Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Czy to dobrze, że polscy żołnierze jadą do Afganistanu?

Wyjazd polskich żołnierzy do Afganistanu jest:  

39 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • Dobry
      10
    • Zły
      10
    • Nie mam zdania
      0


Rekomendowane odpowiedzi

czeslaw   

Czyli ONZ - organizacja powołana do strzeżenia światowego pokoju to fikcja. USA mogą sobie zaatakować w wielu miejscach świata pod byle jakim pretekstem i Rada Bezpieczeństwa i tak nic nie zrobi.

Polski udział w Iraku i Afganistanie oczywiście nie ma żadnego znaczenia militarnego, siły USA poradziłyby sobie same w zupełności. Udział Polski (i niektórych innych państw) ma tylko znaczenie symboliczne - jedynie pokazuje na arenie międzynarodowej, że oprócz USA są jeszcze inni, którzy popierają tą akcje.

Pozdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Nie udawaj, ze nie rozumiesz. Po prostu zwróciłem uwagę, ze nie ma czegos takiego jak "wojna przeciwko Afganistanowi", ale zaczynam mysleć, ze pare pojęć Ci sie myli. Zaczynam wiec rozumieć, dlaczego wcześniej nie rozumiałem.

Czyli w/g ciebie można napaść ot tak, sobie na obojętnie jakie państwo, pod pretekstem że tam "ukrywają się" bandyci lub terroryści (i rzecz jasna, nie napada się na państwo, tylko na terrorystów)? Dosyć to wygodne i użyteczne tłumaczenie - nieprawdaż? Bo na zdrowy rozum, to niemal w każdym państwie (w większych lub mniejszych ilościach) występuja bandyci i terroryści, oraz studenci :roll:

Alez bardzo sie z tej interwencji ucieszyli. dostali też broń... o ironio z Rosji. Dzięki temu mogli wreszcie przeprowadzić ofensywe przeciwko talibom, a nie tylko chowac sie w górach.

Niewątpliwie się ucieszyli - witali "wyzwolicieli" kwiatami (tak jak wcześniej sowietów). W tej chwili jest tam powtórka z Iraku (tylko w znacznie gorszej wersji) - miała być tradycyjnie "stabilizacja" i "demokracja", a trwa regularna wojna. Zaiste - niewdzięczny to Naród ci Afgańczycy - jak oni śmią strzelać do "wyzwolicieli"? Przyniesiono im wolność, pokój, demokrację i dobrobyt, a ci niewdzięcznicy, nie wiedzieć czemu, tych wartości nie chcą :evil:

(Na marginesie dodam, iż ci Afgańczycy to twarda, góralski nacja - od niepamiętnych czasów walczą z różnym okupatem, a zdolność do wojny partyzanckiej wysysają wraz z mlekiem matki - przekonali się o tym Brytyjczycy, Francuzi, Rosjanie, teraz przerobi to i USA).

A czy ja twierdziłem, ze on sie tam ukrywa? A czy twierdziłem, ze łapanie go jest "najważniejsze"? Skąd to pytanie? Do czego? Po co? Jeden dziad z kałachem ma zanczenie conajwyżej symboliczne.

Nie? To w takim razie - po co ta inwazja na Afganistan? Żeby się dowartościować? Czy to mało, że za dwie zniszczone wieże (i fragmencik Pentagonu) obrócono w perzynę całe państwo?

A dobpre stosunki z najsilniejszym militarnie, gospodarczo i technologicznie mocarstwem to zły interes?

A czy jak byśmy tam nie pojechali, to nasze stosunki z USA pogorszyły by się? Czy pogorszyły się stosunki USA z Hiszpanią czy Irlandią? I wreszcie: jak jest wymierna korzyść nadstawiania karku za kogoś?

A zniszczenie zaplecza ludziom, którzy marzą o zniszczeniu naszego kręgu cywilizacyjnego to też zły pomysł?

Wiesz - jakos te górnolotne frazesy (wymyślone przez fachowców na potrzebę PR) do mnie nie trafiają - zarówno Irak, jak i Iran czy Afganistan nigdy nam niczym nie zagroziły, i raczej nie zagrożą (no bo czym?) A angażując się w konflikt, którego nie sprowokowaliśmy, i który nie jest naszym konfliktem, narażamy się na nienawiść i niechęć innych krajów arabskich, oraz co za tym idzie - może się naprawdę zwiększyć ryzyko ataków terrorystycznych na nasz kraj (vide: zamachy na dworcach i w pociągach w Hiszpanii). Uważam wprost przeciwnie - to w naszym interesie narodowym jest utrzymywanie jak najlepszych stosunków z krajami arabskimi, i wzajemna wymiana handlowa (vide: dawne nasze "zlote" kontrakty w krajach arabskich, dotyczące budowy dróg, autostrad, mostów, oraz fabryk; kontrakty na dostawy broni).

