Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Inga

Konkordat i czy Polska powinna go zerwać?

Rekomendowane odpowiedzi

Sama umowa międzynarodowa nie jest niczym złym. Gorzej, ze ta umowa jest niesymetryczna. Polska strona zobowiązuje się do wielu rzeczy. Watykańska prawie żadnych zobowiązań nie ma.

Ustawodawstwo poszło jeszcze wiele dalej w niż zobowiązaliśmy się w konkordacie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wschodni   

ARTYKUŁ 9 KONKORDATU ZAWARTEGO MIĘDZY STOLICĄ APOSTOLSKĄ A RZECZĄPOSPOLITĄ POLSKĄ

1. Wolne od pracy są niedziele i następujące dni świąteczne:

1) 1 stycznia — uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki Maryi (dzień Nowego Roku),

2) drugi dzień Wielkanocy,

3) dzień Bożego Ciała,

4) 15 sierpnia — uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny,

5) 1 listopada — dzień Wszystkich Świętych,

6) 25 grudnia — pierwszy dzień Bożego Narodzenia,

7) 26 grudnia — drugi dzień Bożego Narodzenia.

2. Rozszerzenie powyższego wykazu może nastąpić po porozumieniu Układających się Stron.

Mam dwa pytania:

1. Czy Polska łamie Konkordat, jeżeli handel w niedziele jest u nas legalny, a umowa z Watykanem tego zabrania?

2. Czy jeżeli Polska wprowadziła Święto Trzech Króli jako dzień wolny od pracy bez porozumienia Układających się Stron, to został złamany Konkordat?

Zapraszam do dyskusji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
zyxu   

@Wschodni

A czy lekarz ma pracować w niedzielę skoro konkordat zabrania?

A czy pani Grażynka mająca aptekę ma ją zamknąć, bo konkordat zabrania?

A czy...

....

A czy tylko konkordat i konstytucja obowiązują w tym kraju?

A skąd wiesz, że bez porozumienia stron?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Mam dwa pytania:

1. Czy Polska łamie Konkordat, jeżeli handel w niedziele jest u nas legalny, a umowa z Watykanem tego zabrania?

2. Czy jeżeli Polska wprowadziła Święto Trzech Króli jako dzień wolny od pracy bez porozumienia Układających się Stron, to został złamany Konkordat?

Zapraszam do dyskusji.

ad1. Nie łamie. Tak samo jak zjawisko pracy w niedzielę nie łamie odpowiednich postanowień k.p. z 26 VI 1974 r. (z póź. zm.) jak i ustawy z 18 I 1951 r. (z póź. zm.).

Warto się zapoznać choćby z brzmieniem artykułu 151 (10).

2. Kolejny post użytkownika Wschodni, który chciałby się do czegoś przyczepić tyle, że nie bardzo zna się na temacie, w tym wypadku nie wie jak wyglądał proces legislacyjny.

Akurat biuro legislacyjne senatu zwróciło na to uwagę SKGN, a nie jest prawdą że konieczne byłyby uzgodnienia pomiędzy władzami RP a odpowiednimi przedstawicielami Watykanu. W świetle art. 27 Konkordatu wystarczą do tego uzgodnienia pomiędzy rządem RP a odpowiednio umocowaną KEP.

I tyle.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Na mocy Artykułu 10. biskupi mają prawo wglądu w akta sądów cywilnych. Bez żadnego nakazu i bez kontroli.

(...)

Artykuł 16. wyjmuje kapelanów wojskowych spod władzy Zwierzchnika Sił Zbrojnych. A zatem, prezydentowi podlega całe wojsko - poza księżmi w mundurach. Ci podlegają wyłącznie biskupowi polowemu, podlegającemu z kolei głowie obcego państwa. Watykanu.

(...)

Artykuł 10 nic nie mówi o takim prawie i nic takiego z niego nie wynika. Co ciekawsze - w rzeczonym artykule w ogóle nie wspomina się o biskupach...

Artykuł 16 nie wyjmuje kapelanów spod takiej władzy.

Reszty nie chce mi się komentować.

"Problem w tym, że tak naprawdę nikt nie wie, co w konkordacie jest. Gdyby ludziom to powiedziano, Grzegorz Napieralski nie musiałby chyba czekać z jego zerwaniem do objęcia władzy".

