Błędy Szwedów w trakcie Potopu

[secesjonista]

Moim zdaniem nie... potop był ich elementem.

[Roman Różyński]

Powie mi ktoś z tutaj obecnych(?) czy trzeba pisać potop szwedzki w skutkach wojen w XVII wieku???

Koniecznie, zwłaszcza w kontekście zniszczeń gospodarczych i przejścia wpływu na władzę ze średniej szlachty na oligarchię magnacką.

[Capricornus]

Powie mi ktoś z tutaj obecnych(?) czy trzeba pisać potop szwedzki w skutkach wojen w XVII wieku???

Potop był jedną z przyczyn tych zniszczeń więc jako przyczyna opisany być musi, ale bez przesady wystarczy parę zdań. Podobnie z pozostałymi wojnami.

[Potwór]

Też słyszałem że oblężenie Jasnej Góry to była fikcja literacka. Szkoda że teraz się to powtarza i nawet w podręcznikach dzieci uczy. Wazowie i kontrreformacja doprowadziła kraj do ruiny po potężnym wieku XVItym. Nie dziwne że kraje ościenne chciały z tego skorzystać.

Edytowane 2 Listopad 2015 przez secesjonista
poprawiono pisownię.

[secesjonista]

No to źle słyszał Potwór, można poznać źródło tego "zasłyszenia"? Zanim zacznie się weryfikować podręczniki warto zweryfikować własną wiedzę.

[Roman Różyński]

Najlepiej sięgnąć do pracy Kerstena "Szwedzi pod Jasną Górą 1655".

Edytowane 3 Listopad 2015 przez secesjonista
poprawiono pisownię.

[jancet]

Oczywiście, że oblężenie Jasnej Góry faktycznie miało miejsce, ale z drugiej strony zdaje się, że szwedzcy dowódcy, rozpoczynając je, nie przewidywali możliwości przegranej, a w żadnym wypadku nie byłoby to jakieś militarne przesilenie. Jasna Góra była silną twierdzą, ale w zasadzie nie było powodów, by uznawać, że nie uznaje nowego króla, dopóki...

Chciałbym jednak nawiązać do wcześniejszych stwierdzeń:

Można nawet powiedzieć, że cała wojna była błędem, Karol mógłby zachować się jak Turcy poczekać jak Rosjanie i Polacy się wykrwawią, a potem zaatakować. Gdyby Rosjanie zaczęli zajmować ziemię na zachód od Buga, Jana Kazimierza nie było w kraju to Karol mógł wejść ze swoją armią do Polski w glorii wybawiciela, a to po wymuszanej abdykacji Jana Kazimierza czyniłoby pewnym kandydatem do polskiej korony na następnej elekcji. Wystarczyło czekać...

Rosjanie w 1655 roku przenieśli działania swoich oddziałów na zachód od Buga, choć nie zajęli Brześcia. Zajmowali natomiast Wilno i niemal całą Litwę, podobnie jak niemal całą Ukrainę, Wołyń i Podole, z wyjątkiem Kamieńca.

Jan Kazimierz (którego oceniam jako jednego z najgorszych, a najbardziej szkodliwego dla Rzplitej jej króla) robił wrażenie, jakby tylko czekał na okazję, by z kraju uciec, i że jakieś ksiąstewko nad Odrą znacznie lepiej odpowiada jego aspiracjom. Raczej wolał być cesarskim lub francuskim generałem, niż królem Rzplitej, zresztą już wcześniej Beresteczko dowiodło, że w sumie dowódcą być potrafił, więc pewnie było w jego zasięgu zdobycie wiekopomnej pamięci w tej roli. Tymczasem jednak nie robił nic - choć miał spore siły, niezaangażowane dotychczas w walkę ani na litewskim, ani na ukrainnym froncie.

Karol był natomiast władcą państwa, składającego się w połowie z rodzimej Szwecji, chłodnej i głodnej, oraz z bogatych, anie nie zbyt rozległych posiadłości nad Bałtykiem i Morzem Północnym. Brakowało mu bazy żywnościowej.

Znając od Radziejowskiego sytuację w kraju i postępy wojsk rosyjskich złożył Polakom i Litwinom propozycję ze wszech miar korzystną - zostaję królem Rzplitej, razem odpieramy Rosjan i Kozaków, szanuję religię katolicką (i prawosławną też), szanuję wolności szlacheckie etc. etc.

I wydawało by się, że ta propozycja została zaakceptowana - przez szlachtę wielkopolską pod Ujściem, przez szlachtę litewską i Radziwiłła w Kiejdanach, przez hetmanów koronnych i na koniec przez Czarnieckiego. Jan Kazimierz uciekł do Głogowa bez walki.

I zapewne dziś wspominalibyśmy Karola I Gustawa jako jednego z najwybitniejszych królów Polski.

Ale coś spowodowało, że ta konstrukcja zaczęła się sypać. Co?

Wróćmy do tego pytania.

[Roman Różyński]

zresztą już wcześniej Beresteczko dowiodło, że w sumie dowódcą być potrafił,

Wręcz przeciwnie, błędy popełnione przez niego pod Beresteczkiem spowodowały że Kozacy zdołali okopać tabor w nocy po 3-im dniu walk, a potem zdołali w większośći wymknąć się z taboru.

Jeśli chodzi o samą bitwę w dniach 28-30 czerwca to była ona ze względu na proporcje wojsk właściwie nie do przegrania.

Jesli gdzies się ICR przyzwoicie spisał to pod Zborowem na lewym skrzydle 15 sierpnia ale ...

to wskutek błędów przez niego popełnionych rozbite zostały oddziały na drugim brzegu rzeki

W sumie jako wódz Jana Kazimierz był miernotą.

[Potwór]

Słyszałem wracając do Jasnej Góry że jednak braciszkowie się wykupili Szwedom ale gdzie słyszałem to nie pamiętam. Może wy coś o tym wiecie uczeni koledzy? Czy są jakieś tego przesłanki?

[Roman Różyński]

Zamiast gdzieś tam słuchać plotek przeczytaj pracę Kerstena, którą wyżej wskazałem. Mógłbyś też przeczytać pracę Bochenka "Twierdza Jasna Góra" i zapewne kilka innych ale te dwie na początek powinny wystarczyć