Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Tomasz N

Aleksander Kwaśniewski

Rekomendowane odpowiedzi

Tomasz N   

Przejrzałem forum i z zaskoczeniem nie zauważyłem tremanto poświęconego całokształtowi życia i poglądów tegoż polityka.

A tymczasem sprawdzając podstawy swej argumentacji w innym temacie https://forum.historia.org.pl/topic/13883-a-hitler-i-narodowy-socjalizm/page__view__findpost__p__205024 natrafiłem na całkiem świeży wywiad z nim na "Krytyce"

http://www.krytykapolityczna.pl/Wywiady/KwasniewskiJakoopozycjamozemybycodwazniejsi/menuid-77.html

Z którego pozwolę sobie dać co ciekawsze fragmenty:

Młodość:

"Jako bardzo młody człowiek w latach 70. byłem na praktykach w szwedzkiej Partii Socjaldemokratycznej, w Kirunie, za kręgiem polarnym. To miasto znane głównie z kopalń i wydobycia rud żelaza. I tam właśnie w gronie robotników spotykano się regularnie, żeby na podstawie specjalnie skonstruowanych bryków dyskutować Marksowski Kapitał. Swoim wyuczonym na tę okazję szwedzkim wyjaśniałem im teorię akumulacji pierwotnej kapitału, o ile pamiętam, byli właśnie na tym etapie… Bardzo mi zaimponowało, że tamtejsza partia organizuje tego typu grupy samokształceniowe."

Czasy współczesne:

"Do tego w latach 2008 – 2009 nadszedł wielki kryzys, a wraz z nim fala krytyki kapitalizmu, już nie neoliberalizmu nawet, tylko samego kapitalizmu właśnie. Tak na marginesie – kiedy czytam głosy obrońców obecnego ładu, to przypomina mi się hasło „socjalizm tak, wypaczenia nie!”. Wówczas nie udało się ani zlikwidować wypaczeń, ani obronić socjalizmu – ale dziś, mimo wszystko, są chyba szanse na powodzenie takiego projektu: kapitalizm tak, wypaczenia nie! Dlatego, że nie ma wyrazistej alternatywy ideologicznej dla kapitalizmu, ale także dlatego, że współczesny kapitalizm, mimo wszelkich wad, jest jednak bardziej racjonalnym systemem niż to, czego doświadczyliśmy w PRL…

Ale krytyki kapitalizmu, a nawet jego wypaczeń, nie było ze strony SLD zbyt głośno słychać.

To prawda. Takie kwestie, jak konieczność właściwego uregulowania rynków finansowych, rosnące nierówności społeczne, trudności z zatrudnieniem nawet dobrze wykształconych ludzi młodego pokolenia, wreszcie postępująca alienacja zwykłych obywateli wobec systemu demokratycznego – to wszystko nie są sprawy proste do przełożenia na klarowny program polityczny. Ale w końcu po to było te sześć lat, żeby taką refleksję przeprowadzić, zapraszając do niej środowiska choćby takie jak wasze, które na te tematy piszą, o nich myślą i dyskutują. Niestety, to również mocno zaniedbano.

(…)

„Drugi obszar to oczywiście zwalczanie przyczyn i skutków kryzysu. Na pewnym poziomie ogólności można stwierdzić, że wobec kryzysu możliwe są dwa rozwiązania. Jedno z nich jest liberalne, tzn. zakłada, że receptą na wypaczenia kapitalizmu jest…

…więcej kapitalizmu?

Dokładnie: mniej państwa i mniej interwencji zaburzających logikę rynku; to jest stanowisko choćby profesora Balcerowicza. Lewica z kolei musi odnaleźć własną odpowiedź na to, jak rynki finansowe uregulować, ale także jak upomnieć się o tych, którzy ponieśli dotychczas największe koszty. Tu oczywiście pojawia się polityczny kłopot, ponieważ niektóre z rozwiązań lewicowych stosują bez skrupułów politycy prawicowi. Przykładem może być pakiet stymulujący dla niemieckiej gospodarki, jaki zastosowała Angela Merkel, albo propozycje sankcji wobec elit finansowych wystosowane przez José Manuela Barroso. Gdyby ktoś go kilka lat temu w Portugalii zapytał o karanie bankierów za różne niecne czyny, uznałby to za jakieś lewackie majaczenie.

