Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Najmniej lubiany szkolny przedmiot?

Mój najmniej lubiany szkolny przedmiot to:  

275 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • Chemia
      33
    • Fizyka
      27
    • Matematyka
      40
    • Biologia
      19
    • Geografia
      6
    • Polski/WOS/Historia
      3
    • WF
      5
    • Technika/Plastyka
      5
    • Inny jaki?
      15


Rekomendowane odpowiedzi

gregski   

No właśnie o owe śpiewanie chodziło.

Pan od "Śpiewu" rzępolił na rozstrojonym pianinie a my po kolei musieliśmy śpiewać bardzo różny repertuar. Fałszowaliśmy koszmarnie i odbieraliśmy ten proceder jako poniżającą szykanę.

Ja szczególnie mocno gdyż moje warunki wokalne są mocno oryginalne. Gdy w akademiku WSM czasem zdarzało mi się śpiewać koledzy prosili: "Zrób coś dla muzyki i zamknij się!"

Chociaż wcześniej lojalnie ich ostrzegałem, że: "Prawdziwa sztuka obroni się sama! ... Ale nie przede mną!"

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Osoba, w dość jeszcze młodym wieku, a wyrażająca przekonanie, że wie co jest jej potrzebne z zakresu wiedzy ogólnej stąpa po całkiem nieznanym lądzie, jako że trudno wyrokować co przyniesie przyszłość. Stąd takie programowe samoograniczenie już na etapie szkolnym, zdaje się być przesadną pewnością.

Naprawdę nie wiem, jaki jest sens czepiać się niewiedzy co do przyszłości. Sam napisałeś, że olałeś fizykę - i chyba źle na tym nie wyszedłeś, pomimo tego, że nie miałeś stuprocentowej pewności, co do słuszności swojej decyzji.

Ludzie do wyboru są zmuszeni najpóźniej przy wyborze LO/technikum/zawodówki. Zresztą mam nadzieję, ze kiedyś nadejdą czasy dużo większej swobody w kierowaniu swoją edukacją, tyle, że z oczywistych względów, o tejże edukacji w początkowych etapach nie będzie decydował sam zainteresowany tylko jego rodzice.

I nie do końca rozumiem do czego pijesz. Jeżeli nie przyłożę się do polskiego, to:

A) w przyszłości będę głodował, bo polski okaże się b. ważny w mojej edukacji

B) polski okaże się ważny np. na moim kierunku studiów, więc albo go nie skończę albo - jeśli będę działał w kierunku nauki - to kiepski będzie ze mnie naukowiec

C) będę nieobyty w towarzystwie i zbłaźnię się niewiedzą z zakresu literatury

D) pomimo tego, że polski zupełnie mi się nie przyda, zawsze będę miał poczucie, że kiedyś mógłby się przydać

Jeśli A to są jeszcze zajęcia pozanaukowe. Jeśli B albo C to powtarzam, że np. koncepcja przedmiotu zbytnio nie pasuje do zawodu historyka (z oczywistych przyczyn), nie pamiętam co omawialiśmy z Niemcewicza (i czy w ogóle), ale na pewno nie były to np. "Śpiewy historyczne". Jeśli D, to tak jak wyżej napisałem, nauka "może się kiedyś przyda" jest IMHO nieefektywna.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Smardz   
Jeśli B albo C to powtarzam, że np. koncepcja przedmiotu zbytnio nie pasuje do zawodu historyka (z oczywistych przyczyn)

Wychodzisz z niekoniecznie słusznego założenia że zawód historyka będziesz "uprawiać".

Masz co najmniej 50% szans, że nigdy w życiu nie będziesz żył z Historii.

Myślisz że każdy z corocznych tysięcy absolwentów historii znajduje pracę w zawodzie? ;)

Za to dzięki towarzyskiej błyskotliwości i dowcipowi możesz gdzieś kiedyś coś złapać.

P.S. byłem na studiach historycznych chwilę, więc powiem - trzeba tam dużo czytać literatury( Iliada, Eneida, Gilgamesz, Wojna Galilijska, to na pierwszy semestr)

Edytowane przez Smardz

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Wychodzisz z niekoniecznie słusznego założenia że zawód historyka będziesz "uprawiać".

