Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Samuel Łaszcz

Pasje

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Jaki jest stosunek waszej rodziny, znajomych, otoczenia do waszej pasji historycznej?

U mnie jest to tak:

a) rodzice łapią się głowę, ale nie omieszkają się pochwalić

b) brat, dziadkowie, etc. - stosunek neutralny

c) znajomi - urastam niemal do rangi autorytetu (zwłaszcza na klasówkach :) )

d) bibliotekarki - patrzą na mnie pobłażliwie

e) księgarze - stosunek raczej pozytywny

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zły , kobieta twierdzi ze przesiadywanie na Historykach.org całymi godzinami odciąga od rodziny , oraz książki nie takie bo za mało w nich miłości za dużo wojny , dzieciak ze to głupie bo sa rzeczy ważniejsze ( vide Xbox i PS ) , znajomi tolerują to jako nieszkodliwe dziwactwo wszak liczy sie : kasa , praca , laski , wakacje , kto ma lepszy samochód , większy dom postawił , a historia i przeszłość , Honor i Ojczyzna , to Pisowskie terminy wiec obciach wśród liberałów , z którymi jestem towarzysko związany :) .

Edytowane przez lancaster

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Też nie wygląda to u mnie jakoś idealnie. W domu siostra i mama uważają, że powinienem zająć się chemią i biologią, a matematyka i fizyka to sam miodzik, więc nie rozumieją mojej pasji. Dla mojej siostry każdy kawałek II WŚ to ''złom''. Nie mam za bardzo też z kim podyskutować, bo tata też nie ma często czasu ani ochoty na to, więc siedzę na forach, gdzie mogę z kimś porozmawiać.

W szkole... tu mi się przypominają słowa Gustawa II Adolfa: Wszyscy wielbią mnie tutaj i traktują mnie niczym jakiegoś boga.... Dla wszystkich jestem jakimś mózgiem historycznym, który wie wszystko. A ja czuję się tylko biedniejszy intelektualnie. Oczywiście - na sprawdzianie: 'Andrzej, usiądź ze mną...'.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W szkole... tu mi się przypominają słowa Gustawa II Adolfa: Wszyscy wielbią mnie tutaj i traktują mnie niczym jakiegoś boga.... Dla wszystkich jestem jakimś mózgiem historycznym, który wie wszystko. A ja czuję się tylko biedniejszy intelektualnie. Oczywiście - na sprawdzianie: 'Andrzej, usiądź ze mną...'.

Skąd ja to znam? :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Stosunek otoczenia do mych dwóch pasji... jest powiedzmy ambiwalentny.

Nie sądzę by każdy lubił przebywać w kłębach dymu papierosowego, jestem natomiast pewny, że moja kobiełka nie znosi zapachu ginu, co stawia nas w diametralnie rożnych obozach. :)

Historia zaś dla mnie to nie tyle pasja, co pewne zaciekawienie.

Ludzie pomimo upływu lat, bardzo mało się zmienili.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

W zdecydowanej większości tolerują z różnym stopniem zrozumienia. Tak rodzina jak i znajomi. Jeśli chodzi o historię, to z racji tego, iż spora część moich znajomych też jakoś tam historią się interesuje, sprawa jest dość oczywista, rozmawiamy o tym jak o czymś całkowicie normalnym. Z kolei rodzinka popiera i to zdecydowanie. Ale to zapewne efekt tego, że sami zarazili mnie tą pasją. Dzisiaj jedyny problem to książki walające się po całym mieszkaniu. Natomiast fantastycznie reagują na informacje o moim zainteresowaniu osoby starsze. Mam tutaj na myśli głównie Powstańców Warszawskich i ludzi pamiętających lara wojny. Radość w ich oczach, że ktoś chce słuchać... Coś pięknego. Co do piłki nożnej... a właściwie dwóch klubów. Zazwyczaj patrzą jak na wariata :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Manchester United to raz, już ponad 11 lat, ale znacznie dłużej Legia Warszawa... tutaj już nawet nie pamiętam, kiedy się zaczęło. Przez zainteresowanie i pasję doprowadziło mnie to do pracy w wolontariacie przy Łazienkowskiej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

No to mamy problem, u mnie Legia przez zasiedzenie,, ale od szczenięcia tylko Chelsea.. jeszcze przed Abramowiczem, kiedy był mało znanym łobuzerskim klubem. :)

U mnie w domu jeszcze większe pomieszanie, jeden wyrodek za MU, drugi za Bayernem.

