Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Samuel Łaszcz

Działalność Konspiracyjnego Wojska Polskiego

Rekomendowane odpowiedzi

Wymieniałem to już w różnych postach, ale mogę wymienić jeszcze raz:

artykuły Ksawerego Jasiaka w Zeszytach Radomszczańskich;

książka Ksawerego Jasiaka Z dziejów Konspiracyjnego Wojska Polskiego

informacje zamieszczone w różnych numerach lewicowego radomszczańskiego miesięcznika Ziemia Radomszczańska. Nasz Dom;

dodatek do Rzeczypospolitej wydany z okazji dnia "żołnierzy wyklętych";

informacje z lokalnych gazet;

Czyli zreasumujmy, temat powstał na podstawie artykułu, opartego na pozycji której kolega nie czytał, reszta jest kwintesencją odezw SLD, artykułów w prasie lokalnej i regionalnych czasopismach historycznych, oraz książce Jasiaka - to może kolega zaprezentuje również pogląd tego ostatniego, przed kolejnym zacytowaniem uchwały czy odezwy bliskich mu ciał politycznych?

Tak byśmy mieli pełniejszy obraz?

Rozumiem, że kolega dla pełniejszego obrazu zaprezentuje pogróżki wobec ks.Stochniałka?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

wedle definicji ciekawego krajem demokratycznym nie były USA, ale to detal niewarty wspomnienia. Oznacza to, że jedyną "jako - taką" demokracją była Wielka Brytania, bo o tym, że II RP w latach 30-tych takową była, tego nie można powiedzieć. Gdzieś pewnie są zamieszczone dane n.t. AL/GL tylko, że to nie ten odcień dla wielu, ale też co nieco uszkodziła.

secesjonista: poznałem wczoraj z bliska jak się tworzy historię okresu "tuż powojennego". Aż mi żyłka wyszła. Nieważne. O tym jak naprawdę wyglądały działania tzw APZ można przeczytać w dyskusji o Ogniu, poczytać Wałacha, czy zaglądnąć do różnych artykułów w gazetach typu NIE czy FiM. Ja wiem, że to tytuły dla wielu nieciekawe, że kolor nie ten, ale przynajmniej starają się pokazać na bazie obecnych wydarzeń, medali i tego jak wyglądała przeszłość. To, że walka o jakąś tam niemal "mistyczną" Polskę, polegała w znacznej mierze na strzelaniu do wszystkiego co można było skojarzyć z obecnym systemem, od sołtysów i wójtów, poprzez pracowników GS-ów, do milicjantów i tajniaków. O partyjnych, tych co parcelowali i prowadzili jakieś interesy nie wspominam, bo to przecież "niemal komuniści".

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A kogo zabijano z GS-ów bo te powstały po 1948?

Kolega FSO, tak obeznany w realiach, może podać kto z KWP to czynił?

To, że walka o jakąś tam niemal "mistyczną" Polskę

Zaraz tam mistyczną, kolega jako lewicowiec nie pojmuje walki o niepodległość i suwerenność, myli się mu też z sacrum, z internacjonalizmem.

O partyjnych, tych co parcelowali i prowadzili jakieś interesy nie wspominam, bo to przecież "niemal komuniści".

Po co taka łagodność?

Nie niemal - w ówczesnej opinii to byli komuniści (przy wszystkich obiekcjach kolegi Narya).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

No dobra - podziemie zbrojne nie mordowało walczyło o wolną Polskę. Odwróćmy role - To czerwona partyzantka schodzi do podziemia.J. Stalin pomaga jak może walczącej braci, podobnie jak czynił Londyn w stosunku do polskiego podziemia z pod znaku AK czy WiN. Wiadomo jak tępiona była "czerwona zaraza" w II RP. I pytanie czy sanacyjny rząd powojenny dopuścił by czerwonych do wspólnej władzy? Co by zrobił ten demokratyczny rząd jak by partyzantka spod znaku sierpa i młota wybijała sołtysów, wójtów, policjantów i nie wiem tam jeszcze kogo. Proszę odpowiedzieć mi na te pytania.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

secesjonista: w '48 r, w '47 Polska inna niż ta która była to fantasmagoria, żaden rząd na Zachodzie nie myślał o wojnie światowej kolejnej. Bo nie chciał by kolejna była na dzidy. Tak na marginesie.

