Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

FSO   

Witam;

secesjonista: jeśli nie ma organizacji, a inne niż AWPL na Litwie to "dyrdymałki" to może takowe stworzyć? Może zacząć "urabiać" Litwinów w sposób nieco bardziej kulturalny niż "bo my tu od wieków"? Może zachęcać Litwinów do studiów na naszych uczelniach, zorganizować wymianę. Ja wiem, nie przyniesie to efektu teraz i zaraz, ale nie będzie oskarżeń to że to li tylko polska gazeta, że prezentuje nasz polski punkt widzenia.

Dopóki nie zaczęliśmy bawić się w awanturę w Iraku to Polska była całkiem fajnie postrzegana w tym rejonie, ileś osób studiowało na naszych uczelniach, miało nieformalne kontakty.. a teraz stanowią elitę kraju. Nie zawsze czołowy atak jest najlepszy. Czasem trzeba myślenie uruchomić..

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie AWPL - udowodniła swą skuteczność.

Władze polskie mają tworzyć na Litwie organizację polityczną, która będzie brała udział w wyborach?

Zadziwiająca sugestia...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

jakie sukcesy? Bo polsko - narodowo - katolicko? Czy dlatego że jest zamknięta? Czemu od razu polityczne - może gospodarcze, może takie społeczno - kulturalne, mające nieco inny typ oferty? Może coś na kształt polsko - niemieckiego "Pojednania"? Możliwości multum. Trzeba umieć wpływać na Litwie inaczej niż sposobem cepa i młotka...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo chyba mówimy o tych samych realiach, proponuje zajrzeć do prasy przed pisaniem.

Jakie sukcesy?

Wyborcze, kolega kwestionuje liczby?

Bo polsko - narodowo - katolicko?

Uśmiałem się nieźle, skąd kolega FSO czerpie swe informacje?

W ostatnich wyborach AWPL udało się skupić i Białorusinów i Rosjan.

Kolego FSO - trochę logiki.

Kolega ma pretensje do organizacji skupiającej mniejszość polską, że jest... polska.

Gratuluję... logiki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Smardz   

Co do wypowiedzi dot. Wilna/Vilniusu, ja rozumiem że wszyscy lubimy nasze tradycje kresowe, ale mielibyśmy chyba również mieszane wrażenia, gdyby nasze autobusy woziły podróżnych do Bydgoszczy/Brombergu.

Oni się boją i tyle.

Może zachęcać Litwinów do studiów na naszych uczelniach, zorganizować wymianę

Zgłaszam, że przyczyniam się do integracji polsko-litewskiej!

Kończę pisać projekt z litewską ngo dot. wymiany naszych seniorów-wolontariuszy w ramach Grundtvig Wolontariat Seniorów. :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

secesjonista: polskość to nie partia odrzuconych, bogoojczyźniano katolicka, ale polskość to także umiejętność wpływu na takie czy inne prawo, polskość to umiejętność bycia członkiem życia gospodarczego kraju na wysokim jego stopniu i mówienie przy okazji wywiadu: "Tak jestem Polakiem i nim się czuję, tak żądanie pisania polskich końcówek po polsku jest dla mnie ważne. Tak czuję się obywatelem tego kraju, przecież to moje firmy wspomagają jego rozwój..." I tak dalej. Do litewskich ogólnonarodowych mediów, gazet i portali...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wciąż nie rozumiem o czym kolega pisze, mnie się zdaje że o swych wyobrażeniach, a nie o rzeczywistości.

Na poczynania władz Litwy nie mają wpływu działania polskiej dyplomacji, trudno zatem oczekiwać by udać się to miało AWPL. Stąd pretensje w tym zakresie kolegi uważam za nieumotywowane.

polskość to umiejętność bycia członkiem życia gospodarczego kraju na wysokim jego stopniu

Zadziwiające sformułowanie w ustach człowieka określającego swe poglądy jako lewicowe.

Zatem kolega odmawia polskości ludziom o niższym statusie materialnym?

Zadziwiające. :o

AWPL nie jest partią odrzuconych, kolejne zaklinanie rzeczywistości przez kolegę FSO nie zmieni faktów. Odrzuconą przez kogo?

Rosjan?

Białorusinów?

