam od dawna nie czuję się jej "rdzennym mieszkańcem", zawsze mnie dziwiło to ustawianie: my i "warszawka". Zważywszy, że istnieją władze samorządowe i w przypadku złej oceny działań w danej miejscowości to do nich winno się uderzać. Ale po co? łatwiej pisać o mitycznej "warszawce" co czyni nam źle, ale jakbyśmy byli samodzielni to: ho, ho...

Owe "ho, ho" zobaczyliśmy na przykładzie pewnej kolei.

ad lancaster: to wcale nie tak, to nie jest jeden głos, to wielogłos. Zbyt wiele tych głosów w sieci, prasie lokalnej.

Jak ktoś ciągle pisze, że w Niemczech powiedzieli to, w Niemczech pytają się dlaczego zabito daną osobę w Polsce, że lepiej by było gdybyśmy słuchali Deutsche Welle itd.

To zastanawiam się czemu dana osoba pisze na polskim, a nie niemieckim forum.

Dlaczego w kwestii Śląska bardziej mamy się wsłuchiwać w głosy z Niemiec niźli ze Czech?

Nie rozumiem tej opozycji: my Ślązacy - wy Polacy, bo nie widzę takiej opozycji gdzie indziej, choćby: my Wielkopolanie - wy Polacy, my Podlasianie - wy Polacy.

I to ciągłe domaganie się czegoś: kasy, odpowiadania za zbrodnie z doby PRL.

Ślązacy żywią się poczuciem własnej krzywdy, co może jest i słuszne co do pewnych okresów historii, ale taka postawa nic nie rodzi. Powoduje jedynie wzrost resentymentów. Wychodzi, że bardziej Ślązacy "organizują" się wokół własnej krzywdy niźli własnej dumy.

Tak swoją drogą skąd owa "śląska krzywda" (śląska bieda), kiedy to się narodziło?

[lancaster]

ad lancaster: to wcale nie tak, to nie jest jeden głos, to wielogłos. Zbyt wiele tych głosów w sieci, prasie lokalnej.

Jak ktoś ciągle pisze, że w Niemczech powiedzieli to, w Niemczech pytają się dlaczego zabito daną osobę w Polsce, że lepiej by było gdybyśmy słuchali Deutsche Welle itd.

To zastanawiam się czemu dana osoba pisze na polskim, a nie niemieckim forum.

Dlaczego w kwestii Śląska bardziej mamy się wsłuchiwać w głosy z Niemiec niźli ze Czech?

Nie rozumiem tej opozycji: my Ślązacy - wy Polacy, bo nie widzę takiej opozycji gdzie indziej, choćby: my Wielkopolanie - wy Polacy, my Podlasianie - wy Polacy.

I to ciągłe domaganie się czegoś: kasy, odpowiadania za zbrodnie z doby PRL.

Ślązacy żywią się poczuciem własnej krzywdy, co może jest i słuszne co do pewnych okresów historii, ale taka postawa nic nie rodzi. Powoduje jedynie wzrost resentymentów. Wychodzi, że bardziej Ślązacy "organizują" się wokół własnej krzywdy niźli własnej dumy.

Tak swoją drogą skąd owa "śląska krzywda" (śląska bieda), kiedy to się narodziło?

-

No ja , wielogłos - PiS organizuje hałaśliwe marsze z udziałem dziesiątków tysięcy Polaków w Warszawie , wysnujesz wniosek iż Polacy popierają PiS ? Raczej chyba nie , spora cześć popiera , równie duża PiS-u nie znosi , są i zupelnie obojętni . To samo z Ślązakami , są autonomiści , są polscy patrioci , są obojętni , i są tez zwykli wariaci a oszołomy .

Ślązacy żywią się poczuciem własnej krzywdy- pochlebiam sobie ze jestem Ślązakiem , a na śniadanie miałem jajecznice z szynką nie krzywdę .

I im dalej czytam twój post Szanowny Secesjonisto tym bardziej podejrzewam , ze bardzo mało o nas wiesz , a opinie sobie na takich mkv88 czy Alexsach wyrobiłeś , na bratnim Forum masz multum tematów dotyczących Śląska wspolczesnego , i postaw Ślązaków , o ile znajdziesz czas poczytaj , zapewniam Cie ze wiekszosc z moich Krajan reprezentuje inny punkt widzenia , niż tych dwoch osobników , ktorych gościsz na swoim Forum .

[Domen]

"(...) Ważnym jest dla nas nie mieć do czynienia z jednym zespolonym narodem, lecz przeciwnie, w naszym interesie leży, aby składał się on z mnóstwa poszczególnych cząstek. Wewnątrz tych grup nie wolno dopuścić do konsolidacji i kultury narodowej, gdyż celem naszym jest rozproszkowanie ich na niezliczone odłamki. Musimy rozłożyć na miazgę piętnaście milionów ludności Generalnej Guberni i osiem milionów w naszych prowincjach wschodnich. (...)"

- Heinrich Himmler, 28 maja 1940

Prekursor idei "Europy Regionów", propagowanej w tym temacie przez Kolegę mkv88.