I bądź tu tatą. :)

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Chelsea przed Romkiem to i ja lubiłem :) Do dzisiaj pamiętam Zolę, Flo, Wise'a, Viallego, Poyeta, de Goey'a, Leboeufa...

U mnie w domu jeszcze większe pomieszanie, jeden wyrodek za MU, drugi za Bayernem.

To brakuje tylko kibica Liverpoolu albo Arsenalu;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

W moim przypadku jest OK.

Syn powoli łapie bakcyla (w szkole z historii 6)

Żona (psycholog) się cieszy, że mam hobby ćwiczące mózg (podobno zmniejsza to niebezpieczeństwo demencji na starość). W domu mamy miejsce na małą bibliotekę, więc odpada problem bałaganu. Bałagan robimy z synem, gdy zabieramy sie za sklejanie jakiegoś modelu (trochę się też przy tym kłócimy).

Gdy jestem w domu nie spędzam zbyt dużo czasu na forach (teraz, gdy pożegnałem się z "historykami" będę siedział przy kompie jeszcze mniej czasu).

Tych kilku znajomych, jakich mam traktuje moje zainteresowania zupełnie neutralnie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

u mnie żona traktuje jako dopust boży, ale mogłoby być gorzej, czasem tylko wypomina żebym się wyspał a nie siedział do niewiadomo której. Kilku znajomych - na zasadzie : ale masz książek, ale wiesz może sport lepszy. Reszta traktuje jak dziwactwo p.t. : lepiej to niż żeby miał pić... Tylko na wycieczkach doprowadzam do szału przewodników zadając pytania: a czemu...

Ogólnie podejście jest z serii: nieszkodliwy wariat, kroy zarobione ciężko pieniądze przeznacza na bzdury zamiast na piwo czy takie tam...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

he he fajnie macie :mellow:

U mnie było wszystko dobrze dopóki pierwszy raz nie wróciłem z meczu z rozbita główka (a zupełny przypadek - pomogłem jakiejś napadniętej parce) potem jak doszło do tego rugby, siłownia (kocham to uczucie gdy nie mieszczę się w starym ciuchu :D) , pobieganie (tak do godzinki) i kiedyś przez króciutki okres sambo, to miałem kupę śmiechu :D ogólnie zostałem uznany za dresa - efekt taki, ze z konieczności poznałem całkiem spore grono osób mogących za takowych uchodzić i w sumie polubiłem ich (kiedyś miałem negatywną opinię :P)

a historia - no cóż pozwala mojej skromnej osobie utrzymywać jakiś minimalny poziom intelektualny :P śmieszne jest to, ze część znajomych uznaje mnie za dziwnego bo czytam a druga część dlatego, ze chodzę na siłownie i mecze :P

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Witam, wprawdzie rzadko ostatnio bywam na forum, ale widzę, że niektóre temaciki bardzo ciekawie się rozwijają. Cóż jeśli chodzi o stosunek do moich zainteresowaniach jest on przeważnie pozytywny, chociaż czasami słyszę, że lepiej bym poćwiczył (jak za dawnych lat) niż siedział i czytał książki, albo dlaczego tak dużo wydaję na książki. Zresztą ze względu na moje zainteresowania, nie mam często możliwości,by podyskutować na moje ulubione tematy. W pracy nie znajduję raczej słuchaczy do opowiadania historii, zresztą ludzie w sklepie narzędziowym nie są zainteresowani słuchaniem, co się stało tego, a tego roku...

PS. Swego czasu zawzięcie kibicowałem Liverpoolowi (z polskich zespołów wspierał Wisłę Płock - do dziś mam szalik gdzieś) i nadal darzę ten zespół sporo sympatią.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.