Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Samuel Łaszcz

Działalność Konspiracyjnego Wojska Polskiego

Rekomendowane odpowiedzi

FSO   

Witam;

secesjonista: z jak to SŁ określił skrajnych broszur także można się czegoś dowiedzieć, wystarczy umieć czytać. Najpierw pisze o tym, że walka o niepodległość wymagać będzie wielkich ofiar, chwilę dalej podaje fakt, że 40% popiera komunistów, ci zaś są z urzędu zdrajcami i w ogóle kimś, kto w zasadzie nie ma prawa żyć. Wniosek: wielkie ofiary mogą sięgać nawet 40% ludności. Stąd porównanie.

Uważam, że jest delikatna różnica pomiędzy rekwizycją mienia przez wojsko , milicję [która już w zasadzie nie występowała], a organizacje te były utrzymywane przez państwo, a czym innym takie rekwizycje mienia przez uzbrojone bandy wystawiające kwity... To znaczy kto miał za to płacić? Jak zdobędzie się już władzę? Rabunek pieniędzy czyli cel uświęca środki? Gdzieś nastąpiło tu pomieszanie z poplątaniem, ktoś zwykłe mordy, rabunki i tak dalej zaczął usprawiedliwiać wielkimi hasłami. Z boku - a czym różni się milicjant, wojskowy, sołtys do rolnika - przecież z punktu widzenia prawa niczym - jest to morderstwo, czasem z paragrafami jak następowały tortury...

Fakt wiary w to co się mówi jako usprawiedliwienie jest dziwny. Czytamy Kuronia, że wierzył i wybaczamy mu wiarę [!] w komunizm, Urbana traktujemy jak szuję, a w słowo wierzę nie wierzymy, innych młodych ludzi - traktujemy jak wsiowe głupki - bo wierzyli. Ale za słowo wierzę w rząd w Londynie jesteśmy gotowi usprawiedliwiać wszelkie zabójstwa, mordy i co jeszcze trzeba. Bo wierzyli w kogoś innego niż komunistów... Jest różnica. Kuroń, Urban, młodzi - nikogo nie zabili, a KWP - tak.

W '44 roku trwała wojna, ziemie polskie były okupowane, zaś w '45 w maju czy później a także w kolejnych latach wojny nie było, były walki z uzbrojonymi grupami partyzanckimi, co jest czymś innym jak wojną, jak walką w okupowanym kraju.

Kod, czy hasło opisujące jakieś wydarzenie wygląda różnie. Niemcy lubili rycerskie, jakieś manewry, a bywały i kolory. Japończycy - coś co brzmiało wspiąć się na górę Nitaaka [albo podobnie]. Nazwa ma ukryć realne cele i założenia czegoś tam. Żeby pytając "Co z Dunajem" wiadomo było o co chodzi, a nie trzeba było mówić jasno dla wszystkich.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ mówisz o faktach to będzie Ci łatwo odpowiedzieć na proste pytanie:

skąd cytowani przez Ciebie autorzy mają relacje o mordach.

Naczelna persona stowarzyszenia Ziemia Radomszczańska. Nasz Dom A. Ciach korzysta przede wszystkim z rzetelnej literatury i relacji świadków (w tym rodzin ofiar).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Samuel Łaszcz napisał:

Naczelna persona stowarzyszenia Ziemia Radomszczańska. Nasz Dom A. Ciach korzysta przede wszystkim z rzetelnej literatury

No to osiągamy poziom F. Fiszera, który w dyskusji kiedyś powiedział: No więc daję wam na to słowo honoru!

Czy Ty Samuelu zdajesz sobie sprawę co bierzesz sobie na głowę ? Żyrujesz własnym nazwiskiem czyjeś teksty.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A kto był świadkiem widzącym kto torturował Kałużę i kto go dobił?

No bo przecież oddział się wycofał, a w relacji ojca jest jedynie, że w oddali słyszał głos syna?

