Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Wolf

Konsekwencje tegorocznego wycofania wojsk zachodniej koalicji z Afganistanu?

Rekomendowane odpowiedzi

Wolf   

NATO w obaleniu Talibanu odegrało kluczową rolę, CIA takoż, o obaleniu władzy Talibów  zdecydowała rozpoczęta w X 2001 r. zachodnia interwencja,  ale na lądzie w 2001 r.  walczyły(ze wsparciem  lotnictwa i sił specjalnych USA) głównie oddziały Sojuszu Północnego(wspierane m.in przez parę tysięcy żołnierzy przysłanych z Uzbekistanu i wcielonych do oddziałów Dostuma).

Niedawny artykuł GW w temacie próby bilansu afgańskiej eskapady:
"Po 20 latach i 44 zabitych Polacy wyjeżdżają, a Afganistan się rozsypuje. Talibowie błyskawicznie podbijają kraj
Maciek Kucharczyk
30.06.2021 21:52
Przez lata zginęło tam kilkudziesięciu polskich żołnierzy. Teraz niemal bez walki wkraczają tam talibowie. Prowincja Ghazni niemal w całości wpadła już w ich ręce. Od początku maja podwoili swój stan posiadania w całym Afganistanie. Równolegle do wycofywania ostatnich zachodnich żołnierzy, utworzone na zachodnią modłę państwo się rozsypuje.
Prorządowi bojówkarze, a właściwie antytalibscy, podczas uroczystego zgromadzenia w Kabulu. Rząd centralny wskrzesza formacje paramilitarne, ponieważ wojsko sobie przestało radzić
5
Fot. Rahmat Gul / AP Photo

OTWÓRZ GALERIĘ
Ostatni polscy żołnierze dzisiaj opuszczają Afganistan. Jak poinformowało Gazeta.pl Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych:

Po planowanym na dziś powrocie zakończy się rotacja żołnierzy PKW Afganistan do kraju, co zakończy działalność PKW Afganistan.
Stanie się to po 19 latach. Polski Kontyngent Wojskowy Afganistan działał od 2002 roku (choć już wcześniej byli tam komandosi), w szczytowym okresie swojego rozwoju licząc na raz 2,6 tysiąca ludzi. Przez trzy lata, od 2010 do 2013 roku, Polacy formalnie odpowiadali za całą prowincję Ghazni. Dzisiaj jest ona w większości kontrolowana przez talibów, którzy czynią błyskawiczne postępy. Walki toczą się już w samej stolicy, mieście Ghazni.

Zobacz wideo

Gwałtowne postępy i rozkład
Talibowie od początku maja prowadzą szeroko zakrojoną ofensywę i czynią gwałtowne postępy. Zwłaszcza na północy Afganistanu, gdzie wcześniej wydawali się być tą słabszą stroną. Jak wynika z rachunków fundacji Long War Journal (LWJ), od lat szczegółowo śledzącej wojnę w Afganistanie i stan posiadania talibów, od początku maja podwoili oni liczbę kontrolowanych dystryktów. Dzisiaj mają ich mieć 158. Rząd w Kabulu pod pewną kontrolą ma tylko 84. 156 pozostałych jest spornych. Co prawda rząd kontroluje te najbardziej ludne i zamożne, które zamieszkuje 11,5 milionów ludzi. Pod rządami talibów żyje dzisiaj niecałe 10 milionów. Pozostałe 11,6 miliona na terenach spornych.

Afgańscy milicjanci dołączają do afgańskich sił obrony i bezpieczeństwa podczas spotkania w Kabulu w Afganistanie, środa, 23 czerwca 2021 r
Wojsko poddaje się bez walki. Wielka ofensywa talibów w Afganistanie [KORESPONDENCJA]
Nie ulega jednak wątpliwości, że to talibowie mają teraz inicjatywę i, co najważniejsze, przewagę psychologiczną. Zdemoralizowane, kiepsko opłacane i pozbawione wsparcia zachodniego afgańskie wojsko rozłazi się w szwach. Do sieci trafia mnóstwo nagrań pokazujących tak zwanych żołnierzy oddających broń, sprzęt czy nawet całe bazy talibom, jeszcze machając na pożegnanie swoim teoretycznym przeciwnikom. Masy uzbrojenia dostarczonego z USA trafiają w ręce wrogów USA. To w znacznej mierze efekt tego, że talibowie ogłosili, iż każdy żołnierz czy funkcjonariusz stojący po stronie rządu, który się podda i złoży broń, może bez przeszkód wrócić do domu. Dziesięć dystryktów miało wpaść w ręce rebeliantów bez żadnych walk. Po prostu talibowie, lokalna starszyzna i przedstawiciele policji oraz wojska dogadali się, że lepiej będzie jeśli ci ostatni po prostu rozpłyną się w powietrzu.

