Państwa Arabskie się demokratyzują?

[gregski]

W Libii czynnik ekonomiczny, z oczywistych względów, nie mógł stać się zapłonem rozruchów.

No nie wiem. W poprzednim rejsie na statku był libijski drugi oficer. Opowiadał, że ceny w Libii z każdym dniem idą w górę a z robotą kłopoty. Twierdził też, że takie rzeczy jak ochrona zdrowia, czy podstawowe media (dostawy energii, wody gazu) coraz bardziej się sypią.

Nie miałem oczywiście możliwości zweryfikowania tych opowieści.

[secesjonista]

Z tym, że sytuacja przeciętnego Libijczyka daleko lepsza była od przeciętnego Egipcjanina z jego 2,5 dolarami.

[gregski]

Pewnie tak, ale jeśli w takim kraju jak Libia zdarzają się problemy w zaopatrzenie w paliwo to tubylcom może to "huśtać gula".

[Jarpen Zigrin]

W krajach arabskich ucichło (oprócz Libii), czy media zmieniły obiekt zainteresowania?

[secesjonista]

Nie wszędzie ucichło:

http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/kolejne;panstwo;ogarnie;rebelia,5,0,789509.html

[STK]

Wczoraj w TOK FM jeden ze znawców tematyki (profesor i dyplomata) wypowiadał się m.in. w/s Arabii Saudyjskiej. Mówił, że król wrócił niedawno z USA, gdzie był na leczeniu. Jednak w ostatnim czasie sypnięto kilkanaście miliardów na sprawy socjalne. Jednak podobno to nie wystarczy, tam nie chodzi o np. jedzenie jak w innych krajach, bo życie tam jest na dużym poziomie, ale o swobody. W jednym z miast tamtejszy przywódca religijny miał wypowiedzieć się w/s owych swobód nie pomyśli rządzących i został zaaresztowany. Następnego dnia był wiec przeciwko aresztowaniu owego przywódcy. Co będzie dalej?

[Mariusz 70]

Ja do tych hura-doniesien o demokratyzacji podchodze jakos sceptycznie.

W ubieglym miesiacu owi spontaniczni demokraci z Egiptu zgwalcili zbiorowo reporterke amerykanskiej TV.W bialy dzien,na ulicy i w obecnosci tysiecy osob.Wczoraj natomiast miala miejsce masakra Koptow,byla mowa o 14 ofiarach smiertelnych.

No to wedle naszych pojec jest to niestety tluszcza,motloch i dzicz,a nie jakas rewolucja demokratyczna

[Smardz]

Też tak myślę. Jeśli żadna światła grupa społeczna, która rozumie o co chodzi w demokracji, nie objęła władzy, to pewnie skończy się na dyktaturze wojskowej albo jakimś innym zamordyzmie.

BTW. kiedyś czytałem artykuł o rewolucji w Maghrebie w latach 50-tych. W skrócie przebieg był taki, że owszem na początku na wierzchu rewolucji było trochę arabskich inteligentów, którym chyba marzyła się suwerenna, arabska odmiana Francji, a skończyło się na zamordyzmie, regresie cywilizacyjnym i gospodarczym(bo zamordyzm postanowił odciąć się od europejskich zdobyczy i zagłębić w "islamskich korzeniach"). Stąd teraz dzieci zamordystów ponoć kształcą się w zagranicznych szkołach, a wykiwany naród siedzi w średniowieczu, aby przypadkiem nie wykształcić nigdy niezależnej grupy inteligentów zdolnych przeprowadzić zmiany.

[Mariusz 70]

A jednak sie w jakis sposob demokratyzuja.

Wczoraj wydal uroczyste oswiadczenie monarcha Maroka JKM Mohamed VI.Przedstawil projekt konstytucji,ktory zostanie poddany pod glosowanie w powszechnym referendum.Jest tam miedzy innymi mowa,ze od tej pory :"krol bedzie krolowal,a premier rzadzil".

Jak to moze w praktyce wygladac? Ano roznie,ale juz sam fakt odwolania sie do opini ludu jest odnotowania godny.

[gregski]

Jego królewska Mość Król Abdullah jest tu bardzo popularny i nie sadzę, żeby były przeciw niemu jakieś poważniejsze rozruch. W sumie najszybciej o jakieś protesty na wschodzie kraju gdzie zamieszkuje społeczność szyicka. Z reszta większość z Saudyjczyków nie ma jakiegoś wielkiego ciśnienia na zmiany funkcjonowania społeczeństwa (nawet o dziwo ci wykształceni na zachodzie). Czasem nawet myślę, że to król jest tutaj jest motorem postępu.

Tak na marginesie, gdy patrzę na "moich Arabów" to nie wierzę, że bliska jest im koncepcja, że można stanąć do walki politycznej, przegrać i uszanować wynik wyborów. Posunę się nawet dalej nie jestem pewien, czy potrafią zrozumieć, ze po wygranych wyborach nie wolno rozpędzić opozycji na cztery wiatry. (A pamiętajcie, że ja się obracam wśród ludzi wykształconych i obytych w świecie)

Co do przemocy wobec Koptów to moi koledzy bez wyjątku je potępiają uważając, że to albo zbrodnicza głupota albo prowokacja mająca destabilizować społeczeństwo.