Edytowane 13 Czerwiec 2014 przez Domen

[poldas]

Warszawka?

Czaję bazę;

* - ktoś pamięta kiedy ów pejoratywnie zabarwiony termin się pojawił?

Lesiu powiedział iż "przewietrzy warszawkę".

[secesjonista]

Warszawka?

Czaję bazę;

(...)

Źle - czaisz, i dodatkowo niezbyt uważnie czytujesz wpisy na naszym forum.

Bo ów zwrot ma akurat XIX tradycję, a choć podówczas miał pejoratywne zabarwienie, to znaczył trochę coś innego. No ale by to wiedzieć trzeba sięgnąć do ówczesnych pamiętników, a nie wpisać coś w google.

ad.: lancaster: suponowanie mi, że opieram się na dwugłosie jest... żenujące. Jak przejrzeć różne fora - to wpisy tam zostawione; w kwestii Śląska; są zadziwiające - pełne złości i nienawiści. W jedną i drugą stronę.

Co do znajomości Śląska i Ślązaków przez secesjonistę, to oczywiście jest w tej kwestii dyletantem, co prawda secesjonista rezerwuje sobie kilka dni w roku, by udać się do Szczytnej, czy do Kłodzka, pomieszkując u znajomych autochtonów, ale jak widać o Śląsku i Ślązakach - nic nie wie.

[lancaster]

ad.: lancaster: suponowanie mi, że opieram się na dwugłosie jest... żenujące. Jak przejrzeć różne fora - to wpisy tam zostawione; w kwestii Śląska; są zadziwiające - pełne złości i nienawiści. W jedną i drugą stronę.

Co do znajomości Śląska i Ślązaków przez secesjonistę, to oczywiście jest w tej kwestii dyletantem, co prawda secesjonista rezerwuje sobie kilka dni w roku, by udać się do Szczytnej, czy do Kłodzka, pomieszkując u znajomych autochtonów, ale jak widać o Śląsku i Ślązakach - nic nie wie.

Fakt Szanowny Secesjonisto

tyle ze żenującym jest czytanie , o sobie opinii typu :

Ślązacy żywią się poczuciem własnej krzywdy,

Ślązacy "organizują" się wokół własnej krzywdy niźli własnej dumy.

Co więcej dość obraźliwe bo wrzucasz do wora wszystkich Ślązaków , niczym Niemcy piszący Polacy to złodzieje samochodów , a Polki to towar w Puffach

Co do znajomości Śląska i Ślązaków przez secesjonistę, to oczywiście jest w tej kwestii dyletantem, co prawda secesjonista rezerwuje sobie kilka dni w roku, by udać się do Szczytnej, czy do Kłodzka, pomieszkując u znajomych autochtonów, ale jak widać o Śląsku i Ślązakach - nic nie wie.

Do czego ....Kłodzka ??? Tego w kotlinie kłodzkiej .... no cóż przez szacunek powstrzymam się od komentarza

[secesjonista]

Dla mnie kotlina kłodzka - to wciąż Śląsk, ale nie będę się kłócił gdzie on się kończy, co ciekawe mieszkańcy tamtejsi; u których nocuję; jak najbardziej uważają się za Ślązaków, może lancaster spróbuje przetłumaczyć im, że nie mają prawa do takiej identyfikacji?

Ano "wrzucam" - bo zbyt wiele tych głosów, przypisuję sobie mniemanie, że potrafię rozróżnić pojedyncze głosy a pewną masową tendencję. Chyba na rzeczy jest skąd artykuł M.G. Gerlicha traktujący przecież nie o krzywdzie: mazurskiej czy małopolskiej?

[poldas]

Ad. Secesjonista;

No ale by to wiedzieć trzeba sięgnąć do ówczesnych pamiętników, a nie wpisać coś w google.

Imputowanie komuś tego, co nie zrobił świadczy o czyjejś bufonadzie.

Poldas był w 1990 roku wystarczająco dorosły, aby zapamiętać jak to Lech W. "przewietrzał Warszawkę". Nie musiał w tym celu udawać się po poradę do wójka Gógla.

A to, że Secesjonista wie jeszcze lepiej, to... Chwała mu za to.

Odnośnie znajomości miejscowej społeczności;

Jak się z nią nie pracuje i nie zagłębia się w jej problemy wewnętrzne to się guzik wie.

Mam tą przyjemność iż pracuję ze Ślązakami w różnych krańcach Polski, bo to firma z Mikołowa jest.

To fajni ludzie są, a ich godka sie mi podobo.

Sam się zaraziłem Ich słownictwem i kulturą, ale żeby mieli jakieś myśli o secesji z Polski?

Nie zauważyłem.

[lancaster]

Dla mnie kotlina kłodzka - to wciąż Śląsk, ale nie będę się kłócił gdzie on się kończy, co ciekawe mieszkańcy tamtejsi; u których nocuję; jak najbardziej uważają się za Ślązaków, może lancaster spróbuje przetłumaczyć im, że nie mają prawa do takiej identyfikacji?