Kolega chyba nie oczekuje, że w partii reprezentującej mniejszość narodową, będziemy mieli wyższy odsetek Litwinów.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Witam;

secesjonista: wiem, że mam takie a nie inne poglądy ale... Patrząc na to co się działo. Rządy SLD - PSL - wygląda to jako tako, ale ogólnie polityką i relacjami z organizacjami polonijnymi zajmuje się niejaki pan Stelmachowski o ile mnie pamięć nie myli. Kto by się tam przejmował co robi rząd i jakoś próbował to zgrać. Przychodzi PiS i sp - Litwa to nasz brat i w ogóle jest super hiper, nasz najlepsiejszy przyjaciel, bo jesteśmy zusamen razem przeciw wrednej Rosji. Kaczyński jako prezydent - dokładnie to samo. Rząd jedno prezydent drugie - latając po ichniego prezydenta w czasie zawieruchy gruzińskiej...

Przy okazji siła jakiejś organizacji nie polega na tym, że w dwóch regionach głosuje na nią większość Polaków, ale na tym, że na scenie ogólnolitewskiej jest słyszana, jej głos jest uznawany, jej argumenty brane pod uwagę. Tak jest jeżeli przedstawia ona jakąś siłę także gospodarczą, jeżeli jest związana z dużymi firmami gdzie właścicielami są Polacy i tak dalej...

A czemu zły pomysł uderzyć via Bruksela?

Przy okazji owo zmierzenie się z historią musi także nastąpić w Polsce. U nas będzie to znacznie mniejsza czkawka niż tam, ale jednak. Taka a nie inna historia oznacza, że jakkolwiek istnieje coś takiego jak Litwa to są tam mniejszości, liczące dość dużo osób. Historia zaś wskazuje, że najlepiej próbować sprawić by uważały, że kraj w którym mieszkają jest ich krajem. Z drugiej można spróbować przekonać, że jest inna organizacja niż AWPL...

pozdr

Syndrom antypolonizmu u Litwinów nie "urodził się" na przestrzeni ostatnich lat czy nawet dziesięcioleci. Często się dziwimy, skąd u Litwinów taka wrogość wobec nas Polaków, kiedy my Litwinów naprawdę kochamy.

Fragment listu Romera do Piłsudskiego:

"Pojmuję, że związek Wilna z całością Litwy, który się nieodwołalnym przywrócić musi, dokonać się nie może pod hasłem ausrotten [wykorzenienia] nas, Polaków litewskich; to znaczy tej części narodu krajowego, która w biegu dziejów Litwy nie tylko przyjęła, ale przetrawiła w sobie kulturę, wytwarzając szczep psychicznie nowy. Ten szczep, z którego wyrastają ludzie, jak Kościuszko, jak Mickiewicz, jak nawet Ty, Panie, tak różny charakterem i wolą od etnograficznego szczepu polskiego, nie może zginąć i ma prawo do bytu i do wydawania nadal owoców w ojczyźnie. Odradzająca się Litwa będzie syntezą całości, w której i ten szczep wyraz swój znajdzie. Wilno będzie tej syntezy czynnikiem głównym i koniecznym. Ale droga, którąś Ty obrał, nie do syntezy tej wiedzie, jeno do rozłamu i do zapanowania pospolitego etnicznego nacjonalizmu polskiego, usiłującego zabić Litwę".

Już w latach 20., 30., etniczny nacjonalizm polski zaowocował wzmocnieniem nacjonalizmu litewskiego. Trzeba pamiętać o krzywdach Litwinów na Wileńszczyźnie w latach międzywojennych, ale też o krzywdach Polaków po roku 1939 [np: Ponary, czy niesnaski Litwinów z AK ].

Prawdą jest, że ostatnio nastąpiło znaczne nasilenie antypolonizmu spowodowane obawą Litwinów... przed AWPL ? Wielu uważa, że tożsamość litewska jest w dalszym ciągu zagrożona. Dla wielu Litwinów, RON nie jest ideałem, lecz czasy przedunijne, pogańskie. Okres RON kojarzy się im z upadkiem Litwy, kiedy to zatraciła język bałtycki - prawdziwą litewskość. [Zapewne stąd przy reformie ortografii odcięto się od polskich wzorów na rzecz pisowni czeskiej].

