Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
dzionga

Świadomość historyczna u młodych Polaków

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   
Zgadzam sie, ze przydal by sie ktos, kto by zainteresowal, ale co ma to do szkoly? Ja mialem nedznych historykow, geografow i biologow, a jakos sie tymi dziedzinami interesuje. Mialem tez wybitnie dobrego fizyka, a jakos mi ta nauka zwisa i powiewa.

Jasne że nie da się generalizować, jednak nauczyciel który będzie potrafił zainteresować przedmiotem, to już jakiś krok na drodze do zwiększenia wiedzy i w końcu tej świadomości.

Smarkacze nie sa dzis po prostu dostatecznie pedzeni do roboty przez rodzicow.

To też.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Pytanie za sto:

A po co, patrząc na obecne życie i dzialania polityków, historia jest potrzebna do szczęścia?

Do tych kilku dat? 966, 1137,1410,1683, 1795, 1918, 1939/45, 1989? ktore gdzieś się po lbach kolatają i gdzieś dzwoni że coś bylo? Jakiś chrzest, jakaś wojna albo jakaś przegrana, po co to wiedzieć?! Jeżeli są jakieś uroczystości związane z mniej lub bardziej okrąglą rocznicą to wyglądają mniej więcej standardowo: poczty, msza, przemówienie, kwiaty, zadyma, rocznicowe bzdury w tivi. W samej szkole historia jest na tyle drażliwym tematem, że co zmiana rządu to zmiana tego kto byl dobry kto zly i kto wygral, a kto wygral moralnie.

Historia uczy myślenia i przewidywania tego co się stanie jeżeli zrobimy to i tamto, uczy prowadzenia samej polityki i rozmów z sąsiadami. By to umieć należy uczyć metodą: w wyniku tego tego i tego nastąpily takie takie a takie dzialania. Ocena tego czy bylo to dobre czy zle powinna należeć do uczącego się i to on powinien wymieniać poglądy z uczącym.

W Polsce historia jako przedmiot i jako nauka jest sprawą polityczną, która może dać po glowie więc po co tam wpychać paluchy? Po co myśleć nad interpretacja czegoś tam jeżeli inna niż aktualna wykladnia może się skończyć pala? albo "zjedzeniem" przez innych fanatyków? Za pomylenie 1410 z 1140 nikt nie wyśmieje a za stwierdzenie że np Sanacja to byla dykatura a Pilsudski dykatotor i owszem a za próbę udowodnienia że PRL ma lepsze granice niż mityczna II RP to w ogóle... więc po co?

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Chodziło mi o nauczyciela-historyka. Jeśli powiedzmy, taki nauczyciel będzie wychwalał wyłącznie Piłsudskiego, a każde wydarzenie w pierwszej poł. XX wieku będzie łączył z jego osoą, to jak będziesz się uczył historii? Jak wszyscy inni, o nich tylko wspomni, a eszta, tylko Marszałek Piłsudski(oczywiscie, to tylko przykład).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam nasze forum, czy też inne fora historyczne, to w zasadzie serce rośnie. Ale jak rozmawiam z moim, skądinąd bardzo inteligentnym, 19-letnim prawie synem, to jego poziom wiedzy historycznej i świadomości wywołuje u mnie łzy. Rozpaczy...

Ale i tak jest lepszy od wielu swoich kolegów. Nawet wie kiedy była bitwa pod Grunwaldem i o co chodziło :wink:

Mam znajomych, którzy nie wiedzą nawet kiedy wybuchła II WŚ.

Mimo wszystko, pomyślcie, jakie to bolesne dla mnie. Mój dziadek - pasjonat historii, ojciec również, ja zdaje się, że też...

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pancerny   
Jak czytam nasze forum, czy też inne fora historyczne, to w zasadzie serce rośnie.

Tak, ale na forach piszą pasjonaci historii, więc to się nie liczy.

Gdy 1 sierpnia o 17.00 zawyły syreny, część ludzi na mojej mieścinie wyglądała gdzie się pali, a druga część twierdziła, że wybuchła II WŚ.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   
Gdy 1 sierpnia o 17.00 zawyły syreny, część ludzi na mojej mieścinie wyglądała gdzie się pali

U mnie się pół wsi zleciało, że to pożar, chyba tylko ja byłam uświadomiona...

