Kabaret TEY

[Pancerny]

Najlepszy kabaret jaki miałem zaszczyt poznać, obecne kabarety to tylko naśladowcy mistrzów humoru z "Tey". Zenon Laskowik, Bogdan Smoleń, Rudi Schuberth oraz Janusz Rewiński to naprawdę gwiazdy kabaretu pierwszej wielkości.

Oto kilka skeczy w ich wykonaniu:

Mamuśka

Kabaret TEY - Pelagia (z tyłu sklepu)

:arrow: TEY (Laskowik) - Z tyłu sklepu cz.4 - "Jak Kupować"

A co Wy sądzicie o kabarecie TEY?

[Col. Frost]

Dla mnie to najlepszy polski kabaret wszech czasów. Niech się schowają nawet Ani Mru Mru, czy Kabaret Moralnego Niepokoju.

Mam sporo ich skeczy na płytach, a te ich dialogi to są po prostu niepowtarzalne.

[bartecki]

Mnie zawsze powala pani Pelagia, na stałe weszło mi do rozmów: a może i dłużyj

[Don Pedrosso]

Świetny kabaret Żarty z czasów PRL-u są świetne!

[Pancerny]

To była wielka szuka przemycić w skeczu treść polityczną, tak zakamuflowaną, by widzowie pękali ze śmiechu, a cenzura nie miała do czego się doczepić.

[Capricornus]

To była wielka szuka przemycić w skeczu treść polityczną, tak zakamuflowaną, by widzowie pękali ze śmiechu, a cenzura nie miała do czego się doczepić.

Zakamuflowana treść? Oni walili prawie, że prosto z mostu nie trzeba było się wysilać żeby wiedzieć, o co im chodzi, na stanowisku cenzora musiałby siedzieć skończony idiota by tego nie wyłapać. A jednak ich teksty przechodziły przez cenzurę, dlaczego? Może władza celowo przepuszczała te skecze, naród się wyśmieje i nie będzie myślał o głupotach, w świecie pokaże, że u nas wcale nie jest tak źle skoro można się śmiać z władzy, narodowi pokaże, jacy to równi faceci siedzą na stanowiskach, bo potrafią się śmiać z siebie a poza tym taka wesoła impreza to taki wentyl bezpieczeństwa.

[Granat]

Możliwe, możliwe... szczególnie że 2 najbardziej podobające mi się cytaty nie są zbyt kamuflowane I każdy chyba wie o co chodzi.

1. Samochód ( lub Maluch )

- Słucham, jakie macie żądania ?

- Zdejmij tłumik....

2. Bieda

- Stój kto idzie ?

- Bieda

(...)

- A zapytaj mnie skąd idę ?

- No dobra, zaryzykuję - skąd idziesz ?

- Z Bangladesszzz

- Kłamiesz...

- To po co się pytasz jak wiesz

[Pancerny]

Może władza celowo przepuszczała te skecze, naród się wyśmieje i nie będzie myślał o głupotach

Być może, Masz rację, gdyż na opolskich "Kabaretonach", naprawdę pozwalali sobie na wiele. Pamiętacie "Kabareton", którego tematem była służba zdrowia?

[FSO]

Witam;

kilka cytatów niekoniecznie "parlamentarnych" które są niemal jak caly skecz:

- Traktor się zepsul! [...] Jedno koło jest zepsute caly traktor jest do d...

- Tona to na rachunku, to to na papierze...

- Czyli razem dwie tony?

- Hurra wolno pisać [z programu bodajże "Na kolonii"]

- Rosyjski minus dostateczny, niemiecki minus dostateczny....

- Drugi niemiecki dobry...

- Wy mnie podlączacie do prądu a potem patrzycie jak się wychylam!

- [Maluch, Smoleń udaje że jedzie] Ooooooooo .... O!

pozdr

[Jarpen Zigrin]

A jak się nazywała ta piosenka, którą śpiewał bodajże w Opolu Smoleń?

[Bruno Wątpliwy]

Ta o rannej podróży tramwajem?

Oficjalnie chyba "Smutasy i mazgaje". Niekiedy nazywana od refrenu - "Za oknami świta".

Edytowane 7 Kwiecień 2009 przez Bruno Wątpliwy

[Jarpen Zigrin]

Tak to jest to, dzięki Bruno, aż dziw, że cenzura pozwoliła na tą piosenkę, bo jest niezwykle ironiczna, a Smoleń śpiewający ją z patosem wykonuje ją mistrzowsko.

[Bruno Wątpliwy]

Cały program "S tyłu sklepu warzywniczego" to dowód liberalizmu cenzury. Zresztą, programy satyryczne innych wykonawców także. Jeden z elementów, składający się na specjalny status PRL w ramach bloku.

Pamiętam relacje o Rosjanach, którzy byli w Polsce w latach 70. Jeżeli mogli - tzn. nikt ze swoich ich nie pilnował - to w Polsce chcieli zobaczyć pięć rzeczy - czynny kościół, księgarnię, lokal ze stripteasem, jakiś kabaret i bazar z zachodnimi ciuchami.

[Jarpen Zigrin]

O ile dzisiaj kabarety są równie śmieszne, to nie wiem czy dzisiaj ktoś śpiewa w taki sposób, w sensie z takim głębszym przesłaniem, a nie tylko czysto rozrywkowo. Swoją drogą, co się stało z TEY-em, to był chyba najbardziej popularny kabaret PRL, a nawet zaryzykuję tezę, że najśmieszniejszy.

[Granat]

http://www.joemonster.org/filmy/12050/Bohd...a_oknami_swita) :]

Kabaret TEY to jest jedna z takich legend, niepowtarzalnych ekip. Smoleń dla mnie był najlepszym kabareciarzem Tylko ja za późno urodzony :/

Aria z kaszlem, Maluch no i mój ulubiony tekst

"Stój kto idzie ?

- Bieda

(...)

- A spytaj skąd idę...

- Ryzykuję ale, dobrze, skąd idziesz ?

- Z Bangladeszzz. "

Edytowane 8 Kwiecień 2009 przez Granat