Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Tomasz N

"Krótki kurs WKPb"

Rekomendowane odpowiedzi

Tomasz N   

NO TO KOLEKTYWIZACJA

wybrałem same strony , które jej dotyczą cz I

WKPb324.jpg

WKPb325.jpg

WKPb326.jpg

WKPb327.jpg

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

tak na wstępie - jeśli można troszkę mniej wycieczek w kwestii wspólczesnej historii... A tak bardziej w temacie. Krótki kurs - jak pisałem prezentuje czerwoną wersję historii. Każdy kraj ma swoje "Krótkie kursy...". Polska i wcześniej i później miała podobne cudeńska, oczywiście tytułowane nieco inaczej ale jednak. Obecnie też można było z ław różnych usłyszeć jedyną wizję historii, jedyną wersję tego kto winny i dlaczego. Krótki kurs jest dokładnie tym samym.

Wot i cała filozofia. Osobną sprawą jest fakt rozbudowania go do monstrulanych rozmiarów [ciekawe ile mialby "Długi kurs..."].

W swoich zbiorach mam to, czasem jak potrzeba w dyskusji - rzucę okiem, poczytam, w jakimś opracowaniu być może się przyda, ale nic więcej.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

Między stronami są przerwy i tak dziwnie jednak się czyta: np z 327 od razu przeskakuję na 330. ;/ Mam prośbę, jak wybierasz fragmenty np. 320-350 (załóżmy) to mógłbyś nie pomijać kilku kartek w danym przedziale? :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Naryo. Okazuje się że technologia forum narzuca pewne ograniczenia "gabarytowe", stąd formuła takiego udostępniania całego K. kursu jest nierealna. Trzeba będzie to wymyślić inaczej. PDF ?

Stąd tu wyciąłem tylko te strony gdzie jest o kułactwie. Ja wiem, że to się dziwnie czyta, ale pominięte opisy walk frakcyjnych nic nie wnoszą, a raczej zaciemniają.

Teraz jeszcze usunąłem te zbędne fragmenty zostawiając samą kolektywizację.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Tomasz N: walki frakcyjne też są ważne, gdyż kolektywizacja byla także pretekstem by "wykończyć" część opozycji, która miala inne zdanie niż tow. Stalin, lub pamiętali te czasy których pamiętać nie powinni.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

FSO. Bucharyn i inni to detal, zajmijmy się hurtem.

Jak podaje wiki kolektywizacja pochłonęła od 7 - 15 mln ofiar.

Rozstrzelanie czy czekan w głowie to była miła śmierć, więc nie ma się co podniecać Bucharynem czy Trockim

Tu można znaleźć opis jak to wyglądało naprawdę. Rozdział "Ideologiczne podstawy kolektywizacji" na ss 93 -108.

Osobiście polecam zwłaszcza strony 101 - 108.

http://www.google.pl/url?sa=t&source=w...NNh7M46Pw-Zp6Wg

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witaj;

w tym wypadku, zaby zrobić, jak to nazwałeś hurt, trzeba było także uporządkować sprawy detaliczne. Problem polegał na tym, że przy wprowadzaniu wielkich zniam [tak je nazwijmy] w stylu kolektywizacja, elektryfikacja etc, zawsze można było znaleźć i znajdywano wroga, ktory bezczelnie próbował zastopować wielki postęp jaki szedł z samej góry. Piszę troszkę ironicznie ale mam nadzieję, że nie weźmiesz tego jako moją pochwałę tamtych działań. Wróg musi mieć sprzymierzeńcow, co oznaczało, że jego macki sięgają [lub mogą sięgać] samej góry. Pech chcial [albo szczeście - zależy z którego punktu widzenia patrzymy], że docierał ów wróg do osób które miały inne pogląd na rozwój gospodarczy czy polityczny ZSRR niż Stalin...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

FSO napisał:

w tym wypadku, zaby zrobić, jak to nazwałeś hurt, trzeba było także uporządkować sprawy detaliczne. Problem polegał na tym, że przy wprowadzaniu wielkich zniam [tak je nazwijmy] w stylu kolektywizacja, elektryfikacja etc, zawsze można było znaleźć i znajdywano wroga, ktory bezczelnie próbował zastopować wielki postęp jaki szedł z samej góry. Piszę troszkę ironicznie ale mam nadzieję, że nie weźmiesz tego jako moją pochwałę tamtych działań. Wróg musi mieć sprzymierzeńcow, co oznaczało, że jego macki sięgają [lub mogą sięgać] samej góry. Pech chcial [albo szczeście - zależy z którego punktu widzenia patrzymy], że docierał ów wróg do osób które miały inne pogląd na rozwój gospodarczy czy polityczny ZSRR niż Stalin...