Kolumna talibów wyposażonych między innymi w stary radziecki czołg (prawdopodobnie T-55) w Alaha Sai, w prowincji Kapisa, położonej obok stołecznego Kabulu


Nikt trzeźwo patrzący na sytuację w Afganistanie nie mógł mieć wątpliwości, że tak się stanie. Ponad dekada budowania afgańskich sił zbrojnych i policji na modłę zachodnią była niemal całkowicie zmarnowanym wysiłkiem. Wszystko rozbijało się o wszechobecny brak poczucia służby we wspólnym celu (w Afganistanie pojęcie narodu i państwa jako wspólnej wartości jest słabo zakorzenione), ogromną korupcję, nepotyzm, niekompetencję, brak zaufania, narkotyki, dezercje i bariery kulturowe oraz językowe.

Jedna z ceremonii poddania się talibom obsady niewielkiego wojskowego posterunku w prowincji Wardak.


Dzisiaj jedynymi faktycznie sprawnymi elementami afgańskiego wojska są siły specjalne i lotnictwo. To straż pożarna rządu w Kabulu, która jest jednak nieliczna i skrajnie przeładowana zadaniami. Nie może być wszędzie. Nie ma już dotychczas kluczowego wsparcia zachodnich sił specjalnych i potężnego lotnictwa USA. Strategią władz jest więc oddanie większości kraju bez specjalnego oporu i skupienie się na tych obszarach, których w ich ocenie warto bronić. Dodatkowo trwają starania o mobilizację plemiennych bojówek na obszarach wrogich talibom, które dostaną broń od rządu.

Nagranie mające przedstawiać poddanie się grupy żołnierzy w prowincji Ghazni. Część miała przyłączyć się do talibów.


Była "polska" prowincja w rękach talibów
Bill Roggio z LWJ twierdzi, że strategia porzucenia prowincji jest idealnym prezentem dla talibów. Od zawsze byli tam najsilniejsi, na słabo zaludnionych, górskich i rolniczych dystryktach. Tam mieli swoje kryjówki, tam pobierali podatki, tam rekrutowali nowych bojowników. Teraz mogą to robić zupełnie otwarcie i na jeszcze większym obszarze. W efekcie mają jeszcze więcej sił do wywierania presji na tereny kontrolowane przez Kabul. Nasilają zamachy na drogach łączących miasta, wysadzają słupy energetyczne i niszczą inną infrastrukturę.

Film mający przedstawiać uzgodnione z talibami wycofanie się żołnierzy z jednej z baz w prowincji Kandahar


Taka sytuacja panuje między innymi we wspomnianej prowincji Ghazni. Sytuacja nigdy nie była w niej do końca stabilna. Na bardziej odległych obszarach rebelia zawsze była aktywna. W 2015 roku talibowie prawie zajęli stolicę, miasto Ghazni, ale zostali wyparci przy wydatnym wsparciu sił zachodnich. W 2018 roku ponowili swój wyczyn, ale nie zdecydowali się próbować na stałe przejąć kontroli. Pozostali jednak w niektórych dzielnicach miasta, pobierając w nich podatki i sprawując efektywną władzę. Dzisiaj prawie cała prowincja jest już kwalifikowana przez LWJ jako pod kontrolą talibów. Samo miasto Ghazni jest "sporne", choć według najnowszych doniesień to szybko może być przeszłością. Od wtorku wieczorem czasu polskiego talibowie rozpoczęli na nie atak. Zajęli też jedną z największych baz wojskowych w prowincji, przejmując znaczne ilości uzbrojenia.

