Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Tomasz N

"Krótki kurs WKPb"

Rekomendowane odpowiedzi

Tomasz N   

Secesjonista napisał:

A nie jest to (w tym przypadku) akurat egzemplarz bezpłatny przeznaczony do szkół, w ramach frontu propagandowego?

A całkiem możliwe. Mój tata, uczący w Tychach, przynosił tego sporo, naprawę dużo. Były jeszcze z pieczątką egzemplarze uszkodzone. Jak pamiętam to były lata 1967 - 73. Ponieważ mieliśmy centralne na gaz, nie trafiły do pieca.

Zatem całkiem prawdopodobne, że pochodziły z "czyszczenia" biblioteki szkolnej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Tomasz N: między nami rodakami... troszkę na poważniej - wszystkie fakty, przedstawiane w Krótkim kursie i innych książeczkach, podejrzewam, że nawet we wspominanej przez Bruna "Czechów" na bazie tego co się stalo buduje się dokladnie to, co dana opcja chce uslyszeć, to co kto chce przedstawić. To, że byla kolektywizacja, to że byly ofiary, to że byl glód [zwany Wielkim] itd. jest faktem - zawsze można przedstawić, ów fakt w ten sposób, że kolektywizacja byla sluszna, zaś wszelkie ofiary i "wypaczenia" wynikaly z buntu chlopów, podburzanych przez bogatych kulaków, którzy chcieli zachować swe przywileje...

Dla mnie jest to dokument epoki, myślenia, dokument ulatwiający nam zrozumienie oficjalnej ówczesnej propagadny. Przy okazji - podobne "cudeńka" [mam ich kilka] wydawali Niemcy na przestrzeni od lat 20 tych do '39/40 r. w których "tymi dobrymi" są Niemcy, jedyni porządni gospodarni, mieszkający dzięki swej zapobiegliwości w murowanych domach, mający zadbane gospodarki itd, a czychający na ich dobra Polacy, to zaniedbani, "polonische Wisserschaft" i parę tego typu kwiatków...

W kwestii zaś skąd - za czasów wczesnego liceum, można bylo dostać takie książeczki za samą wdzięczność "wyczyszczenia" sali ze zbędnej makulatury, którą byly one...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

FSO napisał:

Przy okazji - podobne "cudeńka" [mam ich kilka] wydawali Niemcy na przestrzeni od lat 20 tych do '39/40 r. w których "tymi dobrymi" są Niemcy, jedyni porządni gospodarni, mieszkający dzięki swej zapobiegliwości w murowanych domach, mający zadbane gospodarki itd, a czyhający na ich dobra Polacy, to zaniedbani, "polonische Wirtschaft" i parę tego typu kwiatków...

A znasz jakiś polskich intelektualistów chwalących się ich przeczytaniem ? Traktujących jak Biblię ?

Bo "Krótki Kurs ..." tym był.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
A znasz jakiś polskich intelektualistów chwalących się ich przeczytaniem ? Traktujących jak Biblię ?

Ależ Tomaszu, to nie do polskich podludzi - co do zasady - było skierowane, jeno do niemieckiego nadczłowieka. Coby germańską wiarę w siebie umacniał.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Czy to znaczy, że "Krótki Kurs ..." (po polsku), był skierowany nie do Polaka, a do sowieckiego nadczłowieka ? To czemu go wydali w nakładzie 1,3 mln ? Czyżby tylu ich było ?

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Czyżby tylu ich było ?

Tomaszu, a co Ci chodzi? Kogo mianowicie - Polaków, czy nadludzi?

Czy w ten specyficzny sposób polemizujesz z tezą, że "Mein Kampf" była "Biblią" niemiecką, nie skierowaną do podludzi, natomiast "Krótki kurs..." nie miał adresata określonego etnicznie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Tomasz N: Krótki kurs, podobnie jak wymione przeze mnie książeczki, do tego można także dodać Mein Kampf, Czechó, czy Czewroną Książeczkę mają jedną cechę - wspólną dla siebie - są to druki propagandowe, wybielające piszącego, oczerniające wroga. Metoda dokłądnie taka sama, grubość i autorstwo różne. Rożnica: idea którą chciały przekazać. Obowiązaywały zaś tam dokąd owa idea dotarła. Hitler i książeczki z Berlina były rozchwytywane tam gdzie naziści, wcześniej narodowi socjaliści dominowali, gdzie istnieli. Czesi - Polsce i tam gdzie nasi chcieli się przekonać, że mamy niezbywalne prwa do powiedzmy Zaolzia, Krótki kurs - tam dokąd dotarł płomień czerwonej rewolucji. Dokładniej - tam gdzie trzeba było umieć wydukać kilka słów podlanych odpowiednio czerwonym sosoem, o ZSRR i tow. Stalinie. Książeczka Mao - miała znacznie więcej odbiorców... Do tego dołożyć można Kim Ir Sena i jego zapiski o dżudże... Każda sroczka swój ogonek chwali, mówi ludowe powiedzenie. Nie inaczej jest tutaj. Jak pisałem - każde z nich to dokument historyczne, spełniający swoją rolę, czasem - cytowany... I tyle.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Bruno Wątpliwy napisał:

Czy w ten specyficzny sposób polemizujesz z tezą, że "Mein Kampf" była "Biblią" niemiecką, nie skierowaną do podludzi, natomiast "Krótki kurs..." nie miał adresata określonego etnicznie?