Po pierwsze to piszesz już nie na temat.

Piszę jak najbardziej na temat - per analogum nakreśliłem ci bardzo "niezręczną" sytuację, w ktorej poprzez dokonanie inwazji na Irak znalazł się G.W. Bush. Za niedługo w identycznej sytuacji znajdzie sie ponownie - już padają pytania w Kongresie o zasadność i motywy zaatakowania Afganistanu.

Po drugie banalna propagande serwujesz.

To sformuowanie jest niegrzeczne, i podpada pod regulamin - zastanów się, zanim cos takiego sformułujesz ponownie. Forum służy do swobodnej wymiany myśli i informacji na kształt debaty akademickiej - wszelkie sformuowania (typu: piszesz głupoty, ale żeś pi....ął, co ty pie...ysz) , a także sugestie osobiste, wycieczki - sa niedopuszczalne.

I na koniec - gdzie ja w tej "banalnej propagandzie" napisałem nieprawdę? Czy nie ma kłopotów Bush przez Irak? Znaleziona tam jakąś broń ABC?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   
Czyli w/g ciebie można napaść ot tak, sobie na obojętnie jakie państwo

Powtarzam: nie było napadu na państwo Afganistan.

i rzecz jasna, nie napada się na państwo, tylko na terrorystów)? Dosyć to wygodne i użyteczne tłumaczenie - nieprawdaż?

Nie "wygodne tłumaczenie" tylko tak jest. Jakbys załozył "Bojówki Ciekawego" i opanował nawet pół terytorium Polski, to atak np. Niemiec na te bojówki nie byłby atakiem na Polskę tylko na te twoje bojówki. Tak tez stało sie w Afganistanie, siły Sojuszu Północnego (nie mylić z NATO !) wsparte przez Rosję i USA uderzyły na Talibów. NATO nie jest wrogiem Afganistanu, któremu pomaga, tylko wrogiem talibów.

Niewątpliwie się ucieszyli - witali "wyzwolicieli" kwiatami (tak jak wcześniej sowietów). W tej chwili jest tam powtórka z Iraku (tylko w znacznie gorszej wersji) - miała być tradycyjnie "stabilizacja" i "demokracja", a trwa regularna wojna.
?? Jaka wojna ?? Partyzancka chyba, a nie regularna. Niegdobitki talibów wciaż kryja sie po górach i urzadzają partyzantke. Nie mozna jednak nazwac tego regularna wojna, czy wojna z "narodem afgańskim".
Na marginesie dodam, iż ci Afgańczycy to twarda, góralski nacja - od niepamiętnych czasów walczą z różnym okupatem, a zdolność do wojny partyzanckiej wysysają wraz z mlekiem matki - przekonali się o tym Brytyjczycy, Francuzi, Rosjanie, teraz przerobi to i USA
Akurat talibowie nie walczyli ani z Brytyjczykami, ani z Rosjanami, ani z Francuzami. Walczyli tylko z Afgańczykami.
Nie? To w takim razie - po co ta inwazja na Afganistan? Żeby się dowartościować?
Po co pytasz skoro już napisałem, ze chodzi o zaplecze terrorystów? Jeden dziad z kałachem to tylko symbol, ale problemem są obozy szkoleniowe terrorystów i plantacje narkotykowe zapewniajace dopływ pieniedzy.
Czy pogorszyły się stosunki USA z Hiszpanią czy Irlandią?
A polepszyły się? Hiszpania okazala się sojusznikem, na którego nie bardzo mozna liczyć. Czy Polska ma do niej dołączyć?
I wreszcie: jak jest wymierna korzyść nadstawiania karku za kogoś?
Nie wiem, zapytaj tych co chodzili z transparentami "Nie chcemy umierać za Gdańsk!"
Wiesz - jakos te górnolotne frazesy (wymyślone przez fachowców na potrzebę PR) do mnie nie trafiają - zarówno Irak, jak i Iran czy Afganistan nigdy nam niczym nie zagroziły
Oczywiście, ze Afganistam nam nie zagraża, ani nie zagrozi. Dlatego pomagamy Afganistanowi pozbyc sie talibów, porąbanych fanatyków, którzy stanowa zagrożenie.
A angażując się w konflikt, którego nie sprowokowaliśmy, i który nie jest naszym konfliktem, narażamy się na nienawiść i niechęć innych krajów arabskich, oraz co za tym idzie - może się naprawdę zwiększyć ryzyko ataków terrorystycznych na nasz kraj
Czyli szanowny kolega juz został pokonany psychologicznie. Myslisz : "nie walczmy, bo jeszcze nas zauważą". Przynajmniej na razie terroryści musza koncentrowac wszystkie siły na walce w Afganistanie i Iraku, nie maja więc za bardzo ludzi i środków na zamachy w Polsce, gdzie muzułmanów jak na lekarstwo, a ci, któzy tu zyja to w większośli lojalni wobec Polski od wieków Tatarzy.
Uważam wprost przeciwnie - to w naszym interesie narodowym jest utrzymywanie jak najlepszych stosunków z krajami arabskimi, i wzajemna wymiana handlowa (vide: dawne nasze "zlote" kontrakty w krajach arabskich, dotyczące budowy dróg, autostrad, mostów, oraz fabryk; kontrakty na dostawy broni
A gdzie widzisz to "wprost przeciwnie"?? Talibowie to przecież nie to samo co "kraje arabskie". To nawet nie Arabowie.
I na koniec - gdzie ja w tej "banalnej propagandzie" napisałem nieprawdę?

O tu np napisałeś:

nie znaleziono najmniejszego dowodu na poparcie tych wyssanych z palca teorii
bo to nie było "wyssane z palca" jak wyjaśniłem. A to co napisąłes nazwałem "banalna propaganda" bo to powtórzenie antyamerykańskich sloganów, przemilczających kompletnie zachowanie Saddama, jego interesy itp.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Powtarzam: nie było napadu na państwo Afganistan.

:?: Acha - czyli napadnięto tylko na talibów w Afganistanie? Pozwól, iż posłużę się przykładem: w lutym tego roku w Tel - Awiwie zmarł niejaki Salomon Morel, były powojenny funkcjonariusz MBP, komendant obozu w Jaworznie. Nasz Kraj wszczął przeciwko niemu śledztwo, za liczne udowodnione zbronie na żołnierzach AK, NSZ-tu, znęcanie sie nad cywilami niemieckimi, oraz męczenie polskich dzieci i młodzieży (tych ostatnich przewinęło się przez w/w obóz w/g ostrożnych szacunków około 10 000). S.Morel uciekł do Izraela, który zasłaniając się obowiązującym prawem odmówił nam ekstradycji. Dlaczego to piszę? Otóż my, jako Naród mieliśmy i mamy moralne prawo osądzić zbrodniarza, ktory ma na sumieniu wiele niewinnych istnień ludzkich - ale czy to znaczy, że mieliśmy napaść na Izrael (przepraszam - dokonać akcji) w celu schwytania Morela?

Nie "wygodne tłumaczenie" tylko tak jest. Jakbys załozył "Bojówki Ciekawego" i opanował nawet pół terytorium Polski, to atak np. Niemiec na te bojówki nie byłby atakiem na Polskę tylko na te twoje bojówki.

Gratulacje! Nikt mi nigdy jeszcze tak nie wyłożył obowiązującego Prawa Międzynarodowego :roll: A co do Niemiec - przykład jak najbardziej trafny - 68 lat temu przecież oni tylko chcieli może nie tyle bojówek Ciekawego, ale zaledwie "korytarz", autostradę, i głupiego FS Danzig. :roll:

NATO nie jest wrogiem Afganistanu, któremu pomaga, tylko wrogiem talibów.

Ciekawe, czy Afgańczycy o tym wiedzą?

?? Jaka wojna ?? Partyzancka chyba, a nie regularna. Niegdobitki talibów wciaż kryja sie po górach i urzadzają partyzantke. Nie mozna jednak nazwac tego regularna wojna, czy wojna z "narodem afgańskim".

Sugerowałbym nieco zagłębić się w ten temat - w porównaniu z sytuacją w Afganistanie ta w Iraku wydaje się być oazą spokoju:

http://wiadomosci.wp.pl/kat,58714,raportSp...ml?ticaid=13989

Akurat talibowie nie walczyli ani z Brytyjczykami, ani z Rosjanami, ani z Francuzami. Walczyli tylko z Afgańczykami.

A skąd wiesz, jaka jest obecnie struktura narodowo - religina walczących partyzantów? Czy jesteś głęboko przekonany, iż walczą tylko i wyłącznie Talibowie?

Oczywiście, ze Afganistam nam nie zagraża, ani nie zagrozi. Dlatego pomagamy Afganistanowi pozbyc sie talibów, porąbanych fanatyków, którzy stanowa zagrożenie.

To fajnie. A czy rząd afgański prosił nas o to? Przysłał zaproszenie dla naszych Sił Zbrojnych?

Cytat:

I wreszcie: jak jest wymierna korzyść nadstawiania karku za kogoś?

Nie wiem, zapytaj tych co chodzili z transparentami "Nie chcemy umierać za Gdańsk!"

Porównanie absolutnie chybione i nie na miejscu (nie można porównywac rzeczy nieporównywalnych). Jaka była sytuacja geopolityczna w Europie w 1939r., a jaka jest obecnie w Afganistanie?

Czyli szanowny kolega juz został pokonany psychologicznie. Myslisz : "nie walczmy, bo jeszcze nas zauważą".

A dlaczego mamy walczyć w Afganistanie z ichniejszą partyzantką - czy możesz mi podać chociaż jednen racjonalny i uargumentowany powód? My nie jesteśmy światowem żandarmem - USA, które w dowolnym zakątku kuli ziemskiej spuszcza najpierw swoje "psy wojny", a później jest zdziwione, że go nie lubią, nie chcą, i strzelają do jego żołnierzy, a samo USA, zasłaniając się "walką z międzynarodowym terroryzmem" wciągają w to resztę świata.

A gdzie widzisz to "wprost przeciwnie"?? Talibowie to przecież nie to samo co "kraje arabskie". To nawet nie Arabowie.

"Talibowie (arab. talib - student, uczeń), nazwa skrajnego islamskiego ugrupowania afgańskiego, które powstało po upadku rządów komunistów w Afganistanie (1992). Wstępowali do niego Pasztunowie, sunniccy uczniowie medres, rozrzuconych na granicy pakistańsko-afgańskiej, wiążących edukację religijną z wychowaniem militarnym. Do szkół przyjmowano głównie sieroty, kształcąc je na fanatycznych wyznawców islamu. Wspierani przez Arabię Saudyjską i Pakistan.

Ugrupowanie zostało ukształtowane ostatecznie w 1994, kiedy wypowiedziało wojnę mudżahedinom, zwolennikom ówczesnego prezydenta B. Rabbaniego (obalony 1996). 1997 talibowie kontrolowali prawie 90% Afganistanu. Wielu lokalnych dowódców przyłączało się do talibów i swoimi oddziałami wzmacniali ich wojsko. Tak stało się np. z dawnym komunistycznym generałem Ubajdullahem, który został talibańskim ministrem wojny, czy też byłym komunistycznym ministrem wojny Tanaim.

Po zdobyciu Kabulu (1997) talibowie zabronili wszelkich rozrywek, telewizji, hazardu. Wyrazem skrajnego ikonoklazmu było zniszczenie 2001 największego na świecie posągu Buddy w Bamjanie. Przeciwnicy polityczni talibów zostali wymordowaniu lub uciekli za granicę. Wspólnota międzynarodowa nie uznawała talibskich rzadów (uznał je jedynie sąsiedni Pakistan). Talibowie udzielali poparcia wszystkim organizacjom islamskim walczącym z "niewiernymi", także ugrupowaniom skrajnie terrorystycznym. Od 1996 na terenie Afganistanu przebywał Osama ben Laden, organizując i umacniając swoją siatkę terrorystyczną - Al-Kaidę.

Główni przywódcy talibów: mułła-emir Muhammad Omar (islamski tytuł amir al-muminin - książę wiernych, należnego jedynie kalifom),

Muhammad Rabbani, mułła Nuruddin Turabi - kierujący departamentem wspierania cnoty i walki z występkiem, minister spraw zagranicznych Wakil Ahmad Mutawakel, minister wojny generał Ubajdullah, minister gospodarki Mawlawi Ahmad Jan.

W swej ideologii talibowie łączą elementy islamskiego prawa (szaria'tu) oraz pasztuńskiego kodeksu honorowego (pasztunwali). Sami nazywają się "Tymi, Którzy Szukają Prawdy". Mężczyźni zobowiązani są do noszenia bród oraz ubierania się na wzór Proroka. Codziennie, zgodnie z nakazem Koranu, należy się pięciokrotnie modlić. Kobiety nie mają żadnych praw, nie mogą pracować, a na ulicy mogą się poruszać wyłącznie w towarzystwie męża lub innego dorosłego męskiego krewnego. Na twarzach muszą nosić specjalne zasłony, nie mają prawa uczęszczania do szkół. Sprzeciwiają się m.in. nauczaniu i pracy kobiet, zmuszają mężczyzn do noszenia bród. Talibowie stosują zewnętrzne wyróżnianie wyznawców innych religii przez odpowiedni kolor stroju.

Talibowie byli oskarżani przez Stany Zjednoczone o udzielanie schronienia wrogowi publicznemu nr 1, Osamie ben Ladenowi, obarczanemu odpowiedzialnością za kilka zamachów terrorystycznych, wymierzonych w Amerykanów, w tym zamach na World Trade Center. Pod koniec 2001 rozpoczęła się antyterrorystyczna operacja "Anakonda", kierowana przez Amerykanów. Doprowadziła ona do obalenia władzy talibów w Afganistanie oraz stworzenia rządu, w którym zasiedli reprezentanci wszystkich plemion i ugrupowań afgańskich."

