Polska lokalnym mocarstwem?

[oredaktor]

Czy jesteśmy świadkami tworzenia się z Polski takiego "lokalnego" mocarstwa? W obliczu dzisiejszych, kompromitujących się rządów może się to wydać z deczka głupie, ale patrząc z perspektywy ostatnich lat oraz możliwej przyszłości...

Otóż powoli stajemy się taką przeciwwagą dla Rosji. Niby małe państewko nie mające szans - a jednak.

Pomarańczowa rewolucja - poza samymi Ukraińcami to także zasługa Polaków. Teraz Ukrainie bliżej jest do Polski niż do Rosji jak to niegdyś było. Litwa też uniezależnia się od Rosji poprzez Polskę ( http://www.historia.org.pl/forum/viewtopic.php?t=1441 ). Dodatkowo wspieramy opozycję na Białorusi i co może doprowadzić do upadku dyktatury Łukaszenki i zgadnijcie do kogo zbliży się Białoruś

Wywieramy coraz większy wpływ na to co się w tej części Europy (którą Rosjanie pogardliwie zwą "swoim podwórkiem") dzieje.

I jeszcze Polskie veto w sprawie negocjacji Unia - Rosja

Czy sądzicie, iż są to oznaki odradzania się siły politycznej w Polsce?

[Jarpen Zigrin]

Powiem tak w porównaniu z Litwą, Łotwą, Czechami czy Słowakami to zazwyczaj i byliśmy potęgą, ale w porównaniu z Rosją tylko raz za dymitriad byliśmy zdecydowanie lepsi tak jest i dzisiaj.

[oredaktor]

No to wiedzą chyba wszyscy

ale najbardziej mnie interesuje wasza odpowiedź na pytanie "Czy sądzicie, iż są to oznaki odradzania się siły politycznej w Polsce?"

[leonidas]

dzisiejszych, kompromitujących się rządów może się to wydać z deczka głupie,

Niepowiedziałbym, zeczywiscie robią nam troche "siary" za granicą. Ale to głównie obecny rząd zainteresował sie sprawą na Białorusi. Prezydent Kwaśniewski jeszcze za swoich rządów niezrobił nic w tej sprawie. Czego niemozna mu zarzucic w sprawie pomarańczowej rewolucji.

Uwazam ze siła polityczna Polski odradza sie, choć niezawsze w naszym interesie jest mieszac sie do czyiś spraw. Jestesmy zbyt słabi a przedewszystkim uzaleznieni dostawami ropy i gazu z Rosji, spewnoscia nasza gospodarka nieprzetrzymałaby wojny celnej.

[Tomek91]

Jestesmy zbyt słabi a przedewszystkim uzaleznieni dostawami ropy i gazu z Rosji, spewnoscia nasza gospodarka nieprzetrzymałaby wojny celnej.

Są jakieś pomysły w sprawie sprowadzania ropy i gazu z innych państw ( Norwegia , państwa Zatoki Perskiej . Odessa-Brody - Gdańsk ) . Po zamknięciu granic przed polskim mięsem do Rosji , zwiększono handel z Czechami i Niemcami . Jakieś pomysły mamy , musimy je tylko wprowadzić w życie .

[Hauer]

Indie sa uważane za "supermocarstwo", a według nich Polska to "pomniejsze mocarstwo". To może być jakaś wskazówka co do naszej pozycji / siły.

[ciekawy]

Indie sa uważane za "supermocarstwo", a według nich Polska to "pomniejsze mocarstwo". To może być jakaś wskazówka co do naszej pozycji / siły.

I owszem. Wobec takich potęg jak Słowacja, Czechy, Litwa czy Estonia możemy prężyc muskuły - nie zdzierżą nam :roll:, i zawsze będziemy od nich silniejsi. Gdy się jednak nam przyjrzec bliżej - możemy dojść do niepokojących wniosków:

GOSPODARKA: niby wszystko OK. , w/g premiera IV RP mamy niespotykany wzrost (pacz: napływ pieniążków do budżetu). Ale jakim kosztem? - rzecz jasna - obywateli (prawie 60PLN poszla w górę przymusowa składka ZUS! To co się dzieje z cenami mat. budowlanych woła o pomstę do Nieba - drożeją z tygodnia na tydzień, a rząd szykuje jeszcze podwyższenie na nie stawki VAT (do 22%). Rosną ceny nośników energii, żywności, podatków i dzierżaw, jednym słowem - koszty samoutrzymania obywatela wzrastają w zastraszającym tempie - a wszystko to odbywa sie poprzez wyjęcie pieniędzy z naszej kieszeni...

WOJSKO - zredukowano liczbę żołnierzy o połowę (w stosunku do stanu z 1987r.). I o jakiej potędze my tu mówimy?

pzdr.

[Hauer]

I owszem. Wobec takich potęg jak Słowacja, Czechy, Litwa czy Estonia możemy prężyc muskuły - nie zdzierżą nam , i zawsze będziemy od nich silniejsi.

czesi maja dobry teren do obrony i armie niexle nasycona sprzetem. Poza tym z gospodarka u nich nieźle, zawsze mieli głowe do interesu.