atrix: pisałem, będę monotonny: w latach '20 tych komuniści mogli normalnie kandydować, mogli normalnie działać, pod jednym warunkiem: przejęcie władzy powinno odbyć się za zgodą [czyli jako demokratyczny wybór] społeczeństwa. Jeden warunek: w programie nie powinno być nic o rewolucji i takich tam. Wyrok SN cytowałem w kilku miejscach. Sanacja to taka sama demokracja jak komuniści. Ani większa ani mniejsza. Gdyby władzę miał rząd centrowy, był uznany przez cały świat, a z bronią w ręku walczyłoby coś co można by nazwać komunistami - bym tak samo bronił działań owego rządu jak teraz bronię Warszawy.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A teraz pora na zaprezentowanie wersji pana Ksawerego Jasiaka na temat mordu na czerwonoarmistach pod Grabami.

Dowiedziawszy się, że silny oddział partyzancki znajduje się w pobliskich Grabach, dowódca grupy operacyjnej KBW zarządził pościg. W szeregach oddziału KWP ogłoszono alarm bojowy. W obliczu nieuchronnego starcia z grupą pościgową "Klinga" podjął decyzję likwidacji ujętych na przedmieściach Radomska siedmiu enkawudzistów[A. Ciach podaje, że byli to żołnierze radzieccy - S.Ł.], którą wykonali żołnierze z grupy SOS Młoty. O strzałach w tył głowy, ani słowa.

(K. Jasiak, Z dziejów Konspiracyjnego Wojska Polskiego, Radomsko 2010, str. 49)

---

Warto też zacytować Rozkaz nr 1 Warszyca z 3 stycznia 1946 roku:

(...)Nie jest przestępstwem likwidować zdrajców, zwyrodnialców pastwiących się nad swymi braćmi, wszelkiego rodzaju wykolejeńców(...)

(Tamże, str. 3)

Tak więc widzimy, że dla Stanisława Sojczyńskiego "zdrajcami, zwyrodnialcami i wykolejeńcami" byli np. żołnierze, sołtysi i nauczyciele, których jedyną "przewiną" było poparcie władzy ludowej.

Zainteresowani mogą tutaj przeczytać całość pracy pana Jasiaka:

http://www.noworadomsk.pl/zbior/strony/radomsko/pdfy/kwp_broszura.pdf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kolega Łaszcz przekłamuje.

Z rozkazu jasno wynika, że należy likwidować:

zdrajców

zwyrodnialców

wykolejeńców

Nie widzę w tymże rozkazie dookreślenia uczynionego przez kolegę Łaszcza:

Tak więc widzimy, że dla Stanisława Sojczyńskiego "zdrajcami, zwyrodnialcami i wykolejeńcami" byli np. żołnierze, sołtysi i nauczyciele

Bo niby gdzie to widzimy?

Tworzymy fakty, czy je opisujemy?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Kolega Łaszcz przekłamuje.

Z rozkazu jasno wynika, że należy likwidować:

zdrajców

zwyrodnialców

wykolejeńców

Nie widzę w tymże rozkazie dookreślenia uczynionego przez kolegę Łaszcza:

Tak więc widzimy, że dla Stanisława Sojczyńskiego "zdrajcami, zwyrodnialcami i wykolejeńcami" byli np. żołnierze, sołtysi i nauczyciele

Bo niby gdzie to widzimy?

Tworzymy fakty, czy je opisujemy?

