Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Jak ważni byli Polacy dla aliantów?

Rekomendowane odpowiedzi

Wolf   

Akurat porównanie z Kanadą jest tutaj porównaniem bardzo na niekorzyść dla naszych oddziałów. Przecież Kanadyjczycy dostarczali niemalże wszystkiego. Od ludzi' date=' przez zabezpieczenie logistyczne, żywność, uzbrojenie,

[b']Ponoć-7% brytyjskiej produkcji zbrojeniowej wyprodukowano w Kanadzie[/b]

Polskie fabryki mogły tu może konkurować-ale iloscią uzbrojenia wyprodukowanego dla Niemców -bo to dla nich przecież w czasie nemal całej wojny produkował uzbrojenie COP-Radom,Pionki,Skarżysko-Kamienna itd i inne fabryki zbrojeniowe na okupowanych ziemiach polskich.

sprzęt niezbędny do prowadzenia działań na froncie aż po flotę, którą niemalże sama wybudowała. W porównaniu z nimi wyglądamy mizernie. Nie dość że mieli więcej jednostek, to jeszcze byli absolutnie samowystarczalni.

Owszem-i nie byli dla Anglosasów w 1945 roku kłopotliwym balastem-potencjalnymi emigrantami na Wyspach Brytyjskich ....

I właśnie dlatego Brytyjczycy nigdy nie zgodzili się na skoncentrowanie jednostek PSZ -zwłaszcza po zakończeniu wojny były takie rojenia i próby.

Zastanawia mnie tylko, czy były to ze strony aliantów działania zamierzone od samego początku, czy dopiero z czasem zorientowali się, że warto trzymać nasze wojska w rozproszeniu.

Czy od początku to nie wiem-ale Kuropieska twierdził we wspomnieniach z okresu swojego pobytu w Wielkiej Brytanii (i powoływał sie na opinie zarówno niektórych oficerów PSZ jak i brytyjskich)że w końcowym etapie wojny rozproszenie PSZ i odmowa zabiegom Andersa o ich koncentrację była działaniem brytyjskim przemyslanym i świadomym a absolutnie-nie przypadkiem.

Biorąc pod uwagę problemy z zapełnianiem stanów 1. SBS i 1. DPanc to słowa generała nie mają dla mnie zbyt dużej wartości.

Ale to mch nie chodzi o to, czy słowa generała odzwierciedlają prawdę w 100%, ale o to, że nasze wsparcie dla aliantów polegało tylko na tym, że nie musieli wysyłać na front swoich ludzi. Do pewnego momentu jeszcze mieliśmy jako takie znaczenie, ale przecież z czasem wraz ze wsparciem z USA zaczęło to mieć coraz mniejsze znaczenie.

Wraz ze wsparciem ZSRR -rola PSZ w tej licytacji spadła do minimum

Tylko że wojnę prowadzili nie tylko Brytyjczycy, byli także Amerykanie czy też Kanadyjczycy.

Francuzi,Austalijczycy,Południowi Afrykanie,Grecy,itd

Więc alianci nie musieli aż tak dbać o to, aby trzymać naszych na froncie.

Była jeszcze wielomilionowa Armia Czerwona niosąca główny cięzar walki z niemieckimi wojskami lądowymi i nioodzowna jak wóczas oceniano dla szybszego pokonania Japonii...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   
Algieria była wówczas częścią terytorium Francji .

Czy 30 DP WP w 1939(złożoną głównie z rezerwistów Białorusinów z polską kadrą oficerską i przeważnie podoficerską )i niektóre inne dywizje zza Bugu z podobnym przeważającym składem osobowym(ukraińskim lub białoruskim)odlicza się od sił WP?

ale Francuzi maja jeszcze "ujemne" jednostki - armie Francji Vichy :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
ale Francuzi maja jeszcze "ujemne" jednostki - armie Francji Vichy :D

Co nie zmienia faktu, że wojska Wolnych Francuzów miały większe znaczenie dla aliantów niż PSZ, o czym może chociażby świadczyć sytuacja, kiedy to de Gaulle zagroził wyłączeniem się Francji z grona aliantów, i Eisenhower zmienił rozkaz względem wycofania się ze Strasbourga cofając tylko część sił, bodajże VI Korpus. Nam natomiast Churchill mówi, że nasze wojska są niepotrzebne. Różnica drobna jest.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
ale Francuzi maja jeszcze "ujemne" jednostki - armie Francji Vichy :D