A Litwa na przykład to od razu ustawia się we wlasciwym miejscu. Ich doktryna obronna to z zalożenia konflikt asymetryczny: działania opóźniajace i dywersyjne na prowincji + skupienie obrony w głownych miastach. W tym kierunku idzie ich strategia, taktyka i sposób szkolenia wojska. Mogliby nam w Wilnie urządzić masakre niegorsza niz Czeczency Rosjanom w Groznym (zakaldając konflikt science fiction Litwa - Polska).

WOJSKO - zredukowano liczbę żołnierzy o połowę (w stosunku do stanu z 1987r.). I o jakiej potędze my tu mówimy?

ale wciaz jest to armia "mocarstwowa" z lotnictwem, siłami pancernymi, zmechanizowanymi, kawaleria powietrzną, komandosami - uderzeniowe siły! Metody szkolenia (przykałd z piechoty zmechanizowanej) zakładają że Wojsko Polskie atakuje korzystajac z panowania w powietrzu. Wprost wybornie, tylko, ze mamy jeszcze paru sąsiadów: Niemcy, Ukraina, Białoruś i Rosja (w samym okręgu kaliningradzkim maja dość sił żeby po nas przejechać), te kraje mają rownież "mocarstwowe" i ofensywne siły zbrojne, nie gorsze, a czesto lepsze i liczniejsze od naszych.

[leonidas]

Niemcy, Ukraina, Białoruś i Rosja (w samym okręgu kaliningradzkim maja dość sił żeby po nas przejechać)

No nie wiem czy sama Białoruś bez wsparcia Rosji mogłaby po na "przejechać". Trzeba także pamiętac ile kosztowała nas w przeszłosci taka wielka wiara w nasze skromne siły.

[Tomek91]

No nie wiem czy sama Białoruś bez wsparcia Rosji mogłaby po na "przejechać". Trzeba także pamiętac ile kosztowała nas w przeszłosci taka wielka wiara w nasze skromne siły.

Panowie dwie bardzo ważne rzeczy :

1. Jesteśmy w NATO . Białorusi nie opłacało by się (ba Mińsk wciągu 24h stanąłby w ogniu - naloty bombowe )

2. Łukaszenko straciłby stołek ( a może i głowę )

A jeżeli mocarstwem nazywamy państwo z dużą armią , to nie zapominajmy o KRLD .

[oredaktor]

Białoruś ma sporą armię ale logistycznie - no comments. Poza tym zmobilizować potrafimy podobne liczebnością armie, ale mamy przewagę w lotnictwie, a w czołgach to ich poprostu miażdżymy.

WOJSKO - zredukowano liczbę żołnierzy o połowę (w stosunku do stanu z 1987r.). I o jakiej potędze my tu mówimy?

Powiedział bym, że znacznie więcej niż połowę

Może niewielu zdaje sobie z tego sprawę, ale pod względem liczebności to w broni pancernej jesteśmy na 4 miejscu (po Rosji, Ukrainie i Turcji, a przed Niemcami czy Francją).

warto zajrzeć tu - http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_count...of_armed_forces

gdy posortujemy w kategorii "tanks" malejąco do w skali światowej będziemy na 11 miejscu

[leonidas]

Ale wystarczy, ze wesprze ich Rosja. O ile pamiętam to gdzies tak rok temu razem przeprowadzali manewry przy naszej granicy.

[Tomek91]

Ale wystarczy, ze wesprze ich Rosja.

Rosja nie jest głupia . Nie będzie ginąć dla jakieś chorej ambicji Łukaszenki . Zresztą ostatnio chłodno jest na linii Moskwa-Mińsk

Ps. Czy przypadkiem Japonia , która nie ma ( tego nie jestem pewien ) armii jest uznawana za drugie czy trzecie mocarstwo świata ??

[oredaktor]

Ps. Czy przypadkiem Japonia , która nie ma ( tego nie jestem pewien ) armii jest uznawana za drugie czy trzecie mocarstwo świata ??

Oficjalnie nie ma armii, tylko skromne siły samoobrony w liczbie około 240 tysięcy. Jak na taki kraj jak Japonia to bardzo mało. Jednak konstytucja zabrania im mieć armii, mimo to zamierają to zmienić. Ale to prawda, to jest 2 bądź 3 mocarstwo świata, a to ze względu na innowacyjną gospodarkę.

[leonidas]

ginąć dla jakieś chorej ambicji Łukaszenki

ginąć? rosjanie zmiazdzyli by nas, ale masz racje nie mają poco mieszac sie w taki konflikt. Łukaszenko jest sam w Europie i dobrze o tym wie.

Ale wracając do tematu czy nielepiej byłoby utrzymywac małą armie lecz nowoczesna a postawic na gospodarke i w tym opierac swoją potęgę? Nie ma co się łudzić jesteśmy biednym krajem i niemamy co sie bawic w jakies wygurowane zbrojenia.