Jeżeli po tym rozkazie zaczęły się mordy osób w/w profesji, to możemy stwierdzić, że chodziło w rozkazie o wszystkich "nieprawomyślnych" (aktywnie popierających władzę), a nie tylko ubeków i donosicieli.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Secesjonista napisał

Kolega Łaszcz przekłamuje.

Z rozkazu jasno wynika, że należy likwidować:

zdrajców

zwyrodnialców

wykolejeńców

Nie widzę w tymże rozkazie dookreślenia uczynionego przez kolegę Łaszcza:

Tak więc widzimy, że dla Stanisława Sojczyńskiego "zdrajcami, zwyrodnialcami i wykolejeńcami" byli np. żołnierze, sołtysi i nauczyciele

Bo niby gdzie to widzimy?

Tworzymy fakty, czy je opisujemy?

Niekoniecznie przekłamuje. Z kim tak naprawdę miało walczyć to podziemie - z regularnym wojskiem? Bez przesady, jakie szanse miała ta partyzantka?

Walczyła z sołtysami, nauczycielami i wszystkimi którzy nazwijmy to popierali władzę ludową.Chodziło o zastraszenie obywateli którzy pchali się na stanowiska gdzie tylko mogli. Fachowo nazywa się to terrorem. Tylko z reguły gineli ludzie, którym nie koniecznie nowa władza się podobała. Poprostu chcieli cos robić by żyć, wojna się skończyła. Jeżeli już to proszę o przykłady, gdzie akcje zbrojne podziemia niepodległościowego przyczyniły się do ocalenia ludzi z łap UB,którym groziła śmierć.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie, ale to sam Łaszcz napisał:

Tak więc widzimy, że dla Stanisława Sojczyńskiego "zdrajcami, zwyrodnialcami i wykolejeńcami" byli np. żołnierze

Rozumiem, że wcześniej wspomniani jeńcy radzieccy należą do jednej z grup:

sołtysami,

nauczycielami

...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

jak dla mnie praca podana w linku przez Samuela Łaszcza, jest bardzo "ciekawa", choćby z racji użytych tam stwierdzeń mówiących o tym, że 29 stycznia "widząc pogarszającą się sytuację w kraju"... 29 stycznia, to dzięki Bogu wyzwolona była bodajże Łódź, Poznań jeszcze nie, kilka dni wcześniej Auschwitz, zajęty w zasadzie Śląsk, a wojska radzieckie parły w kierunku Opole - Wrocław. Gdańsk jeszcze nie był odcięty... Albo ktoś próbuje dorabiać ideologię, a jeśli nie to nazwijmy to już wówczas zamiarem Warszyca była walka z tymi co weszli... Oczywiście nawet największe koszty nie były za małe by walczyć [to z marca]. Oznacza to, że tak naprawdę decyzja została podjęta wcześniej, że z założenia wszyscy ci którzy przychodzą ze Wschodu, że ci co wierzą w nową ideologię i nowe pomysły, są z zasady wrogami kraju, czyli ofiarami skazanymi za swe poglądy.

Definicje mówiące o walce są tak luźne i naciągliwe jak się da: co to są obce wpływy [i dlaczego radzieckie], co to jest terror władzy komunistycznej [i dlaczego reformy....] Oczywiście działania ludzi inaczej myślących oceniał jako zdradę [patrz opinia o Radosławie]. Łącząc to z tym, co powiedział już wcześniej oznaczało, że uważał system i rząd warszawski za nielegalny, co przy poparciu go przez ok 40% społeczeństwa, liczył się z olbrzymimi ofiarami. Czyżby nawet sięgającymi owych 40%? Jeśli tak to w swych pomysłach staje w jednym szeregu z największymi mordercami tamtego okresu.