Vichy było w latach 1940-1942 państwem neutralnym uznawanym aż do 1941 r przez USA ,ZSRR i wiekszość państw świata..W armii tego państwa słuzyli wówczas m.in generałowie Juin i de Lattre de Tassigny-przyszli marszałkowie Francji zaś lojalnym urzednikiem państwowym był m.in Mitterrand-pózniejszy prezydent Francji . Po desancie aliantów we francuskiej Afryce Północnej w XI 1942 i starciach z aliantami stacjonujące w Algierii,Maroku,Tunezji oddziały francuskie na czele z admirałem Darlan-naczelnym dowódcą sił zbrojnych Vichy i następcą Petaina przeszły na stronę aliantów.Darlana po pewnym czasie zlikwidowali gaullisci jako konkurenta de Gaulla a oddziały te podporządkowały się w 1943 roku generałowi de Gaullowi i Francuskiemu Komitetowi Wyzwolenia Narodowego.

Po desancie aliantów w we francuskiej Afryce Północnej w XI 1942 do strefy nieokupowanej Francji wkroczyli Niemcy i Włosi rozbroili armię francuską,samozatopieniu w Tulonie uległa flota.Petain ogłosił "agresję" anglo-amerykańską ale Vichy nie miało już armii we Francji a sformowane rozmaite ochotnicze jednostki francuskie (na froncie wschodnim,w Luftwaffe itd)walczące po stronie Niemców to w sumie odpowiednik jednej dywizji.

Generał Juin i wielu innych nie uważał się nigdy za "ujemną jednostkę" a Francja Vichy w latach 1940-1942 uznawana była przez wiele państw i większośc Francuzów za legalne państwo.

[ Dodano: 2008-01-13, 08:08 ]

ale Francuzi maja jeszcze "ujemne" jednostki - armie Francji Vichy :D

Jeszcze raz-Vichy w latach 1940-1942 były państwem neutralnym uznawanym przez świat zaś po desancie alianckim w Afryce Północnej i wkroczeniu Niemców do strefy nieokupowanej(okupacji Francji)-nie miały już w okupowanej Francji armii ani floty zaś jej oddziały w Afryce-przeszły na stronę aliantów a ostatecznie-generała de Gaulla.

Co nie zmienia faktu, że wojska Wolnych Francuzów miały większe znaczenie dla aliantów niż PSZ, o czym może chociażby świadczyć sytuacja, kiedy to de Gaulle zagroził wyłączeniem się Francji z grona aliantów, i Eisenhower zmienił rozkaz względem wycofania się ze Strasbourga cofając tylko część sił, bodajże VI Korpus. Nam natomiast Churchill mówi, że nasze wojska są niepotrzebne. Różnica drobna jest.

Porównujesz oddziały PSZ na obczyznie -całkowicie zależne od dobrej woli i wsparcia Anglosasów i skłócone z najsilniejszym członkiem Wielkiej Trójki do sytuacji armii francuskiej okresu 1944-1945 ?

Francja miała znacznie większe znaczenie dla aliantów niż Polska-to oczywiste.

Naturalnie że miały większe znaczenie-w okresie 1943-1945 miały też większą niż PSZ liczebność(560 tysięcy we wrześniu 1944 roku,1250 tysięcy żołnierzy w momencie zakończenia wojny w Europie)i znacznie większą ilość sprzętu.Miały też nienaganne stosunki z ZSRR i jednostki lotnicze na froncie wschodnim.

A co do Vichy i jego armii w okresie 1940-1942 -stosunek Anglosasów do tego tworu nie był wówczas jednoznaczny nie przekreslili jeszcze ostatecznie Petaina.W czasie desantu w Afryce Północnej de Gaulle mówił współpracownikom"Jeżeli Petain wyląduje -z nami koniec"tzn w wypadku przejścia Petaina na stronę Anglosasów zostaną zmarginalizowani.

Admirał Darlan-dowódca sił zbrojnych Vichy przeszedł na stronę Amerykanów i przez (bardzo krótki) czas brany był przez USA pod uwagę jako wygodniejszy od De Gaulla.

Ale szybko zmarło mu się(nadmiar ołowiu w organizmie).

