Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
marcnow92

Ręczna Rusznica Przeciwpancerna - Polska Wunderwaffe?

Rekomendowane odpowiedzi

sowa   

Tomasz N: Nieźle się ubawiłem. Zwłaszcza te czołgi "Josif Stalin". Szkoda, że autor nie napisał dokładnie w które ogniwo gąsienicy trzeba było trafić.

Co do Ur - a to trzeba wziąść jeszcze jedną rzecz pod uwagę.

W fazie projektowania celem dla Ur - ów miały być raczej T-26 i BT niż Panzery.

Nioezgodzę się z tym, że wpadający korek do wnętrza czołgu nie miał szans w coś trafić. Przy tej ciasnocie we wnętrzu PI, PII, T - 26 czy BT sądze, że prawdopodobieństwo, że trafi w czołgistę czy jakiś mechanizm było powyżej 50%.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Hej

Bardzo ciekawy tekst (BTW brak strony 319, za to 317 jest dwa razy). Ale trudno się oprzeć wrażeniu że autor się trochę słabo orientuje w temacie, a pomysły ma nieco kosmiczne. Przekonanie że z czołgu nic nie widać w roku 1937 to raczej już mija się z prawdą. Z R17 pewnie wiele nie widać ani z tankietek, to fakt. A oparcie obrony ppanc. o mobilne oddziały przerzucane samolotami to powiedzmy sobie o 30 lat za wcześnie (jakby helikoptery mieli, to jeszcze...) a już wysadzanie desantów w tym celu to absurd. Jednocześnie o bardziej klasycznym mobilnym uzbrojeniu, niszczycielach czołgów (które nazywa "myśliwcami przeciwpancernymi") gość pisze bardzo ostrożnie, że nie wiadomo czy się to przyjmie, że koszty itp. O wiele łatwiej zrobić coś takiego, w pierwszym przybliżeniu instalując działko ppanc. na samochodzie terenowym, niż organizować owe "desanty przeciwpancerne".

Jeszcze się nad nim za chwiłe poznęcam tylko muszę teraz coś zrobić.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

No to może adwersarz. Niestety nie mam pierwszych jego artykułów, (ale ich szukam).

ppr0.jpg

ppr1.jpg

ppr21.jpg

ppr22.jpg

ppr31.jpg

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
sowa   

Chyba jednak rację miał Rzepecki nie Habina. Atak piechoty na czołgi to była już wtedy czysta fantazja. Chyba najlepszym przykładem były walki pod Pszczyną w '39, kiedy polska piechota wyszła z lasu i została na otwartej przestrzeni zmasakrowana przez czołgi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Sowa napisał:

Chyba jednak rację miał Rzepecki nie Habina. Atak piechoty na czołgi to była już wtedy czysta fantazja. Chyba najlepszym przykładem były walki pod Pszczyną w '39, kiedy polska piechota wyszła z lasu i została na otwartej przestrzeni zmasakrowana przez czołgi.

Mnie nie interesują jego wyobrażenia, tylko przypisana im struktura organizacyjna, czyli ześrodkowane w odwodach środki ppanc. Praktyka wojny rozwiałaby takie wyobrażenia, struktura pozostałaby.

Akurat Pszczyna to zły przykład z dwóch powodów.

1. Odwodowe pół 16 pp wysłano na rzeź, by dać zajęcie czołgom i zyskać na czasie, bo wszystko do tej chwili rozegrało się właśnie według zasad ppłk Rzepeckiego.

2. Przeciwnacierała "standardowa" piechota, a nie niewielki specjalistyczny oddziałek ppanc.

Poza tym gdyby taki oddziałek pod Pszczyną był, nie byłoby przeciwnatarcia w otwartej przestrzeni ani jego ani piechoty, bo skierowano by go na mosty na Wiśle (piechotę z 16 pp poświęcono, by zyskać czas na ich zabezpieczenie, oddziałem podciąganym aż z Kęt).

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
sowa   

To co sądzisz o przeciwnatarciu 10 BKaw na czołgi niemieckie pod Jordanowem (jak się nie mylę)?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Speedy napisał:

Przekonanie że z czołgu nic nie widać w roku 1937 to raczej już mija się z prawdą.

Sprawdziłem i akurat ww WP takie przekonanie panowało do wojny. Por. poniżej str 218, ujemne cechy czołgów

pdps0.jpg

pdps1.jpg

pdps2.jpg

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
To co sądzisz o przeciwnatarciu 10 BKaw na czołgi niemieckie pod Jordanowem (jak się nie mylę)?

W nocy z 1/2 września płk. dypl. Maczek zaplanował wypad nocny na zgrupowanie niemieckiej broni pancernej w Spytkowicach, jednak 12pp ppłk. Marian Strażyca skrewił sprawę, i nie dotarł na czas (miał uderzyć od zachodu, a 2 szwadrony 24pu od wschodu) na miejsce koncentracji. Natomiast 2 września pod Jordanowem faktycznie 2 szwadrony 24pu (d-ca mjr. J. Deskur) zaatakowały skrzydło (kontratak) niemieckiej 2DPanc., ostrzeliwując wraże pojazdy ogniem ckm i armatek ppanc., oraz używając (na bliskie odległości) butelek z beznzyną. W walce natomiast NA PEWNO nie brały udziału kb. ppanc., ponieważ 10BK jszcze ich wtedy nie posiadała ...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.