Jump to content
  • Announcements

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Sign in to follow this  
saturn

Ochroniarze w czasach PRL-u

Recommended Posts

5 godzin temu, gregski napisał:

Zastanawiam się ilu takich emerytów "robiło za" strażników

 

Ilu emerytów to nie wiem, z racji tego że płace w Straży Przemysłowej (bo do niej należał ów dziadek z przywołanego filmu) były niskie (W 1956 r. wynagrodzenie w Straży to 546 zł przy średniej płacy 1100 zł), była w tej służbie duża rotacja pracowników a znaczna część funkcjonariuszy traktowało zatrudnienie w SP jako dodatkowe źródło dochodu. Zatem wielu było w niej takich dziadków co to sobie chcieli dorobić.

/za: K. Madej "Przed złodziejami, szpiegami i pożarem... działalność Głównego Inspektoratu Przemysłu MSW w latach 1656-1970", "Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej", 2002, nr 6 (17)/

 

W dniu 2.11.2020 o 5:16 PM, saturn napisał:

Moze nie jest to najlepsza baza porownawcza, ale przypomina mi sie jeden z odcinkow - "07 zglos sie", gdzie pewien potentant hodowlany, zyjacy w wielkiej willi na wsi, jezdzil do miejskich, nocnych lokali rozrywkowych w obstawie swoich tzw goryli, ktorzy chronili od intruzow jego barowy stolik, regulowali rachunki, czy zamawiali panienki

 

W zasadzie to tylko jeden "goryl" (gościnnie Bruno O'Ya), przykład Eugeniusza Makowieckiego - jednego z bogatszych badylarzy doby PRL wskazuje, że zatrudnianie ochroniarzy osobistych nie było częstą praktyką.

Share this post


Link to post
Share on other sites
gregski   
4 hours ago, secesjonista said:

Zatem wielu było w niej takich dziadków co to sobie chcieli dorobić.

Czyli coś jak szatniarz - emeryt w knajpie? (tylko dochód znacznie gorszy)

Share this post


Link to post
Share on other sites
saturn   

Ten emeryt w knajpie, to niekoniecznie szatniarz. Moj ulubiony fragment filmowy (na youtubie - PSY - A zloty zegarek tez masz?) 

Quote

...jeszcze nie slyszalem, zeby ktoremus z naszych dali prace. Chyba jako wykidajlo.

Fakt faktem, fragment  dotyczy juz nowego okresu transofrmacji, jednakze owy "wykidajlo" musial byc terminem i zarazem profesja  funkcjonujaca znacznie wczesniej.

Edited by saturn

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tomasz N   

Jak tak dalej pójdzie w tę stronę, to dojdziemy do portierek w akademikach.

Share this post


Link to post
Share on other sites
18 godzin temu, Tomasz N napisał:

Jak tak dalej pójdzie w tę stronę, to dojdziemy do portierek w akademikach

 

W sumie, to obecnie wielu ochroniarzy to w zasadzie tacy dziadkowie będący de facto portierami czy stróżami nocnymi. Portierek w akademiku to bym nie lekceważył, pamiętam taką jedną co to nie dość że była mocno pryncypialna (co do wejścia) to jeszcze miała wąs znacznie bujniejszy ode mnie i moich kolegów.

Pomiędzy dzisiejszymi dziadkami na stanowiskach ochroniarskich a tymi dawnymi jest pewna różnica, ci ostatni mogli być powołani do zadań ochrony porządku publicznego na takich samych zasadach co ORMO, mogli być skoszarowani itp. itp., tak zdecydował w marcu 1984 r. Prezes RM - Zbigniew Messner. Strach pomyśleć co mogło by się dziać...

 

W dniu 6.11.2020 o 3:23 PM, saturn napisał:

Fakt faktem, fragment  dotyczy juz nowego okresu transofrmacji, jednakze owy "wykidajlo" musial byc terminem i zarazem profesja  funkcjonujaca znacznie wczesniej.

 

Ano niekoniecznie ma to wskazywać na istnienie wcześniej takiej profesji, kiedy zatrudniano portiera czy odźwiernego, który z racji swej postury z łatwością wyrzuci z lokalu klienta co bardziej awanturującego się, to zatrudniano portiera czy wykidajłę? Sam termin to pożyczka z języka rosyjskiego, od: "wykidywat'/wykidat'/wykinut'" -wyrzucać, wyrzucić. W Słowniku Michała Arcta jeszcze go nie było, był jedynie czasownik: "wykidać", w podstawowym słowniku W. Doroszewskiego też go nie uwzględniono, pojawił się dopiero w Suplemencie (T. IX, z przykładem z 1967 r., dotyczącym berlińskiego domu publicznego).

Share this post


Link to post
Share on other sites
jancet   
W dniu 6.11.2020 o 3:23 PM, saturn napisał:

jednakże owy "wykidajło" musiał być terminem i zarazem profesją  funkcjonującą znacznie wcześniej.

 

Niewątpliwie, podejrzewam, że dużo wcześniej, pewnie przed I wojną i słowo już było używane, i profesja istniała, choć dowodów na to nie mam żadnych. Tylko i tak nie wiem, co z tego wynika?

Share this post


Link to post
Share on other sites
saturn   

Już odpowiadam. Wynika to, że powyższy fragment filmowy, gdzie mowa o profesji wykidajły (i nawet taka scena szarpaniny w barze w tym fragmencie dialogowym zaistniała), dotyczył okresu transformacji, a że w temacie jest omawiany  zakres czasowy  prl-u, to zakładany tryb wcześniejszy jak najbardziej się po te zagadnienie plasuje. Poza tym w kontekście baru, wcześniej był przedstawiany emeryt-szatniarz, odpowiedzialny za utrzymanie porządku, teraz doszedł wykidajło, co potrafi z pięści zrobić skuteczny użytek gdy staje w opozycji do zakłócającego mir klienta.

Share this post


Link to post
Share on other sites
jancet   
23 godziny temu, saturn napisał:

zakładany tryb wcześniejszy jak najbardziej się po te zagadnienie plasuje.

 

No tak niekoniecznie. Nawet, jeśli stwierdzimy fakt, że "wikidajło", jako człowiek o określonych zadaniach, istniał w roku 1992 i, powiedzmy, w roku 1892, to jednak z tego nie musi wynikać, że istniał w roku 1972.

 

Na podstawie moich obserwacji ani nie potwierdzę, ani nie zaprzeczę. To znaczy ja nigdy w restauracji lub barze takiego gościa nie spotkałem. Ale z drugiej strony mój styl życia i możliwości finansowe powodowały, że nie odwiedzałem raczej lokali w takiej porze doby, gdy taki pracownik mógł być najbardziej potrzebny.

Share this post


Link to post
Share on other sites
jancet   
W dniu 18.11.2020 o 9:50 AM, secesjonista napisał:

Akurat: mocno wątpliwe.

 

Nie, jest poza wszelką wątpliwością, że termin "wikidajło" powstał wcześniej, niż film "Psy", i to znacznie wcześniej. Co do tego, jak znacznie, możemy się spierać, ale termin ten był używany powszechnie w latach 70. W to akurat nie wątpię.

Share this post


Link to post
Share on other sites
W dniu 20.11.2020 o 10:50 PM, jancet napisał:

Nie, jest poza wszelką wątpliwością, że termin "wikidajło" powstał wcześniej, niż film "Psy"

 

A ja pozostanę przy swym zdaniu, proponuję dociekliwiej przyjrzeć się mej odpowiedzi, bo ta nie dotyczyła istnienia pewnego terminu przed emisją filmu "Psy", dotyczyła:

 

W dniu 16.11.2020 o 8:50 PM, jancet napisał:

pewnie przed I wojną i słowo już było używane

 

Share this post


Link to post
Share on other sites
jancet   
W dniu 17.02.2021 o 7:01 PM, secesjonista napisał:

proponuję dociekliwiej przyjrzeć się mej odpowiedzi,

 

Wnikam, wnikam... i nic z tego nie wynika. Wypowiedź brzmiała:

 

W dniu 18.11.2020 o 9:50 AM, secesjonista napisał:

Akurat: mocno wątpliwe.

 

Nijak nie mogę wniknąć, że dotyczyła czegoś, a czegoś nie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

To proste: podejrzenie: "pewnie przed I wojną..." - jest błędne, przynajmniej w świetle znanych mi dociekań językoznawców.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Cytuj

Czy istniala formacja, bedaca opowiednikiem SOP-u, a wczesniej BOR-u, ktorej funkcjonariusze mieli by obowiazek strzec bezpieczenstwa dygnitarzy?

Jestem po lekturze wspomnień Stanisława Sątowicza, Byłem gorylem Gomułki i Gierka, Wydawnictwo Fabuła Fraza 2019.

 

Dosyć ciekawe. Między innymi, opisy "praktyki ochroniarskiej" (np. wobec omnipotencji ówczesnego państwa trochę zaskakują niekiedy dosyć skromne środki ludzkie i techniczne przeznaczone na ochronę) i trochę "smaczków" - chociażby charakterystyk pierwszoplanowych postaci z historii PRL.

 

Wstępną opinię można sobie wyrobić np. po przeczytaniu relacji:

https://www.warszawa.pl/bylem-gorylem/

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

×

Important Information

Przed wyrażeniem zgody na Terms of Use forum koniecznie zapoznaj się z naszą Privacy Policy. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.