Reasumując: Talibowie najprawdopodobniej (piszę "najprawdopodobniej", bo jak na razie nie ma na to dowodów) udzielili schronienia Osamie ben Ladenowi, który najprawdopodobniej (piszę "najprawdopodobniej", bo jedyną przesłanką było jego publiczne chwalenie się) stał za zamachami na WTC .(Nawiasem mówiąc Osama jeszcze do niedawna był serdecznym przyjacielem G.W. Busha i Ameryki, miał w firmach na jej terenie sporo aktyw i udziałów). Tak wygląda na dzień dzisiejszy umotywowanie operacji "Anakonda". Być może dowiemy się czegoś więcej, jak schwytają public enemy nr 1 - Osamę.

Cytat:

I na koniec - gdzie ja w tej "banalnej propagandzie" napisałem nieprawdę?

O tu np napisałeś:Cytat:

nie znaleziono najmniejszego dowodu na poparcie tych wyssanych z palca teorii

bo to nie było "wyssane z palca" jak wyjaśniłem. A to co napisąłes nazwałem "banalna propaganda" bo to powtórzenie antyamerykańskich sloganów, przemilczających kompletnie zachowanie Saddama, jego interesy itp.

Nie mówimy w tej chwili o interesach i zachowania Saddama, antyamerykańskich sloganach, tylko o tym, gdzie ja napisałem "banalną propagandę" - w którym miejscu skłamałem - słucham? (pytam poważnie).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gervazy   

Moim zdaniem zły - Polska skorzysta niewiele, USA zyskają surowce energetyczne i nowe strefy wpływów, Izrael to, że wróg tego państwa osłabnie, aPolska tylko tyle, że żołnierze zostaną lepiej przeszkoleni :?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   
Acha - czyli napadnięto tylko na talibów w Afganistanie? Pozwól, iż posłużę się przykładem

więcej nie cytuje bo przykład nie jest adekwatny. Byłby adekwatny, gdyby Salomon Morel ukrywał się na terenie Autonomi Palestynskiej, Izrael chciał go wydac, a Palestyńczycy nie. Gdyby tak było i iIzrael nie miałby siły by wyegzekwowac ekstradycję z terenu Autonomii to wtedy atak polskich komandosów na Hamas nie byłby atakiem na Izrael tylko na Hamas. Tak samo wsparcie USA dla Sojuszu Północnego było atakiem na Talibów, a nie na Afganistan. Przestan identyfikowac "terytorium" z "państwem" to moze dojdziemy do porozumienia.

Gratulacje! Nikt mi nigdy jeszcze tak nie wyłożył obowiązującego Prawa Międzynarodowego A co do Niemiec - przykład jak najbardziej trafny - 68 lat temu przecież oni tylko chcieli może nie tyle bojówek Ciekawego, ale zaledwie "korytarz", autostradę, i głupiego FS Danzig.

Alez zupełnie nietrafnie interpretujesz mój przykład. Niemcy w '39 chcieli zagarnąć część terytorium Polski i w tym celu napadli na Państwo Polskie. W moim przykładzie celem byłyby Twoje bojówki na polskim terytorium, z którymi Wojsko Polskie sobie nie radzi, bez zamiaru jego zagarniania terytorium, czy szkodzenia polskiemu rządowi.

Ciekawe, czy Afgańczycy o tym wiedzą?
Alez wiedzą. Na stone amerykanów przesżło wielu Komendantów Polowych. Mieszkańcy Afganistanu zaciągaja sie do Afgannskiego wojska szkolonego przez NATO i takie tam. I za to Talibowie szczerze ich nienawidza, co owocuje atakami, zamachami itd. to przecież nie siły NATO tylko Talibowie zabili wiceprezydenta Afganistanu.
Sugerowałbym nieco zagłębić się w ten temat - w porównaniu z sytuacją w Afganistanie ta w Iraku wydaje się być oazą spokoju:

http://wiadomosci.wp.pl/k...ml?ticaid=13989

Czego to miało dowodzic? Regularna wojna to dla mnie taka gdzie jeżdzża dywizje pancerne, bombarduje sie Londyn, albo Drezno itd. A tu mamy porwania cywilów, podkładanie bomb, potycki w których ginie po kilkuku - kilkunastu zołnierzy. To wojna z partyzantami w górach, a nie "regularna wojna". Z jednej strony sytuacja jest gorsza niz w Iraku, a z innej lepsza. Właściwie jest to nieporównywalne. Irak jest państwem sztucznym zduzymi siłami, ktroe go rozwalaja od środka, a rozwalnie Iraku na kawałki nikomu na zachodzie nie pasuje, to stwarza kolosalne problemy. Za to w Afganistanie społeczeństwo raczej nie oczekuje demokracji podczas gdy Amerykanom wydaje się, ze żeby rozwiązac problemy potrzebna jest koniecnzie demokracja.
A skąd wiesz, jaka jest obecnie struktura narodowo - religina walczących partyzantów? Czy jesteś głęboko przekonany, iż walczą tylko i wyłącznie Talibowie?

