Komiks

[TyberiusClaudius]

Jest sobie chłopiec imieniem Mikołaj, który pisze na pewnym forum historycznym i interesuje się historią. Pewnego dnia defekując na swej muszli klozetowej zostaje wciągnięty do portalu. Portal to oczywiście muszla... Teleportuje się do czasów prehistorycznych. Nikt go nie widzi i nie może dotknąć, ale Mikołaj ma wpływ na historię. Może ją zmieniać. Widzi wszystkie interesujące go wydarzenia i przy tym nie starzeje się. Może przyśpieszać, zwalniać, teleportować się do wybranego miejsca, przewijać historię do wybranego zdarzenia. (Teraźniejszość przed teleportacją wgłąb historii stoi w miejscu). No i tak mogło by to wyglądać. Oczywiście może zmieniać bieg historii.

PS. No to Banda Czworga się nie sprawdza bo będzie nas 5...

Edytowane 28 Grudzień 2014 przez TyberiusClaudius

[gregski]

A zdążył się podetrzeć przed teleportowaniem?

[TyberiusClaudius]

Może nawet nie zaczął...?

[poldas]

Teleportacja kanalizacyjna?

To też już było.

Wystarczy obejrzeć "63 dni chwały".

[TyberiusClaudius]

To napisz swój pomysł. Według mnie mój pomysł jest dobry dodać tylko trochę humoru i może być całkiem fajne...

[poldas]

Przeniesienie w czasie za pomocą rury kanalizacyjnej?

Standardowo stosuje się fi 50 mm.

Człowiek się w niej fizycznie nie zmieści.

Obstaję przy tym, że należy daną osobę "rozebrać" do poziomu atomów i w wraz z kodem DNA posłać gdzieś tam.

Jednak w miejscu docelowym winien ktoś być, co by taką osobę poskładać w całość.

[Furiusz]

proponuje zamknąć temat

- niczemu sensownemu nie służy

- autor tu nie zagląda

- pomysły są coraz bardziej absurdalne

[Tomasz N]

Pewnego dnia defekując na swej muszli klozetowej zostaje wciągnięty do portalu.

Patrzcie jaki grzeczny. Nie napisał do forum, tylko do portalu. No to Cię Sylvia pogoni.

[secesjonista]

I Tyberiusz i poldas się mylą...

pierwszy bo nie rozumie sensu gramatycznego słowa: "defekując", oznacza to czynność już wykonywaną, np. "Idąc spotkałem pana X", nie można powiedzieć "Idąc..." a potem powiedzieć, że wcale nie zacząłem iść, zatem Tyberiusz wyruszył w przeszłość... nieco obesrany.

Drugi - bo nie uwzględnia magicznej mocy rury kanalizacyjnej.

Jakkolwiek ciekawe są propozycje forumowiczów, to jedyna sensowna jest ta Tomasza N - o drużynie wojów.

A że temat skręca w dość kloaczne kierunki i nic autorowi raczej to nie pomoże, temat zamykam.