Dzisiaj jak się nasłuchałam na uroczystości z okazji dnia Polskiego Państwa Podziemnego przemowy prezesa to aż mi się żal zrobiło jaki to ignorant... Z Komorowskiego zrobił doskonałego dowódcę, a z Okulickiego człowieka, który miał na sercu dobro Ojczyzny (przypominam, że on chciał wstrząsnąć sumieniem świata)... Poza tym stwierdził, że ludzie wiedzą co było 1 września, 1 sierpnia czy też 17 września... No ja przepraszam bardzo, ale chyba po ostatniej rocznicy było widać jak ludzie doskonale zdają sobie z tego sprawę... :roll:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Ludzie, nie wiecie o czym piszecie!

Jest gorzej!

Przeczytajcie:

Siedzę w sklepie modelarskim (lubię sobie posklejać modele samolotów z IIWŚ) i próbuję znaleźć coś ciekawego rozmawiając ze sprzedawcą (który jest moim kumplem) i dwoma klientami (których znam z widzenia).

Wchodzi panienka na oko 16-18 lat. Zwróciła naszą uwagę nie tylko ze względu na nader miłą aparycję ale również z tego powodu, że w sklepie modelarskim widok tego rodzaju klienta nie jest zwyczajny.

Dziewczyna chwilę się rozgląda i prosi o model samolotu do sklejania który potrzebuje na prezent urodzinowy dla kolegi. Tylko ma byc to model bardzo starego samolotu.

Kumpel pokazuje jej Camela, Spada, Fokkera, Albatrosa mówiąc, że to najsławniejsze samoloty I wojny światowej.

Panienka krzywi się lekko i mówi, że wolałaby coś starszego, na przykład jakiś samolot z okresu wojen napoleońskich.

Nie mieliśmy siły się śmiać.

Smutne

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Explore   

To rzeczywiście dobry przypadek.

Kiedyś w wiadomościach mówili o jakimś łuku triumfalnym zbudowanym za Napoleona w Polsce pod którym to on uroczyście przeszedł. Pytanie do mieszkańca miasteczka w którym to cudo sie znajduje: "Czy cieszy sie pan mając tego typu zabytek w swoim mieście?" Odpowiedź: "No tak, mało mamy takich zabytków ze średniowiecza..."

Druga sytuacja:

Zapytałem kumpla z mat-inf (z najlepszej szkoły w Sosnowcu) z czym mu się kojarzy data 966?

Cóż, niestety z niczym mu się nie kojarzy...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Błagam, przestańcie juz mówić, jak tępi są ludzie, bo po prostu wstyd i czarna rozpacz. To przekracza grancie wyobraźnie, a przypadki podane przez Explore'a i gregskiego to nic tylko usiąść igorzko zapłakać.Gregski, mógłbyś powiedzieć, co odpowiedzieliście tej panience? :roll:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Co odpowiedział gregski nie wiem, ale mam kilka uwag ogólnej natury :wink:

Moim zdaniem następuje radykalna, szybka i zastraszająca redukcja wiedzy ogólnej (takiego „niezbędnika inteligenta”)wśród statystycznych przedstawicieli młodzieży. OCZYWIŚCIE OD TEJ PRAWIDŁOWOŚCI JEST WIELE WYJĄTKÓW – POZDRAWIAM MŁODYCH FORUMOWICZÓW ;) . Kiedyś (np. za „strasznej komuny”) fakt, że ktoś był studentem czy nawet uczniem ogólniaka dawał gwarancję, że Sikorskiego z Piłsudskim nie pomyli, coś powie o teatrze i przynajmniej bąknie o literaturze. Dziś niekoniecznie.

Młodzież jednak nie jest w swej masie ani głupsza, ani mądrzejsza niż kiedyś, ale:

1) Bardziej „ekonomicznie zorientowana”. Działa mechanizm „wyścigu szczurów”. To co jest zbyteczne w karierze, nie da szybko kasy to dla wielu po prostu chłam. Bardziej opłaca się wykuć głupawe marketingowe regułki niż poczytać coś wartościowego.

2) Gorzej wychowywana. Rodzice mają mniej czasu dla dzieci. Kiedyś Polak miał mniej samochodów, ale więcej luzu i czasu na „rodaków rozmowy” – także z dziećmi. Dziś zostawia bachora przed komputerem i cieszy się, że ma spokój po pracy.

3) Mniej zdyscyplinowana i nauczona, że można otrzymać przyjemności bez wysiłku (co wynika w dużej mierze z punktu 2). Miałem fajną rozmowę z nauczycielką klas podstawowych: „Panie drogi w dawnych czasach jak ktoś miał dysleksję to wystarczyło, że tata postraszył i już dysleksji nie było, teraz 50% ma dysleksję”.

4) Gorzej ogólnie wykształcona – co nie do końca jest jej winą. W III RP nastąpiło duże obniżenie standardów nauczania, poszliśmy „w masówkę”. W PRL mówiło się, że studia PRL-owskie to przedwojenna duża matura. Dziś studia w III RP to chyba przedwojenna podstawówka (no powiedzmy – dobra podstawówka :) ).

5) Zróżnicowanie wykształcona. Następuje olbrzymie rozwarstwienie jakości wykształcenia pomiędzy dobrymi i złymi szkołami czy uczelniami.

Zauważmy, że zbliżamy się w tym zakresie do standardów europejskich i amerykańskich. Pamiętam jak dawno temu w jakieś gazecie przedrukowano wyniki badań wiedzy o świecie szwedzkiej młodzieży (np. nie wiedzieli gdzie jest Polska). Wówczas to była dla nas zgroza, dziś prawie polski standard. W USA całkiem dobrej klasy uniwersytet można skończyć tylko grając nieźle w koszykówkę. No cóż, gospodarka kapitalistyczna nie potrzebuje nadmiernej ilości mądrali…

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Explore   

A propos mylenia Sikorskiego z Piłsudskim. Tydzień temu na WOS-ie w drugiej klasie LO (profil humanistyczny!!!!) padło nazwisko Waldemar Pawlak. Dziewczyna siedząca za mną pyta sie kim jest Waldemar Pawlak... Nie wytrzymałem, zacząłem się śmiać...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   

Naszla mnie parostopniowa refleksja :wink: .

Po pierwsze, to w Polszcze i tak jest lepiej niz w Zjednoczonym Krolestwie, Francji, Niemczech czy Hiszpanii. Mam sporadyczne kontakty z mlodziakami polskimi i oni DUZO wiecej wiedza o historii Europy niz starsi o 10-20 lat innostrancy.

Oczywiscie to niewiele znaczy, jako ze dobieram sobie pieczolowicie rozmowcow ;)

Sadze, ze wiele zlego zrobila medialna polityka negowania PRL. Ja mialem "Janosika", "Czterech pancernych", "Stawke wieksza niz tycie" :) . Moze z wyjatkiem Slowaka, te seriale sa teraz prawie-ze-polkownikami. Ja rozumiem powody i zgadzam sie z nimi, ale co jest w zamian? Wajda? Z zalosnym "Pierscionkiem...?", z niesmacznym "Katyniem"? Owszem, zdaje sie, ze jest znowu pilowane "Pogranicze w ogniu", ale jednak brak filmow i seriali nienadto patetycznych, a interesujacych.

Wlasciwie powinienem uzywac czasu przeszlego - TV nie uzywam juz dlugo. Ale widzialem, jak sie na gorsze zmieniala w latach 90tych

Druga sprawa. Brak powszechniejszego zainteresowania historia to przejaw normalnosci. Dzieje dziejami, a zycie zyciem... Ja tak nie moge, ale dla dwudziestolatka statystycznego, niedotknietego ukaszeniem historycznym, to oczywistosc.

Kiedys historia burzyla mozgi nie tylko inteligencji.

Teraz zanika sama inteligencja jako klasa socjalna.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   

Przykład podany przez Gregskiego to raczej dowód na to jak ludzie potrafią być durni, bo do tego nie trzeba nawet mieć zbyt wielkiej świadomości historycznej...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lu Tzy   

Dzionga, mnie sie wydaje jak i Tobie, ze anegdota Gregskiego nie z edukacja, a z glupota jest powiazana. NB. przypomniala mi anegdotke o Solskim. Jakas pensjonarka zapytala "Mistrzu, ile pan ma lat?" kiedy odpowiedzial, ze siedemdziesiat z okladem, dzierlatka odparla "A nie dala bym". Na co nestor sceny odpowiedzial "A ja bym i prosic nie smial".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Najważniejsze, że dziewczyna dobrze się z tym czuła.

Sprzedawca nieśmiało zauważył, że w czasie wojen napoleońskich żadne samoloty nie latały, pojawiły się dopiero podczas IWŚ.

Panienka zareagowała lekko niedowierzającym "Taaak?" i dała się namówić na "Camela" z zastrzeżeniem, że jakby co to kolega może przyjść i wymienic na inny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.