A w historii Wolnych Francuzów wyróżniłbym 3 etapy:

1-pionierski po kapitulacji Francji w 1940 gdy ich pozycja była najsłabsza a kontrolowali tylko kilka egzotycznych kolonii.De Gaullowi Churchill wówczas latem 1940 oznajmił komentujac szczupłość sił Wolnych Francuzów : "Niewielu was.Ale gdyby przybył Pan do Wielkiej Brytanii sam jeden -to też bym Pana uznał".

2-okres algierski okresu 1942-1943 gdy po pewnych perturbacjach generałowi de Gaullowi podporządkowały się oddziały we francuskiej Afryce Północnej i podziemie w kraju -zaś pod administrację Wolnej Francji w 1943 roku przeszły pierwsze 4 francuskie departamenty-Algier,Oran,Konstantyna a w końcu Korsyka.Grozni konkurenci de Gaulla do władzy znikli lub zmarginalizowali się -zlikwidowano admirała Darlana dowódcę sił zbrojnych Vichy który przeszedł na stronę aliantów,skompromitował się ostatecznie marszłek Petain swoją postawą w XI 1942 roku,udało się w 1943 roku wymanewrować generała dywizji Giraud-wsławionego brawurową ucieczką z niemieckiego obozu jenieckiego generała Amerykanie i osobiście prezydent Roosvelt próbowali forsowac jako alternatywę dla de Gaulla-generał Henri Giraud okazał się jednak marnym politykiem i mimo wsparcia USA nie zdołał zmarginalizować De Gaulla i sam został przez niego odsunięty.

3-wyzwolenia i odbudowy mocarstwowej pozycji Francji-okres 1944-1945 gdy premier de Gaulle nie miał we Francji alternatywy,armia francuska w grudniu 1944 osiagnęła milion żołnierzy zas Francja doczekała się własnych stref okupacyjnych Niemiec i Austrii i pozycji trzeciego na zachodzie(czwartego na świecie)mocarstwa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   
Porównujesz oddziały PSZ na obczyznie -całkowicie zależne od dobrej woli i wsparcia Anglosasów i skłócone z najsilniejszym członkiem Wielkiej Trójki do sytuacji armii francuskiej okresu 1944-1945 ?

Francja miała znacznie większe znaczenie dla aliantów niż Polska-to oczywiste.

A czemu nie? Na poprzedniej stronie porównałeś nasze siły do wojsk Francuzów a nawet Kanadyjczyków, więc nie rozumiem pytania.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

A czemu nie? Na poprzedniej stronie porównałeś nasze siły do wojsk Francuzów a nawet Kanadyjczyków' date=' więc nie rozumiem pytania.[/quote']

Chodziło mi o zasadniczą różnicę w sytuacji PSZ na zachodzie -oderwanych od kraju macierzystego i całkowicie zaleznych od pomocy i dobrej woli brytyjskich gospodarzy

a sytuacji armii Kanady,Australii czy nawet(od 1943 roku od zainstalowania się w Algierii i przejęcia pod kontrolę 4 francuskich departamentów )armii francuskiej mającej pełną(Kanada,Australia) czy choćby cześciową(Francja w 1943-1944 roku)kontrolę nad terytorium państwa,własne dochody i przemysł,możnośc prowadzenia mobilizacji na swoim terytorium oraz nienaganne stosunki z całą Wielką Trójką....

Na czym polegała podstawowa różnica w sytuacji PSZ a armii kanadyjskiej,australijskiej czy francuskiej-to Brytyjczycy w 1946 roku bardzo jasno pokazali a już i przedtem(choćby sprawa dymisji generała Sosabowskiego oraz jego następcy na stanowisku dowódcy 1 SBS czy sprawa dymisji we IX 1944 i dalszych losów ex -Naczelnego Wodza)-niewydawania wizy generałowi Sosnkowskiemu(Brytyjczycy w latach XI 1944-1948 nie wydawali mu wizy wjazdowej ani do Wielkiej Brytanii ani do USA-był więc de facto internowany w Kanadzie której terytorium nie mógł opuścić i to pozostając bez środków do życia bo Brytyjczycy ani Kanadyjczycy nie mieli zamiaru go finansować )Brytyjczycy bardzo wyraznie udowadniali jaka jest różnica w sytuacji PSZ a armii kanadyjskiej,australijskiej czy francuskiej lub nawet belgijskiej,norweskiej i holenderskiej -jakie jest realne znaczenie i pozycja PSZ i rządu emigracyjnego w obozie aliantów w końcowym etapie wojny .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Myślę, że o ile w 1940-41 roku PSZ miały dla Brytyjczyków pierwszorzędne znaczenie (jedyny sprzymierzeńcem który chce i potrafi się bić) to w 1944-45 bylismy już tylko politycznym balastem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że o ile w 1940-41 roku PSZ miały dla Brytyjczyków pierwszorzędne znaczenie (jedyny sprzymierzeńcem który chce i potrafi się bić) to w 1944-45 bylismy już tylko politycznym balastem.

