Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Estera

Gdzie przegrał Napoleon? Pod Waterloo? Znaczenie Waterloo

Rekomendowane odpowiedzi

25 minut temu, gregski napisał:

Dlatego napisałem, że Napoleon musiałby wspiąć się na wyżyny swych umiejętności (i nie tylko Napoleon) i pobić trzy koalicyjne armie (brytyjsko-pruską, rosyjską i austriacką)

Ale cytując Twój fragment ja go nie kwestionuje a jedynie jakby coś rozwijam.

 

23 minuty temu, Furiusz napisał:

Przecież pod koniec marca to Napoleon dopiero Paryż zajmował. Wtedy jeszcze silny nie był. 

Moim zdaniem podczas Stu Dni w zasadzie to on "silny nie był" i zdając sobie z tego sprawę zaproponował pokój. Myślę że doskonale zdawał sobie sprawę że sprzymierzeni te propozycje odrzucą tak jak zwykle silniejszy odrzuca propozycje słabszego. Czy więc postradał rozum czy może "grając na czas"  liczył na stworzenie dość licznej armii która pokona sprzymierzonych? Moim zdaniem pierwsze rozwiązanie jest bardziej głupie a drugie trochę mądrzejsze czyli tylko głupie. Myślę więc że Napoleon nie byłby Napoleonem gdyby miał tylko tak głupie rozwiązania przychodziły mu do głowy. Dlatego pomyślałem jeszcze o jednym. Gdyby propozycja pokojowa Napoleona mogła wyłączyć z koalicji Austrię, przecież Austrią o ile pamiętam rządził jego teść. Wydaje mi się że Napoleon mógł na to liczyć a wtedy jego szanse bardziej by wzrosły. No ale tę hipotezę pozostawię bardziej doświadczonym do oceny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   
Cytuj

Wydaje mi się że Napoleon mógł na to liczyć a wtedy jego szanse bardziej by wzrosły. 

No to jeśli liczył na teścia który pod Lipskiem walczył z nim to cóż strasznie zapominalski musiał być. Czemu by Napoleon nie miał liczyć na swoją szczęśliwą gwiazdę? Na to, że jeszcze raz lotem orła zaszokuje świat? Nie raz i nie dwa mu się to już udało przecież? 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
44 minuty temu, Furiusz napisał:

No to jeśli liczył na teścia

Tradycyjnie niejednoznacznie zapisałem zdanie. Przez "mógł liczyć" miałem na myśli że:  Napoleon tak przypuszczał a nie  że miał do takich przypuszczeń realne podstawy. Ale gdyby teść miał poprzeć Napoleona to  to by go poparł w 1815 roku gdyż pod Lipskiem to chyba byłaby zupełna zdrada. No cóż wychodzi na to że wymyśliłem niewłaściwa teorię.  

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
2 godziny temu, kszyrztoff napisał:

(...)

Gdyby propozycja pokojowa Napoleona mogła wyłączyć z koalicji Austrię, przecież Austrią o ile pamiętam rządził jego teść. Wydaje mi się że Napoleon mógł na to liczyć 

(...)

 

Na to to Napoleon nie mógł liczyć. Mściła się jego lekkomyslność. Ślub z Marią-Ludwiką był zawarty z pominieciem pewnych wymogów formalnych. Właściwie to nie wiadomo było czy z Józefiną miał ślub kościelny czy nie, czy wobec tego miał rozwód itp w związku z tym koronacja Marii-Ludwiki też była bardzo osobliwa. Poza tym małżeństwo było jawnie wymuszone jako warunek po Wagram. Wynik był taki że po Niemczech krążyła wersja że barbarzyński Napoleon zgwałcił germońską księżniczkę. Gdyby teść się za nim w takich okolicznosciach wstawiał to by się ośmieszył.

 

Poza tym polityką kierował Talleyrand. Napoleon miał na nią bardzo ograniczony wpływ. No i nikt powyższych postach nie wspomniał o Grouchy. A przecież to jego postępowanie zadecydowało o wyniku bitwy.   

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, euklides napisał:

Na to to Napoleon nie mógł liczyć

W zasadzie to już mi Furiusz tę teorie z głowy wybił. Tyle że zastanawiam  czy ja się gdzieś  z nią w książce nie spotkałem a to by znaczyło że ktoś "fachowe książki" pisze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
Dnia 2.07.2017 o 15:43, gregski napisał:

Po ewentualnej porażce pod Waterloo problemem Koalicji był nie tylko Napoleon (który tuż obok miał wsparcie Grouchy'ego) ale też Davout formujący nową armię.

Na pewno nikt nie wspomniał o Grouchy'm?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W dniu 4.07.2017 o 8:57 AM, kszyrztoff napisał:

Według biografii Alfreda Manfreda  proponował pokój bodaj jeszcze w marcu 1815 roku . Dlaczego więc "słabi" sprzymierzeni nie chcieli na ten pokój przystać? Albo dlaczego "silny" Napoleon go proponował? Aby pokonać sprzymierzonych moim zdaniem nie wystarczało jedno czy dwa zwycięstwa. Raczej potrzebne były jedno bądź dwa Austerlitz. Faktycznie to jakby już nie ten sam Napoleon.

 

Tylko nie bardzo rozumiem co oznacza słowo: "jeszcze"? W lutym to raczej nie miał co proponować, mógł to uczynić właśnie w marcu. A sprzymierzeni nie chcieli przystać na propozycję pokojową gdyż walka z Napoleonem miała mieć charakter kontrrewolucyjny. Według opinii Alfreda Manfreda pozostanie przy władzy przez Napoleona wiązało się z zabezpieczeniem Francji przed wojną. Oferta pokoju była jednocześnie przyznaniem się do pewnej słabości.

"Do wszystkich mocarstw europejskich - Rosji, Anglii, Austrii i Prus zwrócił się Napoleon z propozycjami pokoju - pokoju na warunkach status quo. Oświadcza uroczyście, że wyrzeka się wszelkich pretensji, że Francja niczego nie trzeba oprócz pokoju. Rozumiał dobrze, że będzie mógł utrzymać władzę i poparcie narodu tylko jeśli oszczędzi mu się okropności wojny".

/tegoż "Napoleon Bonaparte", Warszawa 1980, s. 759/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.