Troche uogólniam bo tak trzeba na forum dyskusyjnym. Talibowie to jednak ani nie narodowośc, ani nie religia, a wspiera ich z pewnością wielu mudżahedinów często pochodzenia arabskiego.

To fajnie. A czy rząd afgański prosił nas o to? Przysłał zaproszenie dla naszych Sił Zbrojnych?
Bardzo chętnie przyjęli amerykańska pomoc, a do kraju po latach zaczęli wracać uchodzcy. To o czymś świadczy.
A dlaczego mamy walczyć w Afganistanie z ichniejszą partyzantką - czy możesz mi podać chociaż jednen racjonalny i uargumentowany powód?

Żeby zmusić terorystów do obrony. Będa mieli mniej czasu i ludzi do wysadzania bombek na zachodzie, jesli sami będą zapinkalac pod ostrzałem.

"Talibowie (arab. talib - student, uczeń), nazwa skrajnego islamskiego ugrupowania afgańskiego
...itd. Niezła wklejka. Mam tylko nadzieję, ze dokładnie ja przeczytałeś. To bardzo moze ułatwic dyskusję.
Reasumując: Talibowie najprawdopodobniej (piszę "najprawdopodobniej", bo jak na razie nie ma na to dowodów) udzielili schronienia Osamie ben Ladenowi, który najprawdopodobniej (piszę "najprawdopodobniej", bo jedyną przesłanką było jego publiczne chwalenie się) stał za zamachami na WTC

alez na Twoje wątpliwości juz dawno odpowiedział minister spraw zagranicznych Talibanu. Oświadczył, ze Osama jest gościem talibów, a święte prawo gościnności zakazuje by go wydali. Oświadczył także, ze : "Osama bin Laden, ani kierowana przez niego organizacja Al-Kaida nie maja nic wspólnego z atakami z 11 września, a jak USA sie nie odczepia to zamachy z uzyciem samolotów pasażerskich beda kontynuowane".

w którym miejscu skłamałem - słucham? (pytam poważnie).
Odpowiedziałem powaznie. Ba, ja nawet nie zarzuciłem ci kłamstwa, ale propagande (a to nie to samo!) ale skoro dopytywałes o kłamstwo cąlkiem poważnie to calkiem powaznie wskazałem, ze pisząc "wyssane z palca" minałes się z prawdą. Pozory stwarzanie przez Saddama (powody objasniłem niedawno) sprawiły, ze nie mozna mówić o "wyssaniu z palca".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
więcej nie cytuje bo przykład nie jest adekwatny. Byłby adekwatny, gdyby Salomon Morel ukrywał się na terenie Autonomi Palestynskiej, Izrael chciał go wydac, a Palestyńczycy nie. Gdyby tak było i iIzrael nie miałby siły by wyegzekwowac ekstradycję z terenu Autonomii to wtedy atak polskich komandosów na Hamas nie byłby atakiem na Izrael tylko na Hamas.

A w przypdku, że Izrael nie chce nam wydać mordercy Morela to ...? I drugi przykład: dlaczego jak ktoś ukrywa sie na terenach palestyńskich, to Izrael musiałby wydawać (nie wydawać ) zgodę na jego ekstradycję?

Alez zupełnie nietrafnie interpretujesz mój przykład. Niemcy w '39 chcieli zagarnąć część terytorium Polski i w tym celu napadli na Państwo Polskie.

I ciekawe, dlaczego nie poprzestali na tej "części"?

Czego to miało dowodzic? Regularna wojna to dla mnie taka gdzie jeżdzża dywizje pancerne, bombarduje sie Londyn, albo Drezno itd. A tu mamy porwania cywilów, podkładanie bomb, potycki w których ginie po kilkuku - kilkunastu zołnierzy. To wojna z partyzantami w górach, a nie "regularna wojna".

Nie zgodzę się z tym twierdzeniem - myślisz w kategoriach europejskiego kręgu kulturowego. W Afganistanie nigdy nie było dywizji pancernych, silnego lotnictwa, nalotów, "Blitzkriegów", i innych - tam wojny toczyły się w całkiem odmienny sposób, i w/g ichniejszej nomenklatura tam trwa prawdziwa wojna (poczytaj sobie link, ktory wkleiłem).

...itd. Niezła wklejka. Mam tylko nadzieję, ze dokładnie ja przeczytałeś. To bardzo moze ułatwic dyskusję.

