Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Albinos

Najlepsza armia II Wojny Światowej

Najlepsza armia II WŚ to...  

173 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • Niemcy
      53
    • ZSRR
      10
    • Francja
      2
    • Wielka Brytania
      4
    • USA
      20
    • Polska
      24
    • Włochy
      1
    • Japonia
      2
    • Finlandia
      4
    • Inna (jaka?)
      1


Rekomendowane odpowiedzi

Andreas   
Tak, to najwyraźniej ma świadczyć o tym, że Rosjanie byli pierwsi jeśli chodzi o produkcję rakiet.

Mieli i co z tego? Brytyjski Meteor wyprzedził Messerschmitta o tydzień w pierwszym locie bojowym ale to zdaje się jednak Niemcy jako pierwsi wprowadzili samoloty odrzutowe na wyposażenie armii. Tak to nazwę.

Nie ma o niczym świadczyć, tylko co mieli Niemcy, czego nie mieli Rosjanie w 1939r.?

Kiedy wprowadzili odrzutowce na wyposażenie armii? W 1944r. praktycznie każdy kraj miał własny typ odrzutowca bądź jego prototypy. To nie było niczym nowym. Zresztą nasz ''upszejmy'' i ''elokwętny'' rozmówca miał raczej na myśli początek wojny, a nie jej ostatni rok.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

w kwestiach pancernych: Niemcy nie mieli swoich poligonów przez długi czas - mieli je Rosjnie,a w ramach wzajemnej współpracy i tak dalej, ci pierwsi mieli gdzie ćwiczyć, ci drudzy mieli podgląd w kwestiach technicznych. Dywizje pancerne powstawały także w Rosji, początkowo były to takie tanki, przy których Pz I był szczytem nowoczesności, prędkości i w ogóle, później - tanki typy Chistie [bT 2/5/7]. Jak było wspominane charakterystyka czołgów wynikala z zupełnie odmiennych taktyk i planów ich zasotosowania.

Mimo wszystko, skłaniam się ku tezie, że technologicznie pod koniec wojnie w wielu wypadkach [m.in broń z napędem odrzutowym] stali Niemcy. Fakt zastosowania pierwszych i w wielu wypadkach niedoskonałych jeszcze samolotó odrzutowych, był spowodowany koniecznością wypracowania przewagi w walce z lotnictwiem alianckim, na tyle dużej, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Także typ broni pancernej wypracowany w czasie walk na Wschodzie, zdobył przewagę : szybkie, potężne czołgi, d dużymi, długimi działami, zdolne siać zamieszanie na tyłach wroga, jako w pełni niezależna broń pancerna.

Kwestią, zaś, dość zasadniczą jest to czy owa przewaga, nazwijmy ją techniczna i / lub technologiczna została właściwie wykorzystana przez dowództwo. Raczej nie, gdyż ów skok odbywał się w ciągu zaledwie kilku lat '41 - '45. Do końca wojen z Francją i później na Bałkanach Niemcy byli przekonane [dokladniej i OKW i A.H.] że i broń i żolnierz niemiecki są najlepsze na świecie. Potem nastąpiło rozczarowanie, które pchnęło wyścig technologiczny w dalszy etap.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Dodam, że pierwszy poligon niemiecki, gdzie testowali swoje ''traktory''(dowiedziałem się o tym podczas pisania pracy na olimpiadę, co też tam zawarłem), był oczywiście w ZSRR, konkretniej poligon Kama pod Kazaniem.

Pomijając to, że Armia Czerwona swoje tanki miała zanim Reichswehra na serio dopiero je uznała, najpierw używając francuskich Renaultów, a potem produkując ich własne wersje.

FSO-dokładnie! Pod koniec wojny!

Co bynajmniej nie oznacza, że ich wynalazki czyniły z nich najlepszą armię świata. Choć wg mnie i tak byli jedną z nich.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Forteca   
Dodam, że pierwszy poligon niemiecki, gdzie testowali swoje ''traktory''(dowiedziałem się o tym podczas pisania pracy na olimpiadę, co też tam zawarłem), był oczywiście w ZSRR, konkretniej poligon Kama pod Kazaniem.

Nb. Leichtertraktor był całkiem fajnym czołgiem z armatą 37 mm i w czasie gdy powstał, był z pewnością rewolucyjną konstrukcją, z pochyłym pancerzem itp. A ten rosyjski poligon nosił oficjalną nazwę "Panzertruppenschule Kama" :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dante666   

prości żołnierze bez sprzętu niewiele są warci, niezależnie od motywacji. Nawet, jak jest ich "mnogo"

Tu się z tobą Forteca nie zgodzę.

Co mawiał Żukow???

,,Prędzej wam się amunicja skończy niż nam ludzie''

Dobitnie pokazali to Rosjanie w Berlinie.

Wystarczy spojrzeć na ich straty w tamtym okresie.

Ilość ZAWSZE miała znaczenie :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Sowieci nie byli bez sprzętu w Berlinie: mieli doskonałe anglo-amerykańskie samochody, działa i czołgi zrobione z amerykańskiej stali, strzelające pociskami z amerykańskim trotylem i prochem, żołnierzy ubranych w mundury z angielskiej wełny i w butach made in USA, jedzących tuszonkę.

Pomijając to, że ich wartość w ilości została dobitnie pokazana w 1941r., kiedy Wehrmacht rozjeżdżał ich czołgami.