Tak czy inaczej – lewica musi znaleźć odpowiedzi na rozregulowanie rynków, na rosnące nierówności, na trudności młodych ze znalezieniem pracy. To ostatnie jest szczególnie istotne, ponieważ dotyczy nie tyle kwestii ekonomicznych, ale problemu godności człowieka, pracownika – w końcu umowa śmieciowa oznacza właśnie pozbawienie pracownika tego kluczowego wymiaru jego egzystencji. Sprawa nie jest oczywiście prosta, bo odwoływanie się do dawnych rozwiązań społecznych nie ma dużego sensu. Zmieniła się fundamentalnie struktura społeczna, związki zawodowe dawnego typu słabo się sprawdzają w nowych warunkach. Ale jak już powiedzieliśmy wcześniej: jako opozycja mamy nieco większe pole manewru i prawo do odważniejszych wizji. Krótko mówiąc, lewica musi zareagować na formułę „kapitalizm tak, wypaczenia nie!” – czyli co?”

Jak widać dawny towarzysz Kwaśniewski nie widzi alternatywy dla kapitalizmu, a o rozwiązaniach rewolucyjnych boi się nawet mówić. A pytający nie ma odwagi nawet o nie zapytać. Może to wpływ trafienia do elit, córeczka załapała się na bal magnaterii i teraz tak wypada ?

Zapraszam do dyskusji.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Gadanie takich bredni w SLD to nic nowego. Pozwolę sobie przypomnieć, że już w 2003 roku Miller nawoływał działaczy partii do przyjęcia liberalizmu gospodarczego (http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/akuszer-grabarz). W tym mniej więcej czasie wprowadzono podatek liniowy. Choć ostatnio ponoć tego "żałuje" (http://lewica.pl/index.php?id=25400).

Za rządów SLD uchwalono również konstytucję, w której zakazano istnienia partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania (...) komunizmu (artykuł 13 Konstytucji RP).

Niedawno Tomasz Kalita stwierdził, że SLD odwołuje się do tradycji... PPS-owskiej, a nie komunistycznej (http://1917.net.pl/?q=node/5922). Wyrazem tego ma być utworzenie Centrum im. Ignacego Daszyńskiego (http://1917.net.pl/?q=node/6807). Ciekawe, czy częścią "powrotu" do tradycji PPS jest także współpraca SLD z organizacjami kapitalistów (http://lewica.pl/index.php?id=24985 / http://1917.net.pl/?q=node/6086)?

Zaś prof. Janusz Reykowski ogłosił niedawno, że kapitalizm trzeba "naprawiać" (http://lewica.pl/index.php?id=24267).

Wracając zaś do samego Kwaśniewskiego, to niedawno ogłosił on, że "antyklerykalizm to ekstremizm" (http://lewica.pl/?id=23861) i pozwolił na udział Wojska Polskiego w agresji na Irak (mimo sprzeciwów swej żony).

Tak więc, ani SLD, ani sam Kwaśniewski na miano lewicowych nie zasługują.

Edytowane przez Samuel Łaszcz

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Towarzysz Kwaśniewski to oportunista , lewicowiec z niego jak z koziej dxxy bęben , ciężko go o jakiekolwiek poglądy podejrzewać , ot kolejny przedstawiciel "kawiorowej lewicy 'co to nie wie ile kosztuje bochenek chleba . <_<

Wracając zaś do samego Kwaśniewskiego, to niedawno ogłosił on, że "antyklerykalizm to ekstremizm" (http://lewica.pl/?id=23861) i pozwolił na udział Wojska Polskiego w agresji na Irak (mimo sprzeciwów swej żony).

:lol: :lol: :lol: :lol:

Edytowane przez lancaster

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Samuel Łaszcz napisał:

Za rządów SLD uchwalono również konstytucję, w której zakazano istnienia partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania (...) komunizmu (artykuł 13 Konstytucji RP).

Za to Samuelu ja go mogę nawet polubić. Ale czyżby się mylił w tej kwestii:

Tak, bo obecnie nastrojów rewolucyjnych w społeczeństwie nie ma.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie uważam Olka za tytana intelektu, którego poglądy warte byłyby analizy. To nie intelektualista, teoretyk, tylko praktyk.

Miałem do gościa stosunek bardzo krytyczny. Do czasu, gdy przyszli następcy. Miał mnóstwo wpadek, ale potrafił wykazać klasę. Jak do tej pory największy sukces dyplomacji III RP to jego misja kijowska.

Edytowane przez Widłobrody

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Od kiedy sukcesem jest mieszanie się w wewnętrzne sprawy suwerennych państw, kolego Widłobrody?

Olek nijak nie kwestionował suwerenności Ukrainy. On mediował. Za zgodą obu stron. I rozładował groźny konflikt, który mógł doprowadzić do poważnej destabilizacji u naszego sąsiada. Co nie byłoby nam na rękę. I przy okazji utarł nosa Moskwie, bo prezydentem nie został protegowany Putina. I osiągnął to Olek bez żadnych antyrosyjskich tekstów. Oraz doprowadził do sytuacji, gdy UE realizowała cele wyznaczone przez Warszawę. Do tej sprawy stara UE uważała Ukrainę strefę rosyjską. Solana, choć nie chciał, pojechał z Olkiem do Kijowa.

Edytowane przez Widłobrody

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Gadanie takich bredni w SLD to nic nowego. Pozwolę sobie przypomnieć, że już w 2003 roku Miller nawoływał działaczy partii do przyjęcia liberalizmu gospodarczego (http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/akuszer-grabarz). W tym mniej więcej czasie wprowadzono podatek liniowy.

(...)

Kiedy i dla kogo wprowadzono ów podatek liniowy?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Zapraszam do dyskusji.

Ale, czy taka dyskusja ma sens, poza tym, że potencjalnie umożliwi nie lubiącym Kwaśniewskiego uzewnętrznienie swych uczuć w niezbyt merytorycznych, ale wyrazistych postach?

Jak już wspominałem przy innej okazji, tradycyjny i wyraźny przed dziesięcioleciami, podział lewica-prawica dziś jednoznaczny nie jest. Wynika to z eklektycznego charakteru programów partii (konstruowanych często na zasadzie "dla każdego coś miłego") i nader dowolnej - zależnej od okoliczności społeczno-politycznych, uwarunkowań ekonomicznych i badań słupków poparcia - tych programów realizacji. Partie tzw. prawicowe realizują niekiedy postulaty typowe dla lewicy, lewicowe dokonują posunięć, które pół wieku lat temu uznano by za zdradę najświętszych ideałów. Do tego dochodzi dosyć powszechna akceptacja kapitalizmu, jako systemu nie idealnego, ale np. w dzisiejszych polskich warunkach - najbardziej skutecznego. O czym zresztą Kwaśniewski wyraźnie mówi, tzn. że chce ten system czynić bardziej ludzkim, czy przyjaznym, cokolwiek to znaczy, a bynajmniej nie obalać go.

Zatem, chociażby w polskich realiach, ale nie tylko, znaczenie ma np. życiorys, stosunek do historii, do pewnych kwestii światopoglądowych (aborcja, religia), a także samoidentyfikacja polityka. Reszta jest bardzo często kwestią konwencji.

Albowiem - tylko sprawą samoidentyfikacji i konwencji - jest to, że np. PiS (myślę o tym dotychczasowym, sprzed secesji) uznawany jest i uznaje się sam za partię prawicy, a SLD-lewicy.