Tak - w skrócie (i zarazem obrazowo) opisuje nam talibów i obecną sytuację w Afganistanie. A przytoczyłem ją na poparcie moich wypowiedzi.

alez na Twoje wątpliwości juz dawno odpowiedział minister spraw zagranicznych Talibanu. Oświadczył, ze Osama jest gościem talibów, a święte prawo gościnności zakazuje by go wydali

W podobnym tonie odpowiedziało izraelskie MSZ nannaszą prośbę o ekstradycję Morela... (z tą różnicą, że morel nie miał statusu gościa, ale świeżo upieczonego obywatela).

I dalej chciałbym poczytać o masowej produkcji przez reżim Husajna broni ABC. O jego programie atomowym. Ciekawostka - Husajn, w przeciwieństwie do prezydenta Iranu wpuścił ONZ-towskich ekspertów jądrowych - jak się to dla niego skończyło?

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   

Mam nieodparte wrażenie, ze nie czytasz co do Ciebie piszę.

A w przypdku, że Izrael nie chce nam wydać mordercy Morela to ...?

To atak w celu np. jego porwaniem byłby agresja na Izrael.

I ciekawe, dlaczego nie poprzestali na tej "części"?
Wiem, ze jesteś ciekawy, ale juz może nie rpzesadzajmy z off-topami, co?
Nie zgodzę się z tym twierdzeniem - myślisz w kategoriach europejskiego kręgu kulturowego. W Afganistanie nigdy nie było dywizji pancernych, silnego lotnictwa, nalotów, "Blitzkriegów", i innych - tam wojny toczyły się w całkiem odmienny sposób, i w/g ichniejszej nomenklatura tam trwa prawdziwa wojna

Potyczki w których ginie po kilku zołnierzy i porwania cywilów nie sa regularna wojną. Podtrzymuje swoje zdanie.

w skrócie (i zarazem obrazowo) opisuje nam talibów i obecną sytuację w Afganistanie. A przytoczyłem ją na poparcie moich wypowiedzi.

Alez zaden fragment tej "wklejki" nie ejst poparciem Twoich wypowiedzi. To pewne fakty co do ktorych mysle ze się zgadzamy, odmienna jest tylko interpretacja.

W podobnym tonie odpowiedziało izraelskie MSZ nannaszą prośbę o ekstradycję Morela... (z tą różnicą, że morel nie miał statusu gościa, ale świeżo upieczonego obywatela).
Nie wązne w jakim tonie. W każdym razie takie wypowiedzi rozwiały moje watpliwości.
I dalej chciałbym poczytać o masowej produkcji przez reżim Husajna broni ABC. O jego programie atomowym.
Ale po co? Co to ma do tematu? Poza tym, wiadomo, ze broni nie znaleziono, więc pewnie nie produkowano.
Ciekawostka - Husajn, w przeciwieństwie do prezydenta Iranu wpuścił ONZ-towskich ekspertów jądrowych - jak się to dla niego skończyło?
Nie miał juz za bardzo wyboru, państwo osłabone klęska, do tego embargo itd. A co do Iranu to USA nie ma wyboru. Znaczne siły sa już w Iraku i Afganistanie.

Zas na marginesie dodam, ze kumpel wrócił jakis czas temu z Kosowa. Duzo zwiedził, bo był szoferem i woził "pułkowników" po wszystkich bazach. Armie amerykanska uwaza za beznadziejną... ale jak sam przyznaje "to pewnie dlatego, zę to jakies rezerwowe jednostki". USA moze zbombardowac Iran, moze w przeciagu kilku dni zamienic siły pancerne i zmechanizowne Iranyu w kupe złomu, może tez zniszczyć infrastrukture, ale na razie nie moze sobie raczej pozwolic na okupacje kolejnego kraju.

Dlatego udział zołnierzy innych państw nie jest wcale bez znaczenia. Amerykanom brakuje ludzi i to, ze Polacy, Brytyjczycy, Grecy, Czesi, Niemcy i ktokolwiek tam jeszcze w jednym czy drugim miejscu udzielaja im poparcia jest bardzo ważne z punktu widzenia USA.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Potencjał wojskowy danego państwa to nie tylko liczebność armii i nowoczesny sprzęt. Bardzo ważnym czynnikiem jest sprawność bojowa armii. Sprawność tą zdobywa się m.in. na poligonach, ale przede wszystkim w prawdziwych wojnach. Można by rzec, że Afganistan jest dla nas takim 'niebezpiecznym poligonem' na którym jednak jest zagrożenie życia w stopniu nieco większym niż np. w Iraku. Taka misja zwiększy nasze szanse przy ewentualnym lokalnym konflikcie.

