Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
FSO

PZPR

Rekomendowane odpowiedzi

gregski   
W kwestii palowania "oporników i innych". Fakt palowania / zarobienia po grzbiecie za bzdurną odzywkę byl dokladnie taką samą reakcją jak najnowsze prikazy z góry by za każde wykroczenie dawać mandat. Przecież przepis mówi wyraźnie o tym, że można zarobić poczuczenie... Sam bylem świadkiem dyskusji kierowcy z wladzą która kończyla się slowami: "... Stasiu pisz: nie ma trójkąta ostrzegawaczego, ten co jest jest zepsuty, gaśnica nieważna, brak światla pozycyjnego...."

Sorry, ale Twoje porównanie jest zupełnie bez sensu. W opisywanym przez Ciebie przypadku policjanci działali w granicach prawa i egzekwowali przepisy o ruchu drogowym. Tak się składa, ze w kodeksie masz zapisy dotyczące gaśnicy i trójkąta.

W kwestii pałowania nie dosyć, że interweniowano w przypadkach w których nie doszło do naruszenia obowiązującego prawa to jeszcze użyto "środków przymusu bezpośredniego" w sytuacji która tego nie wymagała.

Czyli w pierwszym przypadku policjanci działali w granicach prawa, a w drugim przypadku od początku do końca były to działania bezprawne nawet w świetle prawa PRL-owskiego.

A czy odzywka była bzdurna to kwestia dyskusji. Po prostu koledze się coś popieprzyło i wydawało mu się, że żyje w praworządnym kraju.

Wyjścia z domu - na czas dziennika. Przecież jest to glosowanie nogami.

Nie tyle głosowanie co demonstracja. Głosowaniem nogami było "pryskanie" na Zachód, co z resztą odbywa się do dziś (tyle, że obecnie jest to legalne)

po roku '80 [po sierpniu] to raczej w PZPR zostawaly osoby ideowe czy wierzące, bo ówczesnym "obciachem" bylo pozostać w partii.

A to już zależy od interpretacji. Można też powiedzieć, że po sierpniu 1980 roku w PZPR pozostały same szuje bo uczciwsi się obudzili i odeszli.

Przyznam się też, że nie bardzo rozumiem wywodu kolegi w punkcie trzecim.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   
3. Demokratyzm mas partyjnych byl bardzo różny i nikt tak naprawdę nie mógl tego zakazać, nikt w ówczesnej nie mógl nakazać tego by coś bylo, by czegoś nie bylo. To ludzie sami wymuszali zmiany. Urban na stanowisku rzecznika rządu, byl klopotliwy - myślal, byl specyficzny - bo byl dziennikarzem i rozumial na jakiej zasadzie dzialają gazety. Przeciez w tamtym czasie nikt nie zakazywal demokracji wewnątrzpartyjnej.

Tutaj kolega się myli całkowicie, a wystarczy sięgnąć do źródła, jakim jest statut PZPR i zapoznać się z pojęciem "Centralizmu Demokratycznego". (podkreślenia moje)

punkt 17 litera e uchwały i dyrektywy wyższych władz partyjnych muszą być wykonywane przez niższe

punkt 19 Wszystkie organizacje i władze partyjne mają prawo samodzielnego podejmowania uchwał w sprawach swego terenu; uchwały te nie mogą być sprzeczne z ogólną linią polityczną partii i z uchwałami wyższych władz partyjnych.

Jak widać, doły partyjne mogły dyskutować i uchwalać to co im kazała góra, czyli w praktyce KC.

Edytowane przez harry

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

No to ja też może uzupełnię post Harrego o fragment wywiadu Torańskiej z "Onych":

oni01.jpg

oni02.jpg

oni03.jpg

A to w kwestii "oporników" małe rozszerzenie. Przy okazji na przykładzie pana Wachowicza można poznać co mógł tzw porządny człowiek w partii:

oni041.jpg

No i na górze stroniczki kolejne osiągnięcie partii czyli cenzura.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Witam;

no to będę advocatus diaboli:

1. W kwestii palowania "oporników i innych". Fakt palowania / zarobienia po grzbiecie za bzdurną odzywkę byl dokladnie taką samą reakcją jak najnowsze prikazy z góry by za każde wykroczenie dawać mandat. Przecież przepis mówi wyraźnie o tym, że można zarobić poczuczenie... Sam bylem świadkiem dyskusji kierowcy z wladzą która kończyla się slowami: "... Stasiu pisz: nie ma trójkąta ostrzegawaczego, ten co jest jest zepsuty, gaśnica nieważna, brak światla pozycyjnego...." Wladza z samej definicji ma wladzę, co oznacza, to, że jak chce to ma możliwość wyżycia się na czlowieku. Niezależnie od systemu.