Kto był świadkiem zakopania ciała, skoro zostało potem odnalezione przypadkowo?

Skąd Kałuża przed wyjazdem do Mierzyna, mógł mieć pewność, kto z nazwiska będzie jego zabójcą?

Całkiem możliwe że p. Ciach korzysta wyłącznie z rzetelnej literatury (tylko jak ją recenzuje, korzysta z policyjnych doświadczeń?), jego kariera polityczna wskazuje jednak, że trudno wymagać odeń apolitycznej postawy.

Czy to nie ten sam osobnik często występujący w czapce z czerwoną gwiazdą, tułający się swego czasu po Inicjatywie "NIE", Demokratycznej Partii Lewicy czy Inicjatywie RP skupiającej głównie byłych członków Samoobrony?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

secesjonista: władza nie była narzucona, a spryt Stalina polegał na tym, że rząd który przyszedł [czy został powołany] do Lublina, miał jego poparcie na zewnątrz, w świecie, zaś w Polsce podejmował takie działania, że ludność w dużej części nie uznała go za narzucony, mimo iż nie miało podobnych do niego poglądów.

Przy okazji, przecież fakt, że ktoś związany jest z lewicą [szeroko pojętą] nie oznacza, że wszystkie jego idee należy włożyć między bajki, zaś glejt IPN-u sprawia, że ust płynie sama prawda i krynica mądrości. Przecież relacje świadków, rodzin zamordowanych, sąsiadów - są takimi samymi świadkami, którzy mówią, że KWP przyszła i zamordowała sołtysa, jak opisy aktów przez samych dowódców KWP gdzie te same wysoki były okraszane epitetami w rodzaju komunista i w ogóle, wesz bo popiera zmiany jakie następowały od 45 r.

W kwestii tego jak wyglądały egzekucje złapanych można przeczytać w relacjach o Ogniu - na polance zabójstwo, a potem zakopany w miękkiej ziemi pod tamtymi trzema sosenkami... Miejsce śmierci - znane, pochówku znalezione przypadkiem.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Samuel Łaszcz napisał:

Tomasz N: Nic nie żyruję, tylko podzielam pogląd na sprawę.

Podzielanie poglądów nijak się ma do oceny rzetelności źródeł

Mogę je podzielać z jakimś konfabulatorem, ale z tego wcale nie wynika, że jego źródła stają się wiarygodniejsze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Czyżbyś znał pana Ciacha?

(...)

Próbuję wiedzieć o kim rozmawiamy, a to kolega napisał, że nazwisko tej osoby jest synonimem rzetelnych historycznie materiałów.

To chciałbym wiedzieć czy to ta sama osoba kolego Łaszczu?

A kogo znam to ma prywatna sprawa, prywatną sprawą nie jest za to twierdzenie kolegi, że p. Ciach zawsze korzysta z rzetelnych materiałów - bo jak się kolega o tym przekonał zachodzi pytanie, wniosek jaki się nasuwa, to taki, że kolega ręczy; niejako; za jego rzetelność.

Również za tę z jego okolicznościami zwolnienia z policji, czy tylko za historyczną...?

Witam;

secesjonista: władza nie była narzucona, a spryt Stalina polegał na tym, że rząd który przyszedł [czy został powołany] do Lublina, miał jego poparcie na zewnątrz, w świecie, zaś w Polsce podejmował takie działania, że ludność w dużej części nie uznała go za narzucony, mimo iż nie miało podobnych do niego poglądów.

Przy okazji, przecież fakt, że ktoś związany jest z lewicą [szeroko pojętą] nie oznacza, że wszystkie jego idee należy włożyć między bajki, zaś glejt IPN-u sprawia, że ust płynie sama prawda i krynica mądrości. Przecież relacje świadków, rodzin zamordowanych, sąsiadów - są takimi samymi świadkami, którzy mówią, że KWP przyszła i zamordowała sołtysa, jak opisy aktów przez samych dowódców KWP gdzie te same wysoki były okraszane epitetami w rodzaju komunista i w ogóle, wesz bo popiera zmiany jakie następowały od 45 r.

