Trudna nasza młodzież, jak im pomóc?

[dzionga]

ale uwierz czasem az człowieka nosi zeby powiedziec coś mocniej...

Wiem,ja mam czasem ochotę coś powiedzieć mojemu nauczycielowi od historii, jak mówi do nas jakbyśmy byli w przedszkolu... :/

Na przykład kiedyś rozmawialiśmy o tym z naszym nauczycielem od WOSu i on powiedział, że on woli jak dziewczyny przychodzą normalnie ubrane, bo wystarczy, że się popatrzy na jakąś bardziej wydekoltowaną i mogą z niego zrobić zboczeńca.

[JASNY CELSTYN]

wystarczy, że się popatrzy na jakąś bardziej wydekoltowaną i mogą z niego zrobić zboczeńca.

Tak dokładnie. Znak czasu. W tym rzecz.

Te plastikowe laski jednak specjalnie sie tak noszą, robia ze szkoły połaczenie salonu uciech towarzyskich i bistro, najbardziej im schlebia kiedy ktos sie zainteresuje ich wyzywajacym wyglądem, a sama wiesz jak wyzywajace potrafia być.

Kiedys dyrektorka przypadkiem wyszła ze swojego bunkra i zobaczyła realia szkolne, biedna nawet nie wiedziala w jaki sposób zwrócić uwage takim pustym barbi.

[dzionga]

Te plastikowe laski jednak specjalnie sie tak noszą, robia ze szkoły połaczenie salonu uciech towarzyskich i bistro

Właśnie dlatego mundurki to świetny pomysł, szkoda, że w szkołach średnich się nie przyjął.

[JASNY CELSTYN]

Właśnie dlatego mundurki to świetny pomysł, szkoda, że w szkołach średnich się nie przyjął.

Mnie nie dziwi że sie nie przyjęły w wiekszosci szkól mundurek jest symbolem i syninimem braku smaku bezguścia, niskiej jakości,

co innego jakbysmy mieli mundurki w stylu krajów Wspólnoty brytyjskiej,

Ale ministerstwo nie stworzyło wzoru mundurka więc takie są efekty.

[dzionga]

Mnie też to nie dziwi, bo taka młodzież w dzisiejszych czasach jest, że przez ubiór chce coś udowodnić, pokazać swoją wyższość. Mimo wszystko szkoda, bo mundurki też lepiej świadczą o szkole, zwiększają jej prestiż.

Ale ministerstwo nie stworzyło wzoru mundurka więc takie są efekty.

To akurat jest dobre, bo każda szkoła mogła wybrać takie mundurki jakie podobały się większości uczniów i były w zasięgu możliwości rodziców.

[JASNY CELSTYN]

Wybór wzorumundurka był autorytarną decyzja dyrektorów. Nie znam szkoły gdzie wybór byłby na drodze refrendum wsród rodziców.

[Granat]

Może wrócimy do meritum sprawy. Jak pomóc mi/nam ? Bo na razie raczej wymieniane zostały tylko rzeczy jakie to wyczynia młodzież... No i czy na pewno jest trudna ?

Według mnie to społeczeństwo jest trudne... Takie nastały czasy, prawo dżungli albo co :clap:

[JASNY CELSTYN]

Masowy postep popkultury i plebskultury jest nieodwracalny watpie aby duza częśc młodych dała sie przekonac do starych sprawdzonych wartości.

[Jdark]

Pozwolicie że wtrącę się do dyskusji! Przeczytajcie to naprawdę dobre!

http://www.sciaga.pl/tekst/48573-49-plastikowe_spoleczenstwo

[JASNY CELSTYN]

Zgadzam sie z art. , to jakby opis moich obserwacji!

[Gnome]

Krótkie acz treściwe i niestety w 100% prawdziwe.

[mostostal]

W tytule tematu jest "trudna nasza młodzież", ale czy tylko młodzież. Już słyszałem jak przedszkolaki przeklinają, i to jak....

[Lu Tzy]

Mam taki zwyczaj, ze gdy zagladam do kraju, czytuje gromadzone na ten cel przez przyjaciol numery "GW".

Ostatnim razem, w koncu kwietnia, natknalem sie na opis wyjatkowo obrzydliwej sprawy.

Trzech kolesi z pierwszej klasy renomowanego trojmiejskiego liceum wypisalo, na jakims uczniackim, bardzo popularnym forum, swoje komentarze na temat kolezanki. Uzyli jej imienia i nazwiska, bodaj i adres podali. Tresc i uzyty jezyk - to gnoj. Bagno. Totalne dno. Kwalifikuje ich w moich oczach jako podludzi.

Mowie powaznie. Gdybym spotkal ktoregos z nich, wiedzac kto zacz, zrobil bym mu duza krzywde. Tak 6 miesiecy w szpitalu. Brzmi to paskudnie, ale to, co i jak zrobili swiadczy, ze tylko argumentacja mocno fizyczna moze do nich dotrzec.

Co wazne, to nie sa jakies zule, to synkowie z dobrych rodzin, tylko jeden nie z bardzo zamoznej i szanowanej. Dobrzy uczniowie, inteligentni, lubiani przez nauczycieli. Jeden - szef klasowej elyty.

Dziewczyna okazala sie byc silna, nie bylo proby samobojczej. Zglosila rzecz cala.

Szkola zachowala sie - moim zdaniem - wzorowo prawie. Po przerazliwej ilosci rad pedagogicznych niemal jednoglosnie postanowiono bydlakow wykopac.

Teraz najsmaczniejsze. Rodzice trzech gnid ani razu nie probowali sie skontaktowac z sama pokrzywdzona lub z jej rodzicami. Zasypali szkole, a potem kuratorium, lawina skarg na pastwienie sie nad ich biednymi dzieciaczkami.

A kuratorium zareagowalo. Przyslalo wizytatorke. Paniusia stwierdzila, ze usunietym nalezy przywrocic pelne prawa ucznia, bowiem popelniono kilka bledow proceduralnych, a tak w ogole to nalezy wybaczac w imie chrzescijanskiego milosierdzia (SIC!). Jak podaje autor artykulu, jeden z gnoi za kare od rodzicow dostal wakacje w Italii.

Podziwiam te dziewczyne, skopana miedzy innymi za ambicje i inteligencje.

O tych trzech nie mowie, bo oni dla mnie sa poza obrebem Homo Sapiens Sapiens. Gardze reszta klasy, ktora nie reagowala. Bo to nie bylo cos naglego.

Przepraszam za brak szczegolow; to jest do znalezienia w archiwum "GW". Za tydzien zaprenumeruje i podesle caly tekst.

Duzo tu przeczytalem narzekan na nauczycieli. Doszedlem czas jakis temu do wniosku, ze gog powinien byc bylym glina, klawiszem albo trepem (policjantem, straznikiem wieziennym, zawodowym wojskowym). Tylko to moze go przygotowac na spotkanie z dzicza. UWAGA! Ja nie twierdze, ze wszyscy uczniowie to barbarzyncy. Jednak jest tych barbarzyncow duzo, czesto sie dobrze maskuja i - dominuja reszte. Z WP wiem, ze wystarczy 3-4 zwyrodnialcow, aby caly pluton byl straszny dla dowodcy.

Jest niestety kolejny czynnik. Kochajacy rodzice. Ktorzy kryja swe pociechy na wszelkie mozliwe sposoby.

@ JASNY CELESTYN Choc w pelni rozumiem twa frustracje i zgadzam sie co do zasady z twoimi wnioskami, jednak nie zgadzam sie z toba w kwestii, ekhm, wianka gimnazja- i licealistek.

W tem wzgledzie zmiana rewolucyjna zaszla kilka dekad temu. Takze w Polsce.

Myslalem o podaniu przykladu "Marcowych migdalow", nie wyssanych z palca, ale przecie sa i pamietniki Tyrmanda z lat 50tych, w ktorych prywatki nie gorzej rozbuchane niz te u Borisa Viana :clap:.

Podobnie mlodziaki zawsze klely, laly sie po facjatach, popijaly i popalaly.

Problem w ilosci, nie jakosci. To sie stalo powszechnie jawne i nie jest potepiane, ani przez rowiesnikow, ani przez rodzicow. W takiej sytuacji gog bez rozgi niewiele moze. A rozga zakazana. Co by nie uszkadzac delikatnej mlodzienczej psychiki.

[JASNY CELSTYN]

Problem w ilosci, nie jakosci. To sie stalo powszechnie jawne i nie jest potepiane, ani przez rowiesnikow, ani przez rodzicow. W takiej sytuacji gog bez rozgi niewiele moze. A rozga zakazana. Co by nie uszkadzac delikatnej mlodzienczej psychiki.

Bardzo dobry jakościowo głos. Zgadzam się.

My nauczyciele ostatnio ciągle mówimy "że teraz uczeń ma prawa, a nauczyciel obowiazki",

nikt nie chce w MENie postawić sytuacji z głowy z powrotem na nogi.

[dziewczynazPRLU]

Moja młodsza siostra jest taką plastikową laleczką . Do szkoły (liceum) zawsze idzie wymalowana i ubrana jak na dyskoteke, . wysokie obcasy i dekold jest u niej na porządku dziennym :| . Zwraca swoim wyglądem uwagę nie tylko rówieśników ale i także nauczycieli... nie jeden raz mi opowiadała o swoich podbojach w szkole... A mianowicie o tym jak profesorowie płci męskiej wiele razy mierzyli ją wzrokiem i patrzyli w dekold. Według mnie jest to oburzające... nie chce myśleć nawet o tym co musi myśleć taki napalony profesorek kiedy spogląda na moją siostre... :?