Problem w tym, że Inga sama nie przeczytała owego konkordatu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zainteresowanym oceną prawną konkordatu, a niezbyt przekonanym do staromodnego przesiadywania w bibliotekach ;) , polecam miejsce, z którego można sięgnąć elektronicznie do różnych opinii, artykułów, komentarzy itp. Strona krytyczna wobec religii, ale - te akurat - zebrane materiały różnej proweniencji:

http://www.racjonalista.pl/kk.php?d=189&q=Analizy.i.oceny.prawne&PHPSESSID=kk58o2v582dj5jqi4k1qndai11

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Likwidacja Kościoła w Polsce jest pierwszym i najważniejszym punktem na drodze do odzyskania niepodległości (po zaborze w 1989 roku).

Agentura Watykanu, to pasożyt, wróg wewnętrzny Polski niszczący ją od ponad 1000 lat.

Pora się go pozbyć.

http://polonocentryzm.pl/?p=518

http://www.dailymotion.com/pl/search/polonocentryzm/1?af=1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

E tam! Jakim Niemcem? Toż to Josek Ratmann który zapisał się do Hitlerjugend by od środka rozłożyć ta aryjską organizację!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

E tam! Jakim Niemcem? Toż to Josek Ratmann który zapisał się do Hitlerjugend by od środka rozłożyć ta aryjską organizację!

Cholerka , ze tez sam na to nie wpadłem :unsure:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Likwidacja Kościoła w Polsce jest pierwszym

Likwidacja, to znaczy co? Fizyczna, zakaz działalności? Zakładam, że to tylko nieporadność językowa, a nie wezwanie do określonych, tudzież pozaprawnych działań.

Swoboda wypowiedzi na Forum, to także swoboda analizy i krytyki różnych wyznań oraz ich działalności, ale w granicach minimalnego szacunku dla poglądów religijnych innych osób, prawa i zdrowego rozsądku. Jak ktoś nie będzie się do tego stosował, podejrzewam, że szybko się z Forum pożegna.

A temat - przypominam - jest o umowie międzynarodowej, konkordatem tradycyjnie zwanej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 9.03.2009 o 8:40 PM, Inga napisał:

Społeczeństwu powiedziano, że w umowie z Watykanem chodzi wyłącznie o "uporządkowanie stosunków", a przede wszystkim o "śluby konkordatowe".

Prawda jest nieco inna - z punktu widzenia prawa ("FiM" 15/2008) (...)

 

Kiedy widzę jak dla kogoś artykuł z "FiM" jest wiarygodnym źródłem wiedzy o tym jak konkordat wygląda z punktu widzenia prawa, to trudno nie zatroskać się nad stanem polskiej edukacji i deficytem

zwykłego zdrowego rozsądku. No ale spójrzmy jak to wygląda z punktu widzenia "FiM-u", którego dziennikarze posiedli prawdę.

 

W dniu 9.03.2009 o 8:40 PM, Inga napisał:

Na mocy Artykułu 22. państwo musi dotować kościelne instytucje opiekuńcze, nie mając prawa sprawdzania, czy przestrzegają one jakichkolwiek norm, na przykład sanitarnych. To już drugi przypadek, gdy państwo ma tylko płacić - nie wiedząc nawet, za co.

 

W tym artykule stoi:

"Przyjmując za punkt wyjścia w sprawach finansowych instytucji i dóbr kościelnych oraz duchowieństwa obowiązujące ustawodawstwo polskie i przepisy kościelne Układające się Strony stworzą specjalną komisję, która zajmie się koniecznymi zmianami. Nowa regulacja uwzględni potrzeby Kościoła biorąc pod uwagę jego misję oraz dotychczasową praktykę życia kościelnego".

Wprost z tego artykułu nie wynika, że musi dotować, choć swoją drogą dlaczego by nie? Faktycznie nie ma w tym artykule nic o przestrzeganiu norm sanitarnych, co więcej nie ma nic o tym, że budynki podlegające kościołowi, w których prowadzi on działalność np. w postaci opieki paliatywnej, podlegają normom i przepisom polskiego prawa budowlanego. W efekcie tego, kolejne rządy nie zrywające takiego konkordatu biorą na siebie winę za ewentualne katastrofy budowlane w takich budynkach.