Talibski bojownik pozujący przed bramą do miasta Ghazni


Takie historie rozgrywają się na niemal całym terenie Afganistanu. Siły rządowe przeprowadzają ograniczone kontrataki, ale z ograniczonym powodzeniem. Choć miało się udać na przykład odbić kluczowe centrum logistyczne oraz most przy granicy z Tadżykistanem w miejscowości Shir Khan Bandar. Talibowie zajęli je w minionym tygodniu. 230 żołnierzy miało uciec w popłochu przez granicę do Tadżykistanu. Teraz kontratak przeprowadziły afgańskie siły specjalne i lotnictwo. To miejsce zdecydowanie warte bronienia, ponieważ dostarcza wielkich dochodów z handlu.

Wycofanie w próżni
Równocześnie trwa wycofywanie ostatnich żołnierzy sił NATO, którzy do niedawna byli tymi, którzy w takich sytuacjach kryzysowych mogli przechylić szalę kluczowych bitew na korzyść rządu. Było ich niecałe dziesięć tysięcy. Do otwartej walki wysyłano jedynie niewielkie grupy żołnierzy sił specjalnych wspieranych przez lotnictwo. Reszta żołnierzy zapewniała im wsparcie, zajmowała się doradzaniem i szkoleniem Afgańczyków. Niemal wszyscy stacjonowali w wielkiej bazie Bagram opodal Kabulu.

Ewakuację zarządził jeszcze Donald Trump na początku 2020 roku, kiedy USA jednostronnie podpisały z talibami porozumienie. Amerykanie zobowiązali się do wycofania do pierwszego maja 2021 roku w zamian za zobowiązania rebeliantów do niedopuszczenia do działania na ich terytorium Al-Kaidy czy nieatakowania dużych centrów miejskich oraz rozpoczęcia rozmów pokojowych z rządem w Kabulu.

Talibowie regularnie wysadzają słupy wysokiego napięcia. Problemy z elektrycznością są codziennością nawet w Kabulu


Joe Biden te ustalenia podtrzymał, tylko odsunął w czasie termin wycofania "z powodów logistycznych". W kwietniu zadeklarował, że chce zakończyć zaangażowanie USA w Afganistanie symbolicznego 11 września 2021 roku, po dwóch dekadach. Rozpoczęta pierwszego maja ewakuacja idzie jednak szybciej i ostatni żołnierze amerykańscy mają się wynieść z Afganistanu w połowie lipca. Szereg państw NATO zrobiło to ze swoimi już. Niemcy, Norwedzy i Włosi już wyjechali. Polacy wyjeżdżają dzisiaj. Za sobą zostawiają rozsypujący się zamek z piasku.

Problem w tym, że afgański rząd nie był stroną ustaleń pomiędzy USA a talibami. Afgański prezydent Aszraf Ghani oznajmił między innymi, że nie zgadzał się na żadne uwolnienie z więzień pięciu tysięcy domniemanych talibów, co było istotnym elementem deklarowanego procesu pokojowego. Rozmowy rządu z talibami, które rozpoczęły się w 2020 roku w katarskiej Dausze, dzisiaj faktycznie stoją w miejscu, a walki się nasilają. Osłabiony wycofaniem sił zachodnich Kabul nie jest na silnej pozycji negocjacyjnej. Talibowie z każdym dniem rosną w siłę, więc też nie muszą się spieszyć.

Według najnowszych ocen wywiadu USA, ujawnionych 23 czerwca przez "Wall Street Journal", rząd w Kabulu może upaść w pół roku po ostatecznym wycofaniu się sił zachodnich. Taki będzie trwały efekt dwóch dekad zachodniej interwencji."

W XIX wieku na z góry upatrzone pozycje po krwawych walkach wycofywali się z Afganistanu Brytyjczycy.
W wieku XX -w 1989 r. Armia Radziecka.
W XXI wieku - latem 2021 r. -USA z akolitami.

Nikomu z powyższych nie udało się trwale przerobić Afganistanu na swoje kopyto/modłę, a nakłady i koszta ponieśli spore próbując tego latami. Na rekonstrukcję Afganistanu tylko do 2014 r. wydano(w przeliczeniu)większe środki niż pochłonął po wojnie Plan Marshalla-rozkradziono to, zdefraudowano, zmarnotrawiono. Gros "przerobiły" amerykańskie korporacje, ułamek poszedł na konto lokalnych bonzów a do zwykłych mieszkańców trafił niewielki odsetek.

