Seria Total War

[Ratel]

Ale rozumiem, że ze szpiegiem otwierającym bramę lub jednak piechota z taranami...

[Tofik]

Taranów nie znam, ewentualnie nie ma ich w jedynce. Oczywiście ostrzeliwuję mury i bramy. W przypadku zwykłego grodu to całą artylerią jaką mam walę w bramę, potem jak zostanie trochę amunicji to w mur, by zlikwidować łuczników. W przypadku zamku i większych fortec, mangonelami uderzam w dalsze mury i bramę, a resztą (katapulty, balisty), w bliższe miejsca. Gdy zostaje trochę amunicji to atakuje wieże łucznicze, gdy takich nie ma, zwykłe mury.

[Granat]

A ja mam trochę inne zdanie :] Nauczyłem się w Rome wykorzystywać do bólu wszelkie zalety Falangi. Wystarczą 4 oddziały i nikt ich nie ruszy :arrow: Chyba że jednostki strzelające ale one biją każdego :]

Oczywiście z braku laku, wolę prowadzić kawalerię niż piechotę ( inną od tych z umiejętnością falangi ) Wg mnie trudno jest pokonać armię składającą się z 5 oddziałów Falangitów, 3-4 lekkiej kawalerii, 2-3 oszczepników i resztę łuczników ( najlepiej konnych )

I piechota o wiele bardziej nadaję się do ataku na fortece :] Obsługuje wszelkie maszyny oblężnicze, i potrafi zająć wroga długą walką. Moja ulubiona technika to zrobić wyłom w murze, posłać tam kwiat mojej piechoty i o ile sama piechota w Falandze nie wygra, robię drugi wyłom i tamtędy atakuje kawalerią :twisted:

[Tofik]

Co za bajzel :razz: Ja o Medievalu I, Granat o Rome, Ratel chyba o Medievalu II... :arrow:

[Granat]

Ja mogę o Medivalu I jak i Romie, a Ratel zdaje się o Medivalu II i Romie :arrow: Rome wygrywa :arrow:

[Ratel]

Beka jest taka, że najpierw zagrałem z MTW II, potem TW Rome i BI, a teraz lecę z Alexandrem. Do MTW I chyba nie przejdę, za duży skok wstecz. Poza tym i tak MTW II nie jest zbyt skomplikowany, nad czym ubolewam, a jedynka pewnie i tak jest jeszcze prostsza...

[damian376]

Odświeżam temat.

Ja grywam teraz w Medieval I.Gram Polską i oprócz początkowych prowincji mam Chorwację,Węgry,Austrię,Pomorze.Chciałbym się dowiedzieć jakimi państwami gracie i co podbijacie.Teraz szykuję potężne wojsko na długą wojnę z Niemcami.

[lester]

Jak ja grałem Polską to starałem się zdobyć kilka wschodnich prowincji (Ukraina to podstawa), bo jak pojawią się Mongołowie, to lepiej bronić się jak najdalej od stolicy. Dodatkowo na wschodzie jest kilka prowincji z mostami, na których można bronić się słabszymi siłami. Choć w przypadku Mongołów bazujących na łucznikach ten atut trochę blednie.

Na Niemców rzeczywiście trzeba się porządnie przyszykować, ale jeżeli z drugiej strony pomogą Francuzi to dysponując kilkoma równocześnie atakującymi armiami można ich rozbić stosunkowo szybko.

[sargon]

Dodatkowo na wschodzie jest kilka prowincji z mostami, na których można bronić się słabszymi siłami. Choć w przypadku Mongołów bazujących na łucznikach ten atut trochę blednie.

W rzeczy samej - jeśli dobrze pamiętam, to Kiev jest idealny, dwa mosty. Mongołowie wymiękają w starciu z katapultami, o trebuszach nie wspominajac . Zazwyczaj przy jednym moście stoją trzy katapulty, przy drugim jeden trebusz. Po wykończeniu amunicji wymieniam jednostki na posiłki - zazwyczaj jakaś jazda. Ponadto dwa oddziały kuszników, jeśli się uda to pavise arbalesters (już nie pamietam których). Poza tym feudal seargants, no i ze dwa oddziały feudal knights (chivalriców raczej się nie zdązy przed 1230 r), wzglednie Polish retainers.

Nie pamiętam już jak to było zanim wgrałem dodatek, ale w wersji z dodatkiem, to w tej prowincji mamy także możliwość rekrutować "Steppe heavy cavalry" - świetna średnio-ciężka kawaleria (co ciekawe konni łucznicy). Mniej wiecej rownorzedna z Boyars.

To oczywiście grając Polską.

Z kolei grając Bizancjum imho nalepiej zatrzymac się na Bulgarii, ni wchodząc do Moldavii - zresztą o Moldavię prędzej czy później upominaja się nasi,a z POlską grając |Bizancjum nigdy nie walczyłem

Bizancjum o ile pamiętam nie ma dostępu do czegoś lepszego niż armoured spearmen (np feudal seargants), ale z kolei zajmujac Crimea zyskujemy dostęp do Steppe heavy cavalry. Poza tym są oczywiście pronoiai allagion (koniecznie z obszaru Nicei), poza tym jeśli dobrze pamiętam Bizantyjczycy mają jeszcze nieco lżejszą jazdę (byzantine lancers?), no i oczywiście byzantine cavalry.