W kwestii tego jak wyglądały egzekucje złapanych można przeczytać w relacjach o Ogniu - na polance zabójstwo, a potem zakopany w miękkiej ziemi pod tamtymi trzema sosenkami... Miejsce śmierci - znane, pochówku znalezione przypadkiem.

pozdr

Nie wiem o czym kolega pisze i do jakiego mego postu się odnoszą wtręty o Stalinie, czy ja coś o tym pisałem?

Jak to ładnie zauważył kolega Łaszcz nie rozmawiamy tu innych aspektach (a więc np. o "Ogniu") tylko o KWP.

Moje pytanie:

A kto był świadkiem widzącym kto torturował Kałużę i kto go dobił?

No bo przecież oddział się wycofał, a w relacji ojca jest jedynie, że w oddali słyszał głos syna?

Kto był świadkiem zakopania ciała, skoro zostało potem odnalezione przypadkowo?

Skąd Kałuża przed wyjazdem do Mierzyna, mógł mieć pewność, kto z nazwiska będzie jego zabójcą?

Pozostaje to wszystko: bez odpowiedzi.

A skoro kolega Łaszcz rozpoczął temat, to choć może wskazać skąd są względem tego relacje?

Nikogo nie było przy egzekucji, a relacje są z pierwszej ręki - to kto je czynił?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nikogo nie było przy egzekucji, a relacje są z pierwszej ręki - to kto je czynił?

Jeżeli zabójstwo było uczynione na drzwiach od stodoły, to logicznie, była to wieś i w pobliżu znaleźli się ludzie, którzy to widzieli.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

secesjonista: to ja dopytywałem się co znaczy i dlaczego "narzucony"... Świadkowie - przecież byli, a nie podejrzewam, by KWP zajmowano się budowaniem grobów z tabliczkami mówiącymi kto leży i za co został zabity. Wieś ma zaś to do siebie, że będzie wiedziała kto zabił i gdzie, choćby nawet w teorii w żadnym oknie nie świeciło się światło, zaś na miejscowej drodze stały patrole pilnujące by żadna zbyt ciekawa osoba nie wyjrzała oficjalnie na zewnątrz.

Zwolnienie z policji, mogło się odbyć z różnych powodów, choćby takich, że wcześniej był w milicji, co w obecnej Polsce nie uchodzi. Z relacji bezpośredniego świadka w jednym z dużych miast powód był mniej więcej następujący [przy zmianie systemu] - ktoś musi ponieść karę. Padło na was. Co na fakty przedstawia się tak, że na zwolnieniu otrzymanym z nowej już firmy, napisane jest co najgorsze, zaś na świadectwie pracy podpisanym przez szefa [już nowego] same superlatywy...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja takiej logiki nie widzę, to czemu ojciec nie widział tylko słyszał?

I jak to się stało, że wieś widziała wszystko włącznie z tym kto dobił, kto zakopał - tylko ciało zostało znalezione... przypadkowo?

Kolega FSO napisał:

"świadkowie przecież byli"

A niby skąd kolega powziął taką wiedzę, skoro Badziaka nie czytał?

Rozmawiamy o znanych faktach, czy obiegowych opiniach?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

secesjonista: jeżeli sam mord był popełniany na terenie wsi, wśród zabudowań, to świadkowie śmierci zawsze się znajdywali. Choć nikt nigdy nie wychylał się przez okno, choć nikt nigdy nie stał na ulicy, a kumple z podziemia pilnowali to i tak wiadomo było kto gdzie i w jaki sposób zginął. Potrafiono także zidentyfikować kto [opis] zabił daną osobę.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie, czemu w wykazie poległych na ziemi radomszczańskiego w okresie wojny domowej z rąk tzw. "antykomunistycznego podziemia zbrojnego" stworzonym przez Arkadiusza Ciacha; jak to zapewnia kolega Łaszcz - co to "korzysta przede wszystkim z rzetelnej literatury"; który to wykaz ma układ alfabetyczny pod literą "k" nie ma Stanisława Kałuży?