Premier Pakistanu oznajmił w parlamencie, że obecnie interesy USA i Pakistanu są zbieżne, a konflikt w Afganistanie nie ma wojennego rozwiązania. Co do próśb Pentagonu nacisku na Talibów oznajmił oficjalnie że Pakistan nie ma żadnych środków nacisku na Talibów, gości jedynie na swoim terytorium członków rodzin niektórych z nich

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
11 godzin temu, Komar napisał:

Władza talibów trwała do roku 2001,

 

Tak, oczywiście, poszedłem za cytatem Speedy'ego. Więc władza talibów nad Kabulem trwała 5 lat, ale nigdy nie zdołali opanować całego Afganistanu. Także na terenach opanowanych mieli ruch oporu. Kolejna, zakończona fiaskiem próba ustanowienia władzy centralnej w Afganistanie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

Talibowie do jesieni 2001 r. ustanowili efektywną kontrolę i sprawowali władzę nad 85-90 % terytorium Afganistanu-Sojusz Północny i wszelkie grupy rebelianckie kontrolowali maks 15%(a raczej circa 10% a kolejnych kilka % było sporne) zaś na większości terytorium Afganistanu już nawet  nie operowali będąc do czasu jesiennej operacji alianckiej(przy czym siły antytalibskie w konsekwencji zamachów z 11.09. 2001 r. i odmowy wydania Bin Ladena  wsparła b. szeroka koalicja  -od państw zachodnich do Rosji, Iranu, republik Azji Środkowej (za wyjątkiem Turkmenistanu) i Indii  -  w głębokiej defensywie.

Całego kraju Talibowie wtedy nie opanowali(choć kontrolowali wszystkie stolice prowincji) ale ustanowili w Afganistanie najsilniejszą władzę centralną od paru dekad.

 

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

Przykładem ówczesnej efektywności kontroli Talibów na administrowanym terytorium i ludnością jest chociażby fakt zlikwidowania przez nich w 2001 r. produkcji narkotyków na terytorium kontrolowanym(która kwitła za to na terenach kontrolowanych przez Sojusz Północny) - w razie nieposłuszeństwa i zignorowania rozkazu zaprzestania upraw narkotykowych Talibowie likwidowali producentów wraz z uprawami..

 

Za to potem po obaleniu włądzy Talibów produkcja pobiła rekordy, wzrosła dziesiątki razy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Komar   
W dniu 2.07.2021 o 4:27 PM, Wolf napisał:

"Po 20 latach i 44 zabitych Polacy wyjeżdżają, a Afganistan się rozsypuje. Talibowie błyskawicznie podbijają kraj
Maciek Kucharczyk
30.06.2021 21:52

44 zabitych Polaków. A ile ofiar po stronie afgańskiej?

Spokojna głowa, Afganistan się nie rozsypie. Talibowie wezmą go w garść tak jak zrobili to w latach '90.

Taki link:

https://wiadomosci.wp.pl/to-byla-wojna-brutalna-zolnierz-o-afganistanie-6657431079651457v

Po co nam była ta wojna, którą na początku prezydent USA Bush nazwał krucjatą?

Po co ta wojna była potrzebna światu?

Do czego ta wojna była potrzebna Polsce?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
W dniu 4.07.2021 o 8:28 AM, Komar napisał:

Spokojna głowa, Afganistan się nie rozsypie. Talibowie wezmą go w garść tak jak zrobili to w latach '90.

 

Moim zdaniem to już się rozsypał i talibom tak samo nie uda się go wziąć w garść, jak nie udało się w latach 90. Sorry, ale nie przekonuje mnie argumentacja, że 85-90% to właściwie całość. Nie robi Wam różnicy, czy dostaniecie pełną wypłatę, czy tylko 85-90%? Mi robi. No i ta częściowa władza talibów zaczęła się sypać na samą wieść "Amerykanie idą".

 

W dniu 4.07.2021 o 8:28 AM, Komar napisał:

Po co nam była ta wojna?

Po co ta wojna była potrzebna światu?

Do czego ta wojna była potrzebna Polsce?

 

Rozumiem, że przez słowo "nam" rozumiesz pewną transatlantycką wspólnotę wartości, opartą na demokracji, wolności i prawie stanowionym. Bo to inne pytanie, niż o Polskę.