"Mein Kampf" jest równorzędnym porównaniem, lecz jak wiemy FSO pisał o czymś innym, z innej ligi:

Przy okazji - podobne "cudeńka" [mam ich kilka] wydawali Niemcy na przestrzeni od lat 20 tych do '39/40 r. w których "tymi dobrymi" są Niemcy, jedyni porządni gospodarni, mieszkający dzięki swej zapobiegliwości w murowanych domach, mający zadbane gospodarki itd, a czyhający na ich dobra Polacy, to zaniedbani, "polonische Wirtschaft" i parę tego typu kwiatków...

Bruno Wątpliwy napisał:

natomiast "Krótki kurs..." nie miał adresata określonego etnicznie ?

A miał ?

Andrzej Braun napisał wiersz "Muranowska pieśń" gdzie jest taka fraza:

Tu kiedyś uczyć się będą

ci, którzy są dziejów warci

Włoch, Hiszpan, Francuz czy Grek

pisanych łopatą - nie kielnią

płomiennych kart naszej Partii,

jak my z kart WKP(b)

Trochę tych nacji wymienia.

PS. Jako spec (od komuny) nie wiesz czy ta łopata to do kopania massengrabów (na tych co dziejów nie są warci) ?

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
A miał ?

Nie miał.

Po jasnego grzyba wdałem się znowu z Tobą w dyskusję :) . Podziwiam Ciebie, że możesz polemizować w tym stylu bez końca. Niby merytorycznie wartości to wielkiej nie ma, ale swój styl posiada. Ja jednak już "wymiękam"...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Bruno Wątpliwy napisał:

Nie miał.

rozumiem że pytajnik był retoryczny.

Po jasnego grzyba wdałem się znowu z Tobą w dyskusję. Podziwiam Ciebie, że możesz polemizować w tym stylu bez końca.

Nic na to nie poradzę. Kiedy się pisze o pewnym ustroju w pewnym okresie, to massengraby są faktem obiektywnym (chyba jakiś styl łapię). Zaklinanie rzeczywistości nic nie da. Nawet FSO założył tu temat o GUŁagach. Poza tym to Ty masz pretensje, że nie wybaczamy, z czego wynika, że masz świadomość, że jest co wybaczać.

Polemika z definicji zakłada niezgodne stanowiska stron, więc dlaczego ma być zgoda ? By było miło ? Mógłbym zresztą w takiej sytuacji to samo napisać o Tobie.

Niby merytorycznie wartości to wielkiej nie ma,

Czemu jak zejdzie na massengraby to dla lewicy dyskusja staje się niemerytoryczna. Czyli massengrabów za Stalina nie było ?

ale swój styl posiada.

Dziękuję

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Czemu jak zejdzie na massengraby to dla lewicy dyskusja staje się niemerytoryczna.

Skoro nie było zabójstw księży katolickich* w latach 80-tych ub. w. (za "panowania" Jaruzelskiego i jego prawej ręki - Kiszczaka), nie mogło być też "w dobrobycie" za żelazna kurtyną "Dołów śmierci"** - no co Ty. Tomaszu N !

_____________________________________________________

* Przepraszam - były to po prostu przypadkowe zbiegi okoliczności, lub napady na tle rabunkowym (zakończone morderstwami) tzw. "nieznanych sprawców" ....

** W jednym z takich Dołów spoczął gen. Kedywu AK, Agust Fieldorf "Nil" ...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To już przestaje być śmieszne, bardzo proszę o nie insynuowanie mi wypowiedzi, których nie wygłosiłem. W żadnym ze swoich postów nie negowałem zbrodni stalinowskich. A co do zabójstw politycznych w latach 80., otworzyłem właśnie nowy temat, gdzie Ciekawy będziesz mógł udowodnić swoją tezę, że "reżim Jaruzelskiego" stawał się coraz bardziej opresyjny wraz z upływem czasu.

Kiedy się pisze o pewnym ustroju w pewnym okresie, to massengraby są faktem obiektywnym (chyba jakiś styl łapię). Zaklinanie rzeczywistości nic nie da.

Tomaszu, mimo całej sympatii do Ciebie straciłem przyjemność czerpaną z tej dyskusji, ale nie dlatego, bym akurat negował zbrodnie stalinowskie, lecz ponieważ nie chce mi się już odpowiadać na Twoje krótkie, urywane posty, skaczące "od Sasa do Lasa", mające charakter nie zaproszenia do dyskusji, ale przekomarzania. Jak będzie Ci się chciało napisać z sensem coś więcej, to z przyjemnością do dyskusji z Tobą wrócę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
To już przestaje być śmieszne, bardzo proszę o nie insynuowanie mi wypowiedzi, których nie wygłosiłem.