"... Ponadto uczestnicy specjalnych komórek organizacyjnych wysyłali ostrzeżenia oraz pogróżki do osób zajmujących stanowiska w administracji i „ludowym” wojsku, które były wrogo nastawione do uczestników ruchu niepodległościowego, aby wpłynąć na ich postępowanie. Wobec funkcjonariuszy UB, MO, ORMO, członków PPR, czy urzędników administracji winnych różnorodnych przestępstw, gwałtów, wykroczeń oraz aktów przemocy i terroru wobec ludności, na ogół stosowano najpierw pouczenia i ostrzeżenia, potem kary fizyczne (chłosta) i pieniężne (kontrybucje), wreszcie najbardziej zatwardziałych i szkodliwych – likwidowano. Starano się ochraniać społeczeństwo przed grabieżą i gwałtami popełnianymi przez armię sowiecką oraz przed terrorem stosowanym przez partię komunistyczną i jej agendy, przede wszystkim UB...". Tytułem komentarza: jakie przestępstwo popełniał ktoś pracując w urzędzie uważając, że nowy system jest lepszy od sanacyjnego? Co to był gwałt popełniany przez członka PPR? Czy nie uważano, że jako iż państwo jest nielegalne, to wszystko jego działania są nielegalne, ergo - każde działania wprowadzające w życie n.p. reformy rolne...Bo z takiego opisu wynika dosłownie wszystko...

„... W ostatnim kwartale 1945 r., zgrupowanie „Warszyca” dokonało 350 akcji dywersyjnych na obiekty państwowe i spółdzielcze, zlikwidowano 2 funkcjonariuszy UB, 15 z MO, 2 z PPR-u, 2 żołnierzy WP i 17 osób cywilnych..." W '46 roku w I kwartale kolejnych 80 wyroków, potem nawet nie było sądu [?], można było doraźnie... I znów czemu byli winni ludzie z milicji, żołnierze WP, czy PPR-owiacy, nie wspominając o cywilach? Przecież jeżeli uznawali owe państwo za legalne, to żadną ujmą nie jest współpraca z jego organami... Mentalność Kalego? Kolejne pytanie: skąd czerpali pieniądze na swą działalność, przecież to nie Londyn im je wysyłał, zaś ludzie nie wysyłali ich im na konta - czyżby rabunek usprawiedliwiany tym, że były w "złych" rękach?

Ciekawe też są opisy jak to ujęto tzw. "procesów sądowych". Z jednej strony państwa się nie uznaje, ergo: można zabijać, kraść, łupić, z drugiej po iluś mordach i torturach [bo w to, że sami traktowali złapanych milicjantów, czy "bezpieczniaków" z pełnym szacunkiem jakoś średnio wierze] sami domagają się tego by traktowano ich jak święte krowy. Nie rozgrzeszam tych co ich sądzili, lecz - w świetle ówczesnego prawa skazane na śmierć było pewne. W to, że proces będzie krótki i treściwy takoż. Ale mentalność Kalego znów działa...

Rewelacyjne słownictwo: komuniści, MO, czy wojsko : rabuje, gwałci własność etc, KWP - rekwiruje na potrzeby. Tak jakby owe drobne kwoty [n.p. milion złotych] oddać za jakiś tydzień, jak otrzyma wypłatę od szefa... "... Środki potrzebne na funkcjonowanie organizacji zdobywano także za pomocą akcji ekspropriacyjnych skierowanych przeciwko spółdzielniom. W nocy z 31 października na 1 listopada 1946 r. grupa szturmowa KWP w sile około 40 ludzi w mundurach wojskowych, dysponująca dwoma samochodami ciężarowymi, dokonała w Gorzkowicach rekwizycji mienia z miejscowej spółdzielni. Podobną akcję przeprowadzono 21 listopada 1946 r. w okolicy Gorzkowic, gdzie partyzanci KWP zatrzymali samochód wiozący materiały spożywcze; całość towaru została zarekwirowana, a kierowcy wystawiono pokwitowanie. Podczas kolejnej akcji rekwizycyjnej, tym razem na cukiernię w Bełchatowie, zorganizowanej przez sekcję ppor. Kazimierza Grzybowskiego ps. „Zapalnik” (3 ludzi), doszło do starcia z patrolem MO. Charakterystyczną metodą działań grup zbrojnych należących do KWP był fakt wydawania przez nie pokwitowań na zarekwirowane towary i pieniądze...". Jakie ładne słownictwo - ekspriopriacja, rekwirowanie. Rabunek, kradzież - brzmi to dość niemiło i nienaukowo...

