Dobre strony ZSRR

[secesjonista]

Liczba cytowanych prac naukowych?

[FSO]

Witam;

ktoś kiedyś powiedział: jest kłamstwo, wielkie kłamstwo, statystyka...

Pewne rzeczy, pewne procesy były naturalną konsekwencją II w.ś. - n.p. to że rodziły się dzieci, żołnierze wracali z obozów, byli zwalniani z armii, kończyły się wyroki. Nie należy zapominać, że tak naprawdę okres l. 50 tych to zwolnienia z łagrów. Czyli - ilu z nich było lat dziesięć wcześniej żołnierzami, łagrowiczami? Ilość studentów nie świadczy o niczym. Przecież teraz nadawane hurtem [?], garściami [?], szuflami [?] kolejne dyplomy kolejnych szkół wyższych od zarządzania czy marketingu są warte tyle co papier. Co tego że mamy ileś set tysięcy studentów jak nie ma komu auta porządnie naprawić, zaś spotkanie dobrego majstra od układania płytek graniczy z cudem... Można tak długo, łącznie z podniesieniem zarzutu o jakości prac naukowych. Czym innym jest reorganizacja szkolnictwa podstawowego czy alfabetyzacja, a czym innym studia. Jakkolwiek w latach 70 tych AGH należała w kraju do jednej z najlepszych o ile nie najlepszych uczelni technicznych, tak samo zdarzali się tam ludzie którzy nie powinni zajmować swoich stanowisk, i nie byli to tylko i wyłącznie marcowi docenci.

Radio, i jego rolę docenił także niejaki Goebbels... Ciekawy gość. - posiadanie radioodbiornika nie świadczy o niczym, może o tym, że zmniejszyła się ilość szczekaczek na ulicach... Posiadanie powinno być wspomagane możliwością słuchania stacji innej niż Moskwa I lub II oraz Miejscowa I... W PRL - najweselszym baraku w obozie mieliśmy coś co było w l. 70 tych i 80 tych nie do pojęcia dla Rosjanina. Polityka, czy TP... Także Trójka, przepraszam PR 3.... Czyli coś co miało być młodzieżową rozgłośnią, czymś dla innej grupy słuchaczy, coś co stało się legendą... Ale tego statystyka nie powie...

pozdr

[secesjonista]

Poczytałem... nie zrozumiałem, toteż powtarzam:

Liczba cytowanych prac naukowych?

Edytowane 12 Marzec 2011 przez secesjonista

[ciekawy]

Dla samego kraju - elektryfikacja, rzetelny rozwój przemysłowy

Czy kol. FSO uważa, że jeżeliby dynastia Romanowów panowała przez kolejne kilkadziesiąt lat, to założmy w latach 80-tych ub. wieku prosty lud siedziałby dalej przy lampach naftowych, a elektrownia zaopatrywałaby w prąd jedynie Carskie Sioło ? Mierzi mnie tego typu argumentacja, iż tylko ZSRS czy PRL mogło po wojnie dokonywać elektryfikacj, i rozbudowy infrastrktury, a IIRP (jeżeliby przetrwała) to już nie ... Otóż rozwój cywilizacyjny jest celem każdego państwa !

[Samuel Łaszcz]

Czy kol. FSO uważa, że jeżeliby dynastia Romanowów panowała przez kolejne kilkadziesiąt lat, to założmy w latach 80-tych ub. wieku prosty lud siedziałby dalej przy lampach naftowych, a elektrownia zaopatrywałaby w prąd jedynie Carskie Sioło ? Mierzi mnie tego typu argumentacja, iż tylko ZSRS czy PRL mogło po wojnie dokonywać elektryfikacj, i rozbudowy infrastrktury, a IIRP (jeżeliby przetrwała) to już nie ... Otóż rozwój cywilizacyjny jest celem każdego państwa !

Kolego Ciekawy!

Proszę porównać ile zrobiono w ciągu 21 lat II Rzeczypospolitej (1918-1939), a ile zrobiono w ciągu pierwszych 20 lat Polski Ludowej (1944-1964). Należy przy tym zauważyć, że Polska Ludowa miała dużo gorsze niż II RP warunki startu. Zniszczenia były niewyobrażalnie większe, straty ludzkie były większe, a w dodatku po kraju pałętało się zbrojne podziemie polskie, niemieckie i ukraińskie, grabiąc, paląc i mordując.

Wtedy zobaczysz różnicę.

[secesjonista]

To metodologicznie złe podejście Samuelu...

ponieważ suponujesz, że II RP nie osiągnęła takiego sukcesu, bo...

II wojna światowa?

Osiągnięcia ZSRR należy rozpatrywać w perspektywie:

Jak liczby które podałeś wyglądały na tzw. Zachodzie?

Wtedy będziemy wiedzieli jaki to skok.

Na marginesie ktoś Ciebie uczył statystyki i logiki... bo wygląda, że - nie.

Liczba cytowanych prac naukowych?

[Samuel Łaszcz]

Osiągnięcia ZSRR należy rozpatrywać w perspektywie:

Jak liczby które podałeś wyglądały na tzw. Zachodzie?

Wtedy będziemy wiedzieli jaki to skok.

A może lepiej przed Wielką Socjalistyczną Rewolucją Październikową? Bo że Zachód był zawsze (no, prawie zawsze) lepiej rozwinięty gospodarczo, to wiadomo.

Na marginesie ktoś Ciebie uczył statystyki i logiki... bo wygląda, że - nie.

A co logika ma do rzeczy?

Liczba cytowanych prac naukowych?

Jako człek tępy zapytam: Można jaśniej?

[FSO]

Witam;

tak uważam że rządy lewicowe w wielu kwestiach nadrobiły to, czego nie zrobiło się wcześniej. Alfabetyzacja, elektryfikacja, budowa dróg i tak dalej - było tym co zmieniło drastycznie oblicze wsi i miasteczek. Podobnie jak uprzemysłowienie. Dynastia Romanowych i system panujący w ówczesnej Rosji nie należał do tych, który każdemu obywatelowi dawał możliwość kształcenia, możliwość skończenia takiej czy innej szkoły, możliwość awansu zawodowego.

Osobną sprawą pozostaje fakt, że w pewnej chwili nastąpiło tzw. "przegięcie" czyli zbytnia troska o to by każdy miał pracę, by nie był bezrobotnym i tak dalej. To elektryfikacja, nauka czytani i pisania i szkolnictwo dało możliwość awansu - ale sam awans powinien być zasługą poszczególnego człowieka tego co robił i jak robił, podobnie jak wypłata...

pozdr

[ciekawy]

Proszę porównać ile zrobiono w ciągu 21 lat II Rzeczypospolitej (1918-1939), a ile zrobiono w ciągu pierwszych 20 lat Polski Ludowej (1944-1964).

Przede wszystkim - nie można porównywać okresów nieporównywalnych. Gospodarki te istniały w różnych czasookresach rozwoju cywilizacyjnego Europy, i miały całkiem inny "punk startu". Śmiem nawet twierdzić, iż to PRL korzystał przy starcie ze spuścizny IIRP, a nie odwrotnie

Należy przy tym zauważyć, że Polska Ludowa miała dużo gorsze niż III RP warunki startu

Tu pełna zgoda. Z kolei IIIRP powstała na fundamentach PRL.

Zniszczenia były niewyobrażalnie większe, straty ludzkie były większe, a w dodatku po kraju pałętało się zbrojne podziemie polskie, niemieckie i ukraińskie, grabiąc, paląc i mordując.

Wtedy zobaczysz różnicę.

Niewyobrażalnie większe od czego ? PRL miała obszar do swej dyspozycji, IIRP musiała walczyć o każdy kilometr granicy, na niemal wszystkich kierunkach ...

Na marginesie ktoś Ciebie uczył statystyki i logiki... bo wygląda, że - nie.

Dziś w shotboxie napisałem, że nie cierpiałem tych dwóch przedmiotów ...

[FSO]

Witam;

ciekawy: czy PRL korzystał z dobrodziejstw II RP - kwestia do dyskusji, mniej więcej tak samo jak to ile skorzystał na tym co zostawili Niemcy. II RP walczyła i PRL walczyła. Z tym, że II RP miała jasno określonego wroga - i to takiego który dziś nie budzi wątpliwości. PRL miała wroga który dziś w wielu wypadkach powoduje spory narodowe i to jaki on był. Z prostego powodu - był to wróg wewnętrzny. Znów można się sprzeczać jaki lepszy - dlaczego.

Zaryzykuję jedną tezę: gdyby część reform i zmian które zostały dokonane w pierwszym okresie PRL-u zostały przeprowadzone [a ich inspiracja przyszła z różnych powodów z ZSRR] to zupełnie inaczej by wyglądał okres lat '45 - '47.

pozdr

[ciekawy]

ciekawy: czy PRL korzystał z dobrodziejstw II RP - kwestia do dyskusji, mniej więcej tak samo jak to ile skorzystał na tym co zostawili Niemcy.

W związku z tym mam pytania:

1) Z ilu zakładów przemysłowych, infrastruktury, itp. pobudowanych za czasu IIRP skorzystała PRL ?

2) Ile takich zakładów pobudowali nam Niemcy w czasie 5,5 letniej okupacji ?

3) Z ilu zakładów przemysłowych, infrastruktury, itp. pozostałych po zaborcach skorzystała IIRP ?

Oczywiście - PRL dostała dodatkowy "bonus" w postaci uprzemysłowionego Śląska, doskonale rozwiniętych gospodarczo ziem zachodnich (aż po Odrę), Pomorza, oraz Mazur.

Z

tym, że II RP miała jasno określonego wroga - i to takiego który dziś nie budzi wątpliwości.

Nie do końca. Oprócz wrogów "tradycyjnych" (III Rzesza, ZSRS), mieliśmy nieprzychylnych nam sąsiadów na południu, dybiących na naszą słabość (Czechosłowacja), neutralną i obojętną Litwę, oraz wewnątrz kraju krnąbrych, dążących do separytyzmu Ukraińców.

PRL miała wroga który dziś w wielu wypadkach powoduje spory narodowe i to jaki on był.

Jedynym wrogiem PRL było jej własne społeczeństwo, a precyzyjniej: obywatele, którzy nie godzili się na dominację sowiecką w Polsce, i którzy nie chcieli komunistów.

Zaryzykuję jedną tezę: gdyby część reform i zmian które zostały dokonane w pierwszym okresie PRL-u zostały przeprowadzone [a ich inspiracja przyszła z różnych powodów z ZSRR] to zupełnie inaczej by wyglądał okres lat '45 - '47.

Tak nie do końca cię zrozumiałem: komuniści usiłowali przecież "reformować" (i "reformowali") kraj: zabrano i rozparcelowano ziemię "obszarnikom i faszystowskim kapitalistom", znacjonalizowano przemysł, usiłowano dokonać kolektywizację wsi, zbrojnie rozprawiono się z wszelką opozycją, zamknięto granicę, oraz wprowadzono obcą nam systemowo centralnie sterowaną gospodarkę ...

[secesjonista]

A może lepiej przed Wielką Socjalistyczną Rewolucją Październikową? Bo że Zachód był zawsze (no, prawie zawsze) lepiej rozwinięty gospodarczo, to wiadomo.

A co logika ma do rzeczy?

Jako człek tępy zapytam: Można jaśniej?

Logika zawsze ma do rzeczy jak ktoś się wypowiada publicznie.

Kolego Samuelu to jeden ze znanych wskaźników stanu nauki (tzw. H-Indeks) w danym kraju, nie same liczby świadczą o jakości nauki.

Edytowane 15 Marzec 2011 przez secesjonista

[pan k]

Powstał już temat o dobrych stronach PRL. Ja postanowiłem założyć temat o dobrych stronach ZSRR. Rzecz jasna Związek Radziecki, zwłaszcza w okresie stalinowskim, później w dużo mniejszym stopniu, był państwem, w którym zamordowano miliony ludzi i stosowano terror. Miał jednak wiele swoich dobrych stron (nie powinny nam one jednak przesłaniać ogólnego obrazu tego państwa).

Tak więc zaczynam:

Rewolucja kulturalna

-wprowadzenie obowiązku szkolnego

-zniesienie analfabetyzmu

-ogromne zwiększenie liczby uczących się

-ogromny wzrost nakładu książek

-opracowanie alfabetu, dla języków dotychczas go nieposiadających

-stworzenie wielu instytucji kulturalnych

Gospodarka

-znaczna industrializacja

-zniesienie cyklicznych klęsk głodu po kolektywizacji

Związek Radziecki nie ma żadnych osiągnięć. Jedynie co osiągnął to udało mu się ukryć swoje zbrodnie i to że społeczeństwo wierzyło iluzje dobrobytu który nastąpi. Książki które wydawano były komunistyczne. To że stworzyli alfabet dla narodów które go nie miały to jest wymysł propagandy Radzieckiej bo ludy te były podane Rusyfikacji jak za Cara i dodatkowo zostali podani ateizacji. Uczyć się mogli tylko synowie chłopów i robotników. Kto pochodził burżuazji lub kułaków był obywatelem drugiej kategorii. Ich dzieci i wnukowie odczuwali to że ich przodkowie pochodzili z tej grupy i nie mogli studiować. Gospodarstwa Kolektywistyczne nie były stanie wyżywić kraju bo tych gospodarstwach panowało marnotrawstwo , korupcja , kradzieże , lenistwo i pijaństwo i gospodarka komunistyczna. Głód skończył się po przyłączeniu Ukrainy Zachodniej , Białorusi , Mołdawii i krajów Bałtyckich ziemie tych krajów były urodzajne i rolnictwo było na wyższym poziomie. Z Niemieć i Polski przywieziono maszyny przemysłowe i rolnice które były najwyżej jakości.

Edytowane 15 Marzec 2011 przez pan k

[secesjonista]

Związek Radziecki nie ma żadnych osiągnięć.

Fakt, bardzo słuszna uwaga kolego pan k. Przecież jak wszem i wobec jest wiadome to Polacy jako pierwsi wysłali człowieka w kosmos, a nie ZSRR, vide: waćpan Twardowski.

Patrząc na post powyżej zastanawiam się czy nie nazbyt szybko odtrąbiliśmy sukcesy w obszarze alfabetyzacji...

[Andreas]

A może lepiej przed Wielką Socjalistyczną Rewolucją Październikową?

Słownictwo godne towarzysza Ehrenburga.

Zaiste, na pewno byłby dumny.

Bo że Zachód był zawsze (no, prawie zawsze) lepiej rozwinięty gospodarczo, to wiadomo.

Gdyby Nieogarniony nie tępił własnego narodu, to może i dogoniliby Zachód...