No i Polska to nie Francja, my się z sojuszów wywiązujemy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Sprawność tą zdobywa się m.in. na poligonach, ale przede wszystkim w prawdziwych wojnach. Można by rzec, że Afganistan jest dla nas takim 'niebezpiecznym poligonem' na którym jednak jest zagrożenie życia w stopniu nieco większym niż np. w Iraku.

Acha, to żeby zdobyć sprawność bojową, to trzeba koniecznie pojechać na wojenkę ?

Można by rzec, że Afganistan jest dla nas takim 'niebezpiecznym poligonem' na którym jednak jest zagrożenie życia w stopniu nieco większym niż np. w Iraku.

To może powysyłamy całą nasza armię we wszystkie zapalne rejony świata (nic to, że kilka tysięcy żołnierzy bez sensu zginie we nie naszych wojenkach, osieroconych zostanie trochę wdów i dzieci, ale coż - sprawność bojowa {w warunkach pokojowech} FOR EVER !

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Acha, to żeby zdobyć sprawność bojową, to trzeba koniecznie pojechać na wojenkę ?

Nie, ale na wojnie zdobędziesz taka sprawność, jak na każdym innym poligonie :P

To może powysyłamy całą nasza armię we wszystkie zapalne rejony świata

Ty to powiedziałeś

Zresztą nie wierzę by w Afganistanie było tak duże zagrożenie jak rozdmuchują media..

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Zresztą nie wierzę by w Afganistanie było tak duże zagrożenie jak rozdmuchują media..

Różnej maści experci twierdza co innego, ale cóz - pozyjemy - zobaczymy.

Kilka dni temu zginął w Iraku polski żołnierz. Fakt ten przeszedł medialnie niemal bez echa. Dopiero gdyby zginęło na raz więcej żołnierzy, wtedy rozpętałaby się publiczna kłótnia i debata...

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tylko wojna obronna jest uzasadniona. Ja się pytam w imię czego nasi chłopcy mają jechac na drugi koniec świata i walczyć, o co? o pokój? o demokrację? o wolność? Oni tam jadą tylko w jednym celu, tak samo jak do Iraku, żeby pomóc Amerykanom w kontynuowaniu ich biznesu, zbijanego na wojnach, biznesu z którego Polska nie ma żadnych zysków. Mogę coś na ten temat powiedzieć, bo dwóch moich dobrych znajomych było w Iraku, jeden niestety wrócił w metalowej skrzynce. Ten kto wierzy mediom w szlachetnosć Amerykańców, niesienie pokoju i tego typu puste słowa jest naiwny. Tutaj chodzi tylko i wyłącznie o pieniadze. Ludzie z administracji Busha siedzą w koncernach naftowych i zbijają kokosy, wojna nakręca zbrojeniówkę i gospodarka się rozwija. Smutne, że Polska uczestniczy w czymś takim, ale cóż tak to jest, jak społeczeństwo dziś nie potrafi już nawet zaprotestować, przypomina bezmózgie zombie na łańcuchu mediów, po prostu smutne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   
Kilka dni temu zginął w Iraku polski żołnierz. Fakt ten przeszedł medialnie niemal bez echa.
?? Bez echa ?? Informacja we wszystkich serwisach i na wszystkich portalach informacyjnych. Na prawdziwej wojnie to ginie jednak wiecej ludzi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
?? Bez echa ?? Informacja we wszystkich serwisach i na wszystkich portalach informacyjnych

Zaledwie napomknięto o tym, i tyle (a popatrz, jak nagłaśnianiana jest w mediach sprawa śmierci Blidy). Żadnej społecznej debaty o celowości dalszego pobytu naszych wojsk w tamtym rejonie, żadnych konkretów. A w USA ? Demokraci przypuścli kolejny atak na Busha - przewodnicząca izby Reprezentantów Kongresu Nancy Pelosi wniosła projekt - do końca marca przyszłego roku wojska amerykańskie mają opuścić Irak. Społeczeństwo amerykańskie wprowadzono w błąd, jeżeli idzie o faktyczne koszty wojenki: w 2003r. zakładano, iż obalenie Saddama, i utrzymanie porządku wyniesie góra 50 mld. dolarów. Tymczasem KSZ przekazał jak do tej pory rekordową sumę, wynoszącą 375 mld. dolarów (!), każdy kolejny miesiąc wojenki to wydatek rzędu 6,4 mld. dolarów, zginęło ponad 3330 żołnierzy amerykańskich, 25 000 zostało rannych, a koszt zniszczonego uzbrojenia to równowartość kwoty 17 mld. dolarów. I dlatego wypowiedzi typu:

Na prawdziwej wojnie to ginie jednak wiecej ludzi.

Pozostawiam bez komentarza, ponieważ wojenka w Iraku niewątpliwie prawdziwą wojenką nie jest, a większość zabitych żołnierzy pewnie sama się postrzeliła.

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.