Okoliczności się zmieniły. Początkowo Polacy byli miło widziani, w końcu byli odciążeniem, a Hitler wydawał się niepokonany... potem, po ataku na ZSRR okazało się, że doszedł kolejny, znacznie potężniejszy sojusznik - i to skłócony z Polakami, wróg naszej ojczyzny... ale bardziej opłacalny dla aliantów.

Nawiązując do postów o "oderwaniu armii polskiej od kraju" - miało to ogromne znaczenie, Polaków było mało (stosunkowo), i byli na utrzymaniu aliantów.

Z drugiej strony - Sowietów alianci zaopatrywali na dużo większą skalę, ale tu kłania się potęga ZSRR.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
Myślę, że o ile w 1940-41 roku PSZ miały dla Brytyjczyków pierwszorzędne znaczenie (jedyny sprzymierzeńcem który chce i potrafi się bić)

A Kanada,Australia,ZwiązekPołudniowej Afryki et consortes i Wolni Francuzi -to gdzie znikli?

to w 1944-45 bylismy już tylko politycznym balastem.

Owszem.Ale balastem jeszcze wykorzystywanym.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

będę się powtarzal ale, lubię tę anegdotkę: ważność malych krajów [w tym i Polski] dla Aliantów można przyrównać do gry w brydża. Dopóki nie ma doroslych, gra z malymi dziećmi przypomina troszkę użeranie się i tlumaczenie spraw dla doroslego oczywistych, lącznie z pewnymi forami w grze i akceptowaniu różnych ulatwień. Kiedy przychodzą dorośli - dzieci się odsuwa od gry pozwalając się jedynie im przyglądać co robią dorośli. Czasem nawet nakazuje się im przyglądać grze z konkretnych miejsc. O fakcie, że nie mają nic do gadania wspominać nie trzeba.

Do 22 czerwca '41 r. obowiązywal wariant dziecięcy, potem dorosly. W momencie ataku na Wielką Brytanie [wojna powietrzna ] każdy lotnik byl na wagę zlota, potem już nieco mniej zwlaszcza że Amerykanie ze swoimi maszynami przybywali w ilościach ogromnych. Myśmy [Polacy] dawali żolnierzy, Amerykanie - i material i paliwo i ludzi...

Można zaryzykować twierdzenie, że od 42 r byliśmy dla Anglików kulą nogi i traktowani per noga.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
Witam;

będę się powtarzal ale, lubię tę anegdotkę: ważność malych krajów [w tym i Polski] dla Aliantów można przyrównać do gry w brydża. Dopóki nie ma doroslych, gra z malymi dziećmi przypomina troszkę użeranie się i tlumaczenie spraw dla doroslego oczywistych, lącznie z pewnymi forami w grze i akceptowaniu różnych ulatwień. Kiedy przychodzą dorośli - dzieci się odsuwa od gry pozwalając się jedynie im przyglądać co robią dorośli. Czasem nawet nakazuje się im przyglądać grze z konkretnych miejsc. O fakcie, że nie mają nic do gadania wspominać nie trzeba.

Do 22 czerwca '41 r. obowiązywal wariant dziecięcy, potem dorosly. W momencie ataku na Wielką Brytanie [wojna powietrzna ] każdy lotnik byl na wagę zlota, potem już nieco mniej zwlaszcza że Amerykanie ze swoimi maszynami przybywali w ilościach ogromnych. Myśmy [Polacy] dawali żolnierzy, Amerykanie - i material i paliwo i ludzi...

Można zaryzykować twierdzenie, że od 42 r byliśmy dla Anglików kulą nogi i traktowani per noga.

pozdr

Uważam że definitywnie od 1943roku -po zerwaniu stosunków z ZSRR i Teheranie.A co do faktycznego traktowania per noga-tak było już od jesieni 1939 po zagładzie polskiej państwowosci,gdy zanelzli się na pozycji emigrantów w obcym kraju.

