Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Pancerny

Mieczysław Rakowski

Rekomendowane odpowiedzi

Pancerny   

"Zmarł Mieczysław Franciszek Rakowski. Był premierem, ostatnim I sekretarzem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej; tym, który wypowiedział słowa "sztandar wyprowadzić". Wcześniej Mieczysław Rakowski był m.in. redaktorem naczelnym tygodnika "Polityka".

W czasie okupacji pracował jako tokarz w Poznańskich Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego. Po wyzwoleniu ochotniczo wstąpił do Ludowego Wojska Polskiego, ukończył szkołę oficerów polityczno-wychowawczych w Łodzi i w charakterze oficera politycznego służył do 1949 roku w wojsku i w organizacji "Służba Polsce". "W wojsku Rakowski zabawił krótko. W roku 1949 trafił do aparatu PZPR i znalazł się w Komitecie Centralnym. To był start do wielkiej kariery. I rzeczywiście, Mieczysław F. Rakowski zakończył ją na samym szczycie, jako ostatni sekretarz partii. Historia z niego zakpiła wznosząc go na ten szczyt już tylko dla gaszenia świec" - pisał o Rakowskim w 1999 roku publicysta "Gazety Wyborczej" Ernest Skalski.

Sam Rakowski pisał o sobie w 1995 roku "Gazecie" tak: "Przez cztery lata oficer w pionie polityczno-wychowawczym, przez dwa lata pracownik polityczny w Komitecie Centralnym, trzy lata studiów historycznych zakończonych pracą doktorską, jedną z pierwszych w PRL (1955), 24 lata w 'Polityce', w tym 23 jako redaktor naczelny, a następnie wicepremier, wicemarszałek Sejmu, premier i ostatni I sekretarz PZPR. Cokolwiek powie czytelnik tego tekstu, nie wstydzę się przebytej drogi".

Pytany o największe głupstwo swojego życia odpowiadał: "Jednym z największych głupstw, jakie popełniłem w życiu politycznym, było bez wątpienia zbyt późne zorientowanie się w potrzebie nawiązania ścisłych kontaktów z opozycją. To była postawa, którą można zaliczyć do największych głupstw. Byłem wówczas przekonany, że można przeprowdzić Polskę w kierunku reformatorskim bez użycia innych sił".

Kierując tygodnikiem "Polityka" (w latach 1958-82) Rakowski wyrobił sobie opinię "partyjnego liberała". Pismo to w okresie PRL lansowało idee technokratyczne, co nieszczególnie podobało się rządzącemu w latach 60. Władysławowi Gomułce. W tym czasie Rakowski kilkakrotnie był zagrożony zwolnieniem ze stanowiska. Jego pozycja umocniła się jednak w latach 70., w okresie rządów Edwarda Gierka, został wtedy członkiem Komitetu Centralnego PZPR.

W 1981 roku na prośbę generała Jaruzelskiego objął funkcję wicepremiera w rządzie PRL, którą sprawował do 1985 r. Od 27 września 1988 do 1 sierpnia 1989 r. był premierem. Zastąpił na stanowisku Zbigniewa Messnera.

To on podjął kontrowersyjną decyzję o likwidacji Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Ale za jego kadencji rozpoczęły się reformy gospodarcze, których wprowadzenie nie powiodło się Jaruzelskiemu i Messnerowi. Ruszyły też wówczas reformy polityczne. Rozpoczęły się obrady w Magdalence zakończone podpisaniem porozumień tzw. Okrągłego Stołu, które wyznaczyły m.in. termin częściowo wolnych wyborów na 4 czerwca 1989.

W wyniku głosowania Rakowski znalazł się poza Sejmem, co było powodem dymisji jego rządu. Na odchodne wydał decyzję o urynkowieniu cen, która wzbudziła znaczną niechęć społeczeństwa.

W lipcu 1989 roku po odejściu Jaruzelskiego z partii Rakowski objął, jak się okazało - na krótko, funkcję szefa PZPR. Doprowadził jednak do jej rozwiązania w styczniu 1990 roku i przekształcenia w SdRP, której został szeregowym członkiem.

W latach 1990-1993 przeciwko Rakowskiemu toczyło się śledzwo w sprawie tzw. moskiewskiej pożyczki. Chodzi o 1,2 milona dolarów, które KPZR przekazała kierownictwu PZPR. Prokuratorzy postawili Rakowskiemu zarzut przestępstwa dewizowego, w związku z nielegalnym obrotem obcą walutą. Postępowanie zostało umorzone po dojściu do władzy SLD w 1993 roku.

22 lipca 2006 r. na konferencji "Nie przepraszać za Polskę Ludową!" powiedział zgromadzonym, że staje przed nimi z poczuciem "winy". - Chcę zwrócić się do prawicy, jak i do tych dziennikarzy, politologów i historyków, którzy zajadle krytykują i zwalczają dorobek PRL. Kieruję to też do reszty społeczeństwa. Wszystkich tych chcę "przeprosić". "Przepraszam" za tych komunistów, którzy zgodzili się na zachodnią granicę Polski na Odrze i Nysie; "przepraszam" za reformę rolną oczekiwaną przez pokolenia rolników; "przepraszam" za nacjonalizację przemysłu; "przepraszam" robotników za zlikwidowanie klasy kapitalistów - wyliczał.

Mieczysław Rakowski z zawodu był historykiem i dziennikarzem. W 1958 roku został redaktorem naczelnym "Polityki". Funkcję tę pełnił aż do 1982 roku. Pod koniec życia był redaktorem naczelnym lewicowego kwartalnika "Dziś". Był też autorem wielu książek, z których najsłynniejsze to dziesięć tomów "Dzienników politycznych", opisujących lata 1958-1990.

Rakowski zmarł w wojskowym szpitalu. Cierpiał na nowotwór. Miał 82 lata. " - Wirtualna Polska.

Chciałem napisać od siebie o Mieczysławie Rakowskim, ale pamiętałem tylko jego słowa o wyniesieniu sztandaru PZPR, ale to chyba każdy zna.

Jak zapamiętany Mieczysława Rakowskiego, jako polityka, pisarza, a może historyka?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Może dlatego, żem sam rodem z Wielkopolski i bardziej podoba mi się wizja „Realpolitik” a nie machania szabelką na każdego i w każdych okolicznościach, postrzegam Rakowskiego raczej pozytywnie. Był przykładem próby pogodzenia polskiego patriotyzmu, tudzież lewicowych poglądów z twardą rzeczywistością, w której się z mocy wyroku historii znaleźliśmy.

Tak czy inaczej, niech spoczywa w spokoju…

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Narya   

W latach 90. był pierwszym premierem postawionym przed Trybunałem Stanu, wyklinano go, zniszczono mu karierę polityczną, właśnie w sprawie tej moskiewskiej pożyczki. Po wyroku TS odszedł od polityki i zajął się "Polityką" (gazetą).

Jeden z zapomnianych i niedocenianych twórców III RP.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Pamiętam jak się żołądkował w stoczni Gdańskiej (wtedy im. Lenina). Wygadany politruk z niego był.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

A ja go lubiłem. To co zrobił wspólnie z Wilczkiem, było jedyne i niepowtarzalne w tym kraju. Szkoda, że to zmarnowano.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

cenię MFR za to co zrobil, za fakt że byl niemal zawsze realistą i jako naczelny Polityki i jako premier. Znal Niemcy mimo tego, że przezyl wojnę, i starl się widzieć to dobre w nich. Pisal prace o Niemczech.

Za ustawy Wilczka o dzialalności gospodarczej - należy mu się Nobel

[*]

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat, a tak zapomniany, choć kolega FSO tak często Rakowskiego cytuje.

Chyba nikt nie przytoczył tu nader złośliwego opisu Leopolda Tyrmanda, w (mam nadzieję znanym pamflecie) "Fryzury Mieczysława Rakowskiego", gdzie pisał o ewolucjach fryzjerskich bohatera:

"nosił na głowie szopę - ogromny blond-kędzierzawy tłumok", by tenże przeszedł do innej opcji a la Steve McQuinn:

"włosy, fryzura, uczesanie, determinacja całości, nie na Tytusa, zaś krojem francuskim".

/L. Tyrmand "Porachunki osobiste", Warszawa 2002, s. 52-59/

Taka ciekawostka, kto i o kim wypowiedział taką opinię, znawca Rakowskiego - kolega FSO na pewno to wie:

"należał do typu ludzi, którym daj władzę, a wykonają wszystko. Ich nieuczciwość polega na etykiecie "liberałów" zaskarbiających sobie uczucia co bardziej zdezorientowanych. Śmieć należy do aparatu od czasów stalinowskich"

/źródło cytatu zachowam sobie na później; po rychłej wypowiedzi kolegi FSO/

Takie małe pytanie. przed skończeniem szkoły politycznej, na jakim stopniu edukacji zakończył swą karierę pan Rakowski?

o kim wyrażono opinię wojskową z 1949 r. nie trzeba przypominać:

"politycznie i ideologicznie z ustrojem ludowym silnie związany; partyjnie bezkompromisowy (...) posiadający słuszne klasowe podejście"

/"Zanim stanę przed Trybunałem. Z Mieczysławem Rakowskim rozmawia Dariusz Szymczycha", Warszawa (bdw.), s. 107/

Czy rzeczywiście był polskim Rastignackiem?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;W kwestii cytatu - poczekam na odpowiedź. W kwestii opinii - jakoś tak wielu ludzi w ówczesnych czasach wierzyło w ten nowy system. Kuroń podobnie - by daleko nie szukać...

to dlaczego tak się działo opisuje w różnych publikacjach m.in. J. Urban.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A co to ma do osoby wymienionej w temacie?

Ja nie pisałem co i dlaczego się działo w tym czasie, do czego kolega nawiązuje zatem?

Jest jakiś kłopot z identyfikacją twórcy tej opinii?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

pisałem, że poczekam. Pisałem że w tym okresie wiele osób, które stały potem na czele opozycji wierzyły w ów system. Z Daukszewicza: co to jbył okrągły stół: członkowie partii z lat 60 tych zmienili członków partii z lat 70 tych. Poza tym o ile wiem, człowiek może zmieniać poglądy.I poglądy M. F. R. w '49 były inne niż w '57 inne niżw '80 i inne niż w '88-'89...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

nie uważam go za chwiejnego człowieka, uważam zaś za osobę która umiała zmieniać swoje zapatrywania na świat pod wpływem wydarzeń jakich była świadkiem lub uczestnikiem.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Można, można też go uznać za chorągiewkę kwestią zasadniczą jest jego motywacja co dych zmian.

Gdyby był ową "chorągiewką", to Anno Domini 1968 jako naczelny puściłby przedwojenny tekst Słonimskiego, a później kilka innych tekstów. Tak sobie przypuszczam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.