Poza tym tak jak i w przypadku Polski nieodzwone imho sa katapulty. Aha, jak się zajmie Crimeę, to gdy Mongołowie zaatakują z Chazars (tak się chyba ta prowincja nazywa, taka duża gdzie się pojawiają po raz pierwszy), to mostu nie ma

Innymi nacjami nigdy nie grałem

[Granat]

Hmm... oj daawno nie grałem w Medievala Ale za to ostatnio gram w Rome :] Rodem Juliuszów, zająłem całą Galię, Londyn ( dalej sie stawiają ) Prawie całe tereny Germańskie + Grecja i Macedonia :] Jednak Senat się wkurzył na mnie że jestem za mocny i że plebs mnie lubi, to wypowiedział mi wojnę ! Zdobyłem Rzym i obaliłem republikę w 243r. p.n.e Moją tajemnicą sukcesu jest bardzo oryginalna taktyka polegająca na uderzeniu jednym oddziałem i oflankowaniu następnymi dwoma A jak nie mam takiej opcji, to próbuję wciągać przeciwnika w moją linie szyków aż w końcu robi się półkole i przeciwnik nawet nie może uciec Taką oto techniką, pokonałem Strażnikami Miejskimi, czyli w gruncie rzeczy takimi chłopami + tarcza + włócznia + hełm, najlepszą jednostkę w grze - Spartańską Falangę.

[w4w]

Taką oto techniką, pokonałem Strażnikami Miejskimi, czyli w gruncie rzeczy takimi chłopami + tarcza + włócznia + hełm, najlepszą jednostkę w grze - Spartańską Falangę.

:shock: To na jakim Ty poziomie grasz? Zreszto wybacz, nie wydaje mi się to możliwe. No chyba, że Ci strażnicy byli już zaprawieni w bojach i dzięki temu podniosły im się statystyki.

Podstawa do zwycięstwa to posiadanie jednostek miotających(łuczników, procarzy i jazdy) Tym sposobem jeśli wróg nie posiada konnicy, można wygrać bitwę bez straty żołnierza.

[Granat]

No chyba, że Ci strażnicy byli już zaprawieni w bojach i dzięki temu podniosły im się statystyki.

Ja wiem... Mieli na pewno srebrne tarcze i złote miecze :wink: Ale, nie powiedziałem że jednym oddziałem to zrobiłem. Pokonałem Spartan 3 oddziałami. Jeden został zaatakowany, to zacząłem nim się cofać, a Spartanie połknęli przynętę. Potem wystarczyła szarża strażników :mrgreen: od flanek, czyli w rzeczywistości okrążenie, i Spartanie stracili swoje "wykałaczki" i zaczęli walczyć na miecze...

Podstawa do zwycięstwa to posiadanie jednostek miotających(łuczników, procarzy i jazdy) Tym sposobem jeśli wróg nie posiada konnicy, można wygrać bitwę bez straty żołnierza.

No tak, ale jeśli gra się którymś z rodów Rzymskich, to łucznicy dostępni są w bardzo rozwiniętych miastach.... W większości osad mogłem tworzyć chłopów albo milicje... A przecież jakiś garnizon być musi. Choć miałem i całe miasta jednostek najwcześniej dostępnych - Vielitów :wink:

Najlepsi dla mnie są łucznicy konni którzy nawet w biegu strzelają...

No i oczywiście wszelkiego rodzaju falangi ( zresztą nie wiem czemu, ale Egipt i Germania też mają swoje falangi tylko pod innymi nazwami... ). Ciekawą sztuczką, gdy wróg złamie szyk i rozpocznie się walka na miecze, jest wciśnięcie backspace ( stop ). Wtedy dzielni hoplici naglę odzyskają włócznie ( kładąc 2 najbliższe szeregi wroga trupem :mrgreen: ) i spróbują wrócić do szyku.

[w4w]

No tak, ale jeśli gra się którymś z rodów Rzymskich, to łucznicy dostępni są w bardzo rozwiniętych miastach....

Można się wyprawić na Kretę, albo do Halikarnasu :wink:

zresztą nie wiem czemu, ale Egipt i Germania też mają swoje falangi tylko pod innymi nazwami...

A co w tym dziwnego, że potomkowie generała ALeksandra, używają falangi? Co się tyczy Germanów, to nie mieli oni falangi, nie każde zgrupowanie włóczników jest przecież falangą :wink:

[Granat]

Co się tyczy Germanów, to nie mieli oni falangi, nie każde zgrupowanie włóczników jest przecież falangą :wink:

Ale w grze wyraźnie jest to pokazane, że drużyna włóczników to tak naprawdę falanga. Mają sarissy, małe germańskie tarcze i gołe klaty :wink: Zresztą u Egipcjan też są jacyś "niewolnicy" - strasznie tania jednostka, a efektywna ( jak każda falanga :wink: ). No i czy strażą Faraona byli falangici?

[w4w]

Pisałem o rzeczywistości, a nie o historii. A co się tyczy tego kto był straża faraona to przyznam się do nie wiedzy, to nie moja działka :wink: