Jesteś humanistą czy ścisłowcem?

[Estera]

Genów nie przeskoczysz. Ścisłowiec.

Mogłabym zapytać o to samo , ale patrząc na Twoją działalność na tym forum, nie zapytam.

Ale skoro jesteś ścisłowcem to skąd taka pasja- historia? Ciekawe...

[Anders]

Historia to po prostu najbardziej ścisła nauka humanistyczna... a poza tym jakoś tak się z rodziny wyrodziłem. teraz studiuję historię, ale ostatnio np. przywiozłem sobie podręcznik do chemii organicznej, bo lubię

[toporow]

Ja jestem raczej tak pół na pół , ale bardziej chyba humanistą

Dobrze umiem Polski, Historię jak i Chemię.

[Liberal]

Zdecydowanie jestem humanistą nienawidzę matematyki, fizyki, lubię czytać.

[lilly_joy]

Jestem podręcznikowym przykładem humanoida. Matematyka, fizyka, chemia od zawsze mi słabo wchodziły.

[Albinos]

Jestem podręcznikowym przykładem humanoida.

Jak każdy na tym forum, w tym państwie i na świecie. Nie żebym się czepiał, ale czy humanoid to na pewno to samo co humanista :? ? Bo z tego co wiem to mianem humanoida określa się każdą istotę, która kształtem przypomina człowieka, no chyba że coś się zmieniło w tek kwestii.

[lilly_joy]

Wiem wiem, że nie to samo lol to określenie mojej babki z maty :razz:

[Tofik]

Widząc w dzienniku piątkę z matematyki i piątkę z j. polskiego na koniec roku moja polonistka skomentowała to tak: "O, to ty jesteś taki powierzchowny?" No, ale raczej humanista - mimo całkiem niezłych ocen ze ścisłych, nie lubię takich przedmiotów, wolę historię (polski czasami;)).

[Estera]

W podstawówce też byłam i humanistką i umysłem ścisłym. Później stałam się humanistką i tak trwam już pare lat i tak już zostanie I bardzo mi z tym dobrze

[Lizander]

Dyskretny urok przedmiotów scisłych mnie oczarowuje, ale humanistyczne (niektóre) też mają w sobie to "coś". A historia jest moją ulubioną nauką.

[emotikonek]

Ja ?

Ja jestem dosyć dobry z chemmii, z biologią nie mam problemów (i jest nawet lepiej, dużo, niż z chemią), polski uwielbiam, historię też, geografię bardzo lubię.

A matma... z matmą jest źle, bardzo.

Jedyna trója na świadectwie... Dwie piątki, jedna czwórka (z techniki) i reszta szóstek.

[Granat]

Ja jestem.... hmm... i humanistą i ścisłowicem :] Jednak spostrzegłem że wszystko zależy od nauczyciela ;] Generalnie człowiek lubi sie uczyć :wink: Teraz w szkole dla mnie najwieksza porazka byla 4 z historii ( babka bardziej kurna patrzy jak ja pisze ( toż to 2 z zeszytu ! ) na lekcjach ludzie mało nie zasypiają, siedzi kucze i czyta z ksiazki ktora mam przed nosem i udaje że prowadzi lekcje. Co innego miałem w podstawowce, siedziałem mozna powiedziec z otwarta geba na lekcjach i chłonołem wiedze ) lecz dostalem po raz pierwszy w zyciu 5 z polskiego ( to sie nazywa nauczyciel ) a fizyka chemia ? no problemo 5 ;]

[jachu]

Ja ogólnie jestem urodzonym humanistą, który po szkole podstawowej popełnił największy błąd swojego życia i poszedł do technikum mechanicznego To było straszne - codziennie same przedmioty zawodowe o silnikach okrętowych i eksploatacjach maszyn :evil: Co pół roku byłem zagrożony z 5-6 przedmiotów :mrgreen: Z fizyki lubiłem tylko elementy przyrodnicze, zjawiska fizyczne - stany skupienia, rozchodzenie się fal itd., a zmorą było dla mnie obliczanie czegokolwiek. Na szczęście, dawno już mam to wszystko za sobą - teraz największe problemy są z przygotowaniem materiałów na zajęcia z systemu partyjnego Polski czy doktryn politycznych i wykucie się z teorii polityki i międzynarodowych stosunków politycznych. Ale - jakoś to będzie :wink:

Generalnie człowiek lubi sie uczyć

Człowieku, ty bredzisz :mrgreen:

[Tofik]

Generalnie człowiek lubi sie uczyć :wink:

Człowieku, ty bredzisz :mrgreen:

Dla mnie to jest chyba najlepsza motywacja - nie idę do szkoły po to, by pośmiać z nauczycieli, czy z innych, ale idę po to by się czegoś nauczyć, nie być takim jak 80% mieszkańców ZSRR w roku 1921.

[szpek_chomik]

Granat napisał/a:

Generalnie człowiek lubi sie uczyć :wink:

Człowieku, ty bredzisz :mrgreen:

Dlaczego? Przecież to święta prawda.