Zatem, po prostu poprzestałbym na tym, że jeżeli A. Kwaśniewski chce uchodzić za polityka lewicy, a SLD za partię lewicową, to niech już tak będzie, bo dziś jednoznacznych podziałów nie możemy się spodziewać. Taka konwencja, i niewiele z tym zrobimy, choć zapewne Samuel taki stan rzeczy uzna za dyskusyjny. I będzie miał skądinąd sporo racji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Bruno, jak zapewne podejrzewasz nie przepadam za panem Kwaśniewskim ale akurat zupełnie niezgodnie z Twoimi przewidywaniami pragnę wyrazić swój podziw dla niego.

pozwolił na udział Wojska Polskiego w agresji na Irak (mimo sprzeciwów swej żony).

Uczciwie przyznajmy, kogo z nas stać by było na taki heroizm? (Zwłaszcza biorąc pod uwagę jaka ta żona jest).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Do tego w latach 2008 – 2009 nadszedł wielki kryzys, a wraz z nim fala krytyki kapitalizmu, już nie neoliberalizmu nawet, tylko samego kapitalizmu właśnie.

Kryzys nie dotyczy kapitalizmu (bo w gruncie rzeczy gospodarka światowa nie opiera się na kapitalizmie, nie przy takim poziomie biurokracji i podatków).

ynika to z eklektycznego charakteru programów partii (konstruowanych często na zasadzie "dla każdego coś miłego") i nader dowolnej - zależnej od okoliczności społeczno-politycznych, uwarunkowań ekonomicznych i badań słupków poparcia - tych programów realizacji.

Dość łagodne określenie tego, że większa część obecnych 'elit politycznych' ma społeczeństwo (słusznie zresztą) za bandę łatwowiernych i naiwnych idiotów i w zasadzie na większość szczególnie ważnych kwestii nie ma jasno sprecyzowanych poglądów.

Partie tzw. prawicowe realizują niekiedy postulaty typowe dla lewicy, lewicowe dokonują posunięć, które pół wieku lat temu uznano by za zdradę najświętszych ideałów.

Przykładowo SLD w ostatniej kampanii obiecywał obniżkę podatków, a RPP jest uznawany za najbardziej liberalne gospodarczo ugrupowanie w polskim sejmie (choć to szczególnie trudne nie jest). Reklamowanie rozłamu w PiSie jako rozłamu prawicy jest, że tak powiem, mocno nieprzyzwoite biorąc pod uwagę, że sporo tam myślenia "wszystko powinno zapewnić państwo" itd.

Co do samego Kwaśniewskiego, ciężko mi go lubić, z drugiej jednak strony, to jeden z niewielu polityków związanych jakkolwiek z SLD, których jestem w stanie zaakceptować. Za to gdybym żył 100 lat po jego śmierci, z pewnością napisałbym o nim, że to jeden z lepszych polityków po 1989 r., bo - jako postkomunista - szybko osiągnął szczyty władzy, 10-letnia prezydentura jest wielkim osiągnięciem, opinia 'guru [nazwijmy to] lewicy' też pod pewnymi względami dobrze o nim świadczy. Oczywiście pisząc, że był jednym z lepszych polityków, mam na myśli przede wszystkim definicję polityki jako sztuki zdobywania władzy, a działanie na rzecz dobra wspólnego to inna sprawa...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zatem, po prostu poprzestałbym na tym, że jeżeli A. Kwaśniewski chce uchodzić za polityka lewicy, a SLD za partię lewicową, to niech już tak będzie, bo dziś jednoznacznych podziałów nie możemy się spodziewać. Taka konwencja, i niewiele z tym zrobimy, choć zapewne Samuel taki stan rzeczy uzna za dyskusyjny. I będzie miał skądinąd sporo racji.

Owszem, SLD jest partią "lewicową" - wszak należy do lewego skrzydła burżuazyjnego obozu :B):.

Tofik, czyś Ty się za dużo Friedmana, Balcerowicza albo "Uważam Rze" nie naczytał ;)?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Po prostu Tofik patrzy na rzeczy jakie są a nie jak się same nazywają. Stąd jego diagnoza dosyć dobrze oddaje naszą rzeczywistość.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.