Po II WŚ i latach stalinowskich, społeczność na Wileńszczyźnie została pozbawiona polskiej inteligencji oraz arystokracji. Antypolonizm na Litwie miał/ma bardzo wyraźne zabarwienie klasowe. Litwini, ludzie używający języka litewskiego, byli prawie wyłącznie chłopami. Litwini, inteligencja, oraz posiadacze ziemscy - używali głównie języka polskiego. Nie będzie herezją twierdzenie, że gros dominującej na Wileńszczyźnie mniejszości polskiej wywodzi się z ludności litewskiej - spolonizowanej na przestrzeni wieków.

Pozdrawiam :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
zechcesz je wymienić ?

Przyznaję, że użycie słowa "krzywda" w odniesieniu do mniejszości litewskiej na Wileńszczyźnie, jest niefortunne. Jednak nie zmienia to faktu represji i retorsji ze strony IIRP wobec tej mniejszości.

(...) Najważniejszą organizacją skupiającą Litwinów był Tymczasowy Komitet Litwinów Wileńskich (TKL) powstały w kwietniu 1919 roku... W 1935 roku wojewoda wileński zarządził dokonanie zmian w statucie TJL, likwidując określenie „Tymczasowy”, jako zawierające sugestię „godzącą w integralność Państwa Polskiego”. Litwini zgodzi się na zmianę nazwy na Litewski Komitet Narodowy, jednak w trakcie ponownej rejestracji, władze polskie nie zatwierdziły statutu i w 1937 roku decyzja wojewody LKN został rozwiązany Mimo tego Komitet prowadził działalność w sposób niejawny do listopada 1939 roku, kiedy został reaktywowany przez litewską administracje Wilna.

(...) Do 1926 roku brakowało ścisłych wytycznych wobec ludności litewskiej, stąd istniała bardzo duża dowolność w traktowaniu jej przez administrację niższego szczebla, która starała się ograniczać prawa Litwinów, którzy nie mogli liczyć na pracę w urzędach państwowych. Podobnie było w samorządach, gdzie uprzywilejowano polskich kolonistów, kosztem ludności litewskiej.

(...) Jednakże decyzje rządu litewskiego z wiosny 1927 roku o zdecydowanym ograniczeniu polskiego szkolnictwa początkowego na Litwie spowodowały, iż także w Warszawie zdecydowano o wydaniu zarządzeń uderzających w prywatne szkolnictwo litewskie w Polsce. Równocześnie pod zarzutem działalności antypaństwowej aresztowano 120 działaczy towarzystw litewskich, spośród których 12 deportowano na Litwę.

Po śmierci Józefa Piłsudskiego represje wobec szkolnictwa litewskiego nasilono i tak wedle zaleceń wojewody wileńskiego Ludwika Bociańskiego z lutego 1936 roku język litewski miał być uwzględniany w szkołach z językiem wykładowym polskim „jedynie w miarę istotnej potrzeby, przy zaistnieniu odpowiednich ku temu warunków”.

W lutym 1936 rząd RP przyjął wytyczne polityki narodowościowej wobec mniejszości litewskiej, które zakładały podjęcie starań dla asymilacji państwowej ludności litewskiej, rozwój polskości na Litwie i Wileńszczyźnie oraz bezwzględne przeciwdziałanie władz wobec dążeń irredentystycznych Litwinów, w tym antypaństwową działalność kleru. Jednym z pierwszych posunięć władz polskich było – wspomniane wyżej – doprowadzenie do likwidacji Komitetu Litwinów Wileńskich oraz usunięcie wpływów duchowieństwa litewskiego na Litwinów w Wileńszczyźnie.

Kolejne kroki miały na celu ograniczenie litewskiego stanu posiadania, w oparciu o zasadniczą tezę, że są to „przerosty organizacyjne” i „działalność antypaństwowa”. Dowodem na działalność antypaństwową było m.in. udowodnienie podczas procesu przywódcy TKL Staśysa finansowania mniejszości litewskiej w Polsce przez rząd kowieński.

(...) gdy wojewodą wileńskim został ppłk dypl. Ludwik Bociański oficer Oddziału II Sztabu Generalnego. Uznawał on litewskie organizacje za eksponenty państwa litewskiego. Rozpoczął ostrą akcję antylitewską, doprowadzając do delegalizacji Tymczasowego Komitetu Litwinów Wileńskich i większość litewskich organizacji. Wciągnął do swojej akcji administrację państwową, wojsko, a zwłaszcza KOP. Zaciążyła ona niewątpliwie na pogłębieniu antagonizmu polsko- litewskiego, podobnie jak antypolska akcja na Kowieńszczyźnie.