"Myśmy-Polacy dawali żołnierzy"?Dla ścisłości zdecydowaną większość zołnierzy dla PSZ na zachodzie-dał albo ZSRR zwalniajac ich ze zsyłek i lagrów po układzie Sikorski-Majski -albo Anglosasi zwalniając z obozów jenieckich gdzie przebywali w mundurach feldgrau....

Gros żołnierzy Armii Polskiej we Francji 1940 dostarczyli Francuzi mobilizujac Polonię przebywającą na ich terytorium.

100% wyposażenia wojsk lądpwych i lotnictwa dostarczali alianci-oni też dawali prowiant i wypłacali żołd.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Wolf - wiem, pisalem skrótem, nie chcąc się wdawać w OT; al wywolany poniekąd do tablicy przyznaję, że w kwestiach materialowych - masz rację, choć część PSZ stanowili żolnierze z kampanii w '39 którzy przedarli się przez Balkany do Francji.

Poza tym sam rząd polski w Londynie placil za swoje utrzymanie, czy to zaciągając dlug u Brytyjczyków, czy to korzystając z rezerw zlota wywiezionych w '39. Patrząc na to jak na stosunki ekonomiczne można stwierdzić, że w pewnej chwili GB wypowiedziala umowę, stwierdzając, że ma lepszego najemcę, ale jeśli chcemy [rząd londyński] dalej mieszkać w domu, to mamy przenieść się do suteryn i oddać wszystkie bonusy. Czynsz niestety zostaje ten sam.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

O armii alpejskiej słyszałem tylko przy okazji zmagań w czerwcu 1940 roku. Masz może więcej informacji

W tej chwili tyle: armia alpejska w 1945 miała 4 dywizje(była najsłabsza liczebnie z armii francuskich w roku 1945 ) m.in 1 dywizję Wolnych Francuzów i 27 strzelców alpejskich.Nie miała podziału na korpusy(w przeciwieństwie do 1 armii francuskiej i armii atlantyckiej).

Silniejsza liczebnie w okresie 1944-1945 niż fikcyjnie zsumowane ze sobą liczebnie siły WP na wschodzie i zachodzie była także armia jugosłowiańska (licząca 800 tysięcy żołnierzy po przyjęciu tej nazwy w marcu 1945-zaś 670 tysięcy jeszcze jako NOVJ w grudniu 1944)po X 1944 przepoczwarzona z partyzanckiej i solidnie dozbrojona przez ZSRR reprezentowana na froncie przez 1,2,3,4 armie walczące w Jugosławii,na Węgrzech,w Austrii(Karyntia),Włoszech(próbowali nawet przyłączyć Triest do Jugosłaiwii zaś Istrię-przyłączyli)-ale były one "partyzanckopodobne"-przy wysokich stanach liczebnych przewyższających zaangażowane na froncie siły polskie miały one mniej ciężkiego sprzętu (artylerii,czołgów,lotnictwa) i symboliczną-słabą marynarkę wojenną.Oczywiście w obozie alianckim Jugosławia w 1945 miała nieporównywalnie silniejszą pozycję niż Polska...

A żołnierze jugosłowiańscy nie byli na cudzym garnuszku ,z dala od ojczyzny i pod cudzym zwierzchnictwem operacyjnym -a walczyli o Belgrad czy Bośnię zaś wiosną 1945 -o poszerzenie granic kraju ,o przyłączenie Istrii do Jugosławii...

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Tak, Albinosie. Doskonale to gen. Anders skomentował: "Nie mówił Pan tego przez ostatnie cztery lata''. To zabolało. Wyrzucono nas na śmietnik. Widać tylko Sosnkowski wiedział, jaką trzeba politykę uprawiać, a nie delikatnie jak Sikorski. Bo odnoszę wrażenie, że my byliśmy takim narodem 'romantyków', że wierzyliśmy w coś. Ale zimna, cyniczna polityka podziałała jak kubeł wody. Utraciliśmy wschód. Utraciliśmy władzę (co prawda na rzecz nie bardziej legalnego rządu).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
Tak, Albinosie. Doskonale to gen. Anders skomentował: "Nie mówił Pan tego przez ostatnie cztery lata''. To zabolało. Wyrzucono nas na śmietnik. Widać tylko Sosnkowski wiedział, jaką trzeba politykę uprawiać, a nie delikatnie jak Sikorski. Bo odnoszę wrażenie, że my byliśmy takim narodem 'romantyków', że wierzyliśmy w coś. Ale zimna, cyniczna polityka podziałała jak kubeł wody.