Z lektury owego opracowania wynika, że zdrajcami, wykolejeńcami i tak dalej byli po prostu ci którzy mieli o systemie nieco inne zdanie niż KWP.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Z lektury owego opracowania wynika, że zdrajcami, wykolejeńcami i tak dalej byli po prostu ci którzy mieli o systemie nieco inne zdanie niż KWP.

pozdr

Zaiste, można odnieść takie wrażenie. Jasiak jest skrajnie tendencyjny. Widać to już na drugiej stronie:

Ta broszura jest poświęcona pamięci

kpt. Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca”

twórcy i pierwszego komendanta

Konspiracyjnego Wojska Polskiego

oraz żołnierzy tej organizacji

którzy oddali życie za niepodległość Polski, wiarę katolicką

i wolność człowieka

w walkach partyzanckich z komunistami oraz

w katowniach bezpieki

w latach 1945 - 1955.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tytułem objaśnienia: moim zdaniem sam tytuł tematu został źle sformułowany, wystarczyło napisać:

"Tu można dokopać reakcyjnym bandom morderców i złodziei z KWP".

Kolega Łaszcz dobitnie udowodnił w swym ostatnim poście, że pozycja Jasiaka jest tendencyjna. Oto koronnym dowodem tejże tezy jest wskazanie na dedykację:

"Ta broszura jest poświęcona pamięci

kpt. Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca”

twórcy i pierwszego komendanta

Konspiracyjnego Wojska Polskiego

oraz żołnierzy tej organizacji

którzy oddali życie za niepodległość Polski, wiarę katolicką

i wolność człowieka

w walkach partyzanckich z komunistami oraz

w katowniach bezpieki

w latach 1945 - 1955."

I wszystko jasne.

Noo... przynajmniej dla autora, czy FSO.

Niestety tego typu tok myślenia ma też drugą stronę medalu, a kolega z racji swej nieśmiałości, czy może ograniczeń ideowych nie zwrócił nań uwagi.

Bo cóż nam pozostaje?

Fragment pracy pana K. Badziaka będący zaczynem tego tematu, której to pracy oceny wartości merytorycznej nie podejmie się ani kolega Łaszcz, ani kolega FSO - choćby z racji tego, że jej nie czytali.

Jak widzę nie przeszkadza to jednak w namiętnej dyskusji.

Ja rozumiem, że dla kolegi Łaszcza rekomendacją braku tendencyjności jest adnotacja przy pozycji Badziaka:

wydane staraniem Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Łodzi

Witam;

secesjonista: w '48 r, w '47 Polska inna niż ta która była to fantasmagoria, żaden rząd na Zachodzie nie myślał o wojnie światowej kolejnej. Bo nie chciał by kolejna była na dzidy. Tak na marginesie.

Ja rozumiem, że kolega FSO sądzi, iż powtarzając pewne myśli jak mantrę można sądzić, że osiągnie się sukces przekonania kogoś do swych racji. Atoli ja też powtórzę: w ówczesnej świadomości istniała myśl, że może wyniknąć nowy konflikt, który zmieni sytuację geopolityczną.

Podobnie jak dziś uważamy, że nikt nie będzie tak skrajnie głupi by wywołać konflikt atomowy, nie oznacza to, że w przeszłości w różnych społeczeństwach poczucie realnego zagrożenia przed takim zdarzeniem istniało.