I kolejne pytanie, co do rzetelności przekazu pana A. Ciacha, czy osoba korzystająca z rzetelnej literatury, nie potrafi rozróżnić tak podstawowych pojęć, jak:

amnestia i prawo łaski?

W jego to bezpłatnym periodyku odnotowano protest Weteranów Lewicy Piotrkowskiej, gdzie czytamy:

"Ówczesna władza wobec zbrodniarzy w tym także "żołnierzy" Sojczyńskiego, zastosowała już po kilku miesiącach akt łaski wydając 2 sierpnia 1945 dekret o amnestii. Niestety Warszyc, a także kilku innych krwawych watażków z tego nie skorzystało"

Aż dziw, że nie sprostowała redakcja tej pomyłki, czy też raczej przekłamania.

"Warszyc" oraz kilku innych skazanych na karę śmierci odmówiło napisania prośby o ułaskawienie. Uczynili to ich adwokaci.

Bolesław Bierut ułaskawił Antoniego Bartolika i Władysława Bobrowskiego.

W stosunku do pozostałych oskarżonych nie skorzystał z prawa łaski.

Wyrok śmierci na 6 skazanych wykonano 19 lutego 1947 r.

Weteranom lewicy można wybaczyć pewne luki w pamięci i to że pomyliły im się chyba amnestie.

"Warszyc" nie mógł odmówić amnestii - nie istnieje taka opcja.

"Warszyc" nie mógł skorzystać z amnestii, albowiem został rozstrzelany na 3 dni przed ogłoszeniem amnestii.

Aż dziw, że red. nacz. A. Ciacho nie zauważył tak dużych rozbieżności jakie pojawiają się na jego łamach...

Pośród złych postępków Sojczyńskiego można wymienić uratowanie oddziału w którym był Moczar, wreszcie działalność tego ostatniego znacznie gorsze wycisnęła piętno na Polsce niż poczynania "Warszyca".

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Secesjonista napisał

"Warszyc" oraz kilku innych skazanych na karę śmierci odmówiło napisania prośby o ułaskawienie. Uczynili to ich adwokaci.

Bolesław Bierut ułaskawił Antoniego Bartolika i Władysława Bobrowskiego.

W stosunku do pozostałych oskarżonych nie skorzystał z prawa łaski.

Wyrok śmierci na 6 skazanych wykonano 19 lutego 1947 r.

Weteranom lewicy można wybaczyć pewne luki w pamięci i to że pomyliły im się chyba amnestie.

"Warszyc" nie mógł odmówić amnestii - nie istnieje taka opcja.

"Warszyc" nie mógł skorzystać z amnestii, albowiem został rozstrzelany na 3 dni przed ogłoszeniem amnestii.

Amnestia i prośba o ułaskawienie to dwie różne rzeczy. A dlaczego by Warszyc nie miał odmówić napisania prośby o ułaskawienie? Amnestia z 1947r nie obejmowała wszystkich skazanych, nie wszystkie czyny podchodziły pod amnestie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie, czemu w wykazie poległych na ziemi radomszczańskiego w okresie wojny domowej z rąk tzw. "antykomunistycznego podziemia zbrojnego" stworzonym przez Arkadiusza Ciacha; jak to zapewnia kolega Łaszcz - co to "korzysta przede wszystkim z rzetelnej literatury"; który to wykaz ma układ alfabetyczny pod literą "k" nie ma Stanisława Kałuży?

Spis obejmuje osoby pomordowane na Ziemi Radomszczańskiej, natomiast Stanisław Kałuża urodził się w Piotrkowie i został zamordowany na wsi piotrkowskiej.

A mianownik od nazwiska pana A. Ciacha brzmi nie "Ciacho", lecz Ciach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.