Zadziwiające, jak skądinąd całkiem inteligentne osoby w swym zacietrzewieniu potrafią sięgać po takiego rodzaju argumenty, których waga nieco podważa tę inteligencję. Można to pociągnąć dalej i zgłaszać pretensje, że skoro stroną konkordatu jest państwo, którego głowa ma mieć szczególne kontakty z Wszechmocnym to w takiej umowie powinny być artykuły zabezpieczające nasz kraj przed powodzią, suszą, szarańczą i gradobiciem. A gdyby jednak takie katastrofy nawiedziły nasz kraj, strona polska miałaby prawo do stosownego odszkodowania.

Na wszelki wypadek nikt nie wspomni o art. 26: "Kościelne osoby prawne mogą zakładać fundacje. Do fundacji tych stosuje się prawo polskie".

 

W dniu 9.03.2009 o 8:40 PM, Inga napisał:

2. Żadna część terytorium polskiego nie będzie włączona do diecezji lub prowincji kościelnej, mającej swą stolicę poza granicami Rzeczpospolitej Polskiej.

4. Biskup należący do Konferencji Episkopatu Polski nie będzie należał do Krajowej Konferencji Episkopatu w innym państwie.

Tymczasem polscy biskupi grekokatoliccy są podporządkowani Metropolicie Większemu z siedzibą we Lwowie i wchodzą w skład ukraińskiego episkopatu. Zasiadając równocześnie w episkopacie Polski. Choć jawnie łamie to ustalenia konkordatu, nikomu to nie przeszkadza

 

Polscy biskupi grekokatoliccy nie podlegają i w momencie podpisywania konkordatu nie podlegali żadnemu metropolicie z siedzibą we Lwowie. Zwierzchnik tego kościoła w Polsce, w tym przypadku metropolita warszawsko-przemyski podlega (i podlegał) bezpośrednio Rzymowi. Żadna część naszego terytorium nie należy do diecezji czy prowincji mającej swą stolicę poza granicami naszego państwa. To są kwestie elementarne gdy chce się coś napisać o organizacji tego kościoła.

Polski Kościół Greckokatolicki jest częścią Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, ale nie: pod względem administracyjno-terytorialnym, prawnym czy w zakresie zwierzchnictwa. Autor z "FiM-u" być może w swym mniemaniu posiadł wiedzę o prawdziwej naturze regulacji tkwiących w konkordacie, za to nie posiadł wiedzy w zakresie organizacji hierarchicznej konfesji greckokatolickiej na Ukrainie. Gdyby cokolwiek sprawdził to wiedziałby, że gdy pisał swój artykuł od trzech lat głową tego kościoła był arcybiskup (większy) kijowsko-halicki a nie: lwowski. O ile mi wiadomo w strukturze greckokatolickiego kościoła ukraińskiego nie ma czegoś takiego jak "Krajowa Konferencja Episkopatu" stąd trudno polskim biskupom do niej należeć, ale może się mylę w tej kwestii?

 

W dniu 9.03.2009 o 8:40 PM, Inga napisał:

Artykuł 16. wyjmuje kapelanów wojskowych spod władzy Zwierzchnika Sił Zbrojnych

 

Nic takiego tam nie ma, chyba że ktoś w ten sposób nad interpretuje zapis: ""Kapłani przeniesieni do rezerwy mogą być powołani do odbywania ćwiczeń wojskowych tylko w celu przeszkolenia do pełnienia funkcji kapelana wojskowego na wniosek właściwego przełożonego kościelnego".

 

W dniu 9.03.2009 o 8:40 PM, Inga napisał:

Artykuły 12., 14. i 15., mówiące o religijnym szkolnictwie, nakładają na państwo obowiązek finansowania go - jednak bez jakiegokolwiek wpływu na jego kształt. A zatem kompetencje osób nauczających, wykładane treści czy podręczniki znajdują się całkowicie poza kontrolą.

 

I tu faktycznie wiele można zarzucić zapisom konkordatowym.

 

W dniu 10.03.2009 o 10:12 AM, Inga napisał:

Któryś z papieży (jak tylko sięgnę do źródeł to podam imię) zaaprobował używanie środków antykoncepcyjnych pod pewnymi warunkami, są to min. sytuacje, kiedy rodzina jest wielodzietna, i poczęcie kolejnego dziecka wymiernie wpłynęłoby na status materialny rodziny, wydatnie przyczyniając się do spadku stopy życiowej żyjących już dzieci.