Sosnkowski wiedział jaką trzeba politykę uprawiać?

Generał Sosnkowski był w polityce międzynarodowej i strategii wojskowej mitomanem i fantastą widać to chociażby po próbach zablokowania traktatu Sikorski-Majski,niektórych jego depeszach do kraju,lansowaniu pomysłu zrzutu 1 SBS w stolicy czy kontaktach z Brytyjczykami i pózniejszym(po wyrzuceniu z funkcji wodza PSZ) wyczekiwaniu na rychłą III wojnę światową i granicę traktatu ryskiego....-a to "wiedział jaką trzeba politykę uprawiać"-skończyło się dla niego tak że jesienią 1944 Brytyjczycy bez ceregieli wyrzucili go z posady Naczelnego Wodza PSZ(formalnie-zrobił to Raczkiewicz) i de facto internowali w Kanadzie,której terytorium nie mógł opuścić i to aż do 1948 roku .

Gdyby wyraznie podskoczył wcześniej w roku 1944 czy 1943 -to i wyrzuciliby go z funkcji wodza PSZ wcześniej.

Sprawa wyrzucenia z posady naczelnego wodza PSZ a następnie jego faktycznego internowania w Kanadzie (generała Kazimierza Sosnkowskiego to sprawa faktycznie nie istniejąca w polskiej historiografii-bo zbyt wstydliwa,zbyt wyraznie ukazująca zależność od gospodarzy i chlebodawców (podobnie jak np sprawa okoliczności intronizacji w 1939 r generała Władysława Sikorskiego na stołku premiera rządu emigracyjnego i Naczelnego Wodza czy sprawa osadzenia na stołku premiera rządu emigracyjnego w lipcu 1943 Stanisława Mikolajczyka-wysunął go/jego kandydaturę na tę posadę Józef Retinger a namaścił Churchill ) a przecież "my czwarta armia koalicji antyhitlerowskiej " jak uczą polskie bajki,uchwały sejmu i polskie podręczniki do historii )-bardzo wyraznie pokazuje ona realne znaczenie PSZ na Zachodzie w końcowym etapie wojny...

Wielka Brytania nie ma ani odwiecznych wrogów ani odwiecznych przyjaciół -Wielka Brytania ma tylko interesy.

A PSZ na Zachodzie -były na terytorium brytyjskim względnie okupowanym/kontrolowanym przez Brytoli ,w pełni na brytyjskim garnuszku-od uzbrojenia poprzez żołd aż po zaprowiantowanie zaś większość ich ówczesnych uzupełnień-to jeńcy i dezerterzy z Wehrmachtu zwolnieni przez Brytyjczyków z obozów jenieckich....

Notabene gdy angielski generał Paget oznajmił Sosnkowskiemum że dla niego-liczy się tylko interes brytyjski to Sosnkowski się rozpłakał zaś nawet po latach nie mógł zrozumieć tego zadziwającego faktu ,że dla Brytyjczyka-liczył się brytyjski interes.

Co do tych "utraciliśmy wschód,utraciliśmy władzę" to zarówno realną władzę ,wschód jak i całą Polskę rząd polski utracił we wrześniu 1939 roku po swojej rejteradzie do Rumunii -po zagładzie polskiej państwowości w wyniku przegranej wojny obronnej we wrześniu 1939.Pózniej decydowali inni.

Swego czasu (chyba-rok temu)na jednym z międzynarodowych forów był tłumaczony tekścior jednego z orłów GW- redaktora Radziwanowicza.Otóż ów orzeł zastanawiał się zgodnie z panującą aktualnie modą i aktualną wersją historii kiedy to Polska przegrała II wojnę światową -w 1943,1944 czy może dopiero w 1945 roku ?Miedzynarodowe grono znających historię II wojny światowej znacznie lepiej niż propagandyści GW było bezlitosne i przypomniało podstawowy FAKT-Polska przegrała wojnę we wrześniu-pazdzierniku 1939 roku całkowice tracąc kontrolę nad swoim terytorium zaś o losach II wojny światowej zdecydowały MOCARSTWA-państwa ,w których stolicach Adolf .H nie miał okazji przyjmować defilad zwycięstwa -brutalnie wyśmiano tezy redaktora Wacława ...

"

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.