Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
JASNY CELSTYN

Trudna nasza młodzież, jak im pomóc?

Rekomendowane odpowiedzi

kilka lat temu pojawiła się w Italii moda na przywracanie metodami chirurgicznymi błony dziewiczej.

Wiem że jest cos takiego , tzw, hymenoplastia, bardzo pomocne przy budowaniu dobrego zwiazku w niektórych przypadkach, kiedy dziewczyna rozumie i bardzo kocha.

Mozna gdzieś poczytac 'on line' o jej ekspansji w Italii ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
mch90   
Tak ? właśnie że nie jej spraw tylko tego chłopaka którego skrzywdzi, tego własciwego ktory sczerze sie w niej zakocha, tego który bedzie mial czyste mysli nie splamione brudem.

Myślisz, że dojrzewający mężczyźni zakładają pas cnoty? :( Ja to widzę na przykładzie mojego otoczenia, że większość moich znajomych, kumple i przyjaciele, którzy nie mają jeszcze skończonej 18-stki już dawno mieli swój I raz za sobą. Wielu myśli o dziewczynach-kobietach jako li tylko o potencjalnym obiekcie seksualnym. Nie są wcale tacy wrażliwi w tej materii. :D Chociaż dziewice są traktowane jak swoiste skarby- w końcu jeszcze nieskalane, a że jest ich dzisiaj coraz mniej... :clap:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
kumple i przyjaciele, którzy nie mają jeszcze skończonej 18-stki już dawno mieli swój I raz za sobą. Wielu myśli o dziewczynach-kobietach jako li tylko o potencjalnym obiekcie seksualnym.
.

Primo Dziwni przyjaciele, secundo też kiedyś takich łososi uznawalem za przyjaciól, wszystko sie zmieniło na studiach, odciąłem sie od tego glupiego srodowiska. Przymyslalem wszytko i w zmienionych neutralnych warunkach dane mi było dojrzeć. Tak! o kolesiu mozna powiefdzieć że jego dojrzalosc rodzi sie koło 23 roku zycia i to jest fakt potwierdzony zyciem przykladem nawet z Twojego podwórka

dziewice są traktowane jak swoiste skarby- w końcu jeszcze nieskalane, a że jest ich dzisiaj coraz mniej... :(
.

Oczywiste to, tak jak z jesiotrami z m. kaspijskiego kiedy jest ich maleńko każdy jest na wage złota. Jak koleś ktoremu udało sie dojrzec wewnetrznie ma cieszyc sie z sytuacji że dziewica jest żadkościa na wielką skalę, jesli juz jakas znajdzie to nie jest ona odpowiednia z innych wzgledow ( mentalnośc, usposobienie, uroda)

Właśnie dlatego w Stanach kwitnie Hymenoplastia, dziewczyny chcą zataić swa dawna często szalona młodość. Kiedy wiedza że to ten jedyny po cichu poddaja sie rekonstrukcji błony, tak zeby przy pierwszym zblizeniu dać sobie i kolesiowi szczęście.

Tylko po co poddawac sie takim zabiegom skoro wystarczy poprostu w latach głupoty byc wstrzemięzliwym lub sie ograniczyć... :tongue:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jako najstarszy chyba wiekiem tutaj powiem tak. Primo, nie uważam, żeby nasza młodzież była jakaś trudna czy zła. Jest taka sama jak wszędzie, to znak czasów.

Secundo, odkąd sięgam pamięcią, zawsze słyszałem jaka ta młodzież fatalna, również wtedy, kiedy sam do niej należałem. "Zapomniał wół, jak cielęciem był" - zawsze to mówię innym starym prykom jak ja, spróbujcie się postawić na jej miejscu.

Tertio, młodzież mamy taką, na jaką sobie zasłużyliśmy. To my dorośli pełnimy rolę wychowawczą, to my powinniśmy planować im pierwszy etap życia, zadbać o zajęcie, zainteresowania, kręgosłup moralny. Jeżeli tak krytykujemy, to oznacza, że ponieśliśmy MY - dorośli porażkę, bo krytykujemy własny owoc. Popełniamy mnóstwo błędów wychowawczych, dajemy fatalny przykład i jeszcze często pleciemy wytarte frazesy typu "za moich czasów...". Żenujące, że tak powiem. Zamiast stanowić dla młodzieży wzorzec lub jakiś autorytet, ośmieszamy się nie mając właściwego podejścia i robiąc często z siebie osłów w oczach młodych ludzi. Byłem kiedyś instruktorem harcerskim, miałem całkiem niezłe sukcesy wychowawcze (moi wychowankowie pełnili później wysokie funkcje w ZHR), więc wiem co mówię. Sami sobie winni jesteśmy... Plus oczywiście otaczająca nas rzeczywistość, na którą nie mamy zbytniego wpływu.

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Jako najstarszy chyba wiekiem tutaj powiem tak. Primo, nie uważam, żeby nasza młodzież była jakaś trudna czy zła. Jest taka sama jak wszędzie, to znak czasów.

Cały problem Viss w tym, że nie tylko "stare pryki" uważają, że dzisiejsza młodzież jest trudna, ale nawet ja i wielu moich znajomych to dostrzega. A przecież ledwie rok temu pisałem maturę. Teraz jak idę ulicą i widzę jak się zachowują dzieciaki na oko z gimnazjum, albo jak przypomnę sobie niektórych moich kolegów z liceum... to aż mnie skręca. Miałem jednego kolegę, dla którego najważniejsze było "aby zaliczyć panienkę". Sam lubię się napić, ale to co moi znajomi z liceum wyprawiali to wyższa półka. A dzieciaki z gimnazjów to teraz prawdziwa plaga, idzie takich kilku ulicą i przekleństwami rzucają na prawo i lewo, bez najmniejszej krępacji. Najważniejsze dla nich teraz to dobrze się bawić, napić, zapalić i jeszcze wkurzyć kogoś, najlepiej kogoś słabszego.

Moja młodsza siostra chodzi do podstawówki, i jak czasem popatrzę na dzieciarnię w jej szkole, czy to posłucham o niej, to za każdym razem dostaję szoku. Liczy się tylko wypasiony sprzęt i cwaniactwo. A że to wina rodziców, to inna sprawa. Niemniej nie zmienia to faktu, że teraz ta zmiana w postawie młodzieży następuje błyskawicznie. Nie należę do ludzi, którzy narzekają na wszystko, sam lubię poszaleć, ale pewne rzeczy są dla mnie ciągle szokujące.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Hmmm.... to może ja mam z jakąś dziwną młodzieżą do czynienia, bo uważam, że zjawisko, o którym mówisz jest marginalne. Ale to wynika tylko z moich obserwacji, więc absolutnie mogę się mylić. Dalej uważam też, że to rzeczywistość kształtuje przede wszystkim układ społeczny, a on generuje nam taką, a nie inną młodzież. Czy dobrze, czy źle, to jedno zagadnienie. Drugie jest takie, że to po prostu postęp cywilizacyjny, nie do zatrzymania. Zrobić cokolwiek możemy tylko my sami, swoją postawą przede wszystkim, my dorośli.

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

No ale jaki to jest Vissegerdzie postęp cywilizacyjny, kiedy wzrasta w ostatnich latach znacząco odsetek rodzacych 14 latek.

Kiedys 15 latka w ciązy wywołwała ogólny szok , a teraz ? pomyśl.

Byc moze masz do czynienia z tzw. " dobra mlodzieżą" ale ona szybko zanika. Zgadzam sie z Albinosem gimnazjum teraz to szkola przestępczosci i prostytucji.

"obciagnij mi", "flecistko" itp pada w rozmowach szokująco często.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Może masz rację CELESTYN, bo to jezuicka szkoła głównie (6 lat w radzie rodziców), a tam młodzież może być trochę inna. Niektórych znam bliżej przez syna, bardzo fajni, młodzi ludzie. Pamiętam jaka była afera, jak jeden uczeń uderzył drugiego na przerwie. Pierwszy raz w kilkunastoletniej historii szkoły. Ale w dzielnicy spotykam też innych, młodych ludzi, więc chyba nie jest tak źle?

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Granat   

Hmm... jeżeli takie zachowania, jakie wymienione zostały powyżej są bardzo powszechne, to dziwne... Dziwne, bo nigdy się z takimi nie spotkałem ( nie znam nikogo takiego ). Oczywiście, mogę mieć wypaczony obraz gdyż chodzę do gimnazjum sportowego, gdzie wszelakie używki to robienie krzywdy samym sobie i zwyczajne marnowanie swojego trudu. ;)

A dzieciaki z gimnazjów to teraz prawdziwa plaga, idzie takich kilku ulicą i przekleństwami rzucają na prawo i lewo, bez najmniejszej krępacji. Najważniejsze dla nich teraz to dobrze się bawić, napić, zapalić i jeszcze wkurzyć kogoś, najlepiej kogoś słabszego.

Ja czasem spotykam takich osobników, lecz ciężko ich nazwać "dzieciakami". Nazwałbym ich raczej "karkami" lub "dresami" gdyż często trudno jest rozpoznać w jakim wieku dokładnie ktoś jest.

A ja jestem taki dziwak ;) Nie piję, nie palę... Lepszą rozrywką jest zrobić coś pozytywnie zakręconego :] Czyż nie lepiej jest rozweselać ludzi w środkach komunikacji miejskiej ? Czy nie lepiej ubarwiać szarość codziennego życia ? ;) Tym właśnie się zajmuje w wolnych chwilach. Wiem że to brzmi wyniośle, a polega po prostu na dobrej zabawie i robieniu sobie "jajec" :P Chwila ! Nigdy nie paliłem, nie upiłem się, nie uprawiałem seksu, nie okradłem nikogo, nie szpanuję telefonem ani innym drogim sprzętem, więc czy jestem gimnazjalistą ?

Pytanie do tych, którzy widzą gimnazjalistów jako największe zło lub przestępców - skąd w takim razie biorą się Ci wszyscy internauci w wieku gimnazjalnym na takich jak to forach ? Czy ktoś tu rzuca mięsem ? Gada o jakimś ruchaniu czy libacjach ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Pytanie do tych, którzy widzą gimnazjalistów jako największe zło lub przestępców - skąd w takim razie biorą się Ci wszyscy internauci w wieku gimnazjalnym na takich jak to forach ? Czy ktoś tu rzuca mięsem ? Gada o jakimś ruchaniu czy libacjach ?

A czy ktoś napisał tutaj, że wszyscy ci gimnazjaliści są "trudną młodzieżą"? Z sufitu tych wniosków nie bierzemy. Wśród moich znajomych panuje podobny pogląd na temat gimnazjów, jednak to nie znaczy, że każdy gimnazjalista taki musi być. To już Twoja interpretacja tego, co zostało tutaj napisane.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie paliłem, nie upiłem się, nie uprawiałem seksu, nie okradłem nikogo, nie szpanuję telefonem ani innym drogim sprzętem, więc czy jestem gimnazjalistą ?

Na pewno nieprzeciętnym, wyjątkiem od reguły. Nie policze ile razy słyszałem z ust "przeciętnych" rozmowy o trawie, piciu, lizaniu itp.

Mają nawet swój slung: po bójce poza ternem szkoły koles który pobił innego miał składane mu gratulacje. Takimi słowy, Składam ci kondona, lub moje kondonlencje, co należy rozumieć Gratuluje Ci.

Więc nie mówcie mi Ze oni są normalni Jak miałem 14 to nikt tak nie mówił.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lach71   
Więc nie mówcie mi Ze oni są normalni Jak miałem 14 to nikt tak nie mówił.

A ja pamiętam, że w mojej szkole podstawowej zmuszano niektórych uczniów do... powiedzmy delikatnie... do... odbiegających od normalnych zachowań... Seksualnych. Nie będę wchodził w szczegóły, bo mogą one spodobać się jedynie dewiantom.

Nie zgodzę się, że obecna młodzież jest gorsza od swoich odpowiedników 10, 20 lat młodszych. Ona jest inna, ale proporcjonalna do dorosłych. Młodzi ludzie nic więcej nie wymyślą - oni wezmą przykład z dorosłych i to "podrasują".

Postęp przejawia się we wszystkim. Nie tylko w nauce.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Roshnise   

Zgadzam się z Albinosem, zauważam ostatnio, nie tylko ja, ale i inne osoby, nawet w moim wieku, że to co się teraz wyprawia, to jeden wielki brak dyscypliny i odpowiedniego wychowania. Bo jak chodzą mi koło bloku dzieci na oko 8-10 lat przeklinają, palą papierosy, a nawet napadają na staruszki to już jest zgroza..W ogóle z mojego osiedla (uważanego za jedno z gorszych) można przetoczyć wiele przykładów.

Jednak najbardziej mi żal tych dzieciaków z gimnazjum, którzy załatwiają sobie trawkę i inne tego typu rzeczy, żeby później opowiadać, jacy to są fajni i jakie to mieli "fazy", a także tych wszystkich dziewczyn (w moim mieście jest jedna szkoła-liceum 8) pogardliwie nazywana "Oxfordem" bo przyjęło się, że chodzą tam nie najmądrzejsi ludzie) i wyobraźcie sobie, że w maturalnych klasach jest, aż jedenaście dziewczyn, które są w ciąży :shock: do czego doszło na imprezech (jedna z nich jest wyjątkiem).

Sama nie wiem, jak czasem wracam do gimnazjum, to aż mnie samą jakiś gniew ogarnia, sama atmosfera, budzi takiego emocje, do tego jeszcze nauczyciele nie zwracają uwagi na nic, a jak już to robią, to są pod ostrzałem uczniów, ponieważ walczą w pojedynkę..boję się pomyśleć co będzie za 10 lat..

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

No właśnie wszystko niestety dlatego że nauczyciele nie piętnują takich kuriozów.

Ja publicznie szydzę z takich plastików (lasek o lekkich obyczajach) i jakiś skutek to odnosi, jednak jestem w tym pietnowaniu wysmiewaniu w sumie uświadamianiu odosobniony w gronie pedagogicznym.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Roshnise   

To znaczy wśród nauczycieli zdarzają się wyjątki, jak moja mama ;)

Trzyma taką dyscyplinie w klasie, że żaden jej nie podskoczy i kłaniją się w pas, bo wiedzą, że ona im nie daruje, nie uczą się to ich nie przepuści za żadne skarby, a nie tak jak inni, dla świętego spokoju, za to ją podziwiam.

No tak, ale wiesz takie dziewczyny - plastiki to wszędzie się trafiają i rozumiem, że można gadać o ciuchach i kosmetykach itd. bo która tego nie robi..ale jak już innych tematów nie ma a rozmowę kończą "To papa, całuski, lov ya, buźka , wiem, że mnie kochasz" i koniec, to już trudno taką odratować..

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.