Piszesz jak Pytia. Mógłbyś uściślić chociażby kto swój a kto wróg ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

w kwestii Krótkiego Kursu ...., podejrzewam, że wersję kto dobry a kto zły zmieniał zgodnie z falowaniem aktualnej wykładni politycznej. Dla czasów stalinowskich jasnym było, że teza Stalina jest prawdą jedyną, podstawową i objawioną. Wszystko co niezgodne należy przekonać albo usunąć, jak wrzód. Zgodnie z tą regułą. Stalin zarządza kolektywizację [gdzieś o niej pisałeś], oczywiście niechęć chłopstwa pokonana została silą. Początkowy spadek wydajnośći i inne "towarzyszące" problemy [n.p. głód] są przyczynkiem do oskarżania chłopów o to, że są wrogami kraju, narodu i Bóg wie kogo jeszcze. Wrogowie mają zaś tych któzy im pomagają na górze. Doskonale wiadomo, że zawsze w każdej partii są osoby które mają inne niż wódz poglądy na kilka spraw. Logika prosta jak myśl milicjanta: kolektywizacja była super, ale bogate chłopstwo wspomagane przez obcy wywiad próbowało ją powstrzymać [stad wszelakie problemy] - by móc zaś skuteczniej dzialać wbrew znaleziono agentów na samej górze władzy... Kwestia udowodnienia to detal: aresztowano na samym dole, knut - bat i przyznanie, potem coraz wyżej. Ci z dołu dostali po 20 lat łagrów, ci z góry - rozstrzelanie po procesie pokazowym.

Śledząc większość spraw można ich schemat do tego dopasować - każdy przeciwnik, to jakieś zmiany w kraju, to jakaś wielka akcja, wielkie zmiany, po któych giną ci mający inne poglądy, lub znający stare sprawy Stalina. Tylko bodajże Trockiemu odroczono wyrok... o 10 lat mniej więcej.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Trochę o innej materii.

Moim zdaniem, w "Krótkim kursie..." pobrzmiewają może paradoksalne dla wielu, acz ewidentne echa wykształcenia Stalina w seminarium duchownym. Nawet jeszcze przed sięgnięciem po religię, jako oręż w walce z Hitlerem, i zakończeniem pogromu cerkwi, sięgał - po odpowiednim przekształceniu - po znaną mu wcześniej siatkę pojęciową. Lenin - Bóg (nie umarły - bo zmumifikowany), Stalin - nieomylny Syn Boży, a "Krótki kurs..." - Biblia. Opis walki dobra ze złem. W roli Szatana m.in. "blok trockistowsko-zinowjewoski".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Trochę o innej materii.

Moim zdaniem, w "Krótkim kursie..." pobrzmiewają może paradoksalne dla wielu, acz ewidentne echa wykształcenia Stalina w seminarium duchownym. Nawet jeszcze przed sięgnięciem po religię, jako oręż w walce z Hitlerem, i zakończeniem pogromu cerkwi, sięgał - po odpowiednim przekształceniu - po znaną mu wcześniej siatkę pojęciową. Lenin - Bóg (nie umarły - bo zmumifikowany), Stalin - nieomylny Syn Boży, a "Krótki kurs..." - Biblia. Opis walki dobra ze złem. W roli Szatana m.in. "blok trockistowsko-zinowjewoski".

Dla mnie poszukiwanie tego typu analogii to zbyt daleko posunięte rozważania.

Po pierwsze w seminarium przebywały osoby, które (jak wiadomo ze wspomnień) wcale nie wiązały swego losu z cerkwią. Stąd ich dość ambiwalentne podejście do nauk tam podjętych.

Takie ahistoryczne przypisywanie symboli wydaje mi się mocno podejrzane... na tej samej zasadzie możemy umocować Hitlera, zresztą każdego.

"Tylko Lenin umiał o najbardziej zawikłanych sprawach pisać tak prosto i jasno, tak zwięźle i śmiało, gdy każde zdanie nie mówi. lecz po prostu strzela"

/za tow. Soso/

Ot kwintesencja realnych znaczeń komunistycznej propagandy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Z drugiej strony mamy podany przez niego w pracy "O brakach w pracy partyjnej" pochodzący z religii greckiej motyw kompartii jako Anteusza, silnego tylko w kontakcie z ziemią, dołami. (Szczegóły w temacie "Niemcy czy Rosjanie".) Tego w cerkwi nie uczono.

Poza tym ten zbiór pojęć (Bóg, Syn Boży, Biblia) można pozyskać wcale nie ucząc się w seminarium. (A kto, co byłby Duchem Świętym ?)

Natomiast jeżeli już szukać analogii to raczej w Starym Testamencie (Stalin jako Mojżesz i Jozue razem) lub w Apokalipsie.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.