Kotlina Kłodzka to Śląsk , ano może geograficznie ( historycznie zdania są podzielone ), podobnie jak Środa śląska , Gryfów śląski , Lwówek śląski - i tyle nie chce tego tłumaczyć , wystarczy wspomnieć rok 1945 i niemal całkowitą wymianę ludności

Chcą się uważać za Ślązaków , Ok podobnie jak gdy zechcą mogą się mienić Czukczami czy Katalończykami , czy to tam nasłuchałeś się o śląskiej krzywdzie ???

Ano "wrzucam" - bo zbyt wiele tych głosów, przypisuję sobie mniemanie, że potrafię rozróżnić pojedyncze głosy a pewną masową tendencję. Chyba na rzeczy jest skąd artykuł M.G. Gerlicha traktujący przecież nie o krzywdzie: mazurskiej czy małopolskiej?

To wrzucaj , jest to równie prawdziwe jak to ze Murzyni to lenie a śmierdzą , Polacy to złodzieje samochodów , a Żydzi to lichwiarze co zżerają niewiniątka chrześcijańskie na mace , i tyle .

BTW- nieco OT w odpowiedzi na to :

Co do znajomości Śląska i Ślązaków przez secesjonistę, to oczywiście jest w tej kwestii dyletantem, co prawda secesjonista rezerwuje sobie kilka dni w roku, by udać się do Szczytnej, czy do Kłodzka, pomieszkując u znajomych autochtonów, ale jak widać o Śląsku i Ślązakach - nic nie wie.

Ja sobie tydzień w roku rezerwuje na Egipt , ale mało wiem o jego mieszkańcach , ich aspiracjach , czy kulturze , ot znam plażę i kilka resortów

M.G. Gerlicha traktujący przecież nie o krzywdzie: mazurskiej czy małopolskiej?

Kogo czego ? Któż to , i czemu ma być dla mnie ważny , lub mam jego zdanie przekładać na wszystkich moich krajan , a co jego zdanie mnie obchodzi kolejny Alex czy inny nawiedzony głoszący swe zdanie jego prawo , istnieje wolność słowa

Sam się zaraziłem Ich słownictwem i kulturą, ale żeby mieli jakieś myśli o secesji z Polski?

Nie zauważyłem.

Nawet Gorzelik z kamaraden fanzoli o autonomii , nawiązując do stanu z II RP .

BTW - autonomia by mi nie przeszkadzała , to nie oznacza secesji czy irredenty

Edytowane 14 Czerwiec 2014 przez lancaster

[secesjonista]

ad. poldas - to już wie poldas kiedy ów termin się pojawił po raz pierwszy i w jakim kontekście?

ad. lancaster: w sumie - obrażasz tamtejszych mieszkańców, łatwo to robić via internet.

Co do "kogo czego", nie wiem czy ważny, ale ciekawy, tylko ja to czytałem, a lancaster - nie. Może warto przeczytać zanim się wyda opinię?

[lancaster]

ad. poldas - to już wie poldas kiedy ów termin się pojawił po raz pierwszy i w jakim kontekście?

ad. lancaster: w sumie - obrażasz tamtejszych mieszkańców, łatwo to robić via internet.

Co do "kogo czego", nie wiem czy ważny, ale ciekawy, tylko ja to czytałem, a lancaster - nie. Może warto przeczytać zanim się wyda opinię?

w sumie - obrażasz tamtejszych mieszkańców, łatwo to robić via internet.

A w jaki sposób , kogokolwiek obrażam ... przykro mi Secesjonisto ale piszesz bzdury ( i mnie osobiście postponujesz ).

Może warto przeczytać zanim się wyda opinię?

Ok , tyle ze dalej czlowieka nie kojarzę i nie wiem czemu jego zdanie Secesjonista przekłada nad moje , w razie potrzeby przedstawię metryki ze jestem równie śląski jak będący dla Secesjonisty autorytetem :

M.G. Gerlich

Podobnie jak Wojtek K , Arnold , etc , z bratniego Forum ...

być może warto spędzać kilka dni w roku nie w Kłodzku , a na Białym Śląsku czy w Beskidzie ???

[Furiusz]

A ja zachęcam wszystkich do ochłonięcia i powrotu na bardziej merytoryczne tory

[poldas]

Ktoś tutaj nie potrafi się pogodzić z jedną uniwersalną zasadą.

Wiedzą należy się z innymi dzielić, a nie ich obśmiewać, bo w aspekcie czyjegoś rozumowania za mało wiedzą.

Jak by nie kombinować, to Dolny Śląsk został zasiedlony przez ludność napływową.

Górny Śląsk jest zamieszkały przez ludność rdzenną + spora domieszka Małopolan.

To już prędzej mieszkańcy województwa Opolskiego są Ślązakami, niż mieszkańcy województwa Dolnośląskiego.

Jacek to grzecznie wytłumaczył, ale (jak widzę) nie dociera.

Spokojnie Furiuszu;

Nikt tu nikogo nie obraża na poziomie furiata.

A że dyskusja gorąca?

To dobrze.