Kolejnym takim wskazaniem miała byc fizjologiczna niezdolnośc kobiety do współżycia w czasie dni niepłodnych w cyklu, dla nie narażanie miłości małżonków na pokusę zdrady, oraz ewentualny rozpad rodziny. Episkopat polski zabronił odczytywania tego dekretu papieskiego księżom którzy chcieli ogłosic to wiernym podczas mszy, oraz przekazywania penitentom podczas psowiedzi, zastraszając ich wszelkimi mozliwymi sankcjami, gdy tym czasem na zachodzie Europy rzeczy te są ludziom ogólnie znane i praktykowane

 

To szukanie mogło by się przeciągnąć... do wieczności. Jak dotąd nic w tym zakresie nie zmieniło się w nauce kościoła katolickiego, nie było żadnego papieża, który zaaprobował swym dekretem środki antykoncepcyjne, zatem nie było też reakcji polskiego Episkopatu, który miał głoszenia tegoż dekretu zabronić. Cała ta historyjka zbudowana jest na pogłoskach o wynikach prac komisji z czasów Soboru Watykańskiego II.

"Istnieją świadectwa, że papież Jan XXIII w czasie trwania II soboru watykańskiego powołał wieloosobową grupę ekspertów, zrzeszających kapłanów i osoby świeckie (żonate i bezżenne), które miały przygotować dokument na temat kwalifikacji moralnej antykoncepcji. Wnioskiem komisji był pogląd o moralnej dopuszczalności stosowania środków antykoncepcyjnych. Kolejny papież, Paweł VI, powołał jednak swoją komisję składającą się tylko z osób duchownych, kardynałów i biskupów Kościoła katolickiego".

/E. Wejbert-Wąsowicz "Teraźniejszość - Człowiek - Edukacja", T. 18, nr 4, 2015, s. 69/

 

Pani Wejbert-Wąsowicz napisała: "istnieją świadectwa", tworząc atmosferę jakby odkrywała ciemne sekrety z "tajnego archiwum" watykańskiego, tymczasem nie jest żadną tajemnicą powołanie (w marcu 1963 r.) przez Jana XXIII Komisji do spraw Zaludnienia, Rodziny i Rozrodczości, a o tejże komisji wspomina papież Paweł VI w swej encyklice. Nie jest prawdą, że ów papież powołał nową komisję, tylko dwukrotnie uzupełnił jej skład: w 1963 i 1964 roku, i nie jest prawdą, że ostatecznie składała się tylko z osób duchownych. Obrady tejże komisji były tajne i jak wiemy jej członkowie podzielili się na dwie grupy, większą mieli stanowić zwolennicy złagodzenia polityki kościoła w kwestii antykoncepcji. Część z materiałów przygotowanych przez liberalniejszych członków komisji wyciekło do prasy w 1967 r. (czyli rok po tym jak końcowe stanowiska zostały zaprezentowane papieżowi), dzięki czemu można było poznać uzasadnienie ich stanowiska a pośrednio stanowisko ich adwersarzy. Ostatecznie, papieska encyklika "Humanae vitae" rozwiała nadzieje bądź obawy jednych i drugich.

/szerz: R.B. Kaiser "The Politics of Sex and Religion", J. E. Smith "'Humanae Vitae': A Generation Later", "Why 'Humanae Vitae' Was Right: A Reader" red. J.E. Smith, B.Häring "La crisi dell'encíclica", "Mensaje" 17, 1968, tegoż "Nuevas dimensiones de la paternidad resposnable", "Razón y Fe", Vol. 193, 1976, K. Rahner "Riflessioni sull'enciclica 'Humanae vitae'"/

 

I tyle w zakresie ukrywania papieskiego dekretu...

 

W dniu 9.03.2009 o 8:40 PM, Inga napisał:

Problem w tym, że tak naprawdę nikt nie wie, co w konkordacie jest

 

Jak najbardziej, jak najbardziej... choć odnoszę wrażenie, że odnosi się ta uwaga głównie do tych co kontestują regulacje zawarte w tym dokumencie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.