Stąd takich, a nie innych rzeczy uczono nas na Przysposobieniu Obronnym, stąd w USA mania tworzenia przydomowych schronów atomowych.

Albowiem to co istnieje w świadomości społecznej często nijak się ma do poczynania rządów.

Kolega FSO z perspektywy kilkudziesięcioleci mentorskim tonem dezawuuje wszelkie tego typu myślenie, o tyle to łatwe, że pisze o czasach odległych mając inną wiedzę i perspektywę.

Wystarczy jednak poczytać różne pamiętniki, by przekonać się, że niektórzy w to wierzyli.

Czy było to błędne myślenie, odpowiedź brzmi - tak.

Nie zmienia to jednak faktu, że takie myślenie występowało.

Kolega FSO pisze, że:

żaden rząd na Zachodzie nie myślał o wojnie światowej kolejnej.

I niby co dla tych ugrupowań typu KWP z błyskotliwej myśli ma wynikać?

Mieli kontakty z tymi rządami?

Byli ich członkami?

Stan ich świadomości był taki jaki był, to że ich kalkulacje były błędne wiemy dziś. Trudno mi oceniać jednak czy, aż tak błędne było to myślenie w latach czterdziestych.

Ja rozumiem, że kolega FSO własną perspektywę przekłada na perspektywę człowieka "z lasu", zabieg to powszechnie stosowany przez kolegę na forum, a że to czysty ahistorycyzm... tym gorzej dlań.

atrix: pisałem, będę monotonny: w latach '20 tych komuniści mogli normalnie kandydować, mogli normalnie działać, pod jednym warunkiem: przejęcie władzy powinno odbyć się za zgodą [czyli jako demokratyczny wybór] społeczeństwa. Jeden warunek: w programie nie powinno być nic o rewolucji i takich tam. Wyrok SN cytowałem w kilku miejscach. Sanacja to taka sama demokracja jak komuniści. Ani większa ani mniejsza. Gdyby władzę miał rząd centrowy, był uznany przez cały świat, a z bronią w ręku walczyłoby coś co można by nazwać komunistami - bym tak samo bronił działań owego rządu jak teraz bronię Warszawy.

pozdr

To nie są równorzędne demokracje, nikt przy zdrowych zmysłach nie powie by w PRL mogła działać partia, która mogła by się starać (w ramach demokratycznych procedur wyborczych) o przejęcie władzy w kraju o przewodniej roli PZPR.

Oczywistym jest, że żaden kraj nie akceptuje partii dążących do przemian za pomocą rewolucji - nie rozumiem więc porównania.

Witam;

(...)

Oczywiście nawet największe koszty nie były za małe by walczyć [to z marca]. Oznacza to, że tak naprawdę decyzja została podjęta wcześniej, że z założenia wszyscy ci którzy przychodzą ze Wschodu, że ci co wierzą w nową ideologię i nowe pomysły, są z zasady wrogami kraju, czyli ofiarami skazanymi za swe poglądy.

Definicje mówiące o walce są tak luźne i naciągliwe jak się da: co to są obce wpływy [i dlaczego radzieckie], co to jest terror władzy komunistycznej [i dlaczego reformy....] Oczywiście działania ludzi inaczej myślących oceniał jako zdradę [patrz opinia o Radosławie]. Łącząc to z tym, co powiedział już wcześniej oznaczało, że uważał system i rząd warszawski za nielegalny, co przy poparciu go przez ok 40% społeczeństwa, liczył się z olbrzymimi ofiarami. Czyżby nawet sięgającymi owych 40%? Jeśli tak to w swych pomysłach staje w jednym szeregu z największymi mordercami tamtego okresu.

Ja zupełnie nie rozumiem zdziwienia kolegi FSO co do definiowania pojęć, choćby z racji wieku, jak zainteresowań historycznych termin ten powinien być koledze dobrze znany.