Jeżeli miało to być skierowane do mnie - odnoszę się tylko do konkretnych wypowiedzi. Jeżeli jednak odebrałeś to jako atak ad personam: PRZEPRASZAM.

A co do zabójstw politycznych w latach 80., otworzyłem właśnie nowy temat, gdzie Ciekawy będziesz mógł udowodnić swoją tezę, że "reżim Jaruzelskiego" stawał się coraz bardziej opresyjny wraz z upływem czasu.

Tzn?

Czy będę musiał wskazać, iż reżym gen. Jaruzelskiego był bardziej opresyjny niż tow. Bieruta, czy też będziemy rozmawiać o zbrodniach komunistycznych popełnionych za tego pierwszego ? Czy też będę musiał wskazywać konkretnych sprawców po nazwiskach (czego się nie udało ustalić żadnej prokuraturze, ani np. sławnej Komisji Sejmowej posła Jana Marii Rokity ) ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Bruno Wątpliwy napisał:

To już przestaje być śmieszne, bardzo proszę o nie insynuowanie mi wypowiedzi, których nie wygłosiłem. W żadnym ze swoich postów nie negowałem zbrodni stalinowskich.

Ciekawy to jest raczej skierowane do mnie.

Bruno. Myślę, że dla tak inteligentnego mężczyzny jak Ty, jest oczywiste, że moje pytanie, zadane w tym czasie, było retoryczne. Stąd powyższe słowa odbieram bardziej jako formę kokieterii. Ale jeżeli odniosłeś takie wrażenie jak piszesz, również przepraszam. Co nie zmienia faktu, że drugie zdanie przeczytałem z przyjemnością.

Natomiast zadałem to pytanie gdyż nie wyobrażam sobie merytorycznego podejścia do zagadnienia kolektywizacji, zwłaszcza w opisie w „Krótkim kursie …”, z pominięciem massengrabów.

Przyznasz jednak, że strofa Brauna o „płomiennej historii kompartii pisanej łopatą” udała mu się. Niezamierzenie trafia w sedno, choć miała głosić chwałę Birkutów wszelkiej maści. Jest tak reakcyjna, że prawica może tylko pozazdrościć lewicy takich poetów.

Stąd moje wcześniejsze pytanie, czy to wynikało z jego zbytniej wiedzy o realnym stalinizmie, czy to jest raczej lapsus niewychwycony przez cenzora.

Tomaszu, mimo całej sympatii do Ciebie straciłem przyjemność czerpaną z tej dyskusji, ale nie dlatego, bym akurat negował zbrodnie stalinowskie, lecz ponieważ nie chce mi się już odpowiadać na Twoje krótkie, urywane posty, skaczące "od Sasa do Lasa", mające charakter nie zaproszenia do dyskusji, ale przekomarzania. Jak będzie Ci się chciało napisać z sensem coś więcej, to z przyjemnością do dyskusji z Tobą wrócę.

Piszę krótko bo wolę, kiedy myślą, a nie jedynie czytają. To nie blog a forum. Poza tym chyba napisałem najdłuższego posta, więc średnią na tym forum mam całkiem całkiem.

No! No! Całkiem długie mi to wyszło.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Gregski napisał:

Ha! Kochani to jeszcze nic!

Kiedyś grzebiąc w rupieciach na strychy mojego śp. dziadziusia znalazłem podręcznik do historii wydany w pierwszej połowie lat 50-tych. Co tam było popisane to boki zrywać!

Pamiętam kilka linijek (temat potraktowano nader oszczędnie) dotyczących wojny polsko-bolszewickiej.

Dowiedziałem się z niej, że Piłsudski rozpoczął ofensywę na wschód ale w wyniku protestów klasy robotniczej (europejskiej i polskiej) musiał sie zatrzymać. Bolszewicy kochający pokój nie chcieli rozlewać krwi i przystali na pokój, który jak wiadomo podpisano w Rydze.

Granica została ustalona na linii na której zatrzymały sie wojska polskie.

Nigdy nie zajęliśmy Kijowa, nie było bitwy warszawskiej ani bitwy nad Niemnem.

Pamiętam jak przyszło mi do głowy, że tą książkę wydrukowano trzydzieści lat po opisywanych wydarzeniach. Ich uczestnicy jeszcze żyli, i pewnie opowiadali bliskim. Na co liczono? Że uda się zmienić świadomość tych ludzi?

Czego nie mogę odżałować to tego, że po śmierci dziadka większość tych szpargałów wyrzucono.

Było to coś takiego:

P%20hist%201947%2000.jpg

P%20hist%201947%20348.jpg

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.