Piosenki Pawła Kukiza a kampania wyborcza

[adamhistoryk]

Jak myślicie - nadawanie piosenek Pawła Kukiza w czasie kampanii wyborczej to namawianie do zagłosowania na tego człowieka?

[secesjonista]

A pokazanie w wiadomościach prezydenta?

[adamhistoryk]

PiS by powiedziało że owszem tak. Pokazywanie obecnego prezydenta w TV jest kampanią prezydencką.

[adamhistoryk]

Paweł Kukiz, kandydat na prezydenta Polski zorganizuje swój niedzielny wieczór wyborczy nie w Warszawie, a w Lubinie na Dolnym Śląsku. Sztabowcy Kukiza zapowiadają, że ma to być „prawdopodobnie największy wieczór wyborczy w Polsce”. W planie jest m.in. koncert "Kukiz i przyjaciele". Początek o godz. 19, czyli dwie godziny przed zakończeniem głosowania. Czy występ kandydata może zostać uznany za złamanie ciszy wyborczej? - cytat za Gazeta Wrocławska, 7. maja 2015, artykuł Malwiny Gadawy "Paweł Kukiz organizuje koncert podczas ciszy wyborczej"

[Tomasz N]

Rozumiem, że jak kandydat w czasie ciszy robi siku, to prowadzi kampanię w szaletach ?

[gregski]

A pan Kukiz tam będzie śpiewał czy agitował?

A jakby w jakiejś rozgłośni radiowej w czasie ciszy wyemitowano piosenkę Kultu "Idę prosto" to było by to złamanie ciszy wyborczej przez fakt wystąpienia elementów kampanii negatywnej?

[secesjonista]

Czy wyemitowanie "Panie Waldku, Pan się nie boi czyli lewy czerwcowy" oprotestowane przez PSL, czy utwór KNŻ "Łysy jedzie do Moskwy" budzący protesty SLD...

a jak prezydent pojawi się w miejscu publicznym i ktoś krzyknie: "Bronek na drugą kadencję!" i ten mu pomacha to będzie to już element kampanii czy nie? A jakby nie pomachał czy to w istotny sposób coś zmieni?

Ot, dylematy.

[adamhistoryk]

A pan Kukiz tam będzie śpiewał czy agitował?

A jakby w jakiejś rozgłośni radiowej w czasie ciszy wyemitowano piosenkę Kultu "Idę prosto" to było by to złamanie ciszy wyborczej przez fakt wystąpienia elementów kampanii negatywnej?

Ma spiewać, agitować może ... po cichu. Tylko czy to coś zmieni?

[jancet]

Istotnie, jest tu pewien problem. Teoretycznie pan Kukiz z zawodu jest piosenkarzem i trudno mu zabronić wykonywania swego zawodu akurat w ten weekend.

Z drugiej jednak strony, jeśli z góry zapowiada (z naciskiem na tryb warunkowy), że koncert jest częścią wieczoru wyborczego, to świadomie łamie prawo.

Podejrzewam, że konsekwencją nieprzestrzegania ciszy wyborczej jest jakiś mandat, pewnie kilkaset czy parę tysięcy zł, na co pan Kukiz jest z góry przygotowany, na biednego nie trafiło.

Natomiast wyborcy powinni sobie zadać pytanie, czy to, że pewien kandydat świadomie łamie obowiązujące prawo, powinno skłaniać ich do głosowania na niego, czy też odstręczać.

Pytanie nader zasadne, bo akurat w kompetencji prezydenta leży "prawo łaski".

[secesjonista]

Wieczór wyborczy, w tej czy innej formie, organizują wszystkie sztaby kandydatów. Telewizja towarzyszy im przy oczekiwaniu na wyniki, dlaczego koncert - jako forma wieczoru wyborczego miałby być czymś się wyróżniającym?

[jancet]

Wieczór wyborczy, w tej czy innej formie, organizują wszystkie sztaby kandydatów. Telewizja towarzyszy im przy oczekiwaniu na wyniki, dlaczego koncert - jako forma wieczoru wyborczego miałby być czymś się wyróżniającym?

Wieczory wyborcze są zwykle - przynajmniej tak mniemam - organizowane dla nieco ograniczonego grona czynnych uczestników kampanii wyborczej. Natomiast wieczór wyborczy Kukiza ma zaczynać się koncertem - jak mniemam otwartym dla szerokiej publiczności. I chyba darmowym.

I tu zaczyna się pewien problem - bo np. ja lubię piosenki, śpiewane przez Kukiza, ale nie zamierzałem na niego głosować w wyborach prezydenckich. Jednak może mnie skusić darmowym koncertem i wtedy mogę zmienić swój zamiar.

Więc - najoględniej rzecz ujmując - pan Kukiz, nawet jeśli nie łamie litery prawa (choć chyba świadomie łamie), to (o ile faktycznie tak to realizuje) bezczelnie łamie istotę tego prawa.

Dlatego też nie chcę, by został prezydentem.

[gregski]

Jednak może mnie skusić darmowym koncertem i wtedy mogę zmienić swój zamiar.

Czyli co? Nie wpuści Cię na darmowy koncert zanim nie zagłosujesz na niego?

[secesjonista]

Ja też sobie trochę tego nie wyobrażam, jakiś gdańszczanin wyjdzie znacznie wcześniej na wybory by zdążyć na pociąg i na darmowy koncert w Lubinie?

Bądź też lublinianie żwawo pospieszą z koncertu do urn, pod wrażeniem darmowego koncertu, tak by zdążyć jeszcze przed 21.00 (koncert zacznie się około 19.00)? No i nie wiem czemu bardziej ograniczony charakter wieczoru wyborczego miałby być bardziej praworządnym?

Czy wysłanie listu do uczestników Pikniku Europejskiego to już jest agitacja czy jedynie kurtuazyjny gest?

[TyberiusClaudius]

To czy będzie śpiewał, agitował czy na rzęsach stawał, to nie zmienia faktu, ze uzyska niestety przynajmniej 15%, a jak się spręży wejdzie w przyszłych wyborach do Sejmu.

Edytowane 10 Maj 2015 przez TyberiusClaudius

[secesjonista]

A co to ma do tematu?

Przecież nie zajmujemy się tu szansami wyborczymi pana Kukiza.