(wklejki m.in. z www.kresy.pl)

Ps

W Polsce międzywojennej mniejszość litewska na Wileńszczyźnie była lepiej traktowana jak obecnie Polacy na Litwie.

(...) Litwa finansowała [ok.1 mln złotych rocznie] utrzymanie szkolnictwa, prasy litewskiej, rozwój organizacji gospodarczych i kulturalnych. Żadna z mniejszości II Rzeczpospolitej nie mogła pochwalić się tak dużym nasyceniem różnorakich towarzystw... Do najważniejszych organizacji litewskich w Polsce należały: Litewskie Towarzystwo Oświatowe "Rytas", Litewskie Towarzystwo Naukowe, Towarzystwo Pomocy Ofiarom Wojny, Litewskie Towarzystwo Wychowawcze i Opieki nad Młodzieżą im. Św. Kazimierza, Litewska Spółdzielnia Kredytowa, Litewskie Towarzystwo Rolnicze, Związek Nauczycieli Litwinów, Związek Studentów Litwinów Wileńskich i wiele innych. O sile tych organizacji niech świadczy fakt, że Litewskie Towarzystwo Rolnicze posiadało np. 130 oddziałów terenowych, 140 kółek "młodych rolników", 14 kooperatyw , 3 duże i kilka mniejszych mleczarni, sieć sklepów oraz 26 czytelni. Towarzystwo św. Kazimierza miało zaś aż 477 oddziałów i skupiało 20 tys. członków.

Pozdrawiam :)

Edytowane przez Wiesław z Bogdańca

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Ps

W Polsce międzywojennej mniejszość litewska na Wileńszczyźnie była lepiej traktowana jak obecnie Polacy na Litwie

To mi absolutnie Panie na Bogdancu wystarczy .

Ale poważnie Panowie Szlachta ,

bo sprawa Poważna jest dla naszych Braci z Wschodu , nigdy nie twierdziłem ze IIRP wobec mniejszości jest bez winy , jednakowoż temat dotyczy współczesności , a takie zachowania jak Administracyjna zmiana nazwisk i imion rodowych , mandaty za napisy w języku polskim na prywatnej własności jak : Dom , sklep , auto ( ciekawe ze napisy w języku angielskim są tolerowane ) nie przystają do XXI wieku , na myśl nasuwa się nic innego jak dwa niemieckie wynalazki Hakata i hitleryzm , o wspólnym korzeniu nienawiści do innych .

Hitlerowskie Niemcy zmieniły swoim żydowskim poddanym ( wszak pozbawiono ich obywatelstwa )

administracyjnie jedynie imiona ( Żyd miał mieć zawsze na pierwsze imię Israel a Kobieta Sara ) do zmiany nazwisk się nie posunęli , Litwini radośnie i dowolnie zmieniają polskie imiona i nazwiska , wbrew woli zainteresowanych .

Hakata , tworzyła dla Ostlandow , specjalny fundusz kolonizacyjny , cóż Litwini nie muszą wystarczy ze reprywatyzują polska ziemie , na Wileńszczyźnie trafia ona do rak litewskich np: Landsbergis ( przybysz z Kowna ) otrzymał polskie grunta , Polakom daje się nie ziemie przodków , ale jakieś piachy na Żmudzi lub nic ( zainteresowanych odsyłam do archiwum Kuriera Wileńskiego ).

W miejscowościach jak Soleczniki , niemal 85% Polaków , przy polskiej szkole nieremontowanej i nieopalanej , Ministerstwo"litanizacji" tzn szkolnictwa buduje nowoczesna szkole litewska z basenem sala projekcyjna itp .

To tak jakby w Puńsku , budżet polski nie przekazywał żadnych pieniędzy dla szkolnictwa Litwinow polskich , ale zbudował nowoczesna szkole z basenem i innymi " bajerami " ale tylko z nauka po polsku .

Przypadków tego typu są setki , czarę goryczy przelała ustawa praktycznie likwidująca polskie szkolnictwo na Litwie.

Warszawa milczy , rzad śpi , co za problem to tylko 300 000 Polaków ........

