Traktat Ryski czy Linia Curzona? - granice RP

[Tomasz N]

Nie przeczę. Po prostu uważam temat za bardziej złożony. Dla przykładu pierwsze zdanie napisane po polsku wypowiedział podobno Czech.

Weźmy pod uwagę znany obrazek:

Jak widać funkcjonuje w obu językach, tylko dla Niemców był to "Cud pod Legnicą" (bo dalej nie poszli) a dla nas jest to "klęska pod Legnicą" (bo aż tam doszli).

Edytowane 1 Maj 2010 przez Tomasz N

[Aleksy]

"Protoplasta" książąt śląskich Władysław II Wygnaniec był synem Bolesława Krzywoustego. jego trzej synowie: Bolesław, Mieszko i Konrad rozpoczęli linie Piastów Śląskich. Książęta śląscy byli więc Polakami.

Kiedyś przez Polskę przetoczyły się ludy germańskie, czy to znaczy, że Polska to ziemia niemiecka?

Ponadto nie było wtedy czegoś takiego jak naród. Współczesne narody ukształtowały się w XIX i XX wieku.

A Galicja z symbolem polskości - Krakowem ? Gdzie Toruń, Gdańsk ?

Wielkopolska, Małopolska, Mazowsze, Kujawy i Kresy. A Gdańsk to taki mix polsko-kaszubsko-niemiecki.

Dla przykładu pierwsze zdanie napisane po polsku wypowiedział podobno Czech.

To nie była pierwsze zdanie polskie!!!! Wtedy taki język nie istniał. To było pierwsze zapisane zdanie zachodniosłowiańskie. Jak pojedziesz do Czech to powiedzą Ci, ze to ich pierwsze zdanie.

[ciekawy]

Aleksy pisze:

Dla mnie Polska to Wielkopolska, Kongresówka i Kresy.

by za chwilę napisać:

Wielkopolska, Małopolska, Mazowsze, Kujawy i Kresy.

Widzimy już wyraźny postęp Jeszcze tylko wschodnie województwa i Śląsk, i wrócimy do granic II RP

Współczesne narody ukształtowały się w XIX i XX wieku.

Świadomość narodowa w większości społeczeństw zaczęła się budzić znacznie wcześniej ...

[Aleksy]

Widzimy już wyraźny postęp smile.gif Jeszcze tylko wschodnie województwa i Śląsk, i wrócimy do granic II RP rolleyes.gif

Boże, zapomniałem dodać Małopolska, której polskości się nie kwestionuje. A Kongresówka zamieniłem na Mazowsze i Kujawy.

A Śląsk to nie jest ziemia polska.

Świadomość narodowa w większości społeczeństw zaczęła się budzić znacznie wcześniej ...

Ale nie w takim sensie jak dzisiaj. Przejście z prawosławia na katolicyzm było zmianą narodowości z ruskiej na polską (patrz. ród Wiśniowieckich). Dopiero XIX w. ukształtował narody.

[secesjonista]

"Protoplasta" książąt śląskich Władysław II Wygnaniec był synem Bolesława Krzywoustego. jego trzej synowie: Bolesław, Mieszko i Konrad rozpoczęli linie Piastów Śląskich. Książęta śląscy byli więc Polakami.

Kiedyś przez Polskę przetoczyły się ludy germańskie, czy to znaczy, że Polska to ziemia niemiecka?

Ponadto nie było wtedy czegoś takiego jak naród. Współczesne narody ukształtowały się w XIX i XX wieku.

Wielkopolska, Małopolska, Mazowsze, Kujawy i Kresy. A Gdańsk to taki mix polsko-kaszubsko-niemiecki.

Dla przykładu pierwsze zdanie napisane po polsku wypowiedział podobno Czech.

To nie była pierwsze zdanie polskie!!!! Wtedy taki język nie istniał. To było pierwsze zapisane zdanie zachodniosłowiańskie. Jak pojedziesz do Czech to powiedzą Ci, ze to ich pierwsze zdanie.

Kiedyś przez Polskę przetoczyły się ludy germańskie, czy to znaczy, że Polska to ziemia niemiecka?

Nie.

Bo jak sam napisałeś, kłania się logika, były to ziemie polskie.

[Aleksy]

Czyli jak? Bóg stworzył świat i powiedział, że tu będzie ziemia polska?

Polska miała:

Śląsk od 990 do pocz. XIV w. z przerwami.

