Edward Gierek - zastał Polskę drewnianą, zostawił murowaną

[secesjonista]

W zasadzie: po likwidacji książeczki "B" - ryzyko było mniejsze.

[KalinaA]

Czy myślicie, że za wartość kredytów, jakie wziął Gierek można było zrobić więcej?

[Tomasz N]

A co rozumiesz przez więcej ? Sensowniej ?

[KalinaA]

Teraz, Tomasz N napisał:

A co rozumiesz przez więcej ? Sensowniej ?

 

To może inaczej zapytam, bo owszem zostały inwestycje w porcie w Gdańsku, CMK, huta Katowice itp., ale było też dużo marnotrawstwa i o nim chciałabym porozmawiać i czegoś się dowiedzieć

[Tomasz N]

Było głównie marnotrawstwo. Huta Katowice kosztowała 2 x tyle ile miała, w rezultacie wchłonęła kredyty na modernizację reszty hutnictwa. I mieliśmy szyny, surówkę, ale cienkiej blachy już nie. Ale czego innego spodziewać się po socjaliźmie.

[krakus57]

17 godzin temu, Tomasz N napisał:

Było głównie marnotrawstwo.

 

 Do  wszystkich tak  poprawnych  . Co to  twierdzą ,że  socjalizm to samo zło . A  nieśmiało  zapytam   ; KTO  produkował , budował , uczy, siał  , orał ł itd  . Czyżby  UFO -ludki  a może  sami Członkowie  KC PZPR ???

  A ja  jakoś  z racji długiego życia   nie  widziałem  ani  UFO- ludków   ani  Luminarzy PZPR  na  stanowiskach  pracy a  li tylko  ...POLAKÓW , którzy mają  wrodzony  wstręt  do  1./ nauki  2./ pracy  oraz 3./ prawa. Tylko  pod  BATEM są  potulni  , twierdząc   ,że  jednak  walczą , a to tylko lekkie  wierzganie  żrebięcia  , łatwe  do "korekty " .. Historia  tego społeczeństwa  JASNO  to pokazuje . A  wszystko co złe  ich spotyka  to  niecne  SPISKI ..... (  dowolne  wpisać ) .

 

Pozdrawiam MJR

[secesjonista]

Oczywiście, to Polacy produkowali i budowali, tylko nijak się ma taka konstatacja do marnotrawstwa. Które było i to na każdym szczeblu, a dekada Gierka nie jest tu wyjątkiem. Warto zadać sobie pytanie: czy to "budowanie" było efektem socjalizmu czy raczej: "pomimo". Ciekawym jest prześledzenie, jak w poszczególnych latach sądy decydowały się na tzw. zawiadomienia sygnalizacyjne.

Jeśli chodzi o konkrety, grzywny  za niegospodarność w epoce gierkowskiej narastały:

"Odsetek osób skazanych na karę grzywny – obok pozbawienia wolności – w wysokości powyżej 20 tys. do 50 tys. zł wynoszący w 1976 r. 10,8%, wzrósł w 1979 r. do 26,5%".

/M. Romański "Marnotrawstwo w PRL: studia nad gospodarką państwową", "Przegląd Nauk Historycznych", 2012, R. XI, nr 2, s. 197/

[atrix]

3 godziny temu, krakus57 napisał:

 

 Do  wszystkich tak  poprawnych  . Co to  twierdzą ,że  socjalizm to samo zło . A  nieśmiało  zapytam   ; KTO  produkował , budował , uczy, siał  , orał ł itd  . Czyżby  UFO -ludki  a może  sami Członkowie  KC PZPR ???

  A ja  jakoś  z racji długiego życia   nie  widziałem  ani  UFO- ludków   ani  Luminarzy PZPR  na  stanowiskach  pracy a  li tylko  ...POLAKÓW , którzy mają  wrodzony  wstręt  do  1./ nauki  2./ pracy  oraz 3./ prawa. Tylko  pod  BATEM są  potulni  , twierdząc   ,że  jednak  walczą , a to tylko lekkie  wierzganie  żrebięcia  , łatwe  do "korekty " .. Historia  tego społeczeństwa  JASNO  to pokazuje . A  wszystko co złe  ich spotyka  to  niecne  SPISKI ..... (  dowolne  wpisać ) .

 

Pozdrawiam MJR

 

Bo socjalizm to zło. Może nie w idei ale w wykonaniu.

Nie ma czegoś takiego w ludzkiej psychice jak dobro wspólne. Jest za to chęć posiadania .

Marnotrawiono sporo i to jest prawda. Jednak przyczyny marnotrawstwa były naprawdę przeróżne. Nie zawsze przyczyna leżała po stronie ludzi, a czasami po stronie ustroju.

Polacy maja wstręt do pracy, nauki? A wstręt do prawa:, to zależy czy prawo jest dla ludzi czy prawników.

Polacy lubią być pod batem? Może to raczej syndrom niewolnika. Tyle lat pod zaborami, więc co się dziwić że zawsze walczymy i widzimy wrogów.

Musimy pamiętać że w epoce  PRL, byliśmy pod butem Sovieckim. Nie byliśmy sami niestety. 

 

[gregski]

W czasach gdy ja studiowałem na WSM w Gdynii żona kolegi studiowała coś z budownictwem. W pamięć zapadła mi informacja, że istniało coś takiego jak "współczynnik transportowy". Trzeba było potrzebną ilość materiałów budowlanych przemnożyć przez ten współczynnik (większy od jedności) by na budowie dostać potrzebną ilość materiałów.

Potocznie mówili na to "Współczynnik na złodzieja".

Coś było na rzeczy.

Gdy we wsi Moszna rozpoczęto budowę monstrualnej elektrociepłowni https://pl.wikipedia.org/wiki/Elektrociepłownia_Pruszków_II w okolicy zaczęły jak grzyby po deszczu wyrastać domki jednorodzinne.

[atrix]

"współczynnik transportowy" to nic innego jak dopuszczalne straty w transporcie. Mam znajomego kierowcę, robił w zaopatrzeniu. Barek miał zawsze pełny

Bodajże na 10 skrzynek wódki jedna mogła się stłuc, byle szkło było w skrzynce.

[Tomasz N]

A paradoksem było, że wódka tłukła się zawsze, a ocet jakoś nie chciał.

[Capricornus]

53 minuty temu, Tomasz N napisał:

A paradoksem było, że wódka tłukła się zawsze, a ocet jakoś nie chciał.

 

E tam paradoks, lepsze szkło w butelkach.

W końcu na półkach był "tylko" ocet i musztarda, straty groziły głodem i rozruchami...

[secesjonista]

A ma informacje Capricornus o tym, że na ocet był stosowany inny materiał szklany, czy tylko tak ironizuje? Akurat moja mama była dyspozytorką w dużej firmie transportowej. W ramach swoistego  "barteru" za "dobre" trasy dostawała od kierowców "stłuczki". Ocet się w nich nie zdarzał. 

W latach 90-tych pracowałem w dużej firmie logistycznej, takowego współczynnika nie mieliśmy, każdy słoik czy butelka zniszczone w transporcie musiały być przeanalizowane. Czy to wina kierowcy czy może uszkodzenie przy załadunku. 

Z innej strony,  poproszono mnie  wówczas o analizę "stłuczek" dla klienta "Auchan", jakoś tak się zdarzało, iż zgłoszone zniszczenia dziwnie się korelowały z popularnymi imieninami i harmonogramem rozgrywek drużyn piłkarskich.   

[Capricornus]

Secesjonista tak na poważnie pyta?

To drugie.

[secesjonista]

A Capricornus na poważnie pisał: "lepsze szkło w butelkach"?