 

Otóż chodzi o to, że muzułmańscy fundamentaliści (stanowiący jedynie pewną część wyznawców Islamu) nie lubią tych wartości, a zarazem wspólnoty, na niej opartej, czyli nie lubią nas. Nie lubią na tyle mocno, że chcą nasze życie zdezorganizować, zaś wspólnotę zniszczyć, organizując szereg zamachów terrorystycznych, z których najbardziej udany miał miejsce 11 września 2001. I chodzi o to, żeby już tak udanych zamachów nie było. Ponieważ muzułmańscy fundamentaliści nie zrezygnują ze swej walki z inaczej wierzącymi w ich Boga, wierzącymi w innego Boga, a przede wszystkim z niewierzącymi w żadnego Boga, trzeba znaleźć im pole do walki z dala od nas.

 

No i trudno nie odnotować sukcesu w tym zakresie - wprawdzie ataki islamskich terrorystów wciąż są, ale czym innym jest atak ciężarówką w ludzi na promenadzie, a czym innym atak wypełnionym paliwem wielkim samolotem pasażerskim.

 

Na pytanie "po co ta wojna była potrzebna światu" Ci nie odpowiem, bo nie wiem, czy "świat" należy do nas, czy też do talibów.

 

Na pytanie "do czego ta wojna była potrzebna Polsce" odpowiem, że była potrzebna dla udowodnienia, przez krew, pot i łzy, że naprawdę należymy do tej wspólnoty wartości. Oraz do tego, żeby kosztem życia 44 polskich żołnierzy nie dopuścić do śmierci 440 czy 4400 Polaków w zamachach terrorystycznych w Polsce i na świecie.

 

Czy talibowie trwale opanują cały Afganistan? Uważam, że nie. Teraz odnoszą ogromne sukcesy, bo są jedyną siłą przygotowaną organizacyjnie i moralnie do przejęcia władzy. W miarę ich sukcesów nasilać się będzie opozycja, mogąca liczyć na wsparcie nie tylko USA i UE, ale także krajów ościennych. Ich pełny sukces nie jest na rękę Rosji, a także republik środkowoazjatyckich, Pakistanu, Iranu, Turcji. Znów Afganistan stanie się strefą rywalizacji wielkich mocarstw, mniejszych mocarstw i całkiem nie mocarnych interesów. 

 

Dla nas o dobrze, bo islamscy fundamentaliści będą tracić czas, pieniądze i życie swych bojowników w niekończących się walkach w Afganistanie, i nie starczy im tego na ataki w Europie. Co jednocześnie obnaża negatywną cechę naszej wspólnoty wartości, opartej na demokracji, wolności i prawie stanowionym. Idee "wolność, równość, braterstwo" dotyczą tylko należących do tej wspólnoty. W naszym interesie leży, by wojna domowa w Afganistanie trwała wiecznie, podobnie w Syrii czy Libii.

 

Po to, żeby nie ginęły polskie (amerykańskie, francuskie, rosyjskie etc.) dzieciaki w zamachach terrorystycznych, będą ginąć mali Afgańczycy w wojnie domowej.

 

W dniu 4.07.2021 o 8:28 AM, Komar napisał:

wojna, którą na początku prezydent USA Bush nazwał krucjatą?

 

No cóż, jeśli Bush nazywał tę wojnę "krucjatą", to może - mam nadzieję, że tak było - wierzył, że uda się Afganistan włączyć naszej wspólnoty wartości, opartej na demokracji, wolności i prawie stanowionym. Jeśli tak było, to moralnie jest w porządku.

 

No ale się nie udało.

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
  1. Taliban parę tygodni temu ogłosił że kontroluje 85% terytorium kraju, MSZ Afganistanu zdementowało tę informację. Dowódca armii afgańskiej oznajmił że skupiają się na obronie większych miast i ośrodków oraz ważnych magistrali komunikacyjnych.