Ilość nie ma znaczenia, gdy żołnierze nie mają dobrego ekwipunku, odpowiedniego umundurowania i uzbrojenia. Dobitne przykłady: Stalingrad, Moskwa, Budziszyn.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Forteca   
Dobitnie pokazali to Rosjanie w Berlinie.

Wystarczy spojrzeć na ich straty w tamtym okresie

.

Dobitnie pokazali, że bez sprzętu byli by do niczego - sama ilość przestała mieć znaczenie już od Omdurmanu. Nb. Sowieci przez pierwszy okres wojny trzymali poziom strat własnych do przeciwnika rodem z epoki kolonialnej. A resztę to juz opisął Andreas.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dante666   

MOże mała zmiana tematu??

My teraz patrzyliśmy na ilość żołnieży ,,mnogą''

Może teraz popatrzmy na małą ilość????

Przykąłd skuteczności: Niemieccy Snajperzy

Słuchałem w TV relacji weterana armii Amerykańskiej który opowiadał o nich.

Była mowa że podczas odwrotu niemców 1 snajper mogł zatrzymać na długo całą dywizje

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

I tu wstępujesz na bardzo kruchy lód. Akurat snajperzy zarówno I, jak i II WŚ, to moja działka. :D

Niemieccy Scharfschutzen uczyli się na poważnych błędach i bolesnych stratach od swoich sowieckich odpowiedników. Kiedy Reichswehrze nie śniła się nawet taka armia, jaką mieli Niemcy w 1939r., Armia Czerwona zaczynała swoje eksperymenty z lunetami. W chwili wybuchu wojny tylko Sowieci mieli doskonale wyszkolonych i przygotowanych snajperów. Nawiasem mówiąc, pierwsze sowieckie lunety, czyli celowniki optyczne PE i PEM, były wzorowane na konstrukcjach niemieckich z czasów I WŚ, konkretnie na lunetach Goerza i Hensoldta. Sowieci jako pierwsi też w II WŚ zaczęli tworzyć oddziały złożone wyłącznie ze snajperów. Często były to kompanie snajperskie, liczące 60 ludzi. Pierwszych prób bojowych dokonali w Hiszpanii. Niemcy o tym przekonali się bardzo boleśnie w 1941r., kiedy sowieccy snajperzy masakrowali całe kompanie. Dopiero pod Stalingradem zaczęła nawiązywać się równorzędna walka snajperów. W chwili wybuchu wojny, Niemcy posiadali niewielką ilość karabinów snajperskich G-98 z celownikami optycznymi z czasów I WŚ, oraz pewną ilość karabinów K98 z boczną szyną montażową. Jedyną nową niemiecką lunetą, była słabieńka lunetka Zf-41 o powiększeniu 1,5x, dająca za małe pole widzenia i będąca raczej zabawką, niż prawdziwą lunetą. Mogli jej używać piechurzy, jako celownik pomocniczy, ale nie snajperzy i strzelcy wyborowi. Dopiero na przełomie 1941/42 powstały tak dobre lunety(produkowane przez renomowane niemieckie i czeskie firmy), jak Zeiss Zielfehnrohr czy Hensoldt Dialytan. I dopiero po ciężkich i bolesnych doświadczeniach z Frontu Wschodniego, Niemcy mogli zaskoczyć Aliantów w Normandii, gdzie teren doskonale się na to nadawał. I tam Niemcy wręcz po mistrzowsku powtórzyli to, czym zaskoczyli Brytyjczyków na polach Flandrii podczas I WŚ.

Odsyłam do Allerbergera.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

W czasie bitwy, powiedzmy gwałtownej, snajper nie mógł zatrzymać natarcia. Bo nikt nie mógł się zorientować że trafili na snajpera. Ale gdy nie było intensywnych walk, gdy po kolei giną sąsiedzi, to morale pada.

To oczywiście moje przemyślenie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Tu się widiowy wyjątkowo z Tobą nie zgodzę.

W, na przykład, Stalingradzie często bywało tak, że gwałtowność bitwy nadawali właśnie snajperzy. Gdy kilku-kilkunastu-kilkudziesięciu(!) snajperów prowadziło gwałtowny ogień, to wówczas też morale padało.

Poza tym, ciała z precyzyjnie przestrzeloną głową, nie mogły być dziełem przypadku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

A to ja się akurat z Tobą nie zgodzę, zwłaszcza z przykładem Stalingradu.

Wali artyleria, strzela kilka, kilkadziesiąt kaemów. Strzał snajpera w takich warunkach nie ma znaczenia.

Jeśli oczywiście bierzemy pod uwagę działanie snajperów na morale przeciwnika. Natomiast oczywiste jest, że w trakcie braku aktywnych działań na danym odcinku frontu "jeden strzał, jeden trup", to musiała być trauma.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Ja miałem na myśli, gdy sami snajperzy powstrzymują atak. To też jest jakiś rodzaj gwałtownej bitwy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Nie wiem jak to widzisz :D

Czy snajperzy mieli kiedykolwiek taką szansę. Czyli nic innego nie strzela?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Było parę razy.

Nieźle to udokumentowano w filmie ''Snajper-broń odwetu''.

Jutro wrzucę fragmenty, gdzie opisano coś podobnego na pewnej drodze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.