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

lancaster: pytanie za sto: czy Polska w rozumieniu rządu miała jedną, spójną i rozsądną politykę wobec Litwy [i innych krajów] dotyczącą mniejszości polskiej? Odpowiedź jest jasna - nie. To taniec pijanej małpy z brzytwą. Pisałem. Czy istniały jakieś próby zmian postrzegania Polaków jako kogoś innego niż katolików, którzy chodzą do kościoła, coś innego niż grzebiących w przeszłości ludzi, zaś samej macierzy przez inne niż cepeliowskie festiwale z tańcami ludowymi - także raczej niekoniecznie. Znów taniec małpy i tak dalej...

Dokładnie z tego powodu pisałem o konieczności innych działań. Przecież gdyby już w latach 90-tych prowadzono programy studiów dla Litwinów [też], nie tylko Polaków, przecież gdyby istniały jakieś stowarzyszenia czy kluby dyskusji o wspólnej historii, czy nawiązano by współpracę pomiędzy gazetami, ja publikuję u ciebie, ty u mnie.. To przez te dziesięć czy naście lat znaleźli by się ludzie, którzy by myśleli inaczej i te swoje artykuły publikowali by w zupełnie innej gazecie niż KW. Z całym szacunkiem dla nas, ale publikacja artykułu u nas na portalu, wygląda zupełnie inaczej niż w takiej GW, Polityce czy podobnym tytule. U nas owszem są krzyki i protesty, ale jest to dyskurs wewnętrzny dla zainteresowanych, tam - szeroką odpowiedź w różnych kręgach i dyskusję ogólnokrajową. A przecież o to chodzi...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Witam;

lancaster: pytanie za sto: czy Polska w rozumieniu rządu miała jedną, spójną i rozsądną politykę wobec Litwy [i innych krajów] dotyczącą mniejszości polskiej? Odpowiedź jest jasna - nie. To taniec pijanej małpy z brzytwą. Pisałem. Czy istniały jakieś próby zmian postrzegania Polaków jako kogoś innego niż katolików, którzy chodzą do kościoła, coś innego niż grzebiących w przeszłości ludzi, zaś samej macierzy przez inne niż cepeliowskie festiwale z tańcami ludowymi - także raczej niekoniecznie. Znów taniec małpy i tak dalej...

Dokładnie z tego powodu pisałem o konieczności innych działań. Przecież gdyby już w latach 90-tych prowadzono programy studiów dla Litwinów [też], nie tylko Polaków, przecież gdyby istniały jakieś stowarzyszenia czy kluby dyskusji o wspólnej historii, czy nawiązano by współpracę pomiędzy gazetami, ja publikuję u ciebie, ty u mnie.. To przez te dziesięć czy naście lat znaleźli by się ludzie, którzy by myśleli inaczej i te swoje artykuły publikowali by w zupełnie innej gazecie niż KW. Z całym szacunkiem dla nas, ale publikacja artykułu u nas na portalu, wygląda zupełnie inaczej niż w takiej GW, Polityce czy podobnym tytule. U nas owszem są krzyki i protesty, ale jest to dyskurs wewnętrzny dla zainteresowanych, tam - szeroką odpowiedź w różnych kręgach i dyskusję ogólnokrajową. A przecież o to chodzi...

pozdr

FSO ,

To fakt oczywisty ze zapędzone w antyrosyjska bełkotliwą fobie , kolejne prawicowe rządy miały i maja ( jak widać ) Polaków na Wschodzie w d....ie forsując zaciekle sojusze przeciw Imperium jak nie z Gruzja to , z pomarańczowymi ( probanderowcami ) na Ukrainie .

Lewicowe rządy w IIIRP , ogólnie rzecz biorąc miały i prawdopodobnie mieć będą Polaków w kraju i zagranica w d....ie .

Co do Twojej idei tworzenia niwy porozumienia z Litwinami , Herr Gott , toż tyle razy wyciągano do nich rękę ,a otrzymywano silny kop w genitalia :unsure: . Pod naciskiem rządowym ORLEN kupił takie Możejki rafinerie w RL , bo Litwini biadali ze inaczej "Ruscy " kupia i szlag trafi ich niezależność polityczna , i co praktycznie zablokowali ORLENOWI biznes bo zakazali wyremontować kilometr torów by , coś tam dowozić .