Nader często w propagandzie i wyrokach sądowych, w okresie PRL mówiono właśnie o "obcych wpływach", czy "obcych ośrodkach".

wystarczy sobie zrobić adekwatne odniesienie.

Tezy o stawianiu ludzi z KWP na równi z Hitlerem, Himmlerem czy Stalinem jaką zaprezentował kolega FSO, nie doczeka się mego komentarza, szkoda mych słów i energii, do pewnego poziomu z racji zdrowia nie chce mi się już schodzić.

Miał rację kolega Tomasz N podsumowując inne wywody kolegi FSO:

FSO czy ty wiesz co to przyzwoitość (w argumentacji)?

Kolejne pytanie: skąd czerpali pieniądze na swą działalność, przecież to nie Londyn im je wysyłał, zaś ludzie nie wysyłali ich im na konta - czyżby rabunek usprawiedliwiany tym, że były w "złych" rękach?

Kolega zadaje pytania retoryczne, stąd skąd brały wszelkie oddziały leśne.

Te wcześniejsze z GL/AL - też.

Rewelacyjne słownictwo: komuniści, MO, czy wojsko : rabuje, gwałci własność etc, KWP - rekwiruje na potrzeby.

Ja zupełnie nie rozumiem podniecenia kolegi FSO i konstatacji o rewelacyjnym słownictwie.

Co tu jest rewelacyjnego?

Kolega zaprzecza, stwierdzeniom, że wojsko gwałciło własność?

Trudno oczekiwać by KWP stosowała taką samą nomenklaturę względem siebie, ich zdaniem istniejąca władza i jej organy były uzurpatorskie i narzucone.

Można nie zgadzać się z taką opinią, atoli warto zachować pewien obiektywizm.

Ja na ten przykład rzadko widziałem żołnierzy AK by mieli silny ślinotok, stąd nie ekscytuję się, tak jak kolega, sformułowaniami typu: "zapluty karzeł reakcji".

Z tego tematu nie dowiedziałem się zbyt wiele o zbrodniach KWP.

Nie wiem na przykład na czym bazował Badziak opisując ze szczegółami różnorakie zdarzenia, czy czerpał relację od ofiar, ich rodzin, czy są to wspomnienia członków KWP.

Jedynie co się dowiedziałem, a co jest mi już znane - to to, że kolega FSO powtórzył tu wszelkie swe oceny, jakie wypowiada zawsze przy omawianiu tychże czasów, a kolega Łaszcz się z nim zgadza.

To może przejdźmy do konkretów, po tym okresie folgowania sobie w wyrażaniu ocen i opinii:

na czym polegały akcje UB o kryptonimie:

"Kryształowe zwierciadło" i „Dunaj"

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Z tego tematu nie dowiedziałem się zbyt wiele o zbrodniach KWP.

A może nie chciałeś się dowiedzieć. Nie mi w to wnikać. Przedstawiam fakty.

To może przejdźmy do konkretów, po tym okresie folgowania sobie w wyrażaniu ocen i opinii:

na czym polegały akcje UB o kryptonimie:

"Kryształowe zwierciadło" i „Dunaj"

Temat nie jest o zbrodniach ubeckich, jeno KWP-owskich. Jeśli masz waść potrzebę podyskutować o tych akcjach, załóż adekwatny temat, a chętnie się wypowiem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Niestety Samuelu nie wystarczy czytać literatury made in KW PZPR, czy odezw regionalnego koła SLD, by mieć pełny ogląd sprawy.

A wspomniane sprawy tyczą się jak najbardziej KWP i tego jaki obraz KWP powstał.

Ale trzeba chcieć wiedzieć.

Nie przedstawiasz faktów, głównie swe opinie.

Ponieważ mówisz o faktach to będzie Ci łatwo odpowiedzieć na proste pytanie:

skąd cytowani przez Ciebie autorzy mają relacje o mordach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.