    Biden zapowiedział , że kontyngent USA do 31 sierpnia zakończy misję afgańską. Według prezydenta USA afgańskie siły bezpieczeństwa liczą obecnie 300 tysięcy uzbrojonych ludzi walczących z około 75 tysiącami Talibów. Zapowiedział dalsze udzielanie amerykańskiej pomocy materiałowej i finansowej rządowym.
    W czasie rozmów w Moskwie Talibowie zapewnili ministra  Ławrowa, ze ich cel to spokojne i dostatnie zycie Afganczykow;

    – Obiecali, ze nie dadza wykorzystac terytorium Afganistanu do ataku na Rosję;

    – Dali gwarancje bezpieczenstwa zagranicznym dyplomatom w Afganistanie;

    – Obiecali nie naruszać granic krajów Azji Środkowej ;

    – Oswiadczyli, ze chca za pomoca dialogu stworzyc „niezalezny i wolny islamski system panstwowy, ktory moglby sie utrzymac i bronic swojego terytorium”;

    – Licza na Rosje, zeby inne kraje nie ingerowaly w sprawy Afganistanu.

    – Zapowiedzieli, ze beda walczyc z produkcja i przemytem narkotykow;

    – Gwarantuja bezpieczny transport towarow na kontrolowanych terenach;

    – Stwierdzili, ze kontroluja wiekszosc Afganistanu;

    – Zaprzeczyli, ze cokolwiek obecali Amerykanom;

    – Powiedzieli, ze najprawdopodobniej forma ustroju panstwa Afganistanu bedzie Emirat, ale talibowie sa otwarci na dyskusje z innymi silami politycznymi;

    – Zapewnili, ze walczyli, walcza i beda walczyc nadal z z ISIS;

    – Poinformowali Lawrowa, ze rozmawiaja z obecnymi afganskimi wladzami o zakonczeniu wojny.

     

    Podobne deklaracje-plus niepopieranie Ujgurów -Talibowie składają w Chinach.


    Moim zdaniem Talibowie na dobre zabiorą się za rządowych we wrześniu-po definitywnym wycofaniu amerykańsko-natowskiego kontyngentu. Za Nadżibullaha po wyjściu wojsk radzieckich minęły 2 lata zanim mudżahedinom udało się zdobyć większe miasto-Chost, a do owej operacji musieli skupić zgrupowanie kilkunastu tysięcy zbrojnych. Talibowie afgańscy według Bidena mają obecnie około 75 tysięcy zbrojnych, czyli nominalnie mają teraz około 1/4 liczebności uzbrojonych sił rządowych. Notabene jeden z dowódców w tamtej operacji (zdobycia Chost w 1991 r.) -Ismael Chan dziś mobilizuje /zbroi setki swoich zwolenników w Heracie. W Tadżykistanie który repatriował do kraju ponad 2 tysiące wojskowych afgańskich jest już ponad półtora tysiąca cywilnych afgańskich uchodzców z ostatniej czerwcowo-lipcowej fali. Turkmenia ściąga nad granicę z Afganistanem broń ciężką.
    1 maja 2021 r. wojska USA/NATO zakończyły udział w walkach i rozpoczęły wycofywanie  reszty kontyngentu.


    W maju Talibowie przejęli 15 dystryktów (powiatów), w czerwcu 69, w lipcu do dnia 10 lipca włącznie – 48, łącznie od 1 maja  do 10 lipca zajęli 132 dystrykty. Dziś kontrolują już ponad 200 tj.  kontrolują większość spośród(ogółem 398) afgańskich powiatów. W lipcu w czasie walk o stolicę jednej z prowincji odnotowano chyba pierwszy tak masowy przypadek zbiorowego przejścia wojskowych ANA na polu walki na stronę Talibanu -200 wojskowych wraz z oficerami przeszło z bronią w ręku na stronę Talibów. Toczą się walki o kontrolę nad Kandaharem-jednym z największych miast kraju(czwartym  co do wielkości/liczby mieszkańców), stolicą Pasztunów afgańskich. 

     

    Co do zwalczania terroryzmu to Talibowie deklarują m.in. Rosji i Chinom, że zwalczają i zwalczać będą ISIS -które obecny reżim afgański i jego zagraniczni  protektorzy ze sobie znanych powodów tolerowali na północy Afganistanu.

     

  2.  
  3.  
  4.  
Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
W dniu 23.07.2021 o 10:29 PM, jancet napisał:

(...)

Na pytanie "po co ta wojna była potrzebna światu" Ci nie odpowiem, bo nie wiem, czy "świat" należy do nas, czy też do talibów.

(...)

 

Chyba po to by zlikwidować tworzące się centrum jakiejś islamskiej ideologii (fundamentalistycznej?) Bo tak naprawdę to chyba nikt nie może przewidzieć w jakim kierunku ten rozwój pójdzie. W każdym razie teraz ta hipotetyczna nowa ideologia uzyskała przynajmniej spokojną bazę z której może promieniować. Oczywiście możemy mówić że za parę lat dojdzie tam do jakiegoś konfliktu ideologii islamskiej w zderzeniu z rzeczywistością ale to wszystko są spekulacje i rzeczywistość może nas zaskoczyć.  

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

Talibowie wczoraj zajęli, a właściwie to zdobyli, bo tym razem po walce, kolejną stolicę prowincji, tym razem Szebergan w Dżozdżan, miasto marszałka Dostuma. Pierwszym miastem -stolicą prowincji, które w czasie wiosenno-letniej ofensywy udało im się zdobyć, jest zajęty w tym tygodniu Zaranj, stolica prowincji Nimroz. 
Co by nie mówić jest to pewna zmiana jakościowa -dotąd stolice prowincji(coś w rodzaju miast wojewódzkich) były poza ich zasięgiem(pomimo niejednokrotnych prób ich zdobywania/zajmowania ) poprzednio(raz i na krótko) stolicę jednej z afgańskich prowincji w czasie obecności kontyngentu NATO w kraju udało im się zająć 5 lat temu.
USAF od czasu do czasu dokonuje bombardowań Talibów.
Parę innych stolic prowincji jest atakowanych przez Talibów, gdzieniegdzie trwają walki uliczne. Atak Talibów na Herat został odparty.

B-52 startujące z Kataru zbombardowały Szebergan. Rzekomo duże straty Talibów. Oby tylko każdy mieszkaniec miasta nie był obecnie liczony jako Talib.
USA wzywają do natychmiastowego opuszczenia Afganistanu przez wszystkich obywateli USA, jacy tam jeszcze przebywają. Oczywiście nie licząc dyplomatów i żołnierzy.

Przypuszczam, że na poważnie Talibowie wezmą się za rządowych we wrześniu gdy zagraniczny kontyngent pod egidą NATO zakończy wycofywanie z Afganistanu "na z góry upatrzone pozycje".


Dziś padnie zapewne trzecia stolica prowincji, tym razem miasto Kunduz. Talibowie zdobyli od wczoraj większość miasta, rządowi wycofują się w stronę lotniska.
Trzy stolice prowincji w trzy dni. Przy czym jedna bez walki. Okazuje się, że Talibowie dają sobie także radę w większych miastach. Oczywiście to wynika także z krótkiej kołdry rządowych. Podzielili siły na wszystkie duże miasta i w każdym te siły okazują się być zbyt małe, szczególnie, że morale rządowych jest słabe.
Aktualizacja :Talibowie zajęli Sar-e-Pol. Czyli zajęli 4. stolicę prowincji, przy czym miasto jest niewielkie, kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców, było bronione w zasadzie tylko przez lokalną milicję.

Czyli w sierpniu Talibowie zajęli/zdobyli jak dotąd 4(spośród 34) stolic prowincji. Parę prowincji kontrolują już całkowicie -od najbardziej zapadłych wiosek po zajęte/zdobyte stolice prowincji.

Kunduz siły rządowe prawdopodobnie spróbują odbić.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

 PS. Talokan zdobyty przez Talibów -czyli zajęli 5 stolic prowincji w ciągu ostatnich kilku dni. Inna sprawa że rządowi tzw. specjalsi kontratakują Kunduz, są na opłotkach miasta. Zdobyte/zajęte miasta prowincjonalne Talibowie będą musieli jeszcze utrzymać-pewnie pod bombami startujących z Kataru B-52  i przy kontratakach rządowych które gdzieniegdzie będą -tak jak teraz w Kunduz. Biden po utracie 2 pierwszych stolic prowincji dał polecenie wsparcia lotniczego przez USAF sił rządowych-mają dość daleko latają z Kataru, bazy lotnicze USAF w Afganistanie już ewakuowali lub przekazali rządowym.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

 W przyszłym roku zapewne przyjdzie czas i na Kabul.