...

pozdr

pozdr

No to rola advocatus diaboli Ci nie wyszła.

Pomiędzy obiema sytuacjami nie ma zbieżności.

1. W prawie PRL nie było mowy o opornikach.

2. W obecnym kodeksie drogowym jest mowa o sprawnej gaśnicy.

...

i to już wyczerpuje znamiona braku zgodności pomiędzy obiema sytuacjami.

3. Jeśli jest tu analogia, jak twierdzi kolega FSO - to oznacza jedno - za w PRL był prikaz z góry by pałować tych z opornikami.

Tyle, że prikaz takowy był bezprawiem. Innymi słowy, obecny głos z góry o surowym traktowaniu trzyma się w normach zakreślonych przez prawo, ówczesne ew. prikazy i poczynania błękitnych panów - żadna miarą już nie.

W kwestii palowania "oporników i innych"

Noo... ja takiego czegoś nigdy nie stwierdziłem.

Aż takiego mniemania o okrucieństwie zwykłych milicjantów to nie mam.

Pałować to i pałowali, ale żeby aż palowali, o takich zabawach a la Azja nie słyszałem.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

gregski: oporników nie bylo w ustawach, podobnie jak wielu innych spraw które dzialy się "na mieście". Bylo to zachowanie ludzi, które prowokowalo, które kusilo do pewnych zachowań. To jedno. Drugie - ja nie wierzę, że palowano każdego kto mial opornik w klapie. Stąd pisalem o tych setkach tysięcy, którzy, mieli oporniki a nie byli palowani.

Nawet w dzisiejszych czasach slyszy się o tym, że w wielu wypadkach slużby [w tym policja] przekraczają swoje uprawnienia. Tak pisalem o tym nie po to by pokazać, taka jest porządna policja, tylko, po to by uzmyslowić, że są czasem sytuacje kiedy można swoją wladzę wykorzystać zgodnie lub tak sobie z prawem. Troszkę podobnie: dlaczego policja nie potrafi upilnować porządku w czasie demonstracji górników, a o wiele bardziej ochoczo pokazują jak dbają o porządek publiczny wlepiając mandat za "obsrany trawnik". Przecież psim obowiązkiem jest zapewnienie porządku publicznego... A to jak to robią to zupelnia inna sprawa.

harry: to, że "w teorii" doly mialy przyklaskiwać li tylko uchwalom góry, to jedno, zaś osobną sprawą jest to co dzialo się w rzeczywistości. W chwili kiedy "S" byla związkiem, pokazującym coś innego, związkiem symbolizującym zmiany, odbijalo się to bardzo wyraźnie na samej partii. Część osób będących jej czlonkami, twierdzilo nawet, że taka konkurencja podziala bardzo dobrze, wymiatając z niej osoby którym zależalo także na wplywach. Owszem przechodzili do "S" ci co chcieli zmian i wierzyli w nie, ale nie tylko.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
gregski: oporników nie bylo w ustawach, podobnie jak wielu innych spraw które dzialy się "na mieście". Bylo to zachowanie ludzi, które prowokowalo, które kusilo do pewnych zachowań.

Jeżeli chodzenie po ulicy z maleńkim elementem elektronicznym wpiętym w ubranie było "zachowaniem ludzi, które prowokowało, które kusiło do pewnych zachowań" a tym "zachowaniem było bezprawne użycie przemocy przez ludzi teoretycznie stojących na straży prawa to ja mogę się tylko cieszyć, że owi stróże prawa nie strzelali do mężczyzn prowokacyjnie noszących wąsy. (Zresztą z tym wąsami też było różnie).

Troszkę podobnie: dlaczego policja nie potrafi upilnować porządku w czasie demonstracji górników, a o wiele bardziej ochoczo pokazują jak dbają o porządek publiczny wlepiając mandat za "obsrany trawnik".

FSO, twoje porównania nadal są nieadekwatne. Porównujesz bezprawne działania do działań do których policja jest powołana. (Muszę Cię zmartwić ale gdy Twój pies obsra trawnik a Ty po nim nie posprzątasz to jak najbardziej należy Ci się mandat)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   

harry: to, że "w teorii" doly mialy przyklaskiwać li tylko uchwalom góry, to jedno, zaś osobną sprawą jest to co dzialo się w rzeczywistości. W chwili kiedy "S" byla związkiem, pokazującym coś innego, związkiem symbolizującym zmiany, odbijalo się to bardzo wyraźnie na samej partii. Część osób będących jej czlonkami, twierdzilo nawet, że taka konkurencja podziala bardzo dobrze, wymiatając z niej osoby którym zależalo także na wplywach. Owszem przechodzili do "S" ci co chcieli zmian i wierzyli w nie, ale nie tylko.

To nie teoria, a praktyka, bo w praktyce, żadna uchwała organizacji partyjnej nie mogła być sprzeczna z uchwałą wyższych władz partyjnych, więc proszę tu nie tworzyć mitu, że nikt nie bronił demokracji wewnątrzpartyjnej. Jej zwyczajnie nie było. Sam statut uniemożliwiał jakąkolwiek demokrację, a na osłodę, w ramach nowomowy, ukuto termin: CENTRALIZM DEMOKRATYCZNY. Każdy przeciętnie wykształcony człowiek czytający statut partii wiedział, że musi się zgadzać na klaskanie jak mu każą.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Wszystko pięknie, ale czy na prawdę nie było w tym kraju ideowych partyjniaków? Co prawda takich nie znałem, ale może lata 50-te, 60-te?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

chciałbym dodać kilka drobnych uwag:

1. Lata 50 te, czy początek 60-tych to nie lata 70-te i 80-te gdzie wrzenie było od dołu po samą górę.

2. Zgadza się "robienie po trawnikach" jest zakazane, ale o ileż łatwiej i przyjemniej jest przyczepić się do właściciela małego kundelka niż "dresa" z "brytanem", a już w ogóle do demonstracji z górniczymi utensyliami. Ani dziś ani wczoraj - nie zmieniło się nic. A ilość mandatów wyrobić trzeba i władzę pokazać.

3. W każdej partii w każdym czasie są dwa typu ludzi, z czego jeden typ - ucieka pierwszy, a drugi wierzy w nią do końca. Ci pierwsi to karierowicze różnej maści, ci drudzy - ideowcy. Osobiście wolę tych drugich, bo zwykle wierzą w to co mówią.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
W jakich latach piracie ?

To było w latach 80-tych. Aż do wyprowadzenia sztandaru.

Postać jak z ksiązek.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Witam;

chciałbym dodać kilka drobnych uwag:

1. Lata 50 te, czy początek 60-tych to nie lata 70-te i 80-te gdzie wrzenie było od dołu po samą górę.

2. Zgadza się "robienie po trawnikach" jest zakazane, ale o ileż łatwiej i przyjemniej jest przyczepić się do właściciela małego kundelka niż "dresa" z "brytanem", a już w ogóle do demonstracji z górniczymi utensyliami. Ani dziś ani wczoraj - nie zmieniło się nic. A ilość mandatów wyrobić trzeba i władzę pokazać.

3. W każdej partii w każdym czasie są dwa typu ludzi, z czego jeden typ - ucieka pierwszy, a drugi wierzy w nią do końca. Ci pierwsi to karierowicze różnej maści, ci drudzy - ideowcy. Osobiście wolę tych drugich, bo zwykle wierzą w to co mówią.

pozdr

Ależ zmieniło się i to sporo.

Nikt nie pałuje na ogół za wygląd.

Nikt nie zabiera paska o kroju wojskowym.

Nikt nie wypełnia litery ducha partii.

Nikt nie wchodzi do mieszkania celem przeszukania tylko dlatego, że facet ma paznokcie pomalowane na czarno, nosi dredy i spodnie łowickie (za zgodą Cabanka ze Skierniewic).

Nadużycia obecne (istnieją), wcześniej nie były nadużyciami.

Ile spraw od 1956-1989 przeciw milicji - zakończyło się sukcesem?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Nikt nie zabiera paska o kroju wojskowym.

Bo tu, zdaje się, trochę zmieniło się prawo. Wcześniej noszenie elementów munduru było zabronione dzisiaj nie.

Nikt nie wypełnia litery ducha partii.

Nikt? A członkowie partii są w niej po co?

Chyba dążą do zdobycia władzy by wypełnić "literę ducha partii".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.