Wychodzę z teoretycznego założenia, jest taka możliwość. W każdym razie zakładając, że będę uprawiał jakikolwiek zawód związany z ściśle z danym kierunkiem, który mnie interesuje, to nie potrafię wykazać jakiejś wysokiej przydatności znajomości literatury (omawianej na lekcjach, nie ogólnie) w kontekście danego zawodu.

Myślisz że każdy z corocznych tysięcy absolwentów historii znajduje pracę w zawodzie? ;)

Myślę, że większość z nich robi to tylko z myślą uzyskania tytułu mgr i posiadania wyższego wykształcenia. Magister dziś niewiele znaczy, studia wyższe coraz bardziej powszednieją. A zawodu szukają gdzie indziej, bo archiwistyka uchodzi za nudną i chyba płaca nie jest tam szczytem marzeń, praca w szkole wymagająca, na uniwersytet zapraszają tylko wybranych itd.

Za to dzięki towarzyskiej błyskotliwości i dowcipowi możesz gdzieś kiedyś coś złapać.

Nadal nie rozumiem jaki to ma związek z literaturą. Nie każdy, kto przeczytał tonę lektur jest mistrzem dowcipu i osobnikiem mogącym w sekundzie wymyślić ciętą ripostę.

Poza tym, czy na każdej rozmowie kwalifikacyjnej potencjalny pracodawca pyta o znajomość Norwida, Sępa-Szarzyńskiego albo Krasickiego?

P.S. byłem na studiach historycznych chwilę, więc powiem - trzeba tam dużo czytać literatury( Iliada, Eneida, Gilgamesz, Wojna Galilijska, to na pierwszy semestr)

Żadna z tych w LO nie jest omawiana w całości, o ile pamiętam omawialiśmy tylko fragmenty "Iliady" (co do "Eneidy" nie jestem pewien, chyba także była omawiana).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Smardz   
A zawodu szukają gdzie indziej, bo archiwistyka uchodzi za nudną i chyba płaca nie jest tam szczytem marzeń, praca w szkole wymagająca, na uniwersytet zapraszają tylko wybranych itd.

Praca w archiwistyce to raczej szczyt marzeń po historii. Jeśli w przykładowym Lublinie rocznie wypluwanych jest powiedzmy ze stu absolwentów archiwistyki, to etatów w danym roku na archiwistę może pojawić się 1.5. Wątpie by we Wawce czy gdzieś indziej było dużo lepiej.

Praca pewnie fajna.Ograniczony kontakt z ludźmi, siedzisz w dokumentach które raczej cie interesują, unormowany czas pracy itp.

Dla kogoś o smykałce nauczycielskiej praca w tej branży też jest trudno osiągalna.

A na uniwerku musiałbyś być naprawdę w gronie 1-3 najlepszych na danej seminarce, czyli należeć do 5-10% studentów.

A zawodu szukają gdzie indziej

A kończą często w call center, w sprzedaży albo w McDonaldzie.

Nie zrozum mnie źle, ale jeśli nie zamierzasz być naprawdę świetnym historykiem, a historia to też jakaś tam wiedza o literaturze, to nie idź w te strone ;)

Poznałem sporo pożałowania godnych studentów historii ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Nie zrozum mnie źle, ale jeśli nie zamierzasz być naprawdę świetnym historykiem, a historia to też jakaś tam wiedza o literaturze, to nie idź w te strone ;)

Mnie nie interesuje jakaś tam wiedza, tylko konkretna na konkretny temat. Chyba ze zrozumiałych względów bardziej mnie interesuje twórczość Daniela Naborowskiego czy Fabiana Birkowskiego niż Asnyk (BTW naprawdę porządny poeta, o niewielu mogę tak powiedzieć) czy Konopnicka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Luisska   

Ja najbardziej nie lubiłam chemii... jejku ile ja się namęczyłam żeby jakoś tą chemię zaliczać - makabra :P

Edytowane przez secesjonista
poprawiono pisownię.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja najbardziej nie lubiłam chemii... jejku ile ja się namęczyłam żeby jakoś tą chemię zaliczać - makabra :P

Znam Twój ból...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

WF - ciekawe dlaczego :) Na wspomienia o nim jest mi niedobrze

No może nie aż tak, ale jednak niemiło.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.