Edytowane przez Wolf
Dubel

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   
7 hours ago, Wolf said:

 PS. Talokan zdobyty przez Talibów -czyli zajęli 5 stolic prowincji w ciągu ostatnich kilku dni. Inna sprawa że rządowi tzw. specjalsi kontratakują Kunduz, są na opłotkach miasta. Zdobyte/zajęte miasta prowincjonalne Talibowie będą musieli jeszcze utrzymać-pewnie pod bombami startujących z Kataru B-52  i przy kontratakach rządowych które gdzieniegdzie będą -tak jak teraz w Kunduz. Biden po utracie 2 pierwszych stolic prowincji dał polecenie wsparcia lotniczego przez USAF sił rządowych-mają dość daleko latają z Kataru, bazy lotnicze USAF w Afganistanie już ewakuowali lub przekazali rządowym.

Gwoli ścisłości, ciężkie bombowce (B-52, B-1, B-2) z tego co wiem nigdy nie bazowały w Afganistanie. W czasie tego konfliktu zawsze wykonywały misje z baz na kontynencie amerykańskim, z wyspy Diego Garcia albo z Kataru właśnie. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

Szósta z kolei stolica prowincji w rękach Talibów.
„Rzecznik talibów poinformował media, że ich siły opanowały Ajbak, stolicę położonej na północy kraju prowincji Samangan. Oznacza to, że w ciągu ostatnich czterech dni talibowie opanowali sześć stolic prowincji – informuje Al Jazeera.
Zdobycie przez talibów miasta Ajbak potwierdził zastępca gubernatora prowincji w rozmowie z AFP.

Talibowie mają „w pełni kontrolować” miasto.

Rzecznik talibów poinformował na Twitterze, że wszystkie budynki rządowe i komisariaty policji w mieście zostały „oczyszczone”.

Samangan to piąta prowincja na północy kraju, którą opanowali talibowie i szósta taka prowincja w ogóle. Wszystkie te prowincje zostały opanowane w czasie ofensywy przeprowadzonej w ostatnich czterech dniach.

Samangan była w przeszłości uznawana za jedną z najbezpieczniejszych prowincji w kraju. Dopiero w ostatnich trzech latach w prowincji zaczęto notować zwiększoną obecność sił talibów.

Zagrożone mają być obecnie również stolice prowincji Herat, Kandahar i Helmand.”


Ajbak oddała Talibom miejscowa milicja, która przeszła na ich stronę, walk nie było.
Kunduz jest całe w rękach Talibów, rządowi są na lotnisku, które jest dość daleko od zabudowy miejskiej.

 

PS. Talibowie weszli na przedmieścia Mazar-i-Szarif bez walki, z zewnętrznej linii obrony rządowi uciekli.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

Sporo się zmieniło przez 20 lat, teraz do 30% Talibów jest z nacji niepasztuńskich, są i Tadżycy- komendanci. Talibowie zapowiedzieli chronienie Hazarów i w paru miejscach faktycznie ich chronili przed ISIS, niektórzy Harzay przystali do Talibów. Wywiad Pakistanu-ISI -dobrze odrobił lekcje. Skutki są widoczne: Talibowie w odróżnieniu od sytuacji z lat 90  bez większych problemów zdobywają "tadżyckie" i "uzbeckie" prowincje- Talibowie zdobyli dawny matecznik Sojuszu Północnego w tym rodzinną prowincję Dostuma.  Rzecznik Talibów ogłosił wczoraj, że niedługo wezmą Mazar-I-Szarif zaś rządowi stracili kontrolę nad sytuacją w kraju.

USA rozpoczęło zmasowane bombardowanie Talibów w polu i w miastach. Kilkadziesiąt samolotolotów na dobę.
US official confirms US military deploying AC130 gunships, MQ9 Reaper drones as well as B52 bombers & F18s to strike Taliban and boost Afghanistan security forces AC-130s & MQ-9s carrying out the majority of the strikes

To militarne wsparcie przez USAF dyplomatycznej pozycji USA na rozmowach w Doha, gdzie Khalizaid w imieniu USA będzie przekonywał Talibów do wstrzymania ofensywy i rzeczywistego przystąpienia do rozmów pokojowych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.