Pomorze Zach. od 972 (?) do 1007, potem za czasów Krzywoustego, z czego polska władza była tam mocno ograniczona. Było to raczej lenno, a nie prowincja.

Warmię od 1566 do 1772.

Pomorze Gdańskie - od 972 (?) do 1308 (z przerwami) i od 1466 do 1795.

Jak widzisz Polska nie miała okazji zespolić ze sobą większości Ziem Odzyskanych. Polska je utraciła w czasach, gdy liczyła się przynależność dzielnicowa, a nie państwa, czy narodowa.

[secesjonista]

Czyli jak? Bóg stworzył świat i powiedział, że tu będzie ziemia polska?

Polska miała:

Śląsk od 990 do pocz. XIV w. z przerwami.

Pomorze Zach. od 972 (?) do 1007, potem za czasów Krzywoustego, z czego polska władza była tam mocno ograniczona. Było to raczej lenno, a nie prowincja.

Warmię od 1566 do 1772.

Pomorze Gdańskie - od 972 (?) do 1308 (z przerwami) i od 1466 do 1795.

Jak widzisz Polska nie miała okazji zespolić ze sobą większości Ziem Odzyskanych. Polska je utraciła w czasach, gdy liczyła się przynależność dzielnicowa, a nie państwa, czy narodowa.

Czyli jak? Bóg stworzył świat i powiedział, że tu będzie ziemia polska?

Z takim typem argumentacji trudno dyskutować, powodzenia w dalszych tego typu uzasadnieniach swej opinii.

[Aleksy]

Napisałem to, bo Ty jakoś dziwnie uzasadniłeś swoje stanowisko:

[i]Kiedyś przez Polskę przetoczyły się ludy germańskie, czy to znaczy, że Polska to ziemia niemiecka?[/i]
Nie.
Bo jak sam napisałeś, kłania się logika, były to ziemie polskie.

I tego nie rozumiem. Co nazywasz ziemiami polskimi i na jakiej podstawie?

[FSO]

Witam;

tak samo jak Śląsk był polski, tak samo i Kresy były polskie, czyli tak samo nijak. W zamierzchłych czasach [vide Władysław Wygnaiec], kraj był kojarzony z władcą, czyli siła władcy stanowiła o sile kraju. Nikt się wówczas nie przejmowal zbyt faktem, że kraj nazywal się tak albo inaczej. Z tego punktu widzenia Śląsk było władztwem księcia i bynajmniej nikt ich nie kojarzył z Polską [językiem? kulturą? - o ile istniały, zaznaczając, że pierwsze słowa zapisane w języku będącym protoplastą języka polskiego, to bodajże setka lat później, zaś pierwsze dokumenty byly sporządzane w języku łacińskim, zaś kancelaria była prowadzona dokladnie w tym samym języku]. Jedynie tak naprawdę Kraków, i jego dzielnica senioralna, była kojarzona z czymś co można by nazwać księstwem dominującym -> polskim...

Przecież te słynne Kresy to poza Lwowem - podboje litewskie, i wiano W. Ks. Litewskiego, przecież te Kresy polskie nie byly, zamieszkane [pomijaj szlachtę zagrodową, i inną, przez tutejszych...

Dla mnie mając do wyboru jedno albo drugie, preferuję Śląsk i Ziemie Zachodnie... niż Kresy. Lwów, czy Wilno - miasta symbole, miasta gdzie polskość i w zasadzie koniec, bo równie dobrze można by mówić że żydowskie. Bo Żydów niewiele mniej niż Polaków a jednych i drugich niemal po połowie.

Wreszcie na koniec - jeżeli tak naprawdę podstawy historyczne są takie sobie [kiedyś były a dziś nie...], jeżeli jedne i drugie tereny były zdobyte "krwią i żelazem"... to gdzież i czym się przejmować? Należy patrzeć z bardzo pragmatycznego punktu widzenia. A ten wskazuje na Linię Curzona i Śląsk...

pozdr

[Tomasz N]

Aleksy napisał:

Jeśli chodzi o te korzyści gospodarcze, to fajnie jest brać to co cudze. To nie Polacy budowali ten przemysł, to nie Polacy tworzyli to rolnictwo...

Jakiś wkład mieli i to już w średniowieczu. Skądś Niemcy nazywają wątek gotycki polskim.

Edytowane 4 Maj 2010 przez Tomasz N