Lechas Kacziniskis , wielki miłośnik Litwinów , specjalnie przyjechał do Wilna na zaproszenie Adamnkusa ichniego Prezydenta , bo sejmas miał zaspokoić fanaberie miejscowych Polaków i dać im prawo do używania rodowych nazwisk , i co sejmas miał Lechasa w d....ie zagłosował ze taki Kaczyński na Litwie na się nazywać Kaczynskis i tyle bo to Litwa , a jak nie to won ... :mellow:

Do tańca trzeba dwojga , a z Litwinami tańczyć nie warto , depczą po stopach i podstawiają nogę .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witaj;

lancaster: w pracy słucham Tok FM. W soboty od jakiegoś czasu ok. 11.00 zwykle jest audycja mająca w podtytule "niepolski punkt widzenia". Przed tym jest chyba "Los Polandos". Są tam różne nacje, rożne opinie. Ileś było osób z Bliskiego Wschodu. Wszędzie przewijał się jeden motyw: bo wie Pan, bo wiesz [zależnie od tego jak są do redaktora], ja studiowałem u was, a okazało się, że jakiś kierownik, dyrektor departamentu i tak dalej też. I dalej mamy takie nieformalne kontakty, także poprzez uczelnie. Dla mnie coś pięknego. Zmieniliśmy kiedyś tam postrzeganie naszego kraju - nie metodą polskiej partii mniejszościowej, ale wypowiedzi ludzi "ze świecznika", tam gdzie jest to najważniejsze. Tylko do czegoś takiego potrzeba zgody na wiele lat, robienia rzeczy które nie są widoczne : jakiś tam program pomocy, program dla studentów, "nudna współpraca" z uniwersytetami, czy jakimiś ośrodkami badawczymi, prowadzenia polityki informacyjnej - i to tam, nie u nas...

Dopóki czegoś takiego nie będzie względem Litwinów się z nimi nie dogadamy....

Jakie kontakty? Oficjalna polityka - to pijana małpa z brzytwą. Nieoficjalne to w takich warunkach jakie są albo spotkania z AWPL i jej ew. młodzieżówką na Litwie czy w Polsce i narzekania "odtrąconych" na życie, albo takież same kontakty z posłami ichniego sejmu - i tutaj skrajnie odmienne reakcje. Wszystko toczy się w zamkniętym kręgu. Chcemy tu i teraz, troszkę tak jak panna pytająca się czy jeśli da pewną część ciała tuzin razy to chłopak ją pokocha... Stare pokolenie należy uznać za stracone, i tak nie zmienimy od razu jednej i drugiej mentalności na tyle by padli sobie w ramiona, od młodych trzeba zacząć. Studia i u nas i kontakty ze studentami w Polsce, jakieś tam panele dyskusyjne, wymiany myśli, przyjaźnie, może coś jak grupa "polsko - niemieckie pojednanie". A ty działaj pracuj na Litwie i dla Litwy, ale jak z tymi Arabami jakiś kontakt jest i nagle ktoś zaprotestuje - i napisze. Nie należy do AWPL - i tak jak mówiłem. Zmieni się to.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

FSO ,

IMHO czas na politykę porozumienia i pojednania z Litwinami minął , od chwili powstania II RL , Polska i Polacy prowadzili politykę wspierania politycznego i ekonomicznego Litwy , za co publicznie Polskę chwalono a jednocześnie wzmagano dyskryminacje polskiej mniejszości .

Jest w pewnym momencie czas by powiedzieć Dość , dość litewskiego zakłamania , dość upokorzeń , dość kradzieży polskiej ziemi .

Widzisz FSO , w nawiązaniu do Twojego postu :

w pracy słucham Tok FM. W soboty od jakiegoś czasu ok. 11.00 zwykle jest audycja mająca w podtytule "niepolski punkt widzenia". Przed tym jest chyba "Los Polandos". S

Jestem Polakiem i mam polski punkt widzenia , do niedawna uważałem ze sprawy jezykowe w RL da się uporządkować , a Polakom wystarczy samorząd , dziś moje stanowisko jest inne minimum to autonomia , inaczej naszym rodakom grozi los Polaków z Kowienszczyzny z 300 000 pozostały nędzne resztki .

Zbyt wiele osób patrzy z "niepolskiego punktu widzenia" sam nie wiem utrata instynktu samozachowawczego , czy wręcz atrofia polskości .

( Ostatnie zdanie jest ogólne , wiec proszę go nie brać do siebie ,....chyba ze istnieją ku temu przesłanki )

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.