Wasza ulubiona lektura szkolna

[kalki]

Zdecydowanie Fiodor Dostojewski, Zbrodnia i Kara.

[Avaritia]

Z podstawówki - "Dzieci z Bullerbyn", świetna książka, z chęcią bym jeszcze raz przeczytała Z liceum natomias "Dżuma", "Zbrodnia i kara", "Ludzie bezdomni"

[Smardz]

Hmm, "Zbrodnia i kara" oraz "Przedwiośnie". Może też "Ferdydurke". Bardzo pod przemyślenia własne oraz moim zdaniem, znacznie wykraczające poza poziom 17-latków

[secesjonista]

Kafka, Kafka i jeszcze raz Kafka - za mych czasów to był tylko "Proces".

A zawsze żałowałem braku w kanonie "Biesów" Dostojewskiego.

[Vapnatak]

"Powracająca fala" oraz "Mistrz i Małgorzata". Z ponadprogramowych "Myszy i ludzie" oraz "Malowany ptak".

vapnatak

[secesjonista]

"Proces" i "Zamek".

[Nacjonalista]

Z podstawówki to "O psie, który jeździł koleją" - ale nie wiem, czy to była lektura obowiązkowa, czy też nie.

Bardzo ujęło mnie "Przedwiośnie" Żeromskiego, więc zabieram się za "Syzyfowe prace"

Edited December 26, 2010 by Nacjonalista

[Fingolfin]

"Dzieci z Bullerbyn", "Ania z Zielonego Wzgórza", "